Postawy obywatelskie w perspektywie osobistej.
Postawa - uwewnętrzniona przez jednostkę, wyuczona skłonność (akt woli przejawiający się w czynach) do reagowania społecznie w określony sposób, szczególnie przez podejmowanie określonych działań w odpowiedzi na oczekiwania społeczne.Źródłem postaw jest przyjęty światopogląd, rozumiany jako zbiór subiektywnych doświadczeń intelektualnych oraz emocjonalnych, określających relację osoby do rzeczywistości. W moim życiu mam wiele wartości wpojonych przez moich pierwszych nauczycieli, dzięki czemu mogły ukształtować się we mnie postawy wobec zwierząt, przyrody, wiary, ludzkości, niepełnosprawnych, mniejszości narodowych, przemocy, wobec własnego „ Ja” uzależnień, edukacji, oraz świata. Moja postawa wobec zwierząt: uważam, że wprowadzona w Polsce w 1997 roku ustawa o ochronie zwierząt nie chroni odpowiednio praw zwierząt, jest niedopracowana i trudno jest ją egzekwować. Wiele wprowadzanych poprawek tej ustawy, na skutek działań wpływowych grup przedsiębiorców wykorzystujących zwierzęta, często ją tylko pogarsza. Dlatego tak ważne są działania na rzecz lepszego losu zwierząt. Stosunek do zwierząt jest miarą człowieczeństwa. Okrucieństwo wobec nich jest integralną częścią zachowań ludzkich, które mają bezpośredni związek z naszym życiem. Według mnie zwierzęta mają prawo życia tak jak wszyscy, one tak samo jak my odczuwają ból a po za tym zabijanie zwierząt jest według mnie niewłaściwe i nie należy zabijać zwierząt w celu pozyskania mięsa, skór, czy innych potrzeb gospodarczych, oczywiście, że są zwierzęta, z których czerpie się te profity, ale chodzi mnie o zwierzęta, które nie nadają się do tego np.: koty, psy itd. Uważam, że każdy z nas powinien wykazać czynną postawę wobec zwalczania okrucieństwa wobec zwierząt w postaci działań bezpośrednich a także zapewnić zwierzętą niezbędne warunki bytowania. To jest tak samo jak z ludźmi człowiek, aby mógł żyć potrzebuje zaspokojenia swoich potrzeb podstawowych tak samo i zwierze te potrzeby posiada. Ludzie posiadają pewne prawa i bardzo dbają o to, aby ktoś te prawa wobec nich szanował, ale sami nie zawsze są lojalni wobec innych. Jednak ja uważam, że każdemu człowiekowi należy się szacunek, zrozumienie tolerancja, miłość braterska, poszanowanie praw człowieka i godności ludzkiej bywa to uznawane za podstawę sprawiedliwości i pokoju na świecie. Według mnie, jeśli chodzi o moją osobistą postawę wobec ludzkości to myślę, że dość stosowne będzie zastosowanie powiedzenie „ Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe”, po za tym od najmłodszych lat uważałam, że najważniejszą wartością postępowania dla mnie jest postępować tak, aby własnym postępowaniem nie wyrządzać krzywdy innym ludziom, aby potrafić zrozumieć ludzkie cierpienie i umieć pomagać bezinteresownie, kiedy ktoś pomocy potrzebuje. Osobiście uważam, że każdemu człowiekowi należy się: prawo do życia, pokój, tolerancja wolność, prawda, sprawiedliwość, miłość. Prawo do życia ma każdy człowiek, bez względu na to, jaki by nie był, zdrowy czy niepełnosprawny, bo osobą niepełnosprawnym również należy się takie samo prawo do życia jak tym w pełni sprawnym, czyli ludziom zdrowym. Sądzę, że, uprzedzenia i stereotypy funkcjonujące w społeczeństwie na temat osób niepełnosprawnych są główną przyczyną trudności w ich pełnej rewalidacji i rehabilitacji. Idea integracji, czyli ich pełnego włączenia w życie społeczne, wymaga zmiany postaw negatywnych na pozytywne: tolerancji, akceptacji, współdziałania. Prawo życia należy się również osobą jeszcze nienarodzonym, dlatego aborcje powinny być dokonywane tylko wtedy, kiedy zagrażają bezpośredniemu życiu matki, w innych przypadkach dokonywanie aborcji według mnie jest zabójstwem niewinnej nienarodzonej istoty. Bardzo często dzieję się tak, że ludzie, nie potrafią akceptować emigrantów i uchodźców, myślę, że dzieję się tak dla tego, że, postawa ta powoduje głównie ogólne społeczne niezadowolenie związane z sytuacją polityczną i ekonomiczną państw, silna obawa przed rosnącym bezrobociem i pogarszającymi się warunkami życia oraz zmniejszające się poczucie bezpieczeństwa. W czasach gospodarczej recesji i braku pewności jutra częściej pojawiają się opinie, że uchodźcy i emigranci przyczyniają się do zmniejszenia liczby dostępnych miejsc pracy, są częstymi sprawcami przestępstw i żyją na koszt społeczeństwa. Postrzega się ich, zatem jako grupę "problematyczną". Taki sam problem powstaje z brakiem tolerancji wobec mniejszości narodowych, jednak ja nie oceniam ludzi po kolorze skóry, włosów bądź też po wierze, jaką wyznają. Według mnie człowieka należy poznać, dać mu szanse na zdobycie naszego zaufania i pokazania siebie takim, jakim się jest a nie dyskryminować kogoś po „ inności”. Rasizm jest czymś, czego ja nie akceptuje i nie wdrażam w swoje życie, tak samo nie akceptuje egoizmu wobec ludzi. Skupianie uwagi tylko na własnym „ ja” i nie liczenie się z krzywdą drugie oraz z jego dobrem i pomyślnością jest dość przykre, jednak ja należę do ludzi altruistycznych, bo uważam, że powinno być we mnie, choć trochę zbiorowej odpowiedzialności również za drugiego człowieka. Uważam, że jako ludzie powinniśmy być w stosunku do innych solidarni, to znaczy potrafić współczuć drugiemu i być z nim w chwili cierpienia, niepowodzenia, a także potrafić być z kimś w chwili, kiedy jego życie układa się pomyślnie, kiedy odnosi sukcesy, a nie odwracanie się z zawiścią i zazdrością. Powinniśmy umieć akceptować ludzi odmiennych orientacji seksualnych, choć jest to trudne jednak moja postawa wobec ludzi homoseksualnych jest następująca: uważam, że skoro tak czują to i tak kochają, przecież nie możemy uznać ich za coś gorszego tylko, dlatego, że kochają inaczej niż my. Odnośnie postawy wobec przyrody uważam, że świat przyrody i świat człowieka są tym samym światem. Człowiek nie żyje ani ponad przyrodą, ani obok niej. Człowiek jest depozytariuszem przyrody i jej stróżem. Biblijny nakaz o "czynieniu sobie ziemi poddanej" nie może być interpretowany jako przyzwolenie na jej bezwzględną eksploatację. Zrozumienie tego faktu z trudem przedziera się przez wielowiekowe przyzwyczajenia dzisiejszego człowieka grabieżczo wyrąbującego tropikalne lasy, stosującego technologie przemysłowe, których skutkiem jest tzw. efekt cieplarniany, beztrosko zatruwającego rzeki, jeziora i morza, bezmyślnie wyrzucającego odpady i śmieci z domowego gospodarstwa do pobliskiego lasu, czy też alkoholem, tytoniem i narkotykami, niszczącego siebie i kondycję zdrowotną przyszłych pokoleń. Sądzę, że w postawie człowieka wobec przyrody odzwierciedla się postawa, jaką przyjmuje wobec samego siebie. Myślę wiec, że taka a nie inna postawa wobec przyrody związana jest nie tylko z ludzkimi biofizycznymi potrzebami, ale wynika ona również z przynależności do danej grupy społecznej a także z kultury narodu. Moim zdanie problem środowiska jest także problemem człowieka, więc powinniśmy zdawać sobie sprawę z zagrożenia ekologicznego i traktować przyrodę jako wartość. Uważam, że służebna postawa człowieka wobec przyrody jest równocześnie służebną postawą wobec siebie i bliźnich. Moja postawa wobec samej siebie jest dość ważnym jak dla mnie aspektem życia, bo uważam, że jeśli człowiek sam nie potrafi akceptować siebie to trudno mu będzie akceptować pozostałych ludzi i świat taki, jakim jest. Sądzę, że warto poznać swoje mocne i słabe strony, swoją psychikę, własne emocje, zdoloność myślenia, sferę moralna i duchową. Samoocena samego siebie jest dość trudna, ale trzeba umieć odnaleźć w sobie cechy, które się posiada a nie te, które jesteśmy skłonni sobie przypisać. Ja sama bardzo często dokonuje samooceny samej siebie, co pozwala mi na poznanie tego, co we mnie jest dobre, co umiem robić dobrze, co powinnam w sobie zmienić, aby być lepszym człowiekiem. Moim zdaniem warto jest nie tylko dojrzale pokochać innych ludzi, ale podobną miłością pokochać również samego siebie. W przeciwnym przypadku nie potrafimy zatroszczyć się o własny rozwój, a życie będziemy odczuwać jako nieznośny ciężar. Stać się przyjacielem samego siebie to jedno z najtrudniejszych zadań, jakie stoją przed człowiekiem. Łatwo tu o nieporozumienia i błędy. Myślę, iż błędem jest przekonanie, że człowiek nie powinien kochać samego siebie. Od wczesnego dzieciństwa słyszymy od rodziców i innych wychowawców, że mamy kochać Boga i bliźniego. Z tego typu sformułowań niektórzy wyciągają błędny wniosek, że powinni kochać jedynie Boga i innych ludzi, ale nie samych siebie. Miłość do Boga jest kwestią wiary, jako osoba wychowywana w wierze chrześcijańskiej również mam swoja postawę wobec wiary. Uważam, że ludzie żyjący we współczesnym świecie są zagonieni, zapracowani, dążą do tęgo, by posiąść jak najwięcej dóbr materialnych, efektem, czego jest odłączenie się od Boga, zapomnienie, czym jest wiara i jaka powinna być jej rola w życiu. Każdy człowiek żyje bieżącą chwilą, troszczy się o lepsze jutro i nie zastanawia się nad tym, co będzie, gdy “jutro” już go nie będzie? Współcześni ludzie odsuwają problem śmierci na później, wydaje się im, że mają przed sobą jeszcze bardzo długi okres życia. Jak wielkim szokiem jest dla nich wiadomość o poważnej chorobie, czasem nieuleczalnej, innym razem wymagającej długotrwałego i bolesnego leczenia. Wtedy to przypominają sobie o Bogu. Jedni stają się od razu gorliwymi katolikami, aż do czasu polepszenia stanu zdrowia, po czym znów wracają do poprzedniego trybu życia. Inni nawracają się całkowicie, zaczynają nowe życie, w którym religia odgrywa znaczącą rolę. Jeszcze inni przypominają sobie o Bogu, tylko po to by Mu złorzeczyć, by jego obwiniać za swoje nieszczęścia, niepowodzenia czy choroby. Myślę, że ludzie współcześni nie są jednak tak do końca “niewierzący”. Ogół ludzi w “coś” wierzy, coraz mniej jednak naprawdę wierzy w zmartwychwstałego Chrystusa. W dzisiejszym świecie popularne i modne są różne trendy. To właśnie owe trendy mówią nam, w co warto wierzyć. Istnieją różne wyznania wiary, przez które to ludzie oceniają siebie np. katolik potępia świadka Jehowy, bo uważa jego wiarę za złą. Jako osoba wierząca mogę powiedzieć, że nie jest dla mnie ważne, kto jakiej jest wiary, bo przecież wszyscy wierzymy w jednego i tego samego Boga pod różną postacią, po za tym każdy kieruję się w życiu innymi wartościami a wiara ma być czymś, co naprowadza nas na dobrą drogę, jednak nie każdy dobrą drogą idzie. Coraz częściej słyszy się o zabójstwach, gwałtach, alkoholizmie, narkomani. Na temat tych patologicznych zjawisk też mam swoje zdanie wyrażające moja postawę. Odnośnie gwałtu wydaje mi się, że dopóki to się nie wydarzy komuś, kogo kochamy lub komuś, kogo znamy. Zainteresowanie i istota tego przestępstwa jest dla nas pozorna. Kiedy jednak ktoś bliski dla Ciebie zostaje zgwałcony nikt nie pozostaje niedotknięty. Gwałt przestaje być przestępstwem, które przydarzyło się komuś lub, o którym słyszałeś/aś w telewizji, dotyka również i nas samych problem gwałtu w naszej rodzinie, tak samo jest z innymi przestępstwami czy problemami związanymi z uzależnieniami. Dopóki one nas samych albo naszych najbliższych nie dotkną uważamy, że problem taki nie istnieje, przechodzimy obok tego obojętni, nie zastanawiając się, że ktoś ma poważny problem. Nie będę pisała, że o uzależnieniach czy formach przestępczości wiem wszystko, bo tak nie jest, ale moja postawa wobec tego wszystkiego jest następująca. Jeśli jesteśmy w stanie pomóc, choć jednej osobie to pomóżmy. Uważam, że osoby wiadomo, które dopuściły się przestępstwa powinny za ten czyn ponieść odpowiedzialność karną, w sumie była bym nawet za tym, aby było wprowadzone „ śmierć za śmierć „ bądź dożywotnie wiezienie. Jednakże, jeśli chodzi o osoby uzależnione to należy wyciągnąć do nich pomocną dłoń, dać im szanse na nowe życie. W szkołach bardzo dużo mówi się o problemach patologicznych, więc ważnym aspektem jak dla mnie jest edukacja. W prawach człowieka jest wpisane, że Prawo do nauki – ma za zadanie sprzyjać pełnemu rozwojowi osobowości człowieka, nakładać również obowiązek kształcenia na poziomie podstawowym. Uważam, że w wyniku podziału na szkoły podstawowe i gimnazjalne, dzieje się w edukacji o wiele gorzej niż za czasów nauki systemem 8-klasowym. Młodzież gimnazjalna jest dość trudna, a świadczą o tym wydarzenia ostatnich dni, myślę, że gimnazja spowodowały, iż młodzież ma wyobrażenie siebie jako ludzi dorosłych a szkoła nie ma na ich zachowanie większego wpływu. Odnośnie obowiązku kształcenia to jestem zdania takiego, że każdy z nas powinien się uczyć, zdobywać wiedze, poszerzać ją, bo tylko, nauką i pracą tak naprawdę człowiek coś w życiu osiąga, że dobre wykształcenie to podstawa, że wtenczas człowiek może rozwijać w sobie to, co pozwoli mu na zdobycie pracy zgodnej z jego zainteresowaniami. Nauka powinna być zgodna z możliwościami dziecka, więc powinniśmy odpowiednio od tego dziecka wymagać, czyli kochać je mądrą miłością, bo nie zawsze tak jest, że zainteresowania idą w parze ze zdolnościami a zdolności z zainteresowaniami, dlatego ważne w naszym postępowaniu wychowawczym jest to, aby potrafić zrozumieć dziecko i jego predyspozycje naukowe. Uważam, że nauczanie nie powinna odbywać się tylko na zasadzie wpajania wiedzy, ale również na pokazywaniu uczniom problemów współczesnego świata i przekazywania pewnych wzorcowych postaw czy wartości. Uogólniając moją wypowiedź jestem za nauczaniem bez stresowym, z tym, że w naszych czasach mamy taka a nie inną sytuacje z młodzieżą, ze w szkołach dochodzi bardzo często do przemocy nie tylko fizycznej, ale i psychicznej czy seksualnej, więc trudno tu mówić o szkole bez stresowej. Patrząc przez pryzmat dawniejszych lat edukacja, szkolna, czy po za szkolna była innego wymiaru, dziś, kiedy to wiele osób żyje w biegu, nikomu nie chce się czytać i uczyć, większość wiedzy dostępna jest w internecie a także już modne staje się nauczanie na odległość za pomocą internetu, czego ja nie jestem zwolennikiem. Uważam, że tradycyjna szkoła o wiele bardziej kształci i daje pewne możliwości rozwoju ucznia niżeli nauczanie na odległość. Spoglądając na to z drugiej strony może nauczanie na odległość jest bardziej bezpieczne, zważywszy po obserwacji ostatnich zdarzeń w Polskich gimnazjach. Świat idzie do przodu a czas nie stoi w miejscu jednak my jako obywatele powinniśmy czuć się odpowiedzialni za ten świat za miejsce gdzie żyjemy, uważam, że powinno w nas być poczucie zbiorowej odpowiedzialności a także patriotyzm, jeśli nie patriotyzm dla Polski to, chociaż przejaw patriotyzmu lokalnego do miejsca, w którym mieszkamy. Świat jest jak dla mnie czymś pięknym może, dlatego tak go pojmuje jako coś pięknego, bo staram się docenić to, co w nim jest fascynującego a więc życie, przyrodę, wiele nie odkrytych przeze mnie miejsc a także to, co już udało mi się odkryć. Mimo zła istniejącego na świecie i zjawiska tak zwanej ”znieczulicy społecznej” uważam, że gdyby każdy z nas starał się, choć w małym stopniu być lepszym świat tez by był lepszy a co najważniejsze bezpieczniejszy. Myślę, że postawy obywatelskie są ważne a przynajmniej powinny być ważne dla każdego obywatela, tylko czy każdy z nas te postawy w sobie posiada czy przechodzi koło tego tematu obojętnie? A Ty myślisz o tym, jakie postawy są dla ciebie ważne i jakie sobą prezentujesz?