Uczymy się nie dla szkoły, lecz dla życia.
Moim zamiarem jest poparcie tezy-„uczymy się nie dla szkoły, lecz dla życia”- właściwie jest bardzo wiele argumentów przemawiających za tym. Chciałabym w tej chwili przedstawić, te najbardziej przekonywujące.
Nie dla nauczycieli, rodziców chodzimy do szkoły. Robimy to tylko dla siebie. To prawda, że chodzimy do niej pięć razy w tygodniu i spędzamy w niej średnio 6 godzin dziennie, ale dzięki temu uczymy się jak korzystać z tego, że chodzimy do szkoły. Mamy możliwość rozwijania swojej wiedzy i dzięki temu nie marnujemy talentu jaki posiadamy. Poszerzamy zakres informacji z dziedzin, które nas interesują i ciekawią. Zgodnie z tym co mówi przypowieść biblijna o „talentach”, Pan Bóg każdemu z nas dał coś co możemy rozwijać i „zakopanie” tego w ziemi jest właśnie grzechem.
W szkole pedagodzy i nauczyciele zachęcają nas do samodzielnego zgłębiania tajników wiedzy, współpracy z innymi, tworzenia czegoś z myślą o innych. Dają nam materiały do dyskusji, do indywidualnych przemyśleń. Stają się przewodnikami po „wszelkich obszarach literatury, kultury i wiedzy” jaką starają się nam przekazać. Skłaniają nas do refleksji, uczą nas wartościowania zjawisk z jakimi mamy styczność na co dzień. Dzięki nim zwracamy uwagę na rolę języka w budowaniu świadomości kulturowej i osobowości młodego człowieka, sami poszukujemy odpowiedzi na fundamentalne, dotyczące ludzkiego losu pytania. Towarzyszą nam w chwilach smutku i radości. Ale tak naprawdę to od nas zależy ,czy należycie wykorzystamy trud i pracę nauczycieli, którzy codziennie pragną nauczyć nas czegoś nowego.
Niestety bardzo często uciekamy od nauki i szkoły. Robimy wtedy przykrość swoim rodzicom, bo to oni płacą za naszą naukę, a my nie potrafimy tego uszanować, ale i także nauczycielom, którzy choć kochają przekazywać uczniom wiedzę, w pełni nie mogą tego zrealizować . Lecz tak naprawdę to sobie wyrządzamy wielką krzywdę nie ucząc się. Wiedzę którą posiądziemy za młodu będziemy wykorzystywać przez całe dorosłe życie.
Jeśli chcesz kończąc kiedyś naukę powiedzieć, że nie zmarnowałeś życia, że się usamodzielniłeś i jesteś gotów sam kierować swoim życiem to teraz za młodu musisz słuchać innych, bo nikogo w przyszłości nie usprawiedliwi fakt, że miał kiepskiego nauczyciela. Ponieważ to od ciebie zależy ile się nauczysz.
Prawdą jest to, że między innymi w szkole możemy liczyć na przyjaciół, których tam poznajemy. To właśnie z nimi próbujemy rozwiązać nasze problemy.
Szkoła jest nam potrzebna. Ona nas uczy i wychowuje, troszczy się i przygotowuje nas do wejścia w dorosłe życie. Uczy nas, jak podejmować wyzwania i rozwiązywać problemy, ale to od nas zależy , czy skorzystamy z tej wiedzy, tych porad i troski o nas.
My, młodzi ludzie musimy pamiętać o tym ,że uczymy się tylko dla siebie. To czego nauczymy się za młodu będzie wizytówką tego, jak wypadnie nam później. żyć. Jeśli zdobędziemy dobre wykształcenie i pojmiemy adekwatną wiedzę na pewno nie będziemy musieli się w przyszłości martwić o pracę, kawałek chleba i dach nad głową.