Przestrzeń
Na początku tej pracy powinienem przybliżyć nieco pojęcie przestrzeni, jednak to nie jest tak prosta sprawa. Chyba każdy intuicyjnie potrafi określić, co to jest przestrzeń, lecz jak sądzę, większość z nas będzie mieć problemy z utworzeniem definicji zbliżonej do tych, które stosuje obecna nauka. Oczywiście jest to zupełnie normalne, ponieważ trudno określić coś, co jest czystą abstrakcją, coś, co każdy w inny sposób rozumie, odczuwa i korzysta z tego. Nawet w pracach naukowych trudno znaleźć konkretną, jasną i zrozumiałą definicje przestrzeni.
[…] za Yi Fu-Tuanem, chińskim geografem wykładającym na amerykańskich uniwersytetach […] przestrzeń jest, w odróżnieniu od miejsca, bardziej bezosobowa, raczej publiczna, dostępna dla każdego, kto ma powody, aby się do niej dostać lub w niej przebywać .
Właśnie Yi Fu- Tuan jest klasykiem teorii przestrzeni. Uważa on przestrzeń za termin abstrakcyjny na który składa się szereg innych pojęć. Zauważył on, że ludzie w różnych kulturach, różnie organizują sobie tą przestrzeń, różnie ją dzielą, wartościują i różnie ją mierzą. teoria dowodzi jednak, że pomimo wyżej wymienionych różnic, istnieją znaczące Jego podobieństwa, które wynikają z tego, że „człowiek jest miarą wszystkich rzeczy”.
Oznacza to, iż szukając podstawowych zasad organizacji przestrzennej przekonamy się, że wynikają one z dwóch rodzajów faktów: z postawy i struktury ludzkiego ciała, oraz relacji (bliskich czy dalekich) pomiędzy ludzkimi istotami. Z intymnego doświadczenia własnego ciała oraz innych ludzi człowiek organizuje przestrzeń w ten sposób, by odpowiadała jego biologicznym potrzebą i społecznym stosunkom .
Uwidacznia to różnicę pomiędzy człowiekiem a pozostałymi zwierzętami. Różnica ta wynika w dużej mierze z naszej budowy, która pozwala nam poruszać się bez większych problemów w pozycji pionowej, ale również z „mentalności człowieka”, który zawsze chce mieć wszystko pod kontrolą, chce czuć się bezpiecznie, a co za tym idzie, źle czuje się w sytuacjach niepewności.
Człowiek wyprostowany jest gotów do działania. Przestrzeń otwiera się przed nim i natychmiast ulega zróżnicowaniu według osi przód- tył, prawo-lewo, w zgodzie ze strukturą ciała. Pion- poziom, góra- dół i prawo-lewo to pozycje koordynaty ciała, które przenosi się na przestrzeń. W głębokim śnie człowiek nadal ulega wpływom otoczenia, ale traci swój świat; staje się ciałem zajmującym przestrzeń .
Człowiek poprzez podporządkowywanie przestrzeni, tworzy swój świat, który poprzez podbój przestrzeni staje się coraz bardziej zróżnicowany i coraz bardziej rozległy. Różnie wygląda to wśród różnych kultur, lecz dla każdej jednostki tak samo ważne jest przejście z pozycji leżącej do pozycji wyprostowanej. To oto „przeistoczenie” w dużej mierze zwiększa nasz horyzont, jak również nasze spojrzenie na otaczające nas społeczeństwo. Pozycja wyprostowana kojarzona jest również ze statusem.
Bieguny osi pionowej „wysoko” i „nisko” ma duże znaczenie emocjonalne tak samo jak „prawo” i „lewo”. To co ważne, lepsze, godne chwały umiejscawiane jest wyżej, a to co gorsze niżej. Tendencja tak jest stosowana w architekturze, gdzie coś co ma być wyeksponowane znajduje się wyżej np. pomniki na cokołach, miejsca święte również są umiejscawiane na wzniesieniach, również u nas w kraju, stare kościoły „górują” nad miastem. Jest to chęć zbliżenia się do „nieba”, dążenia do bliskości z bogiem..
Jednak nie zawsze ta teoria znajduje zastosowanie. Zarówno w starożytnym Rzymie jak i w XIX-wiecznym Paryżu, najbardziej prestiżowe mieszkania znajdowały się na pierwszym piętrze. Było to spowodowane, przesłankami praktycznymi. Brak bieżącej wody i kanalizacji, zmuszały mieszkańców wyższych pięter do niemałego wysiłku.
Podobnie jest emocjonalne traktowanie kierunków „prawo”, „lewo” wpływa w dużym stopniu na architekturę, oraz na nasze zachowania w kontaktach z innymi ludźmi. W większości krajów strona prawa jest obdarzona serdeczniejszymi uczuciami niż strona lewa. Przykładem może być chociażby umiejscawianie kobiet po prawicy swoich partnerów. Można również zastosować się do stosowanego zwrotu „człowiek prawy”, który oznacza osobę uczciwą, natomiast, gdy obecnie powiemy do kogoś, że jest „lewy”, z pewnością nie zyskamy jego sympatii.
W zasadzie z prawą stroną wiąże się święta siłę, zasadę wszelkiego ukierunkowanego działania i źródło wszystkiego, co dobre i uprawnione. Lewa strona jest antytezą: oznacza świeckie, nieczyste, niepewne i słabe […]. W przestrzeni kosmologicznej „strona prawa przedstawia to, co jest wysoko, świat wyższy i niebo; strona lewa zaś wiąże się z światem niższym i ziemią” .
Podobnie jest z określaniem kierunków „przód” i „tył”. Wszystko to, co z przodu jest łatwo zauważalne, jest łatwe do zaobserwowania, jest jasne, a co za tym idzie łatwiej to sobie podporządkować, łatwiej to przewidzieć. Natomiast coś, co jest z tyłu, oznacza coś ciemnego, coś niedostrzeganego i niepewnego.
Każdy człowiek przemieszcza się w przestrzeni, pokonuje pewne dystanse i sposób, w jaki to robi w dużym stopniu wpływa na jego sposób „patrzenia na przestrzeń”. Dystans dwóch tysięcy kilometrów fizycznie jest tak samo długi dla każdego organizmu, lecz dla różnych jednostek, a również kultur jest to różny dystans. Dla osób korzystających z dobrodziejstw techniki, pokonanie tego dystansu to żaden problem, wystarczy wsiąść w samolot i w niedługim czasie znajdujemy się w punkcie docelowym. Jednak dla kultur tradycyjnych pokonanie tego dystansu jest czasem nawet fizycznie niemożliwe.
Tak samo można zauważyć, iż w różnych kulturach różnie organizuje się przestrzeń. Ma tutaj wpływ wiele czynników np. dostępność zasobów naturalnych, położenie geograficzne, stopień rozwoju danego terenu i wiele innych. Można bez problemu zauważyć różnice w zagospodarowaniu różnych terenów i różnice architektoniczne występujące w różnych kulturach. W Nowym Yorku wszystko jest wysokie, „ściśnięte”, a „wolna przestrzeń” jest tutaj rzadkością, pozwala to na umiejscowienie większą dostępność do różnych instytucji, firm itp. Natomiast zagospodarowanie rejonów Australii czy Afryki, wygląda zupełnie inaczej „wolna przestrzeń” jest tutaj wszechobecna i nie widać „ścisku”, jaki panuje w wielkich metropoliach. Oczywiście ma to również swoje uwarunkowanie. Trudno osiedla się na pustkowiu, gdzie dostęp do wody pitnej jest w dużym stopniu jest ograniczony.
Mieszkańcy tych terenów inaczej waloryzują przestrzeń, przypisują im czasami skrajne wartości. Inaczej wygląda też percepcja przestrzeni, która jest modyfikowana przez cechy biologiczne człowieka i jego fizyczna sprawność, kapitał kulturowy, pochodzenie społeczne, wykształcenie i status społeczny, a nawet zawód. Tak wiele czynników musi w znacznym stopniu różnicować jednostki.
Przestrzeń to otaczający nas świat. Każdy go sobie kreuje, ponieważ nic nie może samo stać się, wszystko musi być ukierunkowane, znajdować się w jakimś porządku, nic nie Mozę dziać się samo. Człowiek jest skłonny do tego by wszystko sobie objaśniać, tłumaczyć, oswajać sobie. Tak samo jest z przestrzenią. Otaczający nas świat tłumaczymy sobie na wiele sposobów, sposobów duży wpływ na to wyjaśnienie ma religia. Tak samo jest w przypadku przestrzeni, która jest inaczej kształtowana przez ludzi religijnych.
Dla człowieka religijnego przestrzeń nie jest jednorodna; są w niej rozdarcia, pęknięcia: są fragmenty przestrzeni jakościowo różne od innych. […] jest więc obszar święty, a więc „mocny”, ważny i są inne obszary, nie uświęcone, a więc pozbawione struktury i konsystencji, jednym słowem – amorficzne […] to właśnie „rozdarcie” przestrzeni pozwala na ustanowienie świata, gdyż ono to odsłania „punkt stały”, oś wszelkiej przyszłej orientacji, wszelkiego ukierunkowania […] nic nie może zacząć dokonywać się – dopóki nie zyskamy orientacji, ukierunkowania, a wszelkie ukierunkowanie implikuje obranie pewnego punktu stałego. Dlatego właśnie człowiek religijny stara się umieścić w „środku świata” .
Natomiast dla człowieka świeckiego przestrzeń nie posiada zróżnicowanego charakteru, może zaczynać się, korzyć w dowolnie wybranym miejscu, jest ona bardziej uniwersalna, a co za tym idzie, łatwiejsza do opanowania.
Przez swoje podejście do przestrzeni człowiek religijny staje się w większym stopniu, od człowieka świeckiego, przywiązany do miejsca, a co za tym idzie trudniej mu podbijać nową przestrzeń tzw. obszar przygody. Zauważmy, że razem z rozwojem społeczeństwa, stajemy się coraz bardziej mobilni, coraz bardziej wykształceni i jednocześnie coraz mniej religijni. Z pewnością jest to wpływ naszego stosunku do niektórych wydarzeń, czy też rzeczy, których do tej pory nie byliśmy sobie w stanie wytłumaczyć w inny sposób, niż za pomocą wierzeń i religii. Wraz z postępem bardziej skłaniamy się do wytłumaczeń racjonalnych, a tłumaczenia metafizyczne odchodzą w cień.
Obecnie stajemy się coraz mniej przywiązani do miejsca, a co za tym idzie w większym stopniu, niż nasi przodkowie podbijamy przestrzeń, eksplorujemy, bądź to w celach komercyjnych, bądź dla przyjemności i zaspokojenia swej ciekawości ogarniamy cały glob i nie tylko. Stajemy się coraz bardziej „elastyczni”, nasze aspiracje wzrastają, a wraz z tym istnieje potrzeba angażowania w różne sprawy coraz większej przestrzeni, która to zaczyna stawać się miejscem.
Dla ludzi religijnych oczywiste jest oddzielenie przestrzeni świeckiej od religijnej. Przecież kościół nie jest taki sam jak ulica, na której się znajduje, a jak czasem ostatnio słychać to w pobliżu kościołów powstają lokale rozrywkowe. W jaki zatem sposób oddzielić przestrzeń sacrum od profanum? W tej dziedzinie dużą rolę odgrywa zwykły próg, który to trzeba przekroczyć by znaleźć się w miejscu kultu. Taki zwykły próg jest w stanie oddzielić dwa światy, oddzielić miejsce kontaktu z bogiem, od reszty świata. Taki próg to również dobra metoda na powstrzymanie złych mocy i duchów zagrażających domostwom.
Podbijanie przestrzeni nie było takie proste jak teraz. Przecież coś żeby trwało musi najpierw zostać stworzone. Dlatego niezbędne było, a dla kultur pierwotnych nadal jest, odtworzenie kosmogonii, bądź „ochrzczenie ziemi”. Obszar niezamieszkały, nieznany dotąd, to kolejny czynnik powodujący niepewność a co za tym idzie strach, więc ludzie musieli w jakiś sposób oswoić zagarniętą przestrzeń, upodobnić ją do przestrzeni, w jakiej żyli do tej pory.
Z perspektywy społeczeństw archaicznych wszystko, co nie jest naszym światem nie jest jeszcze w ogóle światem. Okolicę czyni się swoją jedynie stwarzając ją od nowa, to jest uświęcając. Ta religijna postawa w stosunku do nieznanych ziem trwała nawet na Zachodzie aż do zarania naszych czasów. Konkwistadorzy hiszpańscy i portugalscy odkryte przez siebie terytoria brali w posiadanie w imię Jezusa Chrystusa. Postawienie krzyża uświęcało okolicę […] .
Człowiek poza podbijaniem przestrzeni, stara się też w jak najlepszym porządku ją ułożyć. Zmienia ją na własne potrzeby, zmienia ją, dlatego, że w innym ustawieniu będzie to bardziej funkcjonalne, bo tak jest teraz modnie itp. Wszystko to wpływa na podporządkowanie przestrzeni woli człowieka. Modyfikowanie przestrzeni może przebiegać na poziomie „przestrzeni trwałej”, bądź „przestrzeni na półtrwałej”.
Na przestrzeń trwałą składają się budynki, drogi, obiekty sportowe itp. Wszystko to, jak już pisałem wcześniej, jest bardzo zróżnicowane, na wszystkich takich budynkach możemy odnaleźć piętna danej kultury. Podobnie bywa z przestrzenią na pół trwałą, do której to należą różnego rodzaju meble i dekoracje. Można zauważyć, iż jasne rozdzielenie przestrzeni trwałej i pół trwałej nie zawsze jest możliwe, problem może pojawić się na tle kultury. W większości krajów ściany naszych mieszkań będą należeć do kultury trwałej, natomiast w Japonii takie podejście byłoby błędem, ponieważ ściany mieszkań Japończyków są przesuwane i można je zmieniać. W każdym bądź razie w każdej kulturze człowiek stara się, żeby przestrzeń służyła jemu a nie on przestrzeni, dlatego też non stop ją przeobraża i cały czas zdobywa dla siebie nową przestrzeń.
Przestrzeń można potraktować jako pewne kontinuum. W tym przypadku człowieka musimy potraktować jak cebulę i rozbierać go z kolejnych części i tak zaczynając od ciała człowieka, które ograniczone jest skórą, poprzez gest pośredni, dzięki któremu możemy wyrazić siebie nie zmieniając pozycji, mieszkanie bądź dom, obszar charyzmatyczny, miasto, region, aż po obszar przygody. We wszystkich tych częściach przestrzeni występują pewne dystanse, które powinny być dostosowane do naszych upodobań. Wszystkie te dystanse powinny stwarzać poczucie naszego bezpieczeństwa i powinny wpływać na odpowiednie reguły panujące w przebywaniu w przestrzeni. Naruszenie owych dystansów w sposób nieodpowiedni może wywołać nieprzyjemne skutki. Zarówno, gdy nasz dystans zostanie naruszony przez inne, niepowołane osoby, jak i również, gdy my, „bez zezwolenia”, naruszymy dystanse innych osób.
Człowiek będąc istotą chcącą panować nad wszystkim, chcąc mieć jasna sytuację, próbuje na wszystkim wywierać wpływ, wszystko sobie podporządkowywać. Człowiek jest istotą nie lubiącą rzeczy nie jasnych, nie pewnych, dlatego tez wszystko wyjaśnia i próbuje zrozumieć. Dlatego też w coraz większym stopniu oswaja dla swoich potrzeb przestrzeń. Jednak gdy eksploracja przestrzeni będzie postępować nadal w takim tempie to niedługo nie będzie już przestrzeni na której nie będzie znamion działań człowieka.
Bibliografia:
Edward T. Hall; Ukryty wymiar; Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA S. A. , Warszawa 2001
Bohdan Jałowiecki, Marek S. Szczepański; Miasto i przestrzeń perspektywie socjologicznej; Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2002
Red. Andrzej Mencwel; Antropologia kultury. Zagadnienia i wybór tekstów.; Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego; Warszawa 1998