Historia internetu
Podobnie jak wiele innych wynalazków naukowych, również powstanie Internetu wiąże się nierozerwalnie z wojskowością. Departament rządu amerykańskiego w drugiej połowie lat sześćdziesiątych wdrożył projekt którego celem było zbudowanie rozległej sieci komunikacyjnej na potrzeby wojska. I tak w roku 1969 powstaje ARPnet. Ten sposób wymiany informacji zaczyna robić zawrotną karierę. Sukcesywnie podłączają się do niego kolejne instytucje wojskowe. Stopniowo sieć swoim zasięgiem zaczyna obejmować również cywilne ośrodki naukowe. W 1980 roku, po kilku efektownych włamaniach crackerów do serwerów Arpanetu, ARPA zdecydowała się rozdzielić całkowicie wojskową część Arpanetu od części akademickiej. Część wojskowa nadal ma nazwę Arpanet, zaś część cywilna została już oficjalnie nazwana Internetem i zaczęła się od tej pory rozwijać samodzielnie.
W roku 1981 powstaje sieć CSNET która skierowana jest do naukowców akademickich nie mających dostępu do arpanetu. W 1982 agencja ARP wprowadza protokół TCP/IP czyli ogólnie mówiąc metodę transmisji danych pomiędzy komputerami. W 1983 zostaje stworzona brama pomiędzy ARPAnetem a CSnetem łącząca te dwie sieci w jedną spójną całość. W roku 1988 do internetu podłączonych jest już 60000 komputerów, dla porównania teraz jest ich około 4000000. Rok później ARPnet przestaje dalej funkcjonować. W 1991 Tim Berners-Lee tworzy World Wide Web, czyli system pozwalający na wyświetlanie i udostępnianie różnych informacji. Aby uzyskać informacje należy posłużyć się programem zwanym przeglądarką internetową. Pobiera ona z komputera pewien zbiór danych zwany stroną internetową. Pierwsza tekstowa przeglądarka WWW zostaje napisana pod system Unix. Z tego bardzo łatwo wywnioskować że historia Internetu bardzo ściśle związana jest z systemami unixowymi a nie produktami Microsoftu.
Na graficzną przeglądarke www trzeba było czekać do roku 1993, kiedy powstaje Mosaic. W 1994 powstaje serwis internetowy „yahoo”, a w 1995 przeglądarka Netscape Nawigator. W krótkim czasie zdobywa ona 80% rynku. Wraz z premierą Windows 95, który zawiera przeglądarke Internet Explorer, rozpoczyna się dosyć ostra wojna pomiędzy produktem Netscape a Microsoftu.
Wraz z mijającymi latami gwałtownie rośnie ilość stron www. Każda firma, osoba prywatna, która chce zaistnieć w sieci, może stworzyć swoją stronę i zaprezentować ją innym. Wymaga to tylko trochę wiedzy i cierpliwości. Internet staje się coraz bardziej dostępny dla zwyczajnych ludzi. Wraz z rozwojem sieci, powstają obawy co do możliwości włamań do innych komputerów (w tym również sieci wojskowych) w różnych celach. Powstaje pojęcie cyberterroryzmu. Media zainteresowane tym tematem kreują osobę hakera – kogoś, kto włamuje się do innych komputerów, kradnie dane, niszczy systemy. Prawda co do tego pojęcia jest zgoła odmienna. Słowo hacker powstałe w latach 70, oznaczało osobę bardzo dobrze obeznaną w tematyce komputerowej. By być hakerem należało pisać programy komputerowe w jak najlepszy sposób, wymyślać coraz prostsze i mniej obciążające komputer algorytmy umożliwiające rozwiązanie jakiegoś problemu. Określenie to było bardzo elitarne. Moim zdaniem, można także powiedzieć, że to hakerzy stworzyli w 1991 i rozwinęli system linux.
Lata 1996 i dalsze to ogromny wzrost ilości dostępnych w Internecie stron. A co stało się z przeglądarkami ? Obecnie na rynku jest ich kilka: Internet Explorer, Netscape Nawigator, Mozilla Firefox, Opera – te należą do najpopularniejszych. I tu nasuwa się pytanie zadawane przez internautów - skoro jest ich tyle, to którą wybrać?. Patrząc na popularność komputerów z zainstalowanym system Windows i przeglądarką Internet Explorer - odpowiedź nasuwa się sama. Produkt Microsoftu posiada 9/10 internautów, lecz w ostatnich miesiącach jego popularność dosyć mocno spadła. Spowodowane to było niedbałością Microsoftu o bezpieczeństwo swoich klientów. Firefox staje się ostatnio dosyć popularny, m.in. dlatego, że jest on darmowy i dostępny na prawie każdy system operacyjny.
Globalna sieć rozrasta się cały czas i wprowadza coraz to nowe technologie. Powiększają się także możliwości korzystania z Internetu. Odgrywa on coraz większe znaczenie w życiu przeciętnego człowieka. Możliwość korzystania z internetowych banków, sklepów, bibliotek, radia, poczty elektronicznej, coraz bardziej obiecujące próby z telewizją internetową – to tylko niektóre z możliwości praktycznego wykorzystania opisywanego wynalazku. Co przyniosą najbliższe lata ? Tego nie wiedzą dzisiaj nawet twórcy literatury sf.