„Bóg jest miłością” – w oparciu o to czego naprawdę uczy Biblia

„BÓG JEST MIŁOŚCIĄ” – w oparciu o to czego naprawdę uczy Biblia

Spośród wszystkich przymiotów Jehowy najznamienitszym, a zarazem najbardziej pociągającym jest miłość. Kiedy przyjrzymy się niektórym jej aspektom – niczym fasetkom piękna klejnotu – zrozumiemy, dlaczego Biblia mówi, że „Bóg jest miłością” (1Jana 4:8).



ON PIERWSZY NAS UMIŁOWAŁ
Pewnego wiosennego dnia blisko dwa tysiące lat temu przed sądem stanął niewinny człowiek, którego skazano za niedopełnione przestępstwa, a następnie w nieludzki sposób stracono. Nie była to niestety ani pierwsza, ani ostatnia okrutna i niesprawiedliwa egzekucja w historii. A jednak ta śmierć różniła się od wszystkich innych.
Kiedy skazaniem godzinami konał w męczarniach, nawet wygląd nieba świadczył o wyjątkowości tego wydarzenia. Chociaż był środek dnia, nagle zrobiło się ciemno. Jak to opisał pewien historyk, „zanikło światło słoneczne” (Łukasza 23:44,45). Zanim umierający wydał ostatnie tchnienie, wypowiedział niezapomniane słowa: „”Dokonało się!” Przez swą śmierć faktycznie dokonał czegoś cudownego. Złożył ofiarę, która stanowi najwspanialszy dowód miłości dany kiedykolwiek przez człowieka (Jana 15:13; 19:30).
Mężczyzną tym był oczywiście Jezus Chrystus. Jego udręki i śmierć tamtego mrocznego dnia, 14 Nisan 33 roku n.e., są dobrze znane. Często jednak zapomina się o czymś istotnym. Jezus straszliwie cierpiał, ale był ktoś, kto cierpiał jeszcze bardziej. Ktoś, kto tego dnia zdobył się na jeszcze większą ofiarę – złożył najwspanialszy dowód miłości w całym wszechświecie. Dlaczego tak mówimy? Odpowiedź na to pytanie nawiązuje do najważniejszego tematu: miłości Jehowy.

NAJWSPANIALSZY DOWÓD MIŁOŚCI
Ciemności w czasie agonii Jezusa oraz trzęsienie ziemi po jego śmierci zdumiały rzymskiego setnika, który nadzorował egzekucję. Oświadczył: „Ten na pewno był Synem Bożym” (Mateusza 27:54). Rzeczywiście, Jezus nie był zwykłym człowiekiem. Wspomniany żołnierz przyczynił się do zgładzenia jednorodzonego Syna Boga Najwyższego! A jak bardzo Bóg miłował tego Syna?
Biblia nazywa Jezusa „pierworodnym wszelkiego stworzenia” (Kolosan 1:15). A zatem ten Syn Jehowy istniał jeszcze przed powstaniem materialnego wszechświata. Jak długo więc przebywał z Ojcem? Niektórzy naukowcy szacują wiek wszechświata na 13 miliardów lat. Czy potrafisz sobie wyobrazić taki okres? Aby to ułatwić, w pewnym planetarium sporządzono skalę o długości 110 metrów. Kiedy zwiedzający idą wzdłuż zaznaczonej linii, z każdym krokiem przesuwają się o jakieś 75 milionów lat w dziejach wszechświata. Na końcu linii ukazano całą historię człowieka za pomocą kreski o grubości zaledwie ludzkiego włosa! Nawet jeśli te obliczenia są poprawne, to i tak cała owa linia nie wystarczy, by unaocznić długość życia Syna Jehowy! A czym zajmował się on przez te wszystkie wieki?
Syn z radością usługiwał Ojcu jako „mistrzowski wykonawca” (Przysłów 8:30). W Biblii czytamy o nim: „Bez niego nic nie zaczęło istnieć” (Jana 1:3). Współpracował zatem z Jehową w stwarzaniu wszystkiego innego. Musiały to był dla Nich nadzwyczaj emocjonujące i szczęśliwe chwile! Człowiek dobrze wie, jak mocna miłość potrafi łączyć rodziców z dzieckiem. Miłość „jest doskonałą więzią jedności” (Kolosan 3:14). Aż trudno więc sobie wyobrazić więź, jak się wytworzyła przez taki niezmierzony czas! Jehowa Bóg i Jego Syn bez wątpienia zadzierzgnęli niezrównanie silne więzy miłości.
Mimo to Ojciec wysłał swego Syna na ziemię, by urodził się tu jako człowiek. Oznaczało to, że Jehowa musiał na parę dziesięcioleci zrezygnować z bliskiego towarzystwa swego ukochanego Syna. Z wielkim zainteresowaniem patrzył z nieba, jak on dorasta i staje się doskonałym człowiekiem. W wieku około 30 lat Jezus dał się ochrzcić. Nie musimy snuć domysłów, co Jehowa o nim sądził. Osobiście przemówił z nieba: „To jest mój Syn, umiłowany, którego darzę uznaniem” (Mateusza 3:17). Kiedy widział, jak Jezus wiernie wypełnia wszystkie proroctwa i wywiązuje się z wszelkich powierzonych mu zadań, musiał być bardzo szczęśliwy! (Jana 5:36; 17:4).
Co jednak Jehowa czuł, gdy nocą 14 Nisan 33 roku Jezus został zdradzony, a potem pojmany przez motłoch? Gdy został opuszczony przez przyjaciół i bezprawnie osądzony? Gdy go ośmieszano, opluwano oraz bito pięściami? Gdy biczem masakrowano mu plecy? Gdy przebijano mu ręce i nogi do drewnianego pala, na którym potem wisiał, słuchając obelg? Co przeżywał Ojciec, gdy Jego ukochany Syn wołał do Niego w śmiertelnej udręce? Gdy wydał ostatnie tchnienie i po raz pierwszy od powstania dzieła stwórczego przestał istnieć? (Mateusza 26:14-16,46,47,56,59,67; 27:38-44,46; Jana 19:1).
Nie sposób tego wyrazić. Ponieważ Jehowa żywi głębokie uczucia, bolał nad śmiercią Syna tak ogromnie, że nie zdołamy tego opisać żadnymi słowami. Możemy jedynie powiedzieć, czym się kierował, dopuszczając do tych wydarzeń. Dlaczego był gotów doświadczyć takich uczuć? On sam wyjawia nam coś cudownego w Ewangelii według Jana 3:16 – wersecie biblijnym tak ważnym, że bywa nazywany „Ewangelią w miniaturze”. Czytamy tam: „Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby nikt, kto w niego wierzy, nie został zgładzony, lecz miał życie wieczne”. Pobudką Jehowy była więc miłość. Jego dar – posłanie Syna, by za nas cierpiał i umarł – stanowi najwspanialszy dowód miłości.

CZYM JEST MIŁOŚĆ BOŻA
Czy jest miłość? Uważa się ją za najważniejszą potrzebę człowieka. Ludzie zabiegają o nią od kołyski aż do grobu, rozkwitają w jej cieple, a z jej braku usychają i nawet giną. Mimo to wyjątkowo trudno ją zdefiniować. Oczywiście dużo się o niej mówi. Mnożą się na jej temat książki, piosenki i wiersze. Ale nie zawsze pomagają wyjaśnić, czym ona właściwie jest. W gruncie rzeczy słowa „miłość” tak się nadużywa, że jego prawdziwy sens coraz bardziej się zaciera.
Pismo Święte jednak wyraża się o miłości jasno. W pewnym słowniku podano: „Miłość można poznać jedynie po uczynkach, do których skłania”. Biblijny opis czynów Jehowy pozwala nam dobrze poznać Jego miłość – ciepłe uczucie, jakie żywi do swych stworzeń. Cóż na przykład mogłoby powiedzieć nam o niej więcej niż wspomniany wcześniej najwspanialszy jej dowód? Dodatkową pomocą może też przyjrzenie się słowom biblijnym tłumaczonym na „miłość”. W starożytnej grece istniały cztery takie wyrazy. W Chrześcijańskich Pismach Greckich wielokrotnie pojawia się czasownik ‘fileo’, oznaczający „darzyć uczuciem, lubić (jak serdecznego przyjaciela lub brata)”. W Liście 2 do Tymoteusza 3:3 wskazano na dotkliwy brak miłości rodzinnej w dniach ostatnich, używając formy słowa ‘storge’. Wyraz ‘eros’, odnoszący się do romantycznej miłości między osobami płci odmiennej, nie występuje w Pismach Greckich, nie mniej Biblia wspomina o tym rodzaju miłości (Przysłów 5:15-20). W Nowym Testamencie najczęściej występuje słowo ‘agape’. Pewien słownik biblijny nazywa je „najwymowniejszym określeniem miłości, jaki można sobie wyobrazić”. Dlaczego?
‘Agape’ to miłość, którą rządzą zasady. Nie jest to jedynie uczucie, jakie wzbudza w nas inna osoba. Obejmuje coś więcej, wymaga większego zaangażowania umysłu i woli. A przede wszystkim jest niesamolubna. Wróćmy na przykład do Ewangelii według Jana 3:16. Jaki „świat” Bóg umiłował tak bardzo, że dał zań swego jednorodzonego Syna? Świat potrzebuje odkupienia. Należy do niego mnóstwo ludzi, którzy prowadzą grzeszne życie. Czy Jehowa miłuje każdego z nich jak bliskiego przyjaciela – jak niegdyś wiernego Abrahama? (Jakuba 2:23). Nie, ale z miłości wyświadcza im dobro, nawet jeśli dużo Go to kosztuje. Pragnie, by wszyscy okazali skruchę i zmienili swe postępowanie (2Piotra 3:9). Wielu rzeczywiście to czyni, a Bóg z radością uznaje ich wtedy za swych przyjaciół.
Niektórzy jednak mają błędne wyobrażenie o miłości ‘agape’. Uważają, że jest chłodna i czysto rozumowa. Tym czasem zwykle wiąże się ona z serdecznym, osobistym uczuciem. Na przykład Jan używał pewnej formy słowa ‘agape’, gdy napisał: „Ojciec miłuje Syna”. Czy miłość ta jest pozbawiona ciepła? Zauważmy, że Jezus powiedział: „Ojciec kocha Syna” i posłużył się przy tym formą wyrazu ‘fileo’ (Jana 3:35; 5:20). Jehowa często przejawia miłość mieszczącą w sobie tkliwe uczucia. Ale nigdy nie daje się zaślepić emocjom. W swej miłości zawsze kieruje się mądrymi i sprawiedliwymi zasadami.
Jak się dowiedzieliśmy, wszystkie przymioty Jehowy są wzniosłe i doskonałe, wszystkie pociągają nas do Niego. Ale nic tak nie pociąga jak miłość, nic nie zbliża nas do Jehowy równie mocno. Jak to dobrze, że miłość jest w dodatku Jego dominującym przymiotem. Skąd o tym wiemy?

„BÓG JEST MIŁOŚCIĄ”
O miłości Biblia wypowiada się inaczej niż o pozostałych głównych przymiotach Jehowy. Nie mówi, że Bóg jest mocą albo że jest sprawiedliwością czy mądrością. On przejawia te cechy, stanowi rzeczywiste ich źródło i uzewnętrznia je w sposób niezrównany. Jednak o czwartym przymiocie powiedziano coś szczególnego: „Bóg jest miłością” (1Jana 4:8). Co to oznacza?
W stwierdzeniu „Bóg jest miłością” nie postawiono znaku równości między Bogiem a miłością. Nie możemy przecież powiedzieć odwrotnie – „miłość jest Bogiem”. Jehowa nei jest jakąś abstrakcyjną cechą. Jest osobą i oprócz miłości przejawia cały szereg innych uczuć i przymiotów. Niemniej miłość przenika Go do głębi. W pewnym dziele tak nawiązano do tego wersetu: „Miłość jest nieodłączną cechą Boga, jest istotą Jego natury”. W uproszczeniu można to ująć następująco: Moc Jehowy umożliwia Mu działanie. Sprawiedliwość i mądrość kieruje tym, co robi. Ale to miłość pobudza Go do czynu. Zawsze też uwidacznia się w Jego sposobie korzystania z pozostałych przymiotów.
Często mówimy, że Jehowa jest uosobieniem miłości. Jeśli więc chcemy się czegoś dowiedzieć o miłości ‘agape’ musimy poznawać samego Jehowę. Oczywiście ten piękny przymiot możemy też dostrzec u ludzi. Ale dlaczego? W okresie stwarzania Jehowa rzekł, najwyraźniej do swego Syna: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo” (Rodzaju 1:26). Spośród wszystkich stworzeń na ziemi tylko ludzie potrafią świadomie okazywać miłość i w ten sposób naśladować niebiańskiego Ojca. Jehowa obrazowo przedstawił swoje główne cechy za pomocą różnych zwierząt. Ale za symbol miłości, swego dominującego przymiotu, obrał najznamienitsze ziemskie stworzenie – człowieka (Ezechiela 1:10).
Gdy przejawiamy miłość niesamolubną, opartą na zasadach, odzwierciedlamy najważniejszy przymiot Jehowy. Apostoł Jan tak to wyraził: „My zaś miłujemy, ponieważ on pierwszy nas umiłował” (1Jana 4:19). W jakim jednak sensie Jehowa umiłował nas pierwszy?

JEHOWA WYKAZAŁ INICJATYWĘ
Miłość sięga zamierzchłych czasów. Co bowiem skłoniło Jehowę do rozpoczęcie stwarzania? Na pewno nie samotność i potrzeba towarzystwa. Jehowa nie jest od nikogo zależny ani niczego Mu nie brakuje. Ale pobudzany miłością – przymiotem skłaniającym do czynu – zapragnął podzielić się radością życia z rozumnymi stworzeniami, które by ten dar doceniły. „Początkiem stworzenia Bożego” był Jego jednorodzony Syn (Objawienia 3:14). Następnie Jehowa posłużył się tym „mistrzowskim wykonawcą”, by powołać do istnienia wszystko inne, począwszy od aniołów (Hioba 38:4,7; Kolosan 1:16). Te potężne byty duchowe, obdarzone wolnością, inteligencją i uczuciami, mogły teraz same utrzymywać więź ze sobą nawzajem i co najważniejsze – z Jehową Bogiem (2Koryntian 3:17). Miłowały, ponieważ wcześniej też zostały otoczone miłością.
Podobnie było z ludźmi. Adam i Ewa od samego początku rozkoszowali się atmosferą miłości. Każde spojrzenie na ich rajski dom, Eden, przypominało im o tym uczuciu Ojca. W Biblii czytamy: „Jehowa Bóg zasadził ogród w Edenie, od wschodu, i tam umieścił człowieka, którego ukształtował” (Rodzaju 2:8). Czy spacerowałeś kiedyś po naprawdę pięknym ogrodzie lub parku? Co cię urzekło najbardziej? Słońce prześwietlające liście w cienistym zakątku? Wielobarwne kobierce kwiatów? Szmer strumyka, śpiew ptaków, bzyczenie owadów? Może cudowna woń drzew, owoców i kwiatów? A jednak żaden współczesny park nie dorównuje Edenowi. Dlaczego?
Tamten ogród został zasadzony przez samego Jehowę! Musiał więc być bajecznie piękny. Jego drzewa zachwycały wyglądem i smakowitością owoców. Był dobrze nawodniony, przestronny i roił się od przeróżnych gatunków zwierząt. A zatem Adam i Ewa – mający na dodatek ciekawe zajęcie i doskonałe towarzystwo – mogli cieszyć się pełnią szczęścia. Jehowa pierwszy ich umiłował i mieli wszelkie powody, by to uczucie odwzajemnić. Tymczasem nie zrobili tego. Zamiast z miłością podporządkować się niebiańskiemu Ojcu, samolubnie się zbuntowali (Rodzaju, rozdział 2).
Niewątpliwie był to dla Jehowy bolesny cios! Ale czy napełnił Jego kochające serce goryczą? W żadnym wypadku! „Jego lojalna życzliwość [inaczej „lojalna miłość”] trwa po czas niezmierzony” (Psalm 136:1). Dlatego Jehowa bezzwłocznie postanowił odkupić wszystkich odpowiednio usposobionych potomków Adama i Ewy. Jak się już dowiedzieliśmy, kosztowało Go to bardzo drogo, bo dał na ofiarę swego ukochanego Syna (1Jana 4:10).
Widzimy więc, że w przejawianiu miłości do rodu ludzkiego Jehowa od samego początku wykazuje inicjatywę. Na niezliczone sposoby dowiódł, że „pierwszy nas umiłował”. A ponieważ miłość jednoczy i przysparza radości, nic dziwnego, iż Jehowę nazwano „szczęśliwym Bogiem” (1Tymoteusza 1:11). Nasuwa się jednak istotne pytanie: Czy Jehowa miłuje każdego z nas indywidualnie? Zachęcam do przeczytania kolejnego opracowania pod tytułem ‘NIC NIE ZDOŁA NAS ODDZIELIĆ OD MIŁOŚCI BOŻEJ’.

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Jak jest prawda o Bogu? - w oparciu o to czego naprawdę uczy Biblia

Jak jest prawda o Bogu? - w oparciu o to czego naprawdę uczy Biblia

-(1)- Czy Bóg się tobą interesuje?
-(2)- Jaki On jest? Czy ma imię?
-(3)- Czy można się do niego zbliżyć?

Czy zauważyłeś, jak dziecko zadaje py...

Religia

Dwa klucze do trwałego małżeństwa – w oparciu o to czego naprawdę uczy Biblia

DWA KLUCZE DO TRWAŁEGO MAŁŻEŃSTWA – w oparciu o to czego naprawdę uczy Biblia

Kiedy Bóg połączył pierwszą parę ludzką węzłem małżeńskim, w żaden sposób nie dał do zrozumienia, jakoby ów związek miał istnieć tylko ...

Religia

Miłość – „Doskonała więź jedności” – w oparciu o to czego naprawdę uczy Biblia

MIŁOŚĆ – „DOSKONAŁA WIĘŹ JEDNOŚCI” – w oparciu o to czego naprawdę uczy Biblia


„Dlaczego nigdy nie ma na czas obiadu?” – rzuca gniewnie mąż zniecierpliwiony długim czekaniem i zmęczony ciężką całodzienną ...

Język polski

Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia? - w oparciu o to czego naprawdę uczy Biblia

-(1)- Czy Bóg jest odpowiedzialny za cierpienia na świecie?
-(2)- Jaka kwestia wyłoniła się w ogrodzie Eden?
-(3)- Jak Bóg usunie skutki wszelkich nieszczęść dotykających ludzi?

W PEWNYM kraju nękanym przez wojnę rozegra...