Respektowanie praw dziecka w placówkach opiekuńczo – wychowawczych.
Każdy człowiek jest osobą, ale żaden człowiek nie rodzi się w pełni ukształtowany. Człowiek musi się zatem rozwinąć i dojrzeć do właściwego sobie sposobu życia. Rozwój ten wyznacza sama ludzka natura. W naturę tą wpisane są swoiste prawa. To właśnie prawa natury. Wypełnienie naturalnych praw ludzkich aktualizuje człowieka, ich zablokowanie degraduje go. Dziecko jak każdy człowiek; posiada swoje prawa. Prawa nie oznaczają zwolnienia z obowiązków, rozmowa o prawach nie namawia do buntu i anarchii. Świadomość własnych praw nie może nikomu zaszkodzić. Dorośli niesłusznie obawiają się, że dzieci znając swoje prawa zbuntują się przeciwko nim, będą bardziej nieposłuszne, co w efekcie zaszkodzi ich właściwemu wychowaniu. Znajomość swoich praw oznacza rozumne wykorzystanie, jest to ściśle związane z rozumieniem ograniczeń, konieczności i obowiązków. Prawa dziecka są prawami człowieka mającego często specyficzne potrzeby ze względu na swoją niedojrzałość, ale i prawami człowieka jako osoby, tzn. niepowtarzalnej jednostki ludzkiej. Są one niezbędne, aby mogło się rozwijać.
Dziecku przysługują takie same prawa, jak dorosłemu, ograniczone oczywiście przez brak zdolności do czynności prawnych. Prawa dziecka często są mylone z jego potrzebami (np. emocjonalnymi). Te są ważniejsze, ale trudno je wyegzekwować na mocy prawa. Niestety, nie można nakazać kochać dziecko czy zapewnić wychowanie w szczęśliwej rodzinie. Prawa są przedmiotem deklaracji międzynarodowych. Pierwszą była Deklaracja Genewska (1924). Drugą jest Deklaracja Praw Dziecka uchwalona przez Zgromadzenie ONZ (20 XI 1959). W Polsce Konstytucja RP, Konwencja o Prawach Dziecka oraz Ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka stanowią najważniejsze odnoszące się do dziecka stanowione akty prawne.
Na katalog praw przyznanych dziecku składają się prawa cywilne, socjalne, kulturalne i polityczne (dla starszych dzieci). Nie przyznano dzieciom praw ekonomicznych pozostawiając je pod prawną opieką dorosłych.
Prawa dziecka:
? prawo do życia i rozwoju
? prawo do posiadania stanu cywilnego
? prawo do uzyskania obywatelstwa
? prawo dziecka do rodziny; prawo poznania swego genetycznego pochodzenia, do wychowania przez rodziców naturalnych,
? prawo do wolności religii lub przekonań
? prawo do swobodnego wyrażania poglądów i poszanowania ich przez dorosłych
? wolność od przemocy fizycznej lub psychiatrycznej, wyzysku, nadużyć seksualnych wobec okrucieństwa
? wolność od bezpośredniego udziału w działaniach zbrojnych (do lat 15)
? zakaz wykonywania kary śmierci lub stosowania kary dożywocia więziennego wobec dziecka
Prawa dziecka socjalne:
? prawo do zabezpieczenia socjalnego
? prawo do możliwie najwyższego poziomu ochrony zdrowia,
? prawo do odpowiedniego standardu życia
? prawo do wypoczynku, czasu wolnego, rozrywki i zabawy,
Prawa dziecka kulturalne:
? prawo do nauki (nauka w zakresie szkoły podstawowej i gimnazjalnej jest obowiązkowa i bezpłatna),
? prawo do zmienności swych praw
? prawo do korzystania z dóbr kultury,
? prawo mniejszości etnicznych do znajomości swojej kultury, wyznania i praktyk religijnych
Prawa dziecka polityczne:
? prawo do stowarzyszania się i gromadzenia w celach pokojowych
? prawo wolności wypowiedzi, swobody poszukiwania i przekazywania informacji i idei wszelkiego rodzaju
W przeciwieństwie do rozwiniętych krajów demokratycznych, gdzie problematyka praw dzieci od lat jest poważnym zagadnieniem naukowym i społecznym, w Polsce prawa dziecka są w świadomości społecznej praktycznie nieobecne. Wyjątek chyba stanowi szeroko od lat dyskutowane prawo do życia dziecka poczętego. Powszechnie uważa się, że problematyka ochrony praw dziecka związana jest przede wszystkim z przepisami prawnymi. Tymczasem jest to zagadnienie interdyscyplinarne, którym wszędzie na świecie zajmują się nie tylko prawnicy, ale także psychologowie, pedagodzy, filozofowie, socjologowie itd.
Fundamentalne znaczenie dla przebiegu rozwoju i wychowania młodego człowieka ma rodzina. Obecnie dominuje systemowe zapatrywanie się na rodzinę, którą postrzega się jako pewien układ, całość, spośród którego możemy wyodrębnić role obierane i pełnione przez poszczególnych jej członków, a także normy funkcjonowania, granice, style komunikowania się, dominujący styl wychowawczy, które podtrzymują spójność rodziny. Każda rodzina powinna dążyć do optymalnego zaspokajania podstawowych potrzeb fizycznych i psychicznych dziecka, takich jak: potrzeby konieczne do fizycznego przeżycia, potrzeba bezpieczeństwa, miłości, przynależności, szacunku, samorozwoju, dostarczania właściwego modelu w zakresie pełnienia ról, porozumiewania się między sobą członków. Kiedy rodzina nie spełnia prawidłowo swoich funkcji, gdy dochodzi w niej do ?pomieszania ról?, gdy niejasne są normy, zatarte granice, brakuje konstruktywnej komunikacji, niemożliwe jest optymalne zaspakajanie potrzeb dziecka, ani też pozostałych członków rodziny. Bez ich zapewnienia powstaje deficyt, który znajduje swoje odzwierciedlenie w zaburzonym myśleniu i funkcjonowaniu każdego członka tej rodziny. Zbliżonym do tej podstawowej komórki społecznej, jaką stanowi rodzina, jest społeczność każdej placówki opiekuńczo- wychowawczej, zwłaszcza tej, w której opieka i wychowanie ma charakter ustawiczny, odbywa się 24 godziny na dobę. Do placówek tego typu trafiają zazwyczaj dzieci i młodzież, którzy nie potrafili odnaleźć się w rodzinie, w stosunku do których system wychowawczy w rodzinie nie wywiązał się prawidłowo ze swoich funkcji. Te młode osoby, w placówkach do których trafiają, mają odnaleźć swoje miejsce, nauczyć się pełnienia ról ? dziecka, ojca, matki, kolegi, doznać zaspokojenia wszelkich potrzeb związanych z zadaniami poszczególnych etapów wieku rozwojowego, jak i potrzeb psychospołecznych charakterystycznych dla całej populacji ludzkiej. W placówkach ? podobnie jak w rodzinie - wychowankowie i kadra tworzą swoisty system, analogiczny do systemu rodzinnego, współtworzą sieć wzajemnych relacji, gdzie również możemy wyszczególnić normy, role, granice, postawy ?rodzicielskie?, dominujący styl wychowania. Często zmiana w zachowaniu jednego z pracowników czy wychowanków może pociągać za sobą znaczące przemiany w całym ?systemie?, zwłaszcza , gdy nie cechuje go stabilność, prawidłowość, współpraca, szacunek dla praw i uczuć innych, brakuje umiejętności konstruktywnego rozwiązywania konfliktów, właściwej komunikacji. Wówczas placówka powiela ?chory? system, który w stosunku do wychowanka już wcześniej zawiódł, umacnia nieprawidłowe wzorce, uniemożliwia korekcję zachowań , rozwój i zmianę. Ten nieprawidłowo funkcjonujący system ?placówkowy? dodatkowo rani wszystkich jego członków ? zarówno podopiecznych, jak i opiekunów.
Polskie placówki opiekuńczo-wychowawcze poddane zostały reformie, której podłożem filozoficzno- prawnym są zasada pomocniczości i prawa człowieka. Podjęto prawno-organizacyjne decyzje, by celem działania tych placówek było podejmowanie prób reintegracji rodziny wychowanka. Kluczową kwestią jest przełamanie mentalnych oporów wychowawców, sędziów rodzinnych, pracowników socjalnych wobec idei współpracy z rodzicami wychowanków. Od tego zależy bowiem realizacja istotnego prawa dziecka przebywającego w placówce, jakim jest jego prawo do życia w rodzinie. Dla wielu grup dzieci, które w danym momencie muszą zostać odłączone od rodziców, umieszczenie w placówce opiekuńczo-wychowawczej jest rozwiązaniem najlepszym z możliwych (bo w istocie swej jedynym), o ile ? rzecz jasna ? jest to placówka funkcjonująca na nowych, określonych w założeniach reformy, zasadach.
Warto podkreślić, że w placówkach opiekuńczo-wychowawczych przebywają zarówno dzieci rodziców, o których można by powiedzieć wiele złego, jak i dzieci rodziców, którzy mają bardzo dobry emocjonalny kontakt z dzieckiem, lecz są osobami życiowo niezaradnymi, ubogimi, czy też dotkniętymi chorobą psychiczną lub z innych niezawinionych (lub w niewielkim stopniu zawinionych) powodów doszło do umieszczenia ich dziecka poza rodzina.
Jako swoisty skandal należy uznać umieszczanie w placówkach dzieci z rodzin ubogich. Absurdem jest umieszczanie ich w miejscu, w którym miesięczny pobyt kosztuje od dwóch do znacznie ponad trzech tysięcy złotych, gdy niewielki ułamek tej kwoty adresowany do rodziny czyniłby zagadnienie umieszczenia dziecka w placówce bezprzedmiotowym.
5 Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ocenia zasadność ingerencji w życie rodziny, analizując, czy i w jakim zakresie wspierano rodziców,
którym następnie zabrano dziecko. Aktywna pomoc daje etyczne podstawy do stawiania wymagań jej adresatom, a wobec ich nagannej postawy uprawnia do wyciągnięcia stosownych konsekwencji. Niedostateczny zakres udzielonej pomocy, nie mówiąc już o braku jakichkolwiek pomocowych przedsięwzięć, pozwala na stwierdzenie, że umieszczenie dziecka poza rodziną jest działaniem sprzecznym z art. 8 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, gdyż narusza w sposób arbitralny i nieproporcjonalnie restrykcyjny prawo członków rodziny do ochrony łączących ich więzów.
W przypadku umieszczenia dziecka placówce na podstawie orzeczenia o ograniczeniu
władzy rodzicielskiej uprawnienia i obowiązki wobec dziecka rozdzielone są pomiędzy rodziców a placówkę. Do placówki należy:
? piecza bieżąca (codzienna piecza faktyczna nad dzieckiem, tzn. troska o dziecko związana z oddziaływaniem na nie w trakcie zwykłych codziennych czynności życiowych, a także zagwarantowanie mu bezpieczeństwa, pozostawanie z dzieckiem we wspólności domowej, zapewnienie mu opieki lekarskiej, racjonalnego żywienia, odpowiedniej odzieży, kulturalnych warunków bytu, w tym warunków do systematycznego uczęszczania do szkoły, w końcu pomocy w usamodzielnianiu się),
? wychowywanie (całokształt zabiegów mających na celu ukształtowanie człowieka pod względem fizycznym, moralnym, religijnym, a jeśli taka jest wola rodziców
? areligijnym, czy antyreligijnym, i umysłowym oraz przygotowanie go do życia w społeczeństwie),
? reprezentowanie dziecka w dochodzeniu środków utrzymania.
Nie należy do kompetencji placówki kierowanie dzieckiem, tj. decydowanie w tych sprawach, które określane są jako istotne, czyli dotyczących:
? obywatelstwa dziecka,
? nadania mu oraz zmiany imienia i nazwiska,
? określenia miejsca pobytu,
? wyboru kierunku nauki,
? sposobu spędzania czasu wolnego,
? przynależności do organizacji,
? sposobu leczenia,
? światopoglądu,
? sposobu wychowywania,
? rozwoju zainteresowań,
? wyjazdów za granicę,
? uczestniczenia w dokumentalnych programach telewizyjnych (ostatnio jest to szczególnie częsta forma łamania prawa przez środowiska zastępcze kosztem ich wychowanków) itp.
W przypadku umieszczenia dziecka w placówce na podstawie ograniczenia władzy rodzicielskiej sfera ta pozostaje w gestii rodziców naturalnych.
W odniesieniu do przedmiotu niniejszych rozważań na temat respektowania praw dzieci w placówkach opiekuńczo- wychowawczych szczególne znaczenie należy przypisać artykułowi 73 ust. 3 Ustawy o pomocy społecznej. Stwierdzono w nim, że, udzielając pomocy dziecku i rodzinie, należy mieć na względzie ich podmiotowość oraz takie prawa dziecka, jak w szczególności prawo do:
? wychowania w rodzinie (w przypadku wychowywania dziecka poza rodziną do zapewnienia mu w miarę możliwości zgodnie z jego potrzebami opieki i wychowania w rodzinnych formach opieki zastępczej),
? zapewnienia stabilnego środowiska wychowawczego,
? utrzymywania osobistych kontaktów z rodziną,
? powrotu do rodziny naturalnej,
? traktowania w sposób sprzyjający poczuciu godności i wartości osobowej,
? ochrony prywatności,
? kultywowania praktyk religijnych zgodnych z wolą rodziców i potrzebami dziecka,
? pomocy w przygotowaniu do samodzielnego życia w przypadku wychowywania poza rodziną naturalną,
? dostępu do informacji,
? wyrażania opinii w sprawach, które go dotyczą.
14 listopada 2007 r. weszło w życie rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 października 2007 r. w sprawie placówek opiekuńczo-wychowawczych. Zastępuje ono poprzednio obowiązujące rozporządzenie w tej sprawie. Nowe rozporządzenie określa:
? organizację placówek opiekuńczo-wychowawczych, w tym organizację placówek wielofunkcyjnych, działania na rzecz realizacji praw dziecka, procedury kwalifikowania, kierowania dziecka do placówki i jego powrotu do rodziny, a także warunki korzystania z wolontariatu w tych placówkach i wymagania wobec wolontariuszy;
? liczbę dzieci pozostających pod opieką jednego wychowawcy lub innego specjalisty w czasie ich pobytu w placówce oraz poza placówką w zależności od organizacji pracy i potrzeb dzieci;
? obowiązującą dokumentację dotyczącą dziecka oraz sposób jej prowadzenia;
? standardy usług świadczonych w placówkach opiekuńczo-wychowawczych;
? standard opieki i wychowania obowiązujący w placówkach opiekuńczo-wychowawczych;
? kwalifikacje zatrudnianych pracowników i kwalifikacje dyrektora, kierownika, pracowników pedagogicznych oraz innych pracowników o specjalistycznych kwalifikacjach zawodowych zapewniających zaspokojenie potrzeb dziecka w placówce;
? tryb kierowania i przyjmowania do całodobowych placówek opiekuńczo-wychowawczych dzieci cudzoziemców;
? wzór wniosku o wydanie zezwolenia na prowadzenie całodobowej placówki opiekuńczo-wychowawczej;
? wykaz dokumentów potwierdzających spełnianie wymagań określonych odrębnymi przepisami.
Z prawami człowieka jest tak, że łatwo się o nich mówi, jednakże ich realizacja rozstrzyga się na ?tak?, lub na ?nie? w praktyce życia społecznego. Przyobleczenie danego prawa w odczuwalny konkret nastąpi jedynie wówczas, gdy z każdym prawem człowieka zostaną ściśle powiązane (skorelowane) obowiązki osób i instytucji reprezentujących państwo (gwaranta realizacji/ respektowania tych praw). Nie mając miejsca na szczegółową analizę wszystkich praw dziecka umieszczonego w placówce, zwłaszcza zaś na uczynienie tego przez pryzmat obowiązków działających w imieniu państwa osób i instytucji, które mają za zadanie przyczyniać się do ich realizacji, omówię szerzej jedynie niektóre spośród nich.
? Zacznijmy od prawa dziecka odseparowanego od jednego lub obojga rodziców do osobistej z nimi styczności oraz ich prawa do styczności z innymi osobami bliskimi. Jest to prawo powiązane funkcjonalnie z prawem dziecka umieszczonego w placówce do powrotu do rodziny. Trudno wyobrazić sobie realizację tego drugiego bez respektowania prawa do styczności (kontaktowania się) z bliskimi. Podejmuję ten wątek, albowiem w polskich placówkach opiekuńczo-wychowawczych oraz w rodzinach zastępczych wiele osób sprawujących pieczę nad powierzonymi dziećmi nie respektuje tych praw.
Także w wypowiedziach ogłaszanych w czasopismach i książkach adresowanych do studentów i osób pracujących w instytucjach systemu opieki nad rodziną i dzieckiem pojawiają się ciągle poglądy z tymi prawami sprzeczne. Korelatem prawa wychowanków placówki do utrzymywania osobistych kontaktów z rodzicami i innymi osobami bliskimi jest obowiązek państwa (odpowiednich służb) zapewnienia realizacji tych praw. Oznacza to np., że osoby zatrudnione w placówkach opiekuńczo-wychowawczych (zresztą nie tylko oni) mają prawny obowiązek podejmowania aktywnych działań na rzecz realizacji omawianych praw i jednocześnie wystrzegania się zachowań z tymi prawami sprzecznych.
Kategorycznie należy stwierdzić, że samo czekanie na przyjście rodzica w odwiedziny do dziecka nie wystarczy, by uznać iż placówka respektuje omawiane prawa dziecka. Konieczna jest aktywna postawa, czyli podejmowanie prób umożliwienia dziecku styczności z rodzicami
także w przypadkach braku oczekiwanej aktywności z ich strony. Należy więc odwiedzać rodziców, włączać ich w życie placówki (w prace na jej rzecz, uczestnictwo w imprezach i uroczystościach), inspirować wychowanków i rodziców do kontaktów osobistych, a jak te natrafiają na przeszkody, to telefonicznych, listowych. Pracownik socjalny zatrudniony w placówce winien w środowisku, w którym mieszkają rodzice, stworzyć koalicję wsparcia, by w ten sposób przyspieszyć powrót do nich ich dziecka (ta koalicja to ośrodek pomocy społecznej, parafia, organizacje pozarządowe, szkoła, do której dziecko uczęszczało i do której wróci, i inni) itd., itp. Jako sprzeczne z omawianym prawem dziecka należy natomiast uznać orzeczenia sądów, na podstawie których dzieci umieszczane są w rodzinach zastępczych skłóconych z rodzicami dziecka lub w placówkach usytuowanych na tyle daleko, że odległość ta znacząco utrudnia możliwość kontaktu rodziców z dzieckiem. Jeżeli ze spotkaniami rodziców z ich dzieckiem umieszczonym poza rodziną wiązałyby się negatywne przeżycia źle wpływające na dziecko (jego emocje, zdrowie itp.), wówczas należy o tym powiadomić sąd rodzinny. Jedynie sąd może w takim przypadku ingerować, ograniczając kontakty lub orzekając ich zakaz.
? W ostatnich latach w sposób spektakularny gwałcone jest w placówkach opiekuńczo- wychowawczych prawo dziecka do prywatności i ochrony więzów emocjonalnych z bliskimi. Wśród regulacji dotyczących ochrony tego prawa na pierwszym miejscu wymienić należy art. 47 Konstytucji RP, który stanowi, że: Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym. W pełni spójny jest z nim art. 70 ust. 3 pkt. 6 Ustawy o pomocy społecznej, niejako powtarzający tę samą treść w odniesieniu do wychowanków placówek i rodzin zastępczych. To do nich odnosi się zawarte w przepisie Konstytucji słowo ?każdy? wskazujące na absolutny charakter omawianego prawa.
Władzą publiczną obowiązaną strzec prywatności wychowanków są natomiast przede wszystkim dyrektorzy, wychowawcy, pedagodzy, sędziowie rodzinni. W ramach ochrony prywatności dziecka, w tym wychowanka placówki, mieści się ochrona tajemnicy jego korespondencji, obowiązek dyskrecji odnośnie do losów dziecka i jego bliskich, ochrona wizerunku itp. Przejawem nieodpowiedzialności oraz braku szacunku dla prywatności dziecka jest częste wyrażanie przez dyrektorów lub rodziny zastępcze zgody (dodajmy, że całkowicie bezprawnie) na udział wychowanka w rozmaitego rodzaju przekazach medialnych (zwłaszcza telewizyjnych). Ukazanie twarzy dziecka, jako ilustracji do jego czasami wstrząsającej opowieści, znakomicie podnosi wskaźnik oglądalności (a raczej podglądactwa), jest jednak naruszeniem prawa dziecka do prywatności oraz zniweczeniem szans na odbudowę więzów łączących dziecko z rodziną naturalną.
? W związku z umieszczaniem poza rodziną szczególnego znaczenia nabiera ochrona prawa dziecka, które jest zdolne do kształtowania swych poglądów, do swobodnego wyrażania własnych opinii we wszystkich sprawach (w tym postępowaniach prawnych), które go dotyczą (art. 12 Konwencji o Prawach Dziecka; zob. też art. 72 ust. 3 Konstytucji RP i przepisy Europejskiej Konwencji o Wykonywaniu Praw Dzieci przyjętej w styczniu 1996 r.)
W krajach należących do Rady Europy jest standardem konieczność uczestniczenia w postępowaniu (w miarę możliwości) samego dziecka, a to w celu wysłuchania go i ? o ile to możliwe ? uwzględnienia jego zdania. Sąd ma ponadto obowiązek konsultowania się ze specjalistycznymi instytucjami przed wydaniem orzeczenia o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej lub w placówce. Jeśli chodzi o sposób uczestniczenia dziecka w postępowaniu sądowym, to nie jest konieczne, a nawet z reguły niewskazane, aby zapewnić mu możność wypowiadania się w toku czynności proceduralnych w sali rozpraw. W polskiej procedurze możność wypowiadania poglądu przez dziecko zapewnia instytucja jego wysłuchania (czego nie należy mylić z przesłuchaniem), co przeprowadza się w pokoju sędziego. Udział dziecka w postępowaniu przez wykorzystanie instytucji wysłuchania
? podobnie do zbadania dziecka przez biegłych psychologów ? ma tę cechę, że nie musi wiązać się z ryzykiem naruszenia autorytetu rodziców.
Nie budzi istotnych wątpliwości pogląd, że dziecku wychowywanemu poza rodziną lepiej służy pobyt w rodzinie zastępczej lub w rodzinnym domu dziecka, niż w preferowanych przez kilkadziesiąt lat, z przyczyn ideologicznych, dużych instytucjach zakładowych. Jest jednak kilka istotnych ?ale?. Należy bowiem zastrzec, że teza ta jest prawdziwa wyłącznie w odniesieniu do tych rodzin zastępczych i rodzinnych domów dziecka, które funkcjonują należycie. Źle funkcjonujące zastępcze środowisko rodzinne może wyrządzić dziecku większą krzywdę od pobytu w źle funkcjonującej placówce. Wynika to ze zderzenia oczekiwań dziecka z niekiedy bardzo trudną rzeczywistością, gdy np. rodzina zastępcza okazuje się wychowawczo niewydolna lub gdy dziecko musi ją opuścić z powodu wyrażenia przez nią takiej woli.
O tym, że formy rodzinne nie są z definicji lepsze od instytucjonalnych, świadczą niepowodzenia beztroskiego rozwijania systemu rodzin zastępczych zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych AP, gdzie skoncentrowano się na rozwoju ilościowym, zaniedbując konieczność akcentowania jakości sprawowanej pieczy. Mamy też złe doświadczenia w funkcjonowaniu rodzin zastępczych w Polsce. Według badań przeprowadzonych w 1995 r. przez resort oświaty, 12% rodzin zastępczych dotkniętych było przemocą, alkoholizmem i innymi cechami destrukcyjnie wpływającymi na proces wychowawczy
dziecka. Warto podkreślić, że w tamtym okresie rodziny zastępcze nie powstawały w drodze szkoleń i kwalifikacji, ani nie były fachowo wspierane w procesie wychowywania dzieci. Ponadto wskazano, że pobyt dziecka w placówce winien prowadzić do przywrócenia go rodzicom naturalnym albo ? jeśli okaże się to niemożliwe ? umieszczenia w rodzinie zastępczej lub adopcyjnej.
Dla dziecka, które musi być umieszczone poza rodziną, najlepszą formą pieczy zastępczej jest bowiem ta, która w danych okolicznościach jest dla tego dziecka najlepsza. Dodatkowym (wspierającym) kryterium wyboru odpowiedniej formy pieczy zastępczej należy uczynić pytanie: jaka spośród dostępnych form daje największe szanse na reintegrację rodziny?. Bo to w istocie jest w tym wszystkim najważniejsze. I kierując się tymi kryteriami, należy dokonać roztropnego, bo wolnego od doktrynerskiego schematu, wyboru.
?Dorośli powinni czynić wszystko
aby dziecko mogło się z nimi zaprzyjaźnić.
Dziecko musi mieć chociaż jednego człowieka,
któremu może wszystko powiedzieć.?
[M. Łopatkowa]
Literatura:
1. Andzejewski M., Prawo rodzinne i opiekuńcze, Warszawa 2006,
2. Andzrzejweski M., Prawna ochrona rodziny, Warszawa 1999,
3. T. Smyczyński (red.), Konwencja o prawach dziecka, Poznań 1999,
4. Borowski R., Wysocki D., Placówki opiekuńczo- wychowawcze, Płock 2001,
5. Dąbrowski Z (red.), Węzłowe problemy opieki i wychowania w domu dziecka, Olsztyn 1997,
6. Konstytucja RP.