"Granica" Zofia Nałkowska
GRANICA SPOŁECZNA:
Różnica między życiem proletariatu a życiem bogatego mieszczaństwa „Co dla innych jest podłogą, dla drugich jest sufitem”
Świat jest skonstruowany na zasadzie podziałów klasowych. Poszczególne warstwy społeczne dzieli wszystko: sytuacja materialna, pozycja towarzyska, konwencje obyczajowe, prawa życiowe, postawy światopoglądowe, etyczne, uczuciowe. Rzeczywistość społeczna jest tu źródłem nieustających krzywd moralnych.
Ziemiaństwo (Ziembiewicza, wieś Boleboża)
* zubożałe, rodzice Ziembiewicza reprezentują tę warstwę ze wszystkimi jej wadami
* powierzchowność wykształcenia przy jednoczesnym dużym mniemaniu o sobie
* podtrzymywali znaczenie klasy do której należą ludzie puści, jałowi, niewykształceni, hołdujący przeszłości, i tradycjom szlacheckim, które mogą potwierdzić ich przynależność do prymitywnej już szlachty
* nie umieją się dostosować do obecnych warunków (dlatego zubożeli)
* nie potrafią gospodarować, zarządzanie majątkiem jest bezwładne
* trwają we własnym świecie nie zauważając co się wokół nich dzieje
* nie mają zbyt dużego wpływu politycznego
Bogacze (państwo Tczewscy)
* dzięki swojemu majątkowi mogą bardziej manipulować losami państwa, wpływać na sytuację polityczną kraju- podporządkowują sobie dziennik „NIWĘ”, Czechlińskiego i Ziembiewicza, wykorzystując ich do swoich celów.
* jako system są groźni, jako ludzie są śmieszni, groteskowi, błazeńscy.
* wpływowi, przyjmowali zawsze Znakomitych ludzi
* poważni i godni
* sfera ludzi mających możliwości finansowe
* chcąc zrobić karierę trzeba było im podlegać
*dyktują prawa społeczne, polityczne i gospodarcze
Mieszczaństwo (Cecylia, Kolichowska, cukiernik Marian Chązowicz, Elżbieta i Zenon Ziembiewiczowie, Toruciński właściciel sklepy Galanteryjnego, lokatorzy kamienicy pani Kolichowskiej-urzędnicy zajmujący mieszkania od frontu, ładne).
* stwarzanie pozorów zamożności- salon Cecylii Kolichowskiej umeblowany tandetnie i bez gustu, prostacko, na pokaz,
* brak świadomości tego, co piękne- pokoje zatłoczone brzydkimi meblami.
* kołtuneria, dulszczyzna
* odnoszą się do ludzi z niższych klas z pogardą
* brak wpływów i perspektyw
* brak prywatności
* użalanie się nad sobą i nie robienie niczego, aby zmienić swoją sytuację
* „Dla pani Cecylii starość była rzeczą najdziwniejszą, jaka może się przydarzyć”- po dwóch nieudanych małżeństwach nie może pogodzić się ze starością, traktuje ją jak chorobę.
bogaci inteligenci - Zenon Ziembiewicz
biedota, proletariat - Joasia Gołąbska (robotnicy- Franek Borbocki, służba, chłopi folwarczni, mieszkańcy suteryny kamienicy pani Kolichowskiej)
* życie w skrajnej nędzy- w suterenach nie było higieny, panował głód i nędza
* godzą się na takie warunki bo na inne ich nie stać
* brak im podstawowych środków do życia
* nie mają żadnych praw, nie mogą się o nie nawet dopominać
* nie posiadają opieki lekarskiej
* W tym środowisku nie tylko starzy ludzie umierali zbyt wcześnie, umierały też dzieci. Mówią o tym fragmenty z życia rodziny Gołąbskich, śmierć małej ociemniałej z niedożywienia i piwnicznych ciemności Jadwisi, w kilka miesięcy potem śmierć umierającej na gruźlicę Joasi Gołąbskiej.
* poniżani, szykanowani, wykorzystywani
* gwałtownie domagają się o prawa -robotnicy
* coraz bardziej świadomi swoich praw -robotnicy
* prowadzą manifestacje, strajki -robotnicy
* żądają lepszych warunków życia –robotnicy Franek Borbocki, aresztowany za działalność „wywrotową”.
Elżbieta
* Autorka opisała rozterkę, gniew i zazdrość Elżbiety, której trudno było pogodzić się z zaistniałą sytuacją.
* Elżbieta była gotowa wyjść za Zenona, lecz gdy dowiedziała się o jego romansie i ciąży Justyny, wyjechała do Warszawy. Uważała, że Bogutówna ma większe prawo do Ziembiewicza. Jednakże po zmianie zdania i wyjściu za Zenona tolerowała dwuznaczną sytuację, w której się znalazła i pomagała w sposób pośredni kochance męża.
* Pozorna dobroć i uczynność Elżbiety w wyszukiwaniu Justynie coraz to nowych miejsc pracy była próbą uciszenia własnego sumienia i przykładem solidarności z mężem
* Z czasem jednak ogarnęły ją wątpliwości, czy dobrze zrobiła godząc się na taki związek. Zostały one pogłębione w chwili, kiedy mąż obarczył ją na równi ze sobą winą za chorobę psychiczną Justyny
„przecież myśmy się niczego nie wyrzekali, myśmy wszystko zachowali. Ale to na jej zniszczeniu wyrosło to, co jest między nami.”
Justyna
* prosta i naiwna dziewczyna ze wsi, która została uwiedziona przez Zenona.
* Kochając go była gotowa poświęcić mu wszystko „Dla ciebie Zenon ja poszłabym nie wiem, na jakie męki, nic mi nie strach, o nic nie dbam”.
* To, co dla Zenona było wstydliwym epizodem z przeszłości, z którą nie potrafił zerwać, dla Justyny było sensem życia, zwłaszcza po śmierci matki – jedynej istoty, przez którą byłą naprawdę kochana.
* Z miłości do Zenona, żeby nie stać na drodze jego szczęściu, pozwoliła zabić własne dziecko, którego gorąco pragnęła. Doprowadziło to do głębokiej depresji i nieodwracalnych zmian w psychice tej prostej dziewczyny.
* rozpacz i wyrzuty sumienia po stracie dziecka oraz zawiedziona miłość doprowadziły Justynę do obłędu, a w finale do nieudanej próby samobójstwa i zamachu na życie swego ukochanego.
Ogólnie rzecz biorąc, "Granica" jest powieścią tradycyjną, opartą na schematach znanych ze starszych powieści; stosuje jednak szereg zabiegów, mających na celu zwrócenie uwagi czytelnika na treść utworu, oraz na poruszaną tematykę;
Rzecz pierwsza: inwersja utworu; Nałkowska zaczęła opowieść od końca, właściwie zasygnalizowała zakończenie (koniec kariery Zenona Ziembiewicza i jego prawdopodobną śmierć), aby czytelnik zadał sobie pytanie: "dlaczego tak się stało?" i skupił całą swoją uwagę analizie wszystkich zdarzeń;
Stosuje wielowątkowość (prawie jak w Windows 95): prezentuje wiele ważnych aspektów sprawy; jednocześnie daje to możliwość zasygnalizowania bardzo wielu problemów, co skwapliwie wykorzystuje autorka; dowiadujemy się o nędzy i nastrojach biedoty, romansie głównego bohatera, jak i o historii psów (Fifka i Lulu); wszystkie motywy są kunsztownie połączone ze sobą i stanowią prezentacją skomplikowanej sieci wydarzeń, które prawie wszystkie mają wpływ na rozwój akcji; w sumie wymaga to niezwykłego skupienia ze strony czytelnika, gdyż inaczej traci się ważne elementy układanki i powieść staje się po prostu nudna;
Ciekawą sprawą jest narracja: prezentuje każdego bohatera z wielu punktów widzenia, oczami różnych bohaterów, daje także szeroki i pełny obraz ludzi, wydarzeń i zjawisk;
Ogólnie stanowi prezentację, zadumę i filozoficzne przemyślenie następujących problemów: kryteria oceny ludzkiego zachowania (Ziembiewicz), zależność człowieka od schematów, polityczno-społeczne aspekty rządów w Polsce międzywojennej i ich skutki, zjawiska występujące w różnych warstwach społecznych oraz samo występowanie warstwowości;
"Granica" Zofii Nałkowskiej jako niejednoznaczna i skomplikowana prawda o człowieku.
„Granica” jest niewątpliwie powieścią oryginalną. Nałkowska mobilizuje czytelnika do obserwacji zachowań bohaterów, a następnie do analizy postępowania, motywów nimi kierujących. W świetle problematyki psychologicznej utwór jest pytaniem o możliwość poznania samego siebie.
Pisarka zadaje nam pytanie, – kim jest człowiek, a swoim utworem przekonuje, że nie da się udzielić na nie jednoznacznej odpowiedzi. Trudno uchwycić jedną, zamkniętą prawdę o ludziach. Człowiek jest, bowiem istotą bardzo złożoną, wielopłaszczyznową, o psychice na którą składa się wiele sprzecznych cech. Osobowość nie istnieje w ukształtowanej, gotowej formie. Zmieniamy się w zależności od ludzi, zdarzeń, okoliczności, warunków życiowych, miejsca, w którym jesteśmy, sytuacji społecznej, obyczajów. Poglądy i uczucia kształtują się przez określone prawa i obowiązujące w społeczeństwie normy. Nałkowska pyta czy człowiek jest schematem ukształtowanym przez zbiorowość, czy regułą, wyjątkiem w świecie kompromisów i układów. Jesteśmy nieustającą niespodzianką, bowiem nigdy nie wiadomo jak pod wpływem określonych czynników się zachowamy. Zenon Ziembiewicz, główna postać powieści mówi: „Jest się takim jak miejsce, w którym się jest”.
Każdy wybiera własną postawę wobec tych warunków. Główny bohater chciał przekształcać rzeczywistość według własnych poglądów, zmieniać świat ucieleśniając swoje idee. Stało się jednak odwrotnie. To rzeczywistość przekształciła jego, sprawiła, że został on jednostką zdegenerowaną moralnie, masą, materią, którą dowolnie można urabiać zapewniając jedynie to, czego oczekuje – pozycji społecznej, pieniędzy, zaszczytów i dogodnego życia.
Zofia Nałkowska podejmuje też problematykę oceny człowieka. W tym celu zestawia dwa rodzaje opinii o głównym bohaterze: samoocenę Zenona, jego wewnętrzny świat moralny i ocenę, jaką tworzy o nim otoczenie, na podstawie znajomości jego czynów. Zenon w swoim przekonaniu jest uczciwy w życiu prywatnym i publicznym, a w oczach społeczeństwa uchodzi za uwodziciela, amoralnego, dwulicowego, politycznego karierowicza. Jego romans staje się zwykłym skandalem, powodem do potępienia. Pisarka twierdzi, że nie wiemy, jacy jesteśmy dopóki nie spojrzymy na siebie oczami innych ludzi, mówi, że „ to, czym jesteśmy dla ludzi, jest ważniejsze niż to, czym jesteśmy we własnych oczach”. Swoje wnioski przedstawia posługując się sylwetką bohatera, który uświadamia sobie w końcu własne błędy i dochodzi do wniosku, że „ Jest się takim jak myślą o nas ludzie, nie jak myślimy o sobie my”
Człowiek jest egocentrykiem. Na własną korzyść potrafi kłamać, tworzyć całe systemy wyimaginowanych zdarzeń i fikcyjnych teorii. Usprawiedliwienia własnych błędów szuka w innych ludziach, w ustroju, w panującym systemie. Przykładem może tu być Zenon, który cała winę za zmarnowanie życia Justynie i przekreślenie swoich ideałów, młodzieńczych marzeń dla zrobienia kariery spycha na fatalny, jego zdaniem, układ świata i niepomyślny zbieg okoliczności.
O każdym człowieku można wyrazić wiele różnych opinii. Przykładowo Justyna jest kimś innym dla swojej matki, kimś innym w oczach Zenona niż w oczach jego żony Elżbiety.
Czy można, więc dociec tej niejednoznacznej, skomplikowanej prawdy o człowieku? Z jednej strony jest on jednostka wolną, odpowiadającą za własne czyny, posiadającą prawo wyboru, z drugiej zaś zdeterminowaną, podporządkowaną schematom, z których nie może się wyzwolić. Tak, więc wobec niewspółmierności miedzy mniemaniem jednostki o sobie, a sądem otoczenia o niej, ostatecznym określeniem tożsamości człowieka jest obiektywny sens jego czynów. Uważam, że ponieważ żyjemy pomiędzy innymi ludźmi, ważniejsze od naszych intencji i zamiarów jest to czy swoim działaniem przynosimy im dobro czy też wyrządzamy krzywdę.
Problematyka społeczno - polityczna:
Na treść społeczną i polityczną utworu miał czas jego powstania, bowiem lata 1932 - 35 to okres kryzysu społecznego i politycznego, kiedy w społeczeństwie dominują pesymistyczne nastroje. Nałkowska prezentuje polską sytuację społeczną, rozdział pomiędzy warstwami niższymi a wyższymi. Reprezentatywnym i niemal symbolicznym tego przykładem jest kamienica Kolichowskiej. Piwnice tej kamienicy są zamieszkiwane przez biedotę miejską, m.in przez rodzinę Gołębskich. Jasia Gołębska z chorą matką i kolejno umierającymi dziećmi mieszka w wilgotnej i ciemnej piwnicy, w której ślepnie jej ostatnia córeczka. Ponieważ sama jest wątła i chorowita, nie ma szans na znalezienie pracy. Utrzymuje się dzięki bezpłatnemu obiadowi pomocy społecznej, który rozdziela na trzy porcje. Jej brat Franek Borbocki traci pracę w związku z redukcją robotników w fabryce. Biedota miejska żyje w strasznej nędzy, bez szans na poprawę tego losu, bez żadnego zabezpieczenia. Przykładem niesprawiedliwości społecznej jest los Bogutowej, matki Justyny. Kobieta pracowita, uczciwa, całe życie służy w domach ziemiańskich i szlacheckich, z których jest usuwana, gdyż z powodu choroby nie może poradzić sobie z wszystkimi obowiązkami. Nie posiada żadnego zabezpieczenia na starość, ponieważ jej oszczędności ulokowane w jakimś banku przepadły wraz z jego rozwiązaniem. Bogutowa umiera w czasie operacji, gdyż zbyt późno przywieziono ją do szpitala. Na jej pogrzebie nie ma żadnego z pracodawców, dla których straciła zdrowie. Nałkowska pokazuje, jak silnie zakodowane są w świadomości ludzi podziały społeczne. Równość ludzi jest ideą abstrakcyjną, nie mającą żadnego związku z rzeczywistością. Takim fałszywym banałem okazuje się np. stwierdzenie Kolichowskiej, że "służąca to taki sam człowiek, jak każdy inny". Bo przecież dla służącej są schody, którymi nosi się węgiel i jarzyny, służąca sama jada w kuchni to, co zostanie ze stołu i dopiero wtedy, gdy jest już zimne. Gdy natomiast ubierze się w ładną sukienkę, drażni tym swoją panią. Podział na państwo i ubogich stał się nienaruszalny, nie ma możliwości przekroczenia tych granic. Symbolicznym obrazem istnienia takiej bariery jest los psa podwórzowego Fitka, strzegącego kamienicy Kolichowskiej. Fitek, uwiązany na łańcuchu, nie może się swobodnie poruszać tak jak domowy pies Lulu. Choć uwielbia zabawy z Lulu, nigdy mu nie dorówna, nie może podejść do niego kiedy chce, hamowany łańcuchem. Jego życie jest jałowe i jednostajne, zamknięte linią drutu, na którym zaczepiony jest łańcuch.
Wydarzenia polityczne w mieście pogłębiają obraz sytuacji społecznej. Los proletariatu nikogo nie interesuje. Zamyka się fabrykę, która stanowi miejsce pracy i podstawę utrzymania wielu ludzi, wstrzymuje się dotacje na budowę mieszkań dla robotników, a ich manifestacje tłumione są przez policję. Władzę sprawuje konserwatywna elita wywodząca się z ziemiaństwa, co nie wróży poprawy sytuacji.
Problematyka psychologiczno - moralna:
Już wymowa społeczna "Granicy" zahacza o problematykę moralną, bowiem odpowiedzialność za zło jest także odpowiedzialnością moralną. Jednak w powieści problematyka ta jest szerzej omówiona i obejmuje wiele aspektów.
Autorka zastanawia się nad tym, jak wygląda prawda o czynach człowieka. Służy tym rozważaniom historia Zenona i Justyny. Pisarka pokazuje zdarzenie z punktu widzenia Zenona oraz z punktu zewnętrznych obserwatorów. Ziembiewicz nawiązując ten romans tłumaczył się przed sobą okolicznościami, głosem natury, swoimi czystymi intencjami, uczciwym stawianiem sprawy wobec Justyny, której niczego nie obiecywał. Oceniał zatem swe postępowanie jako uczciwe, a w każdym razie usprawiedliwione. Wraz z jego śmiercią jego racje i motywy postępowania straciły znaczenie. Wszystko, co myślał i czuł w związku z tą sprawą, zniknęło. Pozostały fakty, zdarzenia i ich skutki, które teraz stały się przedmiotem oceny. Jego romans stał się zwykłym skandalem, rzeczą niesmaczną, powodem do potępienia. Wniosek jest prosty:"Jest się takim, jak myślą ludzie".
Kolejnym przedmiotem analizy psychologiczno - socjologicznej jest sposób kształtowania się życia i osobowości człowieka, która nie jest wyłącznie wynikiem pragnień i woli człowieka, lecz także efektem determinującego wpływu różnego rodzaju konwencji, stereotypów obyczajowych, ról społecznych, przyjętych zachowań, które Nałkowska określa mianem"schematów". Uleganie schematom jest widoczne szczególnie w przypadku głównego bohatera. Zenon już jako uczeń kształtuje swą świadomość i opinię na temat własnego domu. Pogardza schematem życia, jaki wytworzył się w Boleborzy. Ojciec zaspokaja swój wybujały erotyzm z wiejskimi dziewczynami, po czym spowiada się z tych zdrad żonie i uzyskuje przebaczenie. Ona toleruje zdrady męża, a nawet im sprzyja, mówiąc o zaletach kochanek. Uważa to za umiejętność postępowania z mężem. Walerian Ziembiewicz zrzuca odpowiedzialność za prowadzenie gospodarstwa i rachunków na barki żony. Sam spędza czas na polowaniu i besztaniu chłopów, którzy - jego zdaniem - wyłącznie kradną i unikają pracy. Zenon cierpi z powodu takiego obrazu domu rodzinnego. Wstydzi się tego i nienawidzi myśli, że jest synem tych ludzi, a szczególnie tego, że zawdzięcza swoje istnienie pogardzanemu erotyzmowi ojca. Tymczasem w swoim dojrzałym życiu realizuje dokładnie ten sam schemat. Zdradza Elżbietę z Justyną, po czym opowiada jej o wszystkim, żądając przebaczenia i oczekuje pomocy w rowiązaniu tej sprawy. Oczekuje od Elżbiety tej samej tolerancji i zgody na swoje grzechy, której nie rozumiał i nienawidził u swej matki.
Jako młody człowiek Zenon miał także postępowe, radykalne poglądy, które sprawiały, że raził go konserwatyzm u ojca. Chiał żyć uczciwie, w zgodzie z samym sobą, tzn. ze swoim sumieniem i swoimi poglądami. Tymczasem robiąc karierę rezygnuje stopniowo z tej niezależności i uczciwości. Podporządkowuje się swym przełożonym, których poglądami kiedyś gardził. Przyjmuje od nich kolejne stanowiska, a pełniąc je realizuje życzenia Czechlińskiego i jego przyjaciół. Odstępuje od swych radykalnych przekonań, uważa teraz, że nie należy zajmować się faktami zwykłych, codziennych niesprawiedliwości, niedoli i krzywd, bo i tak nie można im zaradzić. Wreszcie zgadza się na rozpędzenie manifestacji robotników. Życie Zenona dowodzi kolejnej tezy: "Jest się takim, jakim jest miejsce, w którym się jest". Czlowiek realizuje pewne schematy, wzorce postępowania, nawet wbrew własnej woli, wbrew swej negatywnej ocenie tych schematów.
Sens filozoficzny:
"Granica" jest powieścią, która stawia przed człowiekiem kilka problemów. Utwór ten zawiera pytania, na które każdy indywidualnie powinien próbować odpowiedzieć. Najważniejsze z nch dotyczy postrzegania drugiego człowieka. Nałkowska pyta: "Jakimi ludźmi jesteśmy naprawdę ? Czy takimi, jakimi nas widzą inni, czy też takimi, za jakich sami się uważamy ?". Wnikliwa lektura książki pozwala udzielić odpowiedzi na to pytanie. Człowiek jest istotą zbyt skomplikowaną, aby móc określić go jednoznacznie, w kilku zdaniach powiedzieć, że jest dobry lub zły. Powoduje to częste pomyłki, błędne, krzywdzące oceny. Ale również my sami nie wiemy o sobie wszystkiego. Patrząc na siebie spostrzegamy tylko to, co chcemy zobaczyć, jesteśmy subiektywni w swej samoocenie, mylimy się.
Problematyka społeczno - polityczna:
Na treść społeczną i polityczną utworu miał czas jego powstania, bowiem lata 1932 - 35 to okres kryzysu społecznego i politycznego, kiedy w społeczeństwie dominują pesymistyczne nastroje. Nałkowska prezentuje polską sytuację społeczną, rozdział pomiędzy warstwami niższymi a wyższymi. Reprezentatywnym i niemal symbolicznym tego przykładem jest kamienica Kolichowskiej. Piwnice tej kamienicy są zamieszkiwane przez biedotę miejską, m.in przez rodzinę Gołębskich. Jasia Gołębska z chorą matką i kolejno umierającymi dziećmi mieszka w wilgotnej i ciemnej piwnicy, w której ślepnie jej ostatnia córeczka. Ponieważ sama jest wątła i chorowita, nie ma szans na znalezienie pracy. Utrzymuje się dzięki bezpłatnemu obiadowi pomocy społecznej, który rozdziela na trzy porcje. Jej brat Franek Borbocki traci pracę w związku z redukcją robotników w fabryce. Biedota miejska żyje w strasznej nędzy, bez szans na poprawę tego losu, bez żadnego zabezpieczenia. Przykładem niesprawiedliwości społecznej jest los Bogutowej, matki Justyny. Kobieta pracowita, uczciwa, całe życie służy w domach ziemiańskich i szlacheckich, z których jest usuwana, gdyż z powodu choroby nie może poradzić sobie z wszystkimi obowiązkami. Nie posiada żadnego zabezpieczenia na starość, ponieważ jej oszczędności ulokowane w jakimś banku przepadły wraz z jego rozwiązaniem. Bogutowa umiera w czasie operacji, gdyż zbyt późno przywieziono ją do szpitala. Na jej pogrzebie nie ma żadnego z pracodawców, dla których straciła zdrowie. Nałkowska pokazuje, jak silnie zakodowane są w świadomości ludzi podziały społeczne. Równość ludzi jest ideą abstrakcyjną, nie mającą żadnego związku z rzeczywistością. Takim fałszywym banałem okazuje się np. stwierdzenie Kolichowskiej, że "służąca to taki sam człowiek, jak każdy inny". Bo przecież dla służącej są schody, którymi nosi się węgiel i jarzyny, służąca sama jada w kuchni to, co zostanie ze stołu i dopiero wtedy, gdy jest już zimne. Gdy natomiast ubierze się w ładną sukienkę, drażni tym swoją panią. Podział na państwo i ubogich stał się nienaruszalny, nie ma możliwości przekroczenia tych granic. Symbolicznym obrazem istnienia takiej bariery jest los psa podwórzowego Fitka, strzegącego kamienicy Kolichowskiej. Fitek, uwiązany na łańcuchu, nie może się swobodnie poruszać tak jak domowy pies Lulu. Choć uwielbia zabawy z Lulu, nigdy mu nie dorówna, nie może podejść do niego kiedy chce, hamowany łańcuchem. Jego życie jest jałowe i jednostajne, zamknięte linią drutu, na którym zaczepiony jest łańcuch.
Wydarzenia polityczne w mieście pogłębiają obraz sytuacji społecznej. Los proletariatu nikogo nie interesuje. Zamyka się fabrykę, która stanowi miejsce pracy i podstawę utrzymania wielu ludzi, wstrzymuje się dotacje na budowę mieszkań dla robotników, a ich manifestacje tłumione są przez policję. Władzę sprawuje konserwatywna elita wywodząca się z ziemiaństwa, co nie wróży poprawy sytuacji.
tytul
GRANICA SPOŁECZNA
Społeczeństwo polskie dzieliły w tym okresie m. in. duże różnice majątkowe. Tworzyły one granice warstw i klas społecznych. Granice te są trudne do pokonania, zaś przełamanie ich kończy się zwykle nieszczęściem: Justyna usiłująca zdobyć Zenona i awansować społecznie nie tylko nie osiąga swego celu, ale traci też swoje
dziecko i zdrowie psychiczne. Granice społeczne są wyraźnew kamienicach mieszczańskich - np. u pani Kolichowskiej.
GRANICA MORALNA
Przekraczał ją wielokrotnie Walerian Ziembiewicz (zdradzał notorycznie żonę) oraz jego syn, Zenon. Zenon nie zerwał związku z Justyną mimo narzeczeństwa a później i małżeństwa z Elżbietą. Skutki nieodpowiedzialności Zenona ponosi Elżbieta, Justyna i on sam. Granicę moralna przekracza też rotmistrz
Awaczewicz, krewny panny Julii Wagner (nauczycielki Elżbiety). Choć posiada żonę i dwoje dzieci, romansuje z Julią, usiłuje też uwieść Elżbietę.
GRANICA ODPORNOŚCI PSYCHICZNEJ
"Musi coś przecież istnieć, jakaś granica, za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą".
Justyna nie może znieść wyrzutów sumienia spowodowanych
usunięciem ciąży. Popada w obłęd i mści się na Zenonie.
Po przekroczeniu granicy odporności psychicznej człowiek przestaje być sobą, postępuje wbrew swym przekonaniom i - w ostateczności - załamuje się psychicznie. Ofiarą takiego załamania jest też Zenon,
który decydując się na karierę, wyrzekał się powoli swoich przekonań.Nie wytrzymał obciążenia psychicznego (związanego również z sytuacją osobistą) i popełnił samobójstwo.
GRANICA LUDZKIEGO POZNANIA - FILOZOFICZNA
Spór dotyczący możliwości ludzkiego poznania prowadzą osoby reprezentujące różne odmiany filozofii życiowej: Karol Wąbrowski i ksiądz Czerlon. Dochodzą do wniosku, że nie jest możliwe poznanie obiektywnej prawdy, gdyż człowiek ma ograniczone możliwości pojmowania świata i rozumienia prawideł nim rządzących.