Współczesne koncepcje filozofii i etyki
Filozofia jest nauką, która daje pogląd na świat. Jej zakres musi więc być najobszerniejszy i najogólniejszy ze wszystkich. przedmiot filozofii ulega przemianom, w miarę jak przemianom ulega pojęcie tego co dla ludzkości najważniejsze i najcenniejsze, przedmiotami filozofii bywały: przyroda, religia, normy moralne, psychologia…
Filozofia europejska- początek VI wiek przed naszą erą. W tym czasie zaistniały dwie wielkie ery: starożytna i chrześcijańska. Nie mam między nimi wyznaczonej granicy, ponieważ przez ponad cztery wieki współistniały one i rozwijały się w Europie obok siebie. Dlatego bardziej precyzyjny wydaje się być podział historyczny na trzy wielkie epoki: starożytną, średniowieczną i nowożytną, w której następnie odnajdujemy jeszcze okresy filozofii współczesnej i najnowszej.
Filozofia starożytna- od VI w.p.n.e. do VI w.n.e., filozofia grecka. Poza Rzymianami, żaden inny naród nie współdziałał z Grekami w tworzeniu filozofii, a i oni w zasadzie tylko pielęgnowali greckie dzieło, nie dodając do niego nic istotnego. Powstaniu filozofii sprzyjały pewne właściwości samej Grecji (mieszanie się różnych kultur), jak i jej mieszkańców (zainteresowanie otaczającym światem, szczególna postawa wobec rzeczywistości, a nade wszystko zdolność do abstrakcyjnego myślenia). Arcydzieła filozoficzne, powstałe raptem po dwóch wiekach greckiej aktywności na tym polu, stworzyły podstawę całej europejskiej filozofii. Największymi filozofami epoki starożytnej, których pisma zachowały się w większych rozmiarach to Platon i Arystoteles.
Przebieg filozofii starożytnej dzielimy na pięć okresów:
- okres powstania filozofii, między VI i V wiekiem p.n.e., kiedy przedmiotem rozważań była wyłącznie przyroda;
- okres oświecenia starożytnego w V wieku p.n.e, zajmujący się głównie zagadnieniami humanistycznymi;
- okres systemów starożytnych w IV w. p.n.e. – klasyczny, kiedy filozofia starożytna osiągnęła swój najpełniejszy rozkwit;
- okres szkół starożytnych między III i I w. p.n.e., kiedy dominowały teorie etyczne;
- okres synkretyczny od I w.p.n.e. do V w.n.e, w którym zajęto się przede wszystkim zagadnieniami religijnymi.
Filozofia średniowieczna rozwijała się od około IX do XIV w. Myśl średniowieczna opierała się na religii chrześcijańskiej, a zdecydowanie dominującym prądem była scholastyka. Scholastyka jest filozofią opracowującą dogmaty wiary. W wielu założeniach jest heteronomiczna – to znaczy, że wiele prawd zakłada jako pewne przez objawienie, a nie dochodzi ich. Można też powiedzieć, że jest racjonalna, gdyż te prawdy podlegają wyjaśnieniu, tłumaczeniu i usystematyzowaniu.
Założenie: Bóg nadaje światu znaczenie, a życie doczesne, w porównaniu z wiecznym, jest tego znaczenia pozbawione. Rozważania dotyczyły Boga, ale również dzieła Bożego – czyli świata.
Co ważne, w tym okresie religia zdominowała nie tylko filozofię, ale i organizację państw europejskich.
W Średniowieczu pojawiały się też prądy nieprawowierne, oraz prawowierne innego typu niż scholastyczny: mistycy, humaniści, filozofowie przyrody.
W historii średniowiecznej filozofii możemy wyróżnić trzy okresy:
- Pierwszy – wczesne średniowiecze, okres rozwijania się i kształtowania myśli filozoficznej (do XII wieku). Ważne prądy: panteizm, scholastyka, mistycyzm, synteza scholastyki i mistyki, dialektyka, humanizm.
- Drugi – okres pełnych systemów średniowiecznych, klasycznej scholastyki (w XIII wieku). W tym okresie nastąpiły dwie ważne przemiany: powstały uniwersytety, co było pierwszym krokiem do zorganizowania pracy naukowej, oraz odzyskano filozofię starożytną Główne prądy to augustynizm i tomizm.
- Trzeci – okres krytyki średniowiecznej (od XIV do końca XV wieku). W ostatnim etapie średniowiecznej filozofii odnajdujemy sześć podstawowych prądów: tomizm, skotyzm, awerroizm, augustynizm, krytycyzm i mistycyzm.
Filozofia nowożytna w przeciwieństwie do średniowiecznej skoncentrowała się na świecie doczesnym. początek w XV w., ale wtedy, jej charakter był raczej przejściowy, nie wykształciła jeszcze wszystkich cech charakterystycznych dla nowych czasów. Silnie przeciwstawiała się średniowieczu i jednocześnie hołdowała myśli starożytnej,W końcu wykształciła się typowa dla nowej ery postawa wstrzemięźliwa, powstrzymująca się od rozwiązywania starych zagadnień. Pojawiło się przekonanie, że zagadnienia metafizyki nie mogą być rozwiązane naukowo. Z tym związana była inna cecha tych czasów– rozgraniczenie zagadnień na takie, które pozwalają odnaleźć ścisłą odpowiedź, i takie, dla których jest to niemożliwe Właśnie dziełem myśli nowożytnej było rozdzielenie nauki i metafizyki. Kolejnym osiągnięciem było rozdzielenie teorii bytu od teorii myśli, wynikające z przekonania o czynnej naturze umysłu ludzkiego – o tym, że poznanie nie jest procesem biernym.
Filozofia nowożytna kształtowała się przez kilka okresów:
- Odrodzenie, Renesans (XV – XVI w.) – okres przejściowy i przygotowawczy, kiedy na nowo odkryto myśl starożytną. prądy to: filozofia przyrody, metodologia przyrodoznawstwa, humanizm, naturalny system kultury, sceptycyzm, mistycyzm, a w końcu też odnowienie scholastyki.
- Okres systemów nowożytnych (wiek XVII) przyniósł dwie nowe grupy stanowisk: filozofów- systematyków z Kartezjuszem na czele i uczonych-metodologów z Galileuszem i Newtonem.
- Okres oświecenia i krytyki (wiek XVIII) – z nowymi postawami filozofii: minimalizmem, naturalizmem, empiryzmem i racjonalizmem, relatywizmem, oraz krytycyzmem.
- Ponowny okres systemów (początek XIX wieku) przyniósł maksymalistyczny program filozofii z jego pięcioma zamierzeniami: metafizycznymi, systematycznymi, spekulacyjnymi, idealistycznymi i mesjanistycznymi.
- Filozofia współczesna zaczęła się około roku 1830, kiedy pojawił się „Kurs filozofii pozytywnej” Comte’a.
Filozofia XIX wieku: dominację przejęła myśl wstrzemięźliwa i ostrożna, wrócił duch XVIII wieku z jego minimalizmem, realizmem, utylitaryzmem. Zmieniły się warunki rozwoju nauki – środki komunikacyjne ułatwiały wymianę myśli, przybywało uniwersytetów, publikacji filozoficznych, książek, czasopism naukowych. Najbardziej charakterystyczną postawą filozoficzną tych czasów był pozytywizm i minimalizm.
Filozofia XIX wieku przechodziła trzy fazy rozwoju:
- Pierwsza (1830-1860) – początek wiele wielkich koncepcji filozoficznych, pozytywizm Comte’a, empiryzm Milla, materializm dialektyczny Marksa i Engelsa.
- Druga (1860-1880) – to czas systematycznego i szczegółowego rozwoju filozofii pozytywnej.
- Trzecia (od 1880 do końca wieku) – okres przejściowy przed wiekiem XX, początki krytyki filozofii minimalistycznej.
Filozofia XX wieku rozwijała się dynamicznie z tendencją do internacjonalizacji, przy dwóch kresach przestoju wynikających z przyczyn politycznych – pierwszej i drugiej wojny światowej (1914-1918 i 1939- 1945). Od 1900 roku zaczęło się nasilenie nowych myśli, szkół, książek, kierunków. Idealizm, fenomenologia, realizm, pragmatyzm, etyka socjologiczna, psychoanaliza – to niektóre z nowych, lub „odnowionych” doktryn. Cechą filozofii XX wieku jest jej niejednolitość – miała wiele rozbieżnych kierunków i ulegała szybkim zmianom, a to wiązało się ze świadomością niedojrzałości filozoficznej i ciągłego rozwoju. A jej zakres był niezwykle szeroki – od teozofii do logiki matematycznej i od metafizyki idealistycznej do super pozytywizmu, przy jednoczesnym braku czynników unifikujących.
Filozofia XX wieku przechodziła przez kilka faz rozwoju:
- Faza pierwsza (do 1918r), miała charakter filozofii krytyczno opozycyjnej Była reakcją przeciw okresowi poprzedniemu, walką z wszystkimi uproszczeniami i redukcjami wprowadzonymi przez wiek XIX.
- Faza druga (1918-1930) wprowadziła myśl filozoficzną na bardziej pozytywne i konstrukcyjne tory. Ale nie miała wyraźnego kierunku, wręcz przeciwnie – rozeszła się w kierunkach przeciwnych, pozwoliła na swobodny rozwój wielu różnych prądów.
- Faza trzecia (1930-1945) przyniosła neopozytywizm i egzystencjalizm.
Poglądy św. Tomasza z Akwinu
Święty Tomasz urodził się w 1225 jako syn hrabiego Akwinu Landulfa, na zamku Roccasecca między Rzymem a Neapolem. Odbył ogólne studia podstawowe w Neapolu i wstąpił tam w 1243, wbrew woli swojej rodziny do zakonu braci kaznodziejów. Po studiach w Paryżu i Kolonii u Alberta Wielkiego, podjął w 1252 nauczanie w Paryżu w dominikańskim ośrodku studiów. Jego zadaniem było objaśnianie Biblii i wygłaszanie wykładów na podstawie najczęściej używanego podręcznika dogmatyki, "Sentencji" Piotra Lombarda. W 1257 został przyjęty do korporacji uniwersytetu w Paryżu, na którym nauczał do 1259 i w 1269-1272. W międzyczasie działał w Rzymie i w szkołach dominikanów w Italii.
Od 1266 do 1273 Tomasz pracował nad swoim głównym dziełem "Summa theologiae", będącym spójnym ujęciem całości zagadnień teologii. W 1272 został powołany do Neapolu. W grudniu 1273 niespodziewanie przerwał pracę nad trzecią częścią "Summa theologiae". Powróciwszy do swojej celi po mszy świętej, na zapytania swoich przyjaciół odpowiedział tylko: "W porównaniu z tym, co zobaczyłem, wszystko co napisałem wydaje mi się niby plewy". Święty Tomasz umarł 7 marca 1274 w opactwie cystersów Fossanuovaa koło Neapolu w drodze na sobór powszechny do Lyonu. Jan XXII kanonizował go w 1323, a Pius V nadał mu w 1576 godność doktora Kościoła.
Swój system stworzył na podstawie myśli Arystotelesa, Plotyna i swego bezpośredniego mistrza, Alberta Wielkiego. Najbardziej chyba znane są jego dowody na istnienie Boga. Tomasz pozostawił przede wszystkim trzy wielkie dzieła: komentarz do "Sentencyj" Piotra Lombarda; "Suma filozoficzna"; "Suma teologiczna",główne dzieło Tomasza pisane do końca życia i niedokończone. Obszerne komentarze do prawie całego Arystotelesa stanowią jeszcze jeden wykład poglądów filozoficznych Tomasza.
Tomasz oddzielił wiedzę od wiary, dziedzinę rozumu od dziedziny objawienia. Są wprawdzie niektóre prawdy dostępne rozumowi a zarazem objawione, np. nieśmiertelność duszy; na ogół jednak wiara i wiedza stanowią dwie różne dziedziny. Rozum poznaje nie tylko rzeczy materialne, ale również Boga. Niektóre prawdy są dla rozumu nie dostępne, jedynie objawienie może je ludziom udostępnić np. Trójca święta, grzech pierworodny. Według Tomasza umysłowi ludzkiemu dane są tylko jednostkowe rzeczy, które są substancjami czyli samoistnymi bytami. Z tego stanowiska wynikł pogląd na sprawę uniwersaliów. Był to pogląd umiarkowanie realistyczny, w duchu Arystotelesa. Powszechniki istnieją, ale tylko w łączności z jednostkowymi rzeczami. Powszechniki mogą mieć trojaką postać:
1. powszechnik może być zawarty w substancji jednostkowej, której istotę stanowi: to universale in re, zwane także przez Tomasza powszechnikiem bezpośrednim (universale directum)
2. powszechnik może być wyabstrahowany przez umysł: jest to universale post rem, które Tomasz nazwał refleksyjnym (reflexium). W tej postaci nie istnieje on w jednostkowych rzeczach; realnie (formaliter) istnieje tylko w umyśle, a jedynie podstawę ma (fundamentaliter) w rzeczach
3. poza tym należy jeszcze przyjąć powszechnik niezależny od rzeczy, universale ante rem: jest on ideą w umyśle Bożym, wzorem wedle którego Bóg stworzył świat realny.
Jednostkowe przedmioty są substancjami , bytami samodzielnymi. Są one zawsze złożone:
złożone są istoty (essentia) i istnienia (existentia). Istota Boga jest taka, że implikuje jego istnienie. Natomiast istota rzeczy stworzonych istnienia nie implikuje; z istoty ich nie wynika, że muszą istnieć. Bóg jest bytem prostym, ponieważ jest bytem koniecznym (musi istnieć, bo to leży w jego istocie) i niezależnym (istnieje z własnej natury), a stworzenie-złożonym, bo składa się przynajmniej z istoty i istnienia. zasadnicza różnica między światem duchowym a cielesnym jest taka, że co cielesne, składa się z formy i materii, co zaś jest czysto duchowe, to posiada tylko formę.
Powyższe rozróżnienie Tomasz formułował również przy pomocy Arystotelesowskiego przeciwstawienia potencji i aktu, czyli bytu możliwego i rzeczywistego. Bóg jest czystym aktem, stworzenie zaś zawiera zawsze czynnik potencjalny, który urzeczywistnia się tylko stopniowo. Istnienie Boga nie jest prawdą opartą na apriorycznym rozumowaniu: nie wynika ani z pojęcia prawdy, ani z pojęcia doskonałego bytu. Dowód istnienia Boga należy oprzeć na doświadczeniu. Tomasz dał pięć dowodów istnienia Boga.
-Pierwszy – ex motu (z ruchu): stwierdzamy za pomocą zmysłów, że w świecie istnieje ruch; co się porusza, jest przez coś poruszane – jeśli jest więc ruch, musi istnieć pierwsza przyczyna ruchu, którą jest Bóg -Drugi – ex ratione causae efficientis: istnieje pierwsza przyczyna – samoistna istota – będąca przyczyną wszystkiego, co istnieje. Szereg przyczyn nie może iść wszakże w nieskończoność. -Trzeci – ex possibili et necessario: wszelkie poszczególne rzeczy są przypadkowe, tzn. mogą istnieć lub nie istnieć. Musi istnieć jakiś byt konieczny, który jest źródłem bytów przypadkowych. -Czwarty – ex gradibus perfectionis: istnieją istoty różnej doskonałości, zawierają w sobie mniej lub więcej bytu. To jednak „mniej” lub „więcej” uchwycić można tylko w porównaniu z doskonałym. Z niedoskonałości rzeczy wynika więc istnienie pełni doskonałości – Boga. -Piąty – ex gubernatione rerum: jeśli istnieje w świecie porządek i harmonia, to ktoś ten porządek musiał ustanowić. Istnieje więc istota najwyższa, rządząca przyrodą, działająca celowo.
Wszystkie te dowody są typu kosmologicznego. Wszystkie opierają się na założeniu, że szereg przyczyn nie może iść w nieskończoność, lecz musi istnieć przyczyna pierwsza. Trzy pierwsze są odmianami dowodu zainicjowanego przez Arystotelesa; dwa ostatnie zawierają motywy neoplatońskie, choć ukryte są w perypatetyckim trybie rozumowania; jako inicjatora ostatniego dowodu Tomasz wymienił Jana z Damaszku.
Tomasz uważał, że własności Boga można poznać rozumem. Rozum ludzki może poznać je tylko pośrednio, drogą "negacji" lub "eminencji". Był także zdania, że istotą metafizyczną Boga jest samoistność (aseitas). Bóg jest jedynym bytem,który istnieje sam przez się wszystkie inne są bytami zależnymi.
Tomistyczne pojęcie stworzenia zawierało niestępujące składniki:
świat został stworzony z niczego (creatio ex nihilo)
stworzenie dokonane zostało wprost przez Boga, a nie przez instancje pośrednie
stworzenie jest aktem woli, nie konieczności. Bóg rozporządzał wielu możliwościami a urzeczywistnił tylko jedną
stworzenie odbyło się według idei Bożych. Bóg miał w swych ideach niejako program świata: stworzenie polegało na zrealizowaniu tych idei
stworzenie nastąpiło w czasie.
Budowę świata Tomasz tłumaczył racjonalnie. Tłumaczył świat jako dzieło Boże, a więc dzieło rozumne i celowe. Mnogość i różnorodność stworzeń były potrzebne, bo bez nich Bóg nie mógłby był wyrazić pełni swej istoty. Tomizm zakłada, "rozumny ład świata", wizję świata harmonijnego, stanowiącego drabinę bytów, na której wszystko, co istnieje, ma swoje miejsce i ściśle określoną rolę. Wyglądała ona tak:
1. Bóg - najwyższa istota, ostateczna przyczyna wszystkiego.
2. Aniołowie - czyste inteligencje.
3. Człowiek - byt z ducha i ciała.
4. Zwierzęta - byty cielesne.
5. Rośliny - materia żywa.
6. Materia martwa - kamienie, metale itp.
7. Żywioły
Człowiek ma w tej harmonii wyznaczone właściwe miejsce i powinien piąć się coraz wyżej. Interesująca jest tomistyczna koncepcja człowieka - mikrokosmosu, który jest odbiciem całego wszechświata, czyli makrokosmosu: człowiek zajmuje szczególne miejsce na tej uporządkowanej drabinie bytów - ponad światem materialnym, bo posiada rozumną duszę, ale pod sferą aniołów - bytów czystych całkowicie, do których człowiekowi daleko. Jego miejsce w tej precyzyjnej strukturze jest określone - człowiek jest częścią wielkiej machiny i musi podporządkować się jej prawom. Św. Tomasz formułuje twierdzenia, które okażą się tak ważne w rozwoju ludzkości: że jednostka musi się podporządkować, że wszyscy członkowie zhierarchizowanej społeczności nie mogą być sobie równi, bo przecież zajmują różne miejsca.
Tomasz porzucił pogląd Platona, że tylko dusza jest człowiekiem, ciało zaś jest nie częścią lecz narzędziem człowieka. Według niego ciało również należy do natury człowieka. W myśl Arystotelesowskiego hilemorfizmu Tomasz pojął duszę jako formę istoty ograniczonej. Dusza ludzka jest formą człowieka; jest to dusza rozumna, gdyż rozumne poznawanie jest czynnością właściwą i wyróżniającą człowieka.
Nauka Tomasza o poznaniu ludzkim była przeciwna do wcześniejszej tradycji scholastycznej. Stał on na stanowisku:
-receptywności poznania - jest ono procesem receptywnym, który polega na tym, że przedmiot wraża w duszę swój "obraz". Przy powstawaniu poznania niezastąpiona jest rola zmysłów, ponieważ wrażanie obrazu w duszę odbywa się przy zetknięciu z przedmiotem, zetknięcie zaś odbywa się przez pośrednictwo zmysłów.
-łączności poznania wyższego z niższym, umysłowego ze zmysłowym. Proces poznania rozpoczyna się od władz niższych, zmysłowych. W doczesnym życiu (secundum praesentis vitae ststum) umysł, złączony z ciałem nie może obejść się bez pośrednictwa zmysłów. Umysł zaczyna od ujmowania konkretnych przedmiotów, ale dąży do poznawania ich ogólnych, istotnych własności. Dzięki temu, że posiadamy rozum poznanie postępuje naprzód na drodze abstrakcji. Tomasz traktował rozum psychologicznie, jako władzę duszy. Wraz z Arystotelesem dzielił rozum na czynny i bierny. Rozum czynny jest jakby światłem, które padając na wyobrażenie wydobywa zawartą w nim istotność. Istotność tę poznaje rozum bierny, on dokonywa właściwego aktu poznawczego.
Św. Tomasz zauważył, że świat naprawdę jest prosty i harmonijny, że wszystko w nim układa się celowo i rozumnie. Jeśli świat został stworzony przez kogoś tak wspaniałego jak Bóg, to musi być uporządkowany i zhierarchizowany. Po to Stwórca dał człowiekowi rozum i zmysły, aby mógł zrozumieć i pojąć to, co jest dookoła. Świat należy wytłumaczyć, aby móc się w nim odnaleźć
Poglądy dotyczące wiedzy i wiary:
Tomasz w sposób wyraźny oddzielił wiedzę od wiary. Dla niego były to dwie różne dziedziny: rozum i objawienie. Ta pierwsza, wg Tomasza, była rozległa i pozwalała na poznanie nie tylko rzeczy materialnych, ale również Boga. Zakładał on jednak, że istnieją prawdy niedostępne rozumowi. Prawdy te mogły być jedynie poprzez objawienie udostępnione człowiekowi. Dowody tajemnicy wiary przekraczają możliwości rozumu, można je było jedynie bronić przed niesłusznymi zarzutami. Prawdy te, przekraczające zasięg rozumowy człowieka, nie sprzeciwiają się jemu. Między rozumowaniem a objawieniem nie może być sprzeczności. Prawda objawiona stanowiła dopełnienie wiedzy uzyskanej na drodze poznania rozumowego. Teologia buduje swe podstawy na objawieniach, zaś filozofia stawia swój gmach na podstawach rozumowych.
Poglądy dotyczące bytu:
Święty Tomasz założył, iż człowiekowi znane są rzeczy jednostkowe. One to służą za punkt wyjścia do dalszego poznania. Koncepcja bytu została, więc, ukształtowana na podstawie rzeczy jednostkowych. Pogląd ten stanowił odejście od scholastycznego punktu wyjścia rozważań, za który przyjęto obierać idee wieczne. Dla Tomasza rzeczy jednostkowe są bytami samoistnymi. Ujęcie uniwersalności, podobnie jak jednostkowości zaczerpnęło swe korzenie z myśli arystotelesowskich . Wprowadził różnopostaciowość uniwersalnych bytów. Jedna postać była zawarta w istocie jednostkowości, był to powszechnik bezpośredni. Drugą postać przyjął powszechnik refleksyjny, a więc wyabstrahowany przez umysł, istniejący jedynie w myślach, myślach mający podstawę w realnym bycie jednostkowym. Trzecia postacią był powszechnik niezależny od jednostkowego bytu realnego. Jest on ideą w umyśle Bożym
Istoty i istnienia:
Istota rzeczy stworzonych nie implikuje ich istnienia. Ta własność odnosi się jedynie do Boga. Z istoty rzeczy jednostkowych nie wynika, w odróżnieniu do Boga, że muszą istnieć. Bóg jest bytem koniecznym i niezależnym Stworzenie zaś jest bytem przypadkowym i zależnym Bóg jest bytem prostym, a stworzenie – złożonym. Istota złożona jest z formy i materii. Forma jest podstawą cech gatunkowych, a materia odzwierciedla właściwości indywidualne. Zasadnicza różnica między światem cielesnym a duchowym polega na posiadaniu pierwiastka materialnego przez ten pierwszy, forma była cechą wspólną obu światów. Forma jest aktem, materia jest potencją. Bóg jest aktem, stworzenie posiada czynnik potencjalny.
Istnienie Boga:
istnienie Boga nie jest prawdą oczywistą, wrodzoną, czy zaszczepioną w sercu. Nie wynika ona również ani z pojęcia prawdy, czy z pojęcia bytu doskonałego. Dowód istnienia Boga oparty został na doświadczeniu. W doświadczeniu dany jest byt niedoskonały i skończony. Analiza bytu doskonałego prowadzi do wniosku, że nie posiada on w sobie samym przyczyny swego istnienia, przez co wskazuje Boga na swą przyczynę. Dowód istnienia Boga wyprowadzono, więc nie z jego nieznanej istoty, ale ze znanym nam Jego dzieł.
Przymioty Boga:
w filozofii tomistycznej własności boskie mogły być poznane rozumem. Poznanie jest możliwe drogą pośrednią, drogą zaprzeczenia lub przez nieskończone wzmożenie własności istot skończonych. Bóg istnieje sam przez siebie, a wszystkie inne istoty są bytami od niego zalewnymi Cechy przypisywane istocie Boga obejmowały te, których poznanie jest możliwe dzięki negacji, jak: samoistność, niezmienność, wieczność, niematerialność, jego istota jest identyczna z istnieniem (byt prosty). Droga eminencji pozwalała na ustalenie następujących cech boskich: mądrości, wszechmocy, inteligencji, woli.
Nauka o świecie:
Święty Tomasz uważał, że stosunek Boga do świata jest stosunkiem stwórcy do jego dzieła. Świat jest bytem skończonym, musiał zostać kiedyś stworzony. Pojęcie stworzenia zawierało elementy: stworzenia z niczego, bezpośredniego wykonawstwa bożego będącego aktem woli, a stworzenie nastąpiło według Bożych zamierzeń w czasie. Sam fakt stworzenia i jego cztery właściwości były rzeczą dowodu i wiedzy. Stworzenie w czasie było rzeczą jedynie wiary. uważał, że Bóg nie tylko stworzył świat, ale również kieruje nim. Świat jest uporządkowany i rozwija się według planu boskiego, czyli opatrzności. Celem świata jest Bóg i niemu służą wszystkie elementy świata ułożone w drabinę wzajemnych zależności hierarchicznych.
Budowa świata:
Świat tłumaczono jako dzieło rozumne i celowe – jako dzieło Boga. Mnogość różnorodność form żywych tłumaczyła i w pełni wyrajała Istotę Boga. Różnorodne stworzenia natury martwej i ożywionej można poznać dzięki doświadczeniu. Istnieją jednak również istoty wyższe zapewniające ciągłość między światem a jego Stwórcą. Te pośrednie istoty, nazywane aniołami, to czyste inteligencje. Ich istnienie zapewnia hierarchiczną budowę świata. Nauka o aniołach stanowiła zespolenie biblijnej wiedzy i neoplatońskich spekulacji mistycznych.
Nauka o duszy:
Tak - jak forma z materia, tak - ciało łączy się z duszą. Tomasz pojmował duszę jako formę istoty organicznej. Jako, że rozumowanie i pojmowanie jest naturą człowieka, dusza ludzka jest rozumna, co wyróżnia go pośród istot żywych. Czynność rozumu jest najwyższą formą obejmującą inne formy postrzegania, takie jak zmysły. Jedność formy była silnie negowana przez św. Tomasza. Uważał on, że istnieje mnogość form w człowieku, a funkcje fizyczne nie zależą do funkcji duszy. Rozumowanie, że dusza jest formą ciała, stanowiło jedną z najśmielszych założeń filozofii tomistycznej.
Nauka o poznaniu:
Receptywność poznania oraz łączność poznania wyższego z niższym stanowiły główne przeciwieństwa jego filozofii z obowiązującym myśleniem scholastycznym. Poznanie, według św. Tomasza, polega na upodobnieniu podmiotu do poznawanego przedmiotu. Niezastąpiona rola zmysłów polegała na możliwości kontaktu poznawanego przedmiotu z podmiotem. Wszelkie poznanie jest zatem pochodzenia empirycznego.
Władze poznawcze człowieka są albo zmysłowe, bądź umysłowe. Od władz niższych – zmysłowych, musi zaczynać się proces poznania. Władze poznawcze wyższe człowieka posługują się niższymi – zmysłowymi. Hierarchizacja zachowana była również w toku rozumowania ludzkiego. Proces myślenia rozpoczyna się od ujmowania konkretnych, jednostkowych przedmiotów, ale umysł ludzki dąży do poznania właściwości ogólnych. Posiadanie umysłu pozwala na postęp poznania na drodze abstrakcji. Rozum traktowany był psychologicznie, jako władza duszy. Rozumem można, poznać przedmioty materialne. Posiąść przez to można o nich wiedzę pewną i ogólną. Dane są nam rzeczy zewnętrzne, a zdolności poznawcze ograniczają się do tego, co rzeczywiste. Poznanie czynności duszy jest możliwe w sposób bezpośredni, samą zaś duszę można poznać jedynie pośrednio – na drodze refleksji.
Etyka rozumu i umiaru:
Tomasz z Akwinu w zakresie filozofii, na równi z filozofią teoretyczną, wyodrębniał filozofię moralną. Założyciel tomizmu, wraz z Arystotelesem, cenił każde dobro i każdemu wyznaczał należne mu miejsce. Głoszone pierwszeństwo rozumu opierało się na kierowaniu się wolą, która poprzedzała działanie w celu czynienia dobra. Ostatecznym celem życia było szczęście rozumiane w zgodzie z teocentryczną i intelektualistyczną filozofią. Szczęście pojmowano jako poznanie Boga, będącego najdoskonalszym przedmiotem poznania. Ono samo zaś oceniane było jako najwyższa funkcja Boga. To Bóg był miarą celów ludzkich i ich ostatecznym celem
Ewolucjonizm Spencera
Herbert Spencer urodził się w 1820 r., zmarł w 1903. Z wykształcenia był inżynierem, w młodości zajmował się polityką, by w końcu skoncentrować swoje zainteresowania na filozofii. A na tym polu niemal od razu skupił się na zagadnieniach rozwoju, tak biologicznego, jak i społecznego. Mając 40 lat ogłosił „Program systemu filozofii syntetycznej” i przez kolejnych 40 lat konsekwentnie go realizował. Publikując kolejno: „Pierwsze zasady” w roku 1862, „Zasady biologii” (1864-1867), „Zasady psychologii” (1870-1872), „Zasady socjologii” (1876-1896) oraz „Zasady etyki” (1879-1892) stworzył jednolity system podporządkowany jednej idei – system ewolucjonistyczny.
Herbert Spencer w „Statyce Społecznej” wykorzystał pojęcie ewolucji w tłumaczeniu zachodzących wokół zjawisk socjobiologicznych. Wkrótce postanowił stworzyć filozofię opartą na systemie ewolucjonistycznym i w 1860 ogłosił „Program systemu filozofii syntetycznej”.
Głównym założeniem jego filozofii było pojęcie ewolucji czyli rozwoju, któremu podlega cały wszechświat. Rzeczy podlegające ewolucji ulegają zmianie stopniowo, przemiany dokonują się w jednym kierunku, zgodnie z określonym prawem. Rozwój jest prawem powszechnym, funkcjonującym w całej przyrodzie i prowadzi do różnicowania się poszczególnych części, które nawzajem się coraz bardziej dopełniają, wiążą się ze sobą w ściśle określonym porządku. Prawo to nie tylko dotyczy świata organicznego, w którym jest najbardziej widoczne, ale również steruje tworzeniem się społeczeństw czy kultur. Ewolucja prowadzi w końcowym etapie do osiągnięcia stanu równowagi i przystosowania możliwie najbardziej optymalnego w danym środowisku. Wówczas jedyną możliwa drogą jest cofanie się dokonanych zmian, co prowadzi do rozkładu i unicestwienia lub ewolucji w inną jakość.
Spencer wprowadził pojęcie ewolucji kultury. W przypadku zmiany warunków i otoczenia umysł i zjawiska psychiczne również się zmieniają. Takie pojmowanie umysłu przyznawało jednostce wrodzone formy myślenia, dziedziczone od przodków, korzystne dla przeżycia, ale przyzwalało też na zdobywanie własnych doświadczeń i kształtowania swojej psychiki wobec otaczających warunków. Poznanie natomiast, zależne jest od organizmu poznającego, jego potrzeb i warunków życia. Spencer wprowadził więc relatywizm w teorię poznania.
Człowiek zachowuje się w taki sposób, żeby przeżyć i przekazać kolejnym pokoleniom swój materiał genetyczny, co jest to zgodne z prawami przyrody. Dobro i zło same w sobie nie istnieją, liczy się tylko prawo życia i walka o byt.
Spencer nie oddzielał wyższości przyjemności duchowych nad cielesnymi, uważał za obowiązek moralny troskę o samego siebie, pochwalał egoizm. Uważał, że życie należy przeżyć jak najbarwniej i najintensywniej, a jeśli już coś robić dla innych, to tylko dla tych, którzy tak samo postrzegają świat, a dokładniej dla najlepiej przystosowanych.
Twierdził, że prawdziwa rzeczywistość jest niepoznawalna, niezależna od człowieka, nasze wyobrażenia tylko w pewnym stopniu odpowiadają rzeczywistości, nazywał to tzw. realizmem przeobrażonym. . H. Spencer wprowadził również do swej filozofii elementy irracjonalizmu i relatywizmu, bo skoro wszystko jest wynikiem adaptacji do życia, to nauka, religia, zjawiska psychiczne również a to z kolei zaprzecza idei obiektywnej prawdy i poznania dostępnej rozumowi.
Współtwórcą systemu ewolucyjnego, był Karol Darwin ze swoim dziełem „Pochodzenie gatunków”. Przeprowadził on empiryczny dowód powstawania nowych gatunków, oraz sformułował hipotezę tłumaczącą to zjawisko, według której wśród osobników jednego gatunku dochodzi do „walki o byt”, w której zwyciężają te najbardziej dostosowane. To one się rozmnażają, potomstwo dziedziczy ich cechy i w ten sposób kształtują się gatunki – tak przebiega ewolucja. Dopiero w oparciu o biologiczną teorię Darwina, mógł Spencer rozbudować swoją koncepcję filozoficzną. I to on właśnie tak rozpowszechnił darwinizm, wprowadził pojęcie ewolucji i uczynił je naczelnym pojęciem swojej filozofii. Obejmuje ono trzy myśli: rzecz podlegająca rozwojowi, podlega tym samym przemianom, nie jest więc niezmienna, przemiany te zachodzą stale i niezmiennie, mają jeden kierunek i zachodzą według jednego prawa. Spencer przyjął, że rozwojowi podlega cały wszechświat i że ewolucja jest jego powszechnym prawem, dotyczącym zarówno przyrody, jak i człowieka, zjawisk umysłu i systemów społecznych. Rozwój miał polegać na różnicowaniu się części. Rozwijający się układ staje się coraz bardziej różnorodny, związany, określony i uporządkowany. Rozwój jest postępem, który ma granice i kiedy układ osiągnie równowagę, nie może już postępować na przód, zatrzymuje się więc, a następnie zaczyna cofać. A sam rozwój, niezależnie od tego czego konkretnie dotyczył, Spencer uważał za proces mechaniczny, co stanowiło najbardziej typową cechę jego ewolucjonizmu. Inną jego cechą był charakter monizmu naturalistycznego – prawo rozwoju, zaczerpnięte z nauk przyrodniczych, uważał za jedyne i powszechne. Uznawał tylko prawa przyrody i podporządkowywał im prawa kultury.
Wiele rozważań poświęcił Spencer psychologii i humanistyce, a ewolucję kultury uważał za identyczną z ewolucją przyrody. Zjawiska psychiczne miały podlegać także prawu rozwoju – formy umysłu powstały na drodze dostosowania się do warunków życia, wykształciły się takie, jakie były potrzebne do utrzymania się przy życiu. Wykształciły się na drodze rozwoju i nie są niezmienne, ulegną dalszej przemianie, jeżeli taka będzie konieczność. Sam umysł, a nie tylko jego formy, też jest skutkiem rozwoju, jest narządem niezbędnym człowiekowi do życia, dlatego powstał i nadal istnieje. Gdyby był niepotrzebny, nie przetrwałby. Co więcej, umysł kształtuje się w zależności od otoczenia. Takie ujęcie czyniło pewne ustępstwa teorii aprioryzmu – przyznawało, że pewne formy myślenia są wrodzone danej jednostce, ale odziedziczone i zależne od doświadczeń poprzednich pokoleń. Myśl, że możemy zawdzięczać doświadczeniu coś, czego sami nie doświadczyliśmy dała początek nowej odmianie empiryzmu.
Z ewolucjonistyczną teorią poznania Spencera związany był:
- relatywizm psychologiczny- wynikał z twierdzenia, że zjawisko poznania zależy od procesów psychicznych w umyśle poznającego
- relatywizm biologiczny- wynikał z przekonania, że jest ono zmienne także w zależności od stopnia przystosowania się organizmu poznającego do warunków życia.
Przekonanie, że tylko prawo rozwoju i prawa przyrody są słuszne i powszechne wkraczało także na pole etyki – wynikało z niego, że nie ma innych praw, niż prawa życia i walki o byt, a dobre i moralne jest tylko to, co jest zgodne z przyrodą, przystosowane do niej i to, czego wymaga ewolucja. Wartość moralna w tym świetle nie była czymś stałym i niezmiennym, ale wyłącznie tymczasowym, co powstało dlatego, że było potrzebne, a straci znaczenie, kiedy potrzebne być przestanie. Etyka Spencera miała charakter całkowicie naturalistyczny i relatywistyczny.
Założenia etyki ewolucjonistycznej prowadziły prosto do hedonizmu. Etyka ta uznawała moralny obowiązek troszczenia się o własne dobro i przyjemność bardziej niż o innych ludzi. Powszechnie uznawane sądy etyczne Spencer tłumaczył jako odziedziczone w postaci instynktów i intuicji doświadczenie rodzaju ludzkiego. W ten sposób łączył utylitaryzm z etycznym intuicjonizmem.
Poza ewolucjonizmem, myśl Spencera miała jeszcze jeden ważny kierunek – agnostycyzm. Uznawał, że istnieją zjawiska oraz prawdziwa rzeczywistość, a ta z kolei jest niepoznawalna. Zjawiska są względne, a więc nie ostateczne, natomiast wskazują na istnienie czegoś bezwzględnego, ostatecznego. Jednocześnie był realistą, ale jego realizm był „przeobrażony” – uznawał, e nasza świadomość nie jest złudzeniem, nie będąc też wiernym odtworzeniem rzeczywistości.
System filozofii „syntetycznej” zasady czerpał z przyrodoznawstwa, ale jednocześnie uznawał rzeczywistość poza zjawiskową Miał cechy zarówno minimalistyczne, jak i maksymalistyczne. Była to teoria ewolucjonistyczna, monistyczna i naturalistyczna. Teoria ewolucji zmieniła rozumienie człowieka. Spowodowała wiele przemian zwłaszcza w humanistyce( przesunął się ośrodek zainteresowania humanistów z celu rzeczy na ich przyczyny, że zajęto się bardziej badaniem różnorodności wśród ludzi, niż człowieka w ogólnie, a zwłaszcza tego co nowe i postępujące naprzód). Sprawiła też, że uznano możliwość rozmaitego przebiegu rozwoju ludzkości, co zrodziło przekonanie, że należy tym rozwojem słusznie kierować. Wprowadzenie biologicznego punktu widzenia do nauk społecznych i humanistycznych przygotowało teren dla przyszłych teorii relatywistycznych i irracjonalnych.
Pozytywizm Comte’a
August Comte urodził się w Montpellier w roku 1798, w południowej części Francji. Nauki pobierał w Paryżu w szkole Politechnicznej. Po ukończeniu nauki, osiadł w Paryżu na stałe i utrzymywał się z nauki matematyki. Ale nie nauki ścisłe, a myśl filozoficzna zajmowała go do głębi. W 1826 roku wygłosił zarys swego systemu. Po dwuletniej przerwie w pracy, wywołaną chorobą umysłową, powrócił do pracy. Pracując jako repetytor analizy i mechaniki, a następnie korepetytor, nie znalazł z współpracownikami wspólnego języka na niwie naukowej. W Comte’cie dojrzewało przekonanie o powołaniu do przeprowadzenia całkowitej reformy nauki. W swych zamysłach Comte poszedł, po roku 1845, jeszcze dalej. Jego zamierzenia reformatorskie objęły również aspekty społeczne i metafizyczne, a także religijne. Zaczął on głosić „religię ludzkości”. Główne jego dzieła to: „Cours de Philosophie positive”, „Discours sur l’espirit positif”, a także „Systeme de politique positive”.
Założenia pozytywizmu:
-ograniczenie się głównie do przedmiotów rzeczywistych- dlatego, że nie posiadamy wiedzy o faktach psychicznych, przedmiotem wiedzy mogą być jednie fakty fizyczne.
- badaniem obejmował on rzeczy dostępnie umysłowi, negując istotę tajemnic.
-rozważał jedynie tematy, które określano jako pożyteczne- w założeniu pozytywizm miał służyć polepszaniu życia, a nie zaspokojeniu ciekawości jednostki.
-zajmował się on kwestami ścisłymi.
-celem rozważań była konstruktywne dochodzenie do nowych tez, a nie destruktywna krytyka
Wymienione założenia jak: ograniczenie się do faktów i twierdzeń względnych, nacisk na realność, pożyteczność, pewność, ścisłości pozytywność badań cechują filozofie minimalistyczne. Cechą odróżniającą comte’owski pozytywizm od innych filozofii minimalistycznych, było obiektywne i antypsychologiczne nastawienie.
Dla Comte’a pozytywistyczne rozumienie otaczającego świata było najdoskonalszym tworem ludzkiego umysłu, który przeszedł przez 3 fazy. Dwie poprzednie fazy: teologiczna i metafizyczna kierowały się, odpowiednio, uczuciami i intelektem. Były to fazy złudzeń. Wytworem tych faz była fikcja, zaś odrzucenie ich pozwoliło człowiekowi wejść w ostatnia fazę rozwoju – filozofie pozytywistyczną.
Fakty w filozofii Comte’a:
Fakt, jako jedyna dostępna umysłowi przesłanka poznania świata, stanowił założenie, z którego wyszedł Comte. Zanegowano tym samym twierdzenia nie opartych na faktach. Naczelnym zadaniem nauki wypowiadanie twierdzeń oparty na faktach. Fakty stanowią wyjście do dalszych rozważań, do dalszych poszukiwań myślowych. To zadanie miało stanowić nową cechę poszukiwań myślowych, które wcześniej ukierunkowane były na poszukiwanie przyczyn. Na podstawie poznania zależności, jakie rządzącą faktami, można przewidywać fakty dalsze, następne i uprzednie. Dla założyciela tego kierunku, empiryzm rozumiany jako zbieranie doświadczeń, był nauką „bezpłodną”. Myśl ludzka, miała wskazywać drogę doświadczeniu. Ostatecznym celem nauki było próba uczynienia z doświadczenia elementu zbędnego, próba zastąpienia go przez rozumowanie.
Nowa klasyfikacja nauk:
- 6 nauk abstrakcyjnych: matematykę, astronomię, fizykę, chemię, biologię i socjologię. Nauki te zajmowały się prawami ogólnymi, prawami rządzącymi podstawowymi faktami przyrody, procesami kształtującymi.
-Nauki konkretne swymi zainteresowaniami obejmowały fakty występujące w doświadczeniu.
W klasyfikacji nauki były ułożone według ogólności i złożoności. Matematyka określana była jako nauka najogólniejsza, mówiąca o rzeczach najprostszych, jej zwierciadlanym odbiciem była socjologia. W swej klasyfikacji Comte nie uwzględniał filozofii. Uważał, że zjawiska, którymi ona się zajmuje, podzielone są między inne nauki. Przed filozofia postawiono zadanie encyklopedyczne
Wyparto się metafizyki- z założenia, że poza zjawiskami nie ma innej rzeczywistości, wynikał fakt, że metafizyka nie znajdowała źródła swego zainteresowania. Metafizyka, dla pozytywistów, polegała na błędnym rozumieniu abstrakcyjnych bytów.
Zanegowano również teorię poznania oraz logikę. Dociekanie możliwości poznania i rozważanie, czy jest one w ogóle możliwe stało w sprzeczności z pozytywistycznym pojęciem zdrowego rozsądku.
Społeczny punkt filozofii:
Pozytywizm zakładał, że nasza wiedza o faktach jest pewna, ale względna. Badanie wiedzy, nie pozwoli na obiektywne poznanie, zawsze poznanie uzależnione będzie od organizmu i sytuacji. Zakładano również, że nasza wiedza naukowa zależy od warunków indywidualnych i społecznych. Pojęcia są zjawiskami społecznymi, wytworem zbiorowej ewolucji. Ciągła zbiorowa ewolucja powoduje tworzenie nowych pojęć naukowych. Niezbędną częścią rozważań filozoficznych stał się społeczny punkt widzenia.
Nowym celem postawionym przed filozofią była próba znalezienia doskonałego ustroju dla ludzkości. Hasło: „żyć dla innych” postulowało zrzeczenie się pewnych praw osobistych na rzecz obowiązków względem ogółu. Celem ostatecznym była zbiorowość, była ludzkość. Jednakże zbiorowość ludzka, świat nas otaczający to różnorodność, to niejednolita bryła, stanowiąca całość. Pomimo to, nauka stara się, według pozytywistów, objąć obraz świata w ramy jednorodności. Jest to możliwe jedynie w przypadku założenia subiektywizmu poznania
Filozofia a polityka:
Filozofia stała się środkiem przygotowawczym do osiągnięcia celu, jakimi były sprawy praktyczne, m. in. polityka. Zaangażowanie w politykę motywował zdolnością pogodzenia wymagań porządku i postępu. Rozwiązanie zagadnień politycznych uzależniał od przeniesienia ich na płaszczyznę filozoficzną. Ostatni etap swego życia poświęcił projektom ulepszania ludzkości – polityce.
Naturalizm Feuerbacha
Ludwig Feuerbach (1804-1872) zapoczątkował na gruncie niemieckim odwrót od idealistycznej metafizyki, reprezentowanej tu przez Hegla, zwracając się, ku filozofii naturalistycznej i materialistycznej. Występując przeciw tradycyjnej metafizyce twierdził, że bytem są rzeczy jednostkowe, zaś idee jedynie abstrakcjami. Byt jest według niego nadrzędny wobec myśli, które podlegają jego prawom, zaś miarą prawdy nie są określające ją pojęcia, lecz istniejące zjawiska., jego filozofią jest nie posiadanie żadnej filozofii, wyrażając w ten sposób zwrot w kierunku filozofii minimalistycznej, konkretnej, realnej. W teorii poznania głosił Feuerbach zasadę sensualizmu, twierdząc, że poznawalne jest tylko to, co zmysłowe, a „w zmysłowości leży tajemnica bezpośredniej wiedzy”
Promując koncepcję naturalistyczną, postulował konieczność ponownego połączenia filozofii z naukami przyrodniczymi, co miało, według niego, przynieść znacznie korzystniejszy efekt niż tradycyjne wiązanie jej z teologią. „Zadaniem czasów nowożytnych było urzeczywistnienie i uczłowieczenie Boga – przekształcenie i przetopienie teologii w antropologię”. To kluczowe stwierdzenie, zawarte w dziele „Zasady filozofii przyszłości”, charakteryzuje jego program, w którego centralnym punkcie stoi człowiek, najdoskonalszy przedstawiciel świata przyrody.
Feuerbach to nie tylko naturalista, ale materialista, przekonany, że przyroda, stanowiąc jedyny byt, jest w swej istocie wyłącznie materialna. Konsekwencją tego poglądu musiało stać się mechanistyczne pojmowanie zagadnień psychicznych i znane, lapidarne stwierdzenia: „Myśl z bytu, a nie byt z myśli” oraz „Człowiek jest tym, co je”, oznaczające tak pełną zależność sfery psychicznej od materialnej, że nie można tej pierwszej traktować inaczej, niż właśnie jako przejaw procesów przemiany postaci materii, toczących się w całej przyrodzie według podobnych reguł.
Na pierwszym miejscu w filozofii Feuerbach umieścił człowieka: uważał go za właściwy jej przedmiot, a antropologię za naukę uniwersalną. Jak wspominał, „Bóg był moją pierwszą myślą, rozum drugą, a trzecią i ostatnią człowiek”. Czyli od filozofii najpierw teologicznej, a potem Heglowskiej przeszedł do antropologicznej. Człowiek nie stał jednak w opozycji wobec przyrody, lecz był jej nieodłączną częścią i wprawdzie najdoskonalszym, lecz jedynie wytworem „Antropologizm” Feuerbacha był więc zdecydowanie rodzajem naturalizmu. Doskonałość człowieka wśród innych elementów przyrody kazała mu traktować go jako ideał, nowy ideał w miejsce dawnych bytów nadprzyrodzonych. Nie człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga, lecz odwrotnie: Bóg przez człowieka na jego własny obraz i podobieństwo.
Konsekwencją takiego poglądu jest, według Feuerbacha, wyzwolenie człowieka z poczucia zależności od istoty najwyższej, usunięcie odwiecznego dualizmu: skończoność-nieskończoność i oddanie go pod pierwotną zależność od przyrody, z której niegdyś religie się rozwinęły. Skoro oprócz przyrody nic nie istnieje, to nie ma nic ponad nią, nie ma nic, co tworzyłoby normy. Nie ma większego od niej dobra i jej należy się najwyższa cześć.
Podstawowe założenia w poglądach Feuerbacha to:
-Opozycja przeciw idealistycznej metafizyce. wrócił do stwierdzenia, iż bytem są jednostkowe rzeczy, a idee są tylko abstrakcjami. Myśl podlega prawom bytu i tylko zjawiska mogą być miarą prawdy. Wyrażając takie poglądy stał się zupełnym przeciwnikiem Hegla i na całej linii odszedł od idealizmu.
-Sensualizm i materializm. Feuerbach- „Filozofią moją jest że nie mam żadnej filozofii”. Jego filozofia istniała. Była jednak odmienna od ówczesnych: bardziej konkretna, empiryczna, realna. W duchu zaczynającej się epoki pisał: „Filozofia powinna znów połączyć się z przyrodoznawstwem, a ono z filozofią”, ,,Związek ten, oparty na wzajemnej potrzebie i wewnętrznej konieczności, będzie trwalszy, szczęśliwszy i owocniejszy niż obecny nieprawy związek filozofii z teologią”. Filozofia Feuerbacha była zupełnie prosta. W teorii poznania od racjonalizmu nawiązywał nie tylko do empiryzmu, ale i do sensualizmu. W teorii zaś od bytu i idealizmu przeszedł do naturalizmu. Twierdził, że istnieje jedynie przyroda, że wszystko, co istnieje, podlega tym samym prawom przyrody Był nie tylko naturalistą, ale materialistą: był przekonany, że przyroda stanowiąca jedyny byt, jest w swej osnowie materialna.
-Antropologizm. Dla Feuerbacha najważniejszy był człowiek, właściwy przedmiot filozofii, natomiast uniwersalną nauką antropologia. Widział w człowieku, jak we wszystkim co istnieje, twór przyrody. Antropologizm Feuerbacha był postacią naturalizmu. Uważał człowieka za twór przyrody, nic więcej, jednak za najdoskonalszy z jej tworów. Dlatego był on dlań zarazem ideałem: nowym ideałem w miejsce dawnych ideałów nadprzyrodzonych.
-Naturalistyczna etyka. Naturalistyczne założenia Feuerbacha ujawniły się również w jego etyce. Skoro nie ma nic poza przyrodą, to nie ma nic większego od jej dobra i jej należy się najwyższa cześć. Przede wszystkim człowiek jako najdoskonalszym tworem przyrody. W człowieku są wszystkie popędy, jakie wszczepiła weń przyroda. Etyka taka musiała być doczesna. Idee wieczności i nieśmiertelności Feuerbach zwalczał także z moralnego punktu widzenia: sądził, że zaczynamy żyć prawdziwym życiem wtedy dopiero, gdy zdamy sobie sprawę, iż śmierć jest rzeczywistością; bo wtedy myśl nasza i działanie skupiają się na tym, co realne, nie rozpraszają się w zaświatach. Pomimo to, właśnie w etyce znajdowała się, wg Feuerbacha, granica materializmu. Sądził, że materializm uczy, co jest, ale nie - co być powinno; z tego, jaka jest przyroda, nie wynika, jak należy żyć.
- Naturalistyczna teoria religii. Feuerbach całe życie myślał o religii. Nie człowiek jest stworzony na podobieństwo i obraz Boga, lecz odwrotnie: Bóg przez człowieka na jego własny obraz i podobieństwo. Są to nawet zupełnie proste potrzeby, które wiodą człowieka do religii Bez pragnień ludzkich nie byłoby bogów, i tacy są bogowie człowieka jakie jego pragnienia. W religii znajdują zaspokojenie zwłaszcza młodzieńcze potrzeby, i dlatego ma ona znaczenie w młodzieńczym okresie ludzkości; potem zastępują ją wykształcenie i kultura, realizujące późniejsze marzenia ludzkie.
Niemniej Feuerbach sądził, że potrzeby wiodące do religii są wieczne – a przeto i religia jest wieczna. Sądził że rola jej jest doniosła: wielkie ery w dziejach ludzkości różnią się przede wszystkim swym stosunkiem do religii. Nowa era powstaje, gdy stosunek ludzi do religii uległ zmianie. Feuerbach zachował też przekonanie o wzniosłości religii: mówił o sobie, że sprowadzając religię do antropologii, raczej podniósł antropologię do teologii. Dla swego kraju Feuerbach był pionierem i to zarówno filozoficznym jak i politycznym, sprzeciwiającym się doktrynom idealistycznym Niemców - prowadzącym do kultu państwa pruskiego i nacjonalistycznego totalizmu. Jego doktryna prowadziła do humanitaryzmu.
Pragmatyzm
Pragmatyzm rozwinął się pod koniec XIX wieku w Ameryce, jako sprzeciw wobec tradycji metafizycznej kwitnącej wówczas w Europie, a także jałowości filozoficznej, podtrzymywanej na amerykańskich uczelniach. Pragmatyzm przyjął koncepcję, że prawdziwe i wartościowe jest to, co przynosi korzyść. Do powstania tego ruchu najbardziej przyczynił się William James, który był też jego centralną postacią. Ideę i nazwę „pragmatyzm” wymyślił nie sam James, lecz towarzysz jego młodszych lat, Charles Pierce. James twierdził, że w całym pokoleniu nie było bardziej oryginalnego myśliciela, niż Pierce i że osobiście nikomu nie zawdzięcza tyle, co jemu. Pierce, wymyślając pragmatyzm, chciał jako kryterium prawdy wprowadzić przydatność twierdzeń, ale przydatność teoretyczną. James zaś, zgodnie z własną aktywistyczną postawą, pojął ją jako przydatność w postępowaniu. Pierce’owi chodziło w pragmatyzmie o wprowadzenie do filozofii rodzaju eksperymentalnej metody, James’owi zaś o zbliżenie jej do życia. James kładł nacisk na podobieństwo teorii, jakie obaj wyznawali. Pierce zaś, któremu chodziło o precyzję, podkreślał ich odrębność. Twierdził wręcz, że pragmatyzm w tej postaci, jaką głosił James, jest samobójczy i dla odróżnienia swego stanowiska przestał nazywać go „pragmatyzmem” i przyjął nazwę „pragmatycyzmu”.
Świadomość ma charakter ciągły, podobna jest do płynnego strumienia. „Strumień świadomości” – był to nowy termin Jamesa, najdobitniej oddający jego rozumienie psychiki. Jeśli zaś taka jest natura świadomości, to asocjacjonizm, który do niedawna uchodził za najwyższy wyraz naukowości, jest błędem. Jest bowiem atomizmem; wyobrażenia traktuje jako atomy psychiczne, a kojarzenie jako prawo nimi rządzące. Zresztą pojęcie strumienia zastosował do całego doświadczenia, uważał, że żaden element świadomości nie jest samodzielny. Właściwością jego psychologii było też ujmowanie zjawisk psychicznych na tle biologicznym.
Pragmatyzm miał być z jednej strony nową metodą, a z drugiej teorią prawdy. Pierwotnie był głównie metodą służącą do rozstrzygania dyskusji metafizycznych, których, zdaniem Jamesa, inne metody nie przybliżały do rozstrzygnięcia. Miało to polegać na tym, że nowe teorie byłyby oceniane wedle konsekwencji, jakie za sobą pociągają. Przede wszystkim chodziło o konsekwencje praktyczne. Przyjęcie takiej metody doprowadziło do powstania koncepcji prawdy.
Pragmatycy przyłączyli się do opinii, głoszonej na przełomie XIX i XX wieku przez Macha i Poincarego, że prawdy naukowe nie są kopiami rzeczywistości, ani nawet stosunkiem myśli do rzeczywistości, gdyż taki stosunek jest niemożliwy. Niepodobna bowiem porównywać myśl z rzeczywistością. Prawdziwość więc może być jedynie własnością samej myśli. Pragmatycy jednak rozszerzyli tę teorię. Doszli do wniosku, że prawdziwe są te myśli, które sprawdzają się przez swe konsekwencje, a zwłaszcza konsekwencje praktyczne. W wyniku takiego podejścia prawda nie jest pojmowana jako własność pewnej myśli czy idei, lecz jako stan, który się tej idei przytrafia.
Prawda nie jest czymś stałym i niezmiennym, ona staje się w czasie i w czasie też się umacnia, bądź falsyfikuje. W każdym stadium rozwoju prawdą nazwać trzeba to, co umożliwia nam satysfakcjonujące radzenie sobie z problemami. Jeśli zatem prawda nie jest zgodnością z rzeczywistością, to pojęcia jakimi się posługujemy też nie są obrazem przedmiotów, lecz planem akcji, są tylko narzędziami, instrumentami działania. Obok pytania o kryterium poznania, postawiono też pytanie o jego naturę. Tutaj także pragmatycy odpowiadali, że poznanie jest czynnością praktyczną. Myśl czysto teoretyczna jest fikcją, niemożliwością psychologiczną, gdyż umysł jest przesiąknięty aktami, dążeniami, pragnieniami. Poznanie zatem jest oczekiwaniem, dążeniem, przewidywaniem, a więc czynna jest w nim wola. W związku z tym poznanie zawiera wartościowanie, gdyż tam gdzie się dąży, tam się wartościuje. Co więcej, uważali, że skoro poznanie jest przewidywaniem, to nie może być czystą wiedzą, gdyż nie możemy mieć wiedzy na temat tego, co jeszcze nie istnieje. Jeśli zaś nie jest samą wiedzą, to musi być też wiarą.
W tym miejscu pojawia się kwestia pierwiastków irracjonalnych. James uważał, że aby odpowiedzieć na pytanie czy Bóg jest, czy świat ma jakiś sens i cel, musimy zdać się na wiarę. Tylko wiara może zadecydować, czy istnienie Boga uznamy za prawdę. Wniosek stąd, że wiara jest nam potrzebna, filozof nazwał to „żądzą wiary”. Ważne jest, nie tylko to, że chcemy zdawać się na wiarę, ale że mamy do tego prawo. Zdaniem Jamesa, ten kto dla skrupułów naukowych, nie chce przyjąć, że Bóg istnieje, postępuje tak, jakby przyjął, że Boga nie ma. Wobec tego opiera się na wierze, gdyż wiedza go do tego nie skłania. Wiedza bowiem nie przemawia ani przeciw istnieniu Boga, ani też za.
Na bazie koncepcji prawdy powstało pytanie o charakter pierwotnego doświadczenia- est neutralne wobec przeciwstawienia podmiotu i przedmiotu Jeśli zatem trzymać się „czystego doświadczenia”, czyli wolnego od wszelkich dodatków, interpretacji, to nie ma ani samoistnego podmiotu, ani samoistnych przedmiotów, nie ma niezależnej jaźni, ani niezależnych substancji. Niezależne substancje, jak i niezależna jaźń są tylko fikcją naszego umysłu. W związku z tym nie ma podstaw do idealistycznego rozumienia świata.
Koncepcja Jamesa była pluralistyczna. Z jednej strony rzeczywistość składa się z niezliczonej ilości części. Z drugiej zaś, te części nie są całkowicie niezależne. Są zależne od części sąsiadujących. Tu także znalazło zastosowanie pojęcie strumienia. Pogląd ten nazwał synechizmem. Uzupełnieniem tego poglądu był tychizm, który stwierdzał pewną niezależność elementów rzeczywistości, mianowicie niezależność od całości. Pogląd taki niósł za sobą wiele konsekwencji. Miedzy innymi wynikało stąd, że w rzeczywistości jest miejsce na wolność i na powstawanie nowych rzeczy. Rzeczywistość wydaje się plastyczna, nie tyle dana, co zadana. Człowiek ją współtworzy, dodaje nowe elementy do tego, co już zostało stworzone. Wszechświat wobec tego jest pluralistyczny. Ma wiele możliwości, cech, nie może zostać zbadany, odkryty raz na zawsze.
Z pragmatyczną koncepcją prawdy wiąże się także pojecie dobra. James uważał, ze skoro prawdą jest to, co się sprawdza i dostarcza zadowalających wyników doświadczalnych, to okazuje się korzystne, albo dobre wierzyć w to, co jest prawdziwe. Pragmatyczna metoda określania tego co jest dobre lub złe, jest taka sama, jak przy określaniu prawdziwości teorii. Skoro zatem staje przed nami problem, to możemy zapytać, czy wykonanie pewnego działania będzie słuszne, jeśli chodzi o rozwiązanie tego problemu. Odpowiedź powinna być rozważana w kategoriach tego, czy działanie przyniesie zadowalający efekt dla rozwiązania trudności. Widać więc wyraźnie, że pragmatyzm nie głosi żadnych uniwersalnych zasad moralnych. Nakazuje nam działać według hipotezy, która obowiązuje, co oznacza czysto subiektywna ocenę.
Pragmatyzm Jamesa miał charakter wolnościowy, tolerancyjny, demokratyczny, humanistyczny. Połączony z metafizyką i religią, wielu zaś spośród jego zwolenników odrzucało wszystkie implikacje metafizyczne i religijne – i wtedy pragmatyzm stawał się postacią sceptycyzmu i relatywizmu. James najsilniej oddziaływał swym pragmatyzmem, ale również pomysłami metafizycznymi, przyczynił się do wzmożenia indywidualizmu, woluntaryzmu i irracjonalizmu. Dał bodziec do badań psychologicznych nad religią oraz do liczenia się w nich bardziej z wolą niż z intelektem. Ale może najsilniej oddziaływał swą psychologią, a w szczególności teorią „strumienia świadomości” i anty atomistycznym jej traktowaniem.
Obok Jamesa należy wspomnieć innego wybitnego pragmatyka, leadera chicagowskiej szkoły pragmatystów, Johna Deweya. Stworzył on najbardziej rozpowszechnioną formę pragmatyzmu - instrumentalizm. Według niego tym, co konstruuje nagie doświadczenie jest interakcja między organizmem biologicznym, a otoczeniem. Doświadczenie jest nie tyle poznanym przedmiotem, ile pewnym wykonanym działaniem. W trakcie aktywności organizm napotyka sytuacje, w których nie może kontynuować działania. Myślenie rodzi się jako środek pokonania tych kłopotliwych sytuacji przez wypracowanie hipotez i wskazówek dla przyszłego działania. Myśl zatem, zwłaszcza myśl naukowa, jest instrumentem do rozwiązywania problemów. Zdaniem Deweya wiele z dawnej filozofii jest przeszkodą w rozwiązywaniu problemów. Filozofowie oddzielając działalność teoretyczną od kwestii praktycznych i szukając absolutnych rozwiązań zagadnień filozoficznych, niemal całkowicie oddalili się od ludzkich potrzeb, które stały się motorem do powstania myśli i starali się narzucić ludzkiemu myśleniu sztywne, przed refleksyjne schematy. Dewey utrzymywał, że niezbędna jest rekonstrukcja filozofii w kategoriach problemów, które przed człowiekiem stoją. W ten sposób filozofia przestanie być niezrozumiałą dyscypliną o niewielkiej wartości dla codziennych spraw, lecz stanie się siłą napędową w tworzeniu nowych, instrumentalnych technik pomagających ludzkiemu organizmowi w jego walce z otoczeniem oraz w budowaniu lepszego świata, w którym problemy stopniowo będą rozwiązywane.
Fenomenologia Edmunda Huserla
Kierunek filozofii zwanej fenomenologią powstał w Niemczech. W pewien sposób stanowił on przeciwwagę dla minimalizmu poprzedniego pokolenia. Inicjatorem tego kierunku filozofii był Edmund Husserl(Edmund Husserl urodził się w 1859 roku na Morawach. Studiował matematykę. Był profesorem w Getyndze, następnie we Fryburgu badeńskim. Prace ogłoszone przez Husserla stanowią jedynie niewielką część jego rękopisów. Ta niewielka część spuścizny intelektualnej, jaka została opublikowana, wynika z dużej zmienności poglądów głoszonych za życia przez ich twórcę. Husserl publikował pierwsze tomy swych prac, nie kontynuował ich, gdyż w miarę postępu czasu, jego poglądy ewoluowały. Publikowane prace to: „Filozofia arytmetyki” (1891), „Poszukiwania logiczne” (1900-1901), „Idee fenomenologii i fenomenologia filozofii” (1913), „Formalna i ponadczasowa logika” (1929), „Rozważania kartezjańskie” (1931). W jego rozważaniach dominowała filozofia teoretyczna, myślał abstrakcyjnie, stawiał przed filozofią wymóg ponadczasowości, był racjonalistą. Zmarł w 1938 roku) Kierunek ten bronił wiedzy apriorycznej i przedmiotów idealnych.
Idee filozofii Husslera: Husserl pragnął zbudować kościół własnej filozofii na nienaruszalnych naukowych fundamentach. Nauką, która miała zapewnić tę ponadczasowość była stworzona przez niego fenomenologia. Miała być to kartezjuszowska „nauka pierwsza”. Nauka, której funkcją nadrzędną byłoby dostarczanie podstaw innym naukom. W założeniu ta nauka nie miała opierać się na założeniach, miała pozwolić innym na jej fundamentach na wznoszenie nowych konstrukcji teoretycznych. Jej funkcją było stwierdzanie tego, co oczywiste. Była to jej pierwsza własność – nauka bez założeń. Drugą jej własnością było badanie istoty zjawisk. Ewolucja myśli Husserla poprowadziła fenomenologię poprzez kartezjańską metodę wątpienia i odrzucenia wszystkiego, co wątpliwe do idealizmu. Fenomenologia badała przedmioty i akty, które je ujmowały.
Założenia fenomenologii:
-odróżnienie tego, co jest konstrukcją umysłu, od tego, co nasza świadomość postrzega w sposób bezpośredni. Ta cecha, polegająca na odróżnianiu tego, co oczywiste, stanowiła jej cechę wyróżniającą. W spostrzeżeniach umysłowych uważano, że dane są rzeczy, nie wrażenia. Dane i oczywiste były rzeczy, a nie wrażenia zmysłowe. Za oczywiste uznawano nie tylko same rzeczy, ale także ich własności i charakteryzujące je stosunki. Stany rzeczy mają charakter jednorazowego charakter stały. Rzeczy, które można postrzegać, cechuje nie tylko realizm, ale także idealizm, a przez to nie zawsze ich odbiór można ograniczyć poprzez zmysłowa percepcję.
-intuicja jest pierwszym i niezastąpionym źródłem całego poznania. „Zasadą zasad” postulowana przez Husserla było stwierdzenie, że możliwość przeprowadzenia rozumowania jest zależna od dostarczonych przez intuicję przesłanek. To intuicja pozwala człowiekowi odbierać świat. Poznanie polega na odbiorze świata.
-wielorodzajowość intuicji. Wyróżniano intuicję zależnie od rodzaju danych bezpośrednich. dwa główne jej rodzaje to: fenomen konkretności i fenomen istoty. Taka intuicja pozwala człowiekowi na formułowanie sądów a priori.
-skupienie się na tematyce nie tylko rzeczy danych, ale także zachodzących między nimi praw. Prawa, którym one podlegają, są ujmowane intuicyjnie. Te aprioryczne prawa dotyczą również aktów psychicznych. Założeniem fenomenologii było zbudowanie filozofii o stabilnej podstawie, Stąd proste prawdy uporządkowano i na nich zbudowano fenomenologię.
Ulepszanie teorii filozoficznej: Rozwój myśli filozoficznej opierał się na założeniu, iż teoria filozoficzna nie może być ulepszana. Z tym pojęciem polemizował Husserl. Chciał on, aby filozofia, tak jak nauki ścisłe, operowała aparatem badawczym. Podjął również próbę formułowania nowej koncepcji świadomości. Stwierdził, iż filozofia musi wypracować własny aparat narzędziowy służący badaniu świadomości. W odniesieniu do swej metody Husserl wprowadził dwa pojęcia: pojęcie nastawienia i redukcji. Przyjął, iż wszyscy ludzie znajdują się w stanie naturalnego nastawienia. To nastawienie zakłada, że wszystkie obiekty są takie same i tworzą uniwersalny świat. W założeniu Husserla, aby zbudować nowa koncepcję świadomości należało porzucić opisane nastawienie. Przyjęcie nowego nastawienia łączyło się z przejściem przez etapy ejdetyczności i transcendentalizmu. Pierwszy z etapów charakteryzował się badaniem rzeczy poprzez określenie ich istoty. Redukcja transcendentalna to wyłączenie wszystkiego, czego nie gwarantuje proces poznania. Wszystko to miało na celu oddzielenie w naszym umyśle, tego , co jest nam dane, od konstrukcji naszego umysłu.
Przejście do idealizmu: Husserl w swych rozmyślaniach doszedł do poglądów idealistycznych. Twierdził iż świat, w którym danej jednostce przyszło egzystować, jest w istocie „bytem dla kogoś’, a nie „samym w sobie”. Argumentami przytaczanymi były: doświadczenie, transcendentalna redukcja, analiza postrzegania. Pierwsze upoważnia do uznania pewnych przedmiotów za realne, to, co nie pojawia się w doświadczeniu nie może być tak traktowane. Redukcja powoduję, że z przedmiotów pozostają