Śląska Bieda
Czym tak naprawdę jest bieda? Bieda to inaczej ubóstwo to pojęcie ekonomiczne i socjologiczne opisujące brak dostatecznych środków materialnych dla zaspokojenia potrzeb jednostki, w szczególności w zakresie: jedzenia, schronienia, ubrania, transportu i podstawowych potrzeb kulturalnych i społecznych. Czy bieda dosięga tylko ludzi na Śląsku? Otóż nie, obojętnie gdzie się znajdujemy, na jakim kontynencie jesteśmy ? bieda jest wszędzie, dosłownie wszędzie. Stykamy się na co dzień z tym zjawiskiem...
Śląskiej biedy nie widać gołym okiem. Górnicza bieda z familoka i bloku ma swoją godność. Głodno, ale czysto. To naczelna dewiza matek w większości teraz bezrobotnych rodzin górniczych. Śląska bieda ukrywa się więc za lśniącymi jak lustra szybami okien i wykrochmalonymi firaneczkami. Dzieci z bezrobotnych górniczych rodzin nie chodzą brudne ani obdarte. Na brud śląskie gospodynie mają od lat wypracowane sposoby, natomiast o odzież i obuwie dla dziecka łatwiej w punktach pomocy niż o artykuły spożywcze. Prawdziwa bieda kryje się natomiast w pustych lodówkach, spiżarniach i kredensach kuchennych. Śląska bieda, trudna sytuacja ekonomiczna byłych górników jest przedmiotem żywej, pełnej emocji dyskusji, toczącej się na łamach prasy, w wypowiedziach polityków, także rozmów ?na ulicy?. Reportaże ukazują bieda-szyby w miastach śląskich, dzieci zbierające węgiel zrzucany z pociągów i dramatyczne załamanie się stylu życia, kultury, obyczajów, degradację rodzin byłych górników w wyniku utraty przez nich pracy. Otóż bieda pojawiła się na Śląsku wraz z przemianami transformacyjnymi i bezrobociem i która występuje dziś obok dawnych, historycznych jej form. Sytuację byłych górników i ich rodzin interpretują jako formowanie się underclass, podklasy ludzi zagrożonych wykluczeniem społecznym i marginalizacją lub opisują w kategoriach ?somalijskiego syndromu śląskiego?, polegającego na życiu bez pracy ? ze ?zrzutów?, czyli na rachunek państwa, odtwarzającą się biedę, szerzące się zjawiska patologiczne. Senator ze Śląska, Kazimierz Kutz wielokrotnie wypowiadał się publicznie na temat dramatycznej sytuacji tego regionu, mówił o śląskiej biedzie i bezrobociu oraz o przewrotnych skutkach społecznych odpraw górniczych i o niedostrzeganiu bądź minimalizowaniu przez resztę kraju śląskich problemów.
Z drugiej strony oglądamy górników brutalnie walczących pod Sejmem o swoje główne przywileje ? wcześniejsze emerytury. W oczach przedstawicieli innych zamykanych zakładów i restrukturyzowanych branży ? na przykład byłych pracowników PGR-ów ? odprawy górnicze i rozmaite osłony kierowane do pracowników restrukturyzowanego przemysłu wydobywczego są przedmiotem zazdrości i świadectwem wyjątkowego uprzywilejowania. Podobnie zapewne myślą przedstawiciele innych zawodów, którzy mimo uciążliwości pracy nie zdołali wywalczyć sobie analogicznych odpraw i pakietów socjalnych czy utrzymania wcześniejszych emerytur. krajna bieda w tym środowisku nie jest zjawiskiem znacznym. Za byłymi górnikami, podobnie jak za byłymi pracownikami PGR-ów, czy innych upadłych zakładów pracy oraz branż ciągnie się stygmat i uzależnienie od dotychczasowego miejsca pracy, utrudniając znalezienie nowego zatrudnienia. Byli górnicy spotykając się z tymi trudnościami są zaskoczeni i często bezradni. Odpowiedzi na pytania o źródło i charakter tych trudności, a niejednokrotnie uprzedzeń, trzeba szukać dalej. Życie w biedzie? Bogaci nie myślą o tym, ponieważ nigdy nie doznają takiego życia... Dla nich ubóstwo nie istnieje, nie martwią się tym. Lecz czy są tacy bezduszni? Wielu bogaczy pomaga biednym ludziom, dzieciom. Głodujące dzieci nie są zjawiskiem, które wzięło się z powietrza. Ich istnienie jest efektem rządów wszelakich opcji politycznych kierujących życiem gospodarczym i społecznym Polski przez ostatnie dwadzieścia lat .Dobrym przykładem była tragedia w grudniu 2004 roku na Oceanie Indyjskim. Tsunami zniszczyło wszystko, dobytek ludzi, na który pracowali całe życie. W ciągu kilku godzin stali się ludźmi bez dachu nad głową, po prostu bezdomnymi i biednymi. Otóż wtedy bogacze pomagali biednym. To tylko przykłady nielicznych, lecz bieda zawsze pozostanie biedą, niezależnie od liczby pomagających.
W rezultacie ubóstwo jest przyczynkiem nie tyle do obrazu śląskiej biedy, ile do obrazu degradacji materialnej, pojawienia się niedostatku, a przede wszystkim tęsknoty za utraconym prestiżem i dobrobytem. Odprawy górnicze, osłony socjalne ochroniły badanych górników przed głębokim ubóstwem. Nie dały im jednak nowej pracy. Warto zapamiętam słowa Alberta Camusa: ?Była w tym człowieku tajemnica, tajemnica, którą chciał wyjaśnić. Ale w gruncie rzeczy jest tylko tajemnica biedy, która ludziom odbiera imię i przeszłość?.