Biblia i cierpienie
Życie człowieka naznaczone jest cierpieniem. Tak mówi Biblia, która jest niczym święta filozofia życia, dla każdego chrześcijanina. Ból to choroba, kalectwo, niepowodzenie. Życie jest jak bieg przez przeszkody, które stawia nam Bóg. Do czego potrzebne są nam te utrudnienia? Prawdopodobnie są one pewnego rodzaju testem sprawdzającym, czy nasza wiara jest rzetelna, czy jesteśmy godni życia. Dla chrześcijanina cierpienie przyjmowane w wierze ma wartość.
Źródłem cierpienia jest grzech. Cierpienie to ból. Człowiek boi się i za wszelką cenę, unika bólu ? kosztem grzechu. Grzech rodzi cierpienie ? Zaklęty krąg, w który człowiek często wpada i oddala się od Boga.
Bóg obarczył ludzi cierpieniem za grzech, który popełnili Adam i Ewa. Jahwe-Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo, ale po grzechu pierworodnym, po ingerencji Szatana pod pod postacią węża, ludzie odwrócili się raz na zawsze od Boga. A on za karę obarczył nas cierpieniem. Czy cierpienie ma sens? Ma, ponieważ byliśmy kiedyś raju, ale zgrzeszyliśmy i teraz nie każdy może się tam dostać ponownie. Trzeba pamiętać, że Bóg nie przestał nas kochać, on tylko poprzez ból chce, żebyśmy bardziej doceniali, gdy nam sie uda go przezwyciężyć.
Do niewiasty powiedział: "Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą".
17 Do mężczyzny zaś [Bóg] rzekł:, ?Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co, do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść -
przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu:
w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie
po wszystkie dni twego życia.
Interpretując powyższy fragment można zauważyć, iż nie ma owocności bez bólu. To znaczy - najpierw trzeba się natrudzić, by następnie można było się cieszyć. Bo czym innym jak nie wielkim szczęściem, są narodziny dziecka, udane małżeństwo, efektywna praca.
Biblia, a konkretniej Nowy Testament mówi o życiu Jezusa z Nazaretu. Jest on człowiekiem, ale jednocześnie Synem Ojca. Historia tego człowieka to przykład o przyczynch cierpienia, jego sensie, i o tym jak powinno być to cierpienie przyjmowane. Hans Ursa von Balthazar podsumował: Jezus sens swego życia upatruje nie w eliminowaniu cierpienia, lecz w zejściu na samo jego dno. Jak można to rozumieć? ?Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!? (Łk 22,42) ? modlił się Zbawiciel. Jezus nie ucieka przed bólem i cierpieniem. Przyjmuje je w ufności Ojcu? i cierpienie Go nie niszczy, On je pokonuje! Cierpiący Jezus chce każdemu z nas towarzyszyć na drodze pokonywania cierpienia ku wolności w Bogu.
Każdy ma swoją inwidualną drogę do zbawienia. To jak ją przyjmujemy jest naszą sprawą. Nie wolno patrzeć na swoje cierpienie przez pryzmat i uciekać od niego, bo ono jest częścią naszego życia jakie dał nam Pan. Ludzie czasem potrafią zboczyć z drogi. Błądząc, zatracają sens życia i sens cierpienia. Samobójstwa to nie wytrzymanie ciężaru krzyża jaki dał niektórym Pan. Ci ludzie daliby radę przezwyciężyć cierpienie, ale za bardzo zboczyli. Jeśli zaufamy Bogu, a raczej w to, że nic nie jest bez powodu, będzie nam łatwiej przezwyciężyć trudy życia.