"Ludzie bezdomni" - lekarz zawód czy posłannictwo.
Lekarz- zawód czy posłannictwo? Analizując fragment „Ludzi bezdomnych”, przestaw poglądy uczestników dyskusji i, odwołując się do kreacji doktora Judyma w powieści, oceń w jakim stopniu udało mu się zachować wierność swoim ideałom
„Żeromszczyzna" to dziś synonim egzaltacji, anachronicznych idei i postaw, wreszcie określenie stylu będącego kwintesencją młodopolszczyzny w złym guście. Termin ten można dokładnie zauważyć w „Ludziach bezdomnych”. Postaram się przedstawić jak Judymowi- jednemu z bohaterów tego utworu udało się zachować wierność swoim ideałom. Fragment utworu jest wystąpienie doktora Tomasza Judyma w salonie doktora Czernisza.
Judym jest głównym bohaterem utworu. Jest to młody lekarz, syn ubogiego, uzależnionego od alkoholu warszawskiego szewca. Jako dziecka zmarła mu matka. Wraz z ojcem i bratem wylądował na ulicy, z której wzięła go ciotka i zaczęła go wychowywać. Po pewnym czasie zaczął studiować medycynę, dzięki czemu wyjechał na praktyki do Paryża. Posiadał niezłomny charakter, stawiał zawsze na pierwszym miejscu dobro ludzi i to tych najuboższych. Podczas swojego wykładu doktor Tomasz prezentuje tragiczną sytuację biedoty paryskiej, brak higieny, fatalne warunki życia. Odwołuje się także do podobnej sytuacji w Polsce, zwłaszcza wśród klasy robotniczej. Próbuje udowodnić zebranym lekarzom, że ich głównym obowiązkiem jest pomagać najbiedniejszym, zwalczać przyczyny i skutki chorób, poświęcać się dla ludzi. Według niego lekarz podejmuje misję, którą musi wypełnić. Natomiast działania współczesnych lekarzy są jedynie doraźne, ograniczone i nastawione jedynie na zarobek, uważa że „lekarz dzisiejszy, to lekarz ludzi bogatych”. Bycie lekarzem jest jednoznaczne z byciem miłosiernym. Miłość z natury domaga się poświęcenia jak największej uwagi drugiemu człowiekowi, a już szczególnie w sytuacjach dla niego bolesnych. Judym wyrażał przekonanie, że obowiązkiem lekarzy jest zapobiegać chorobom, walczyć z opłakanym stanem higieny w zakładach pracy i w dzielnicach nędzarzy. Po wystąpieniu doktora Tomasza pierwszy zabiera głos doktor Kalecki, który jest również- tak jak Judym lekarzem ale niestety o zupełnie innym bagażu wartości moralnych i ideowych. Z wielką ironią w głosie podziękował on Tomaszowi za wrażliwe serce i niezwykłą troskliwość. Według niego spostrzeżenia młodego chirurga są wierutną bzdurą i niedorzecznością. Wnikanie w problemy najbiedniejszych nie należy do zadań jakie stawiane są lekarzowi. Lekarz musi leczyć, a nie zajmować się naprawą rzeczywistości. Jeżeli chodzi o poprawę bytu najniższych warstw społecznych, to zdaniem dr Kaleckiego działaczy i ofiarodawców w tym zakresie nie brakuje. Jako przykład podaje przede wszystkim filantropie, ową siostrę miłosierdzia ludzkości. Szczyci się ofiarnością i zapałem klas wyższych, które spieszą z pomocą na niziny warstw społecznych. Wychwala dobroduszność i ofiarność. Dopuszcza się również stwierdzenia, iż koledzy, tam zebrani, czynią co trzeba, co wskazuje obowiązek serca, sumienia, co więcej… przyzwyczajenia lub wprost – nałogu. „Mamy przed oczyma wzrost ducha miłosierdzia, ofiarności, istnego zapału klas wyższych do spieszenia z pomocą tam, ku tej nizinie, którą dr Judym z taką swadą maluje. Ileż to ofiar spłynęło do sakwy jałmużniczej w ciągu tego roku, ileż łez otartych zostało bez żadnego frazesu, w sekrecie nawet przed obrońcami ludu.” Drugą osobą odpowiadającą na zarzuty Judyma jest doktor Płowicz, który podobnie jak doktor Kalecki posiada takie same idee moralne. Potwierdza on słowa Kaleckiego, a oprócz tego dodaje, iż pragnieniem każdego człowieka jest możliwość życia w jak najlepszych warunkach, posiadanie pewnego majątku i statusu społecznego. Jego zdaniem lekarz ma takie same prawa jak każdy inny człowiek, nie ma obowiązku wyrzekania się bogactwa i dobrobytu. Judym, wzorcowy idealista jest solą w oku wyższych warstw społecznych, gdyż walka z nędzą oznacza zmniejszenie zysków, a dla nich pieniądze są ważniejsze niż dobro społeczne i los biedoty. Płowicz tłumaczy postawę lekarzy tym, że trudno jest pracować charytatywnie mając do utrzymania jeszcze rodzinę. Judym, wysłuchawszy mocnej krytyki z obu stron, starał się jeszcze raz wytłumaczyć sedno sprawy i przedstawić raz jeszcze, na inny sposób własną ideologie. Nie chciał bowiem nikogo urazić, ani posądzić o nadmierne bogactwo, czy też brak filantropii ( której sam z resztą nie popierał ), jego słowa jednak zostały odebrane inaczej. Judym zakończył ową dyskusję z uczuciem klęski. Nie mógł pogodzić się z takim otępieniem i zaślepieniem. Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. Chęć niesienia pomocy innym, chęć dokonania czegoś wielkiego przenika go do końca i przesłania cała resztę. W świetle tego referatu Judym prezentuje się jako idealista z epoki pozytywizmu. Poświęca się i walczy mimo wszystkich przeciwności. Jego pozytywizm objawia się również w uznanej przez niego konieczności przeprowadzenia reform socjalnych, głównie dotyczących higieny wśród najniższych warstw społecznych. Spełnia przez to jedną z myśli przewodnich owej epoki- pracy u podstaw. Z drugiej strony jest skłócony ze światem, czuje się odrzucony, niezrozumiany przez innych ludzi, przez co przypomina bohatera romantycznego.
Podsumowując racje Judyma wnioskujemy, że lekarz nie jest tylko zawodem, ale również, a nawet w większości posłannictwem. Lekarz, który nie spełnia tej misji jest chytrym przemysłowcem. Do jednych z najważniejszych zadań lekarza jest dbanie o poziom higieny w społeczeństwie, oddziaływanie na stosunki społeczne. Tomasz był przekonany, że postawa lekarza powinna wynikać z wartości uniwersalnych czyli humanitaryzmu, altruizmu i miłosierdzia. Podsumowując racje opozycji czyli doktora Płowicza i doktora Kaleckiego widzimy, że lekarz to tylko zawód, tak jak każdy inny. Dbanie o higienę jak i również o stosunki społeczne nie należy do nich tylko do każdego człowieka z osobna. Judym do końca bronił swych racji, starał się przekonać lekarzy o tym kim powinni być i jak powinni postępować w stosunku do pacjenta. Nie ulegał naciskom zewnętrznym, był wierny raz podjętej decyzji, podjął walkę z niesprawiedliwością, był w stanie poświęcić życie dla realizacji idei, co również zrobił, jednak bezowocnie.
Zbigniew xxx L.LO