Jak przeszłość kształtuje relacje między inteligencją, a chłopami w „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego?
Jak przeszłość kształtuje relacje między inteligencją, a chłopami w „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego? Wykorzystaj wnioski z interpretacji sceny 30; akt I oraz znajomości całego utworu.
Dramat młodopolski Stanisława Wyspiańskiego, pt. „Wesele” ukazuje stosunki pomiędzy inteligencją, a chłopami. Autor umieszcza akcję swojego dzieła podczas wesela chłopki z przedstawicielem inteligencji z miasta. Rozmowy bohaterów wywodzących się z obydwu warstw społeczeństwa dostarczają nam wielu informacji na temat ich relacji, oraz tego jak zdarzenia z przeszłości wpływają na dzisiejsze nastawienie do współbraci.
Doskonałym obrazem, ukazującym to, co myśli inteligencja o chłopach jest rozmowa Pana Młodego z Gospodarzem w scenie 30 aktu I. Słowami: „Jak się kłócą, jak łają!” Pan Młody wskazuje na gwałtowność chłopów, Gospodarz przyznaje mu rację w swojej wypowiedzi – „ Ha! temperamenta grają!/ Temperament gra, zwycięża”. W tym miejscu przypomina on, do czego doprowadziła porywczość, wybuchowość i bitność chłopów – „tylko im przystawić oręża,/ zapalni jak sucha słoma;/ tylko im zabłysnąć nożem,/ a zapomną o imieniu Bożem -/ taki rok czterdziesty szósty -/ przecież to chłop polski także.”. Widmo zdarzeń rabacji galicyjskiej jest nadal obecne w sercach zarówno Gospodarza, jak i Pana Młodego – Patrzę się na chłopów dziś…/To co było, może przyjś”. Bohaterowie odczuwają tym mocniej niechęć do chłopów, gdyż w zdarzenia z 1846 ucierpieli ich najbliżsi – „mego dziadka piłą rżnęli…”; „Mego ojca gdzieś zadźgali”. Gospodarz uważa, że chłopi są dumni z udziału w tych zajściach – „Do dziś chwalą sobie te zapusty.” Obaj bohaterowie zaznaczają, iż zapomnieli o tych występkach - „myśmy wszystko zapomnieli: o tych mękach, nędzach, brudzie”. Sami się sobie dziwią, czemu tak czynią – „jak to się wszystko dziwnie plecie”, jednak sądzą, iż jest to działanie wiary w zjednoczenie ludu prowadzące do odzyskania wolności narodu –„At odmienia nas natura;/ wiara, co jest jeszcze w ludzie,/ że coś z tego przecie będzie”.
Innym przykładem prezentującym wzajemne stosunki jest rozmowa między Kliminą przedstawicielką wsi, a Radczynią reprezentującą krakowskie środowiska inteligenckie. Podczas tej konwersacji możemy zauważyć, mimo iż obie strony chcą być dla siebie uprzejme i grzeczne, widoczny jest brak zrozumienia i podstawowych informacji o życiu współrozmówcy – „ Czyście sobie już posiali?/Tym ta casem się nie siwo.”. Spowodowany brakiem zainteresowania innym środowiskiem niż własne, co dobitnie potwierdzają słowa Radczyni: „Wyście sobie, a my sobie./ Każden sobie rzepkę skrobie.”
Kolejną ilustracją relacji między tymi dwoma środowiskami jest rozmowa Dziennikarza z Czepcem. Dziennikarz jak przedstawiciel inteligencji ironizuje z zainteresowań chłopa polityką i wielkim światem, uważa, iż powinna mu wystarczyć do lokalne sprawy – „Ja myślę, że na waszej parafii/ świat dla was dosyć szeroki.”. Czepiec upomina się o uznanie zapomnianych zasług ludzi pochodzenia chłopskiego – „Z takich, jak my, był Głowacki”. Podkreślając przy tym, że winni niezrozumieniu są właśnie panowie z miasta – „A, jak myślę, ze panowie/ duza by już mogli mieć,/ ino oni nie chcom chcieć!”.
Znakomitym podsumowaniem ukazującym, iż wydarzenia przeszłości na zawsze pozostawiają piętno są słowa Stańczyka w rozmowie z Dziennikarzem – „Wina ojca idzie w syna;/ niegodnych synowie niegodni;/ten przeklina, ów przeklina-/ ród pamięta, brat pamięta”. Pamięć o historii, nie pozwala na porozumienie między środowiskami, gdyż nad rozsądkiem dominuje brak zaufania. Główną rolę w stosunkach odgrywają stereotypy i schematyczne myślenie o wydarzeniach z przeszłości.