Dziecko a rozwód.
Dziecko a rozwód.
Życie człowieka to nie tylko wzloty, ale także upadki. Rzeczą idealną byłaby egzystencja, która obfitowałaby tylko i wyłącznie w wydarzenia szczęśliwe, a wszystkie nasze plany realizowalibyśmy bez stresu i zawsze z sukcesem. Niestety rzeczywistość nie jest wcale różowa i każdy dzień stawia przed człowiekiem wyzwania, którym on musi sprostać. Rzeczą naturalną jest , że każdy z nas pragnie dla siebie szczęścia, ale czasami na drodze do osiągnięcia tego stanu stają małe lub większe przeszkody. Kryzysy, załamania, problemy mogą zakłócić nasze życie, ale pokonanie ich dodaje nam sił, a także nas rozwija. Czym są kryzysy? Jak się definiuje? Oto krótki przegląd definicji.
Kryzysy są kryzysami, ponieważ dotknięta nimi osoba nie zna żadnego sposobu na poradzenie sobie z daną sytuacją.(Carkhuff i Berenson za James i Gilliland, 2005, s.25)
Ludzie znajdują się w stanie kryzysu, kiedy napotykają przeszkodę w osiąganiu ważnych celów życiowych-przeszkodę, która w tym czasie jest nie do pokonania za pomocą zwyczajnych metod rozwiązywania problemów. Powoduje to stan dezorganizacji i zamieszania, w którym podejmowane są liczne próby nieudanych rozwiązań. (Caplan za James i Gilliland, 2005, s. 25)
Kryzys rozwija się w wyraźnych stadiach:
a. występuje sytuacja krytyczna, w której decyduje się, czy normalne mechanizmy radzenia sobie z trudnościami wystarczą;
b. narastające napięcie i dezorganizacja towarzyszące tej sytuacji przekraczają zdolność dotkniętej nią osoby do radzenia sobie z trudnościami;
c. wybrnięcie z sytuacji wymaga sięgnięcia po dodatkowe zasoby(takie jak fachowe poradnictwo);
d. konieczne może się okazać skierowanie do specjalisty, który pomoże w usunięciu poważnego zaburzenia osobowości. (Marino za James i Gilliland, 2005, s.25-26)
Brammer podaje trzy obszary kryzysów. Kryzys rozwojowy, sytuacyjny i egzystencjalny.
Kryzys rozwojowy jest to wydarzenie zachodzące w toku normalnego rozwoju. Powoduje gwałtowną zmianę, wywołującą nagłą reakcję. Pozytywne poradzenie sobie z sytuacja kryzysową sprawia, że człowiek staje się silniejszy, nabywa umiejętności radzenia sobie, rozwija się.
Kryzys sytuacyjny wyłania się w obliczu rzadkich i nadzwyczajnych zdarzeń, których człowiek nie jest w stanie przewidzieć lub kontrolować, może on nastąpić np. po gwałcie, nagłej chorobie lub śmierci. Charakteryzuje go: przypadkowość, nagłość, wywołanie wstrząsu, nasilenie i często katastroficzny wymiar.
Kryzys egzystencjalny obejmuje wewnętrzne konflikty i lęki związane z ważnymi dla ludzi sprawami celowości życia, niezależności, wolności, odpowiedzialności i zaangażowania. (James i Gilliliand, 2005, s.28)
Coraz częściej zdarza się, że poważne kryzysy dotykają rodzinę. Do najpowszechniejszych, ale chyba także najbardziej dezorganizujących życie rodzinne należy bezwątpienia rozwód.
Rozwód- często traktowany jako synonim porażki czy złamanie obietnicy-jest poważnym życiowym kryzysem. Wymaga od człowieka zmiany jego sytuacji osobistej, zakończenia małżeńskiej relacji i-w większości wypadków-zrekonstruowania rodziny, by mogła funkcjonować dalej według nowej formuły.
Popularne koncepcje rozwoju człowieka, których autorzy posługują się pojęciem kryzysu dla opisania prawidłowości rządzących biegiem ludzkiego życia, dostarczają argumentów pozwalających uznać rozwód za rodzaj kryzysu rozwojowego. „Rozwojowy” znaczy tyle co, będący elementem linii życia, wchodzącym w skład puli ludzkich zadań egzystencjalnych. Skoro do takich elementów należy trwały, legalny związek, czyli małżeństwo, to należą do nich też elementy relację taką konstytuujące, czyli początek i koniec związku. W tym znaczeniu rozwiązanie małżeństwa należy do elementów rozwojowych, a konkretnie do kryzysów rozwojowych. (Beisert, 2000, s.15-16).
Bohannan stworzył koncepcję sześciu typów rozwodu. Każdy z typów rozwodu został potraktowany jako odrębny jakościowo obszar, na którym rozgrywają się odrębne działania i doznania podmiotu wraz z ich następstwami.
1.Rozwód emocjonalny. To początek oddalania się partnerów od siebie. Brak zaangażowania w małżeństwo. Zanikają pozytywne uczucia, na ich miejsce wchodzą uczucia niechęci, obojętności. Zrywa się nić porozumienia, coraz mniej rzeczy robi się „we dwoje”. Każdy patrzy w swoja stronę, myśli o własnych sprawach.
2.Rozwód legalny. Nie dotyczą tylko sfery prywatnej, ale także istnieje jako fakt społeczno-prawny. Angażuje organy ochrony prawnej, które negatywnie wpływają na chęć współpracy partnerów, są oni postawienie naprzeciw siebie jako rywale.
3.Rozwód rodzicielski. Opisuje zmiany jakie dokonują się w relacji rodzice-dziecko. Zmiany dotyczą rozwiązania się dotychczasowej formuły więzi. Rozwodzą się rodzice, ale należy ustalić przy kim zostaje dziecko, gdzie będzie mieszkało, określa się typ opieki oraz oddzielenie kontaktów partnerskich od kontaktów rodzicielskich. Relacje z dzieckiem powinny być podtrzymywane w sposób nieprzerwany i prawidłowy.
4.Rozwód ekonomiczny. Zmiany w sytuacji materialnej rodziny. Związany jest z rozdziałem stanu posiadania i pogorszeniem poziomu zaspokajania potrzeb przez jej członków. Często problemy materialne staja się pretekstem do rozgrywania konfliktów pochodzących z innych sfer życia rodziny.
5.Rozwód środowiskowy. Dotyczy relacji rozwiedzionych osób z bliskimi, przyjaciółmi. Są oni postawieni przed trudnym wyborem utrzymywania kontaktów towarzyskich, a tym samym kontaktowania się ze wszystkimi nieprzyjemnościami jakie niesie za sobą rozwód. Nierzadko taka sytuacja powoduje, że znajomi odsuwają się od takiej pary, gdyż rozwód przestaje być dla nich czymś abstrakcyjnym i sami czują się zagrożeni.
6.Rozwód psychiczny. Jest to odzyskiwanie psychicznej autonomii poprzez odseparowanie się od wpływów byłego partnera. Kształtuje się tutaj od nowa tożsamość, człowiek uczy się żyć samemu, zmienia się poziom samooceny. (Beisert, 200, s.96-98)
Należy zwrócić uwagę na dziecko w sytuacji kryzysu rodziny. Jako istota jeszcze nieukształtowana psychicznie, emocjonalnie nie jest w stanie sam poradzić sobie z problemami. Ważne jest aby dziecko miało wsparcie jeśli nie w obojgu, to chociaż w jednym z rodziców lub kimś bliskim z rodziny, przyjaciół. Jednak owo wsparcie nie może ograniczać się jedynie do współczucia i pocieszania. Przede wszystkim powinno polegać na wytłumaczeniu dziecku co się stało.
Bardzo ważne jest pozwolenie dziecku na ustosunkowanie się do zaistniałej sytuacji, a także wyrzucenie z siebie emocji także tych negatywnych. W prawie rozwodowym także poruszono kwestię dobra dziecka. Na czym ona polega?
Ochrona dobra dziecka w prawie rozwodowy polega na ustaleniu, za pomocą odpowiednio dobranych i zastosowanych środków dowodowych, wszystkich okoliczności faktycznych sprawy, a w szczególności charakteryzujących sytuację dziecka, i na prognozowaniu przez porównanie jego obecnej sytuacji z sytuacją po ewentualnym rozwodzie, oraz na dokonaniu wyboru rozstrzygnięcia najbardziej korzystnego dla dziecka w wyniku przeprowadzonej analizy czynników determinujących jego dobro w ujęciu wieloaspektowym- przy założeniu wyczerpania wszystkich obiektywnie możliwych do zastosowania środków w celu pojednania rodziców i pewności co do istnienia zupełnego i trwałego rozkładu ich pożycia. (Stojankowska, 1979, s.35)
Ochrona dobra dziecka jest nierozłącznie związana z problematyką systemu prawa doszła ona bowiem do rangi podstawowej zasady dla polskiego prawa rodzinnego. Powoływanie się na zasadę ochrony dobra dziecka jest powszechne i zasada jest akceptowana społecznie.
(Stojankowska, 1979, s.11)
Małżonkowie, którzy podjęli decyzję o rozwodzie często nie wiedzą jak przepracować ten kryzys z własnym dzieckiem. Bardzo często potrzebna jest pomoc specjalisty. Poniżej prezentujemy krótki opis możliwych sposobów pracy z dzieckiem w rodzinie. W kontakcie z dzieckiem musimy wziąć pod uwagę wiek. Jest to istotne kryterium, gdyż inaczej rozmawiamy z ośmiolatkiem, a zupełnie inaczej z dzieckiem w okresie adolescencji.
Najlepiej powiedzieć dzieciom o podjętej decyzji zanim dojdzie do rozwodu. Jeżeli zatai się przed nimi fakt, który zmieni ich życie, to czy można ssie spodziewać, że będą ufać rodzicom w przyszłości? Jeżeli dojdą do wniosku, że rodzice wiedzieli, że rozwód jest nieunikniony, lecz nie powiedzieli im o tym staną się dla nich mało wiarygodni. O ile jest to możliwe, uprzedźmy dzieci wcześniej by były przygotowane na dzień w którym pewnego ranka wstaną i w domu będzie tylko jeden z rodziców.(Wallerstein i Blakeslee, 2003, s.37)
Co powiedzieć?
Dla większości dzieci wieść o rozwodzie rodziców jest szokiem ponieważ rodzice przeważnie ukrywają przed dziećmi kłótnie i spory. Wydaje im się żyją w kochającej się „normalnej” rodzinie. W skutek takich doświadczeń większość dzieci z rodzin po rozwodzie boi się być „ zbyt szczęśliwymi”. Jeśli wszystko układa się od dłuższego czasu dobrze, to najprawdopodobniej wkrótce zdarzy się niespodziewanie cos co położy kres dobrej passie. Ten lęk spowodowany jest zaskoczeniem jakim był dla nich rozwód rodziców. W wyniku tego wyznają swoisty fatalizm dotyczący kruchości związków międzyludzkich. Dlatego ważne jest aby zminimalizować ryzyko doznania szoku, jeżeli rodzice będą otwarci, postawia sprawę uczciwie, ukażą własny smutek, a nawet łzy to pomogą w ten sposób pociechom. Skrywanie tych uczuć emocjonalnie zablokuje dzieci. (Wallerstein i Blakeslee, 2003, s.39)
Jak to powiedzieć?
Należy zacząć od tego, że rodziców połączyła miłość, i byli przekonani, że zostaną ze sobą na zawsze. Byli bardzo szczęśliwi gdy dziecko przyszło na świat, ponieważ chcieli mieć rodzinę. Potem należy powiedzieć że nie układało się miedzy rodzicami najlepiej przez co oboje byli nieszczęśliwi.
Jeśli jedno z rodziców chce rozwodu, a drugie się przeciwstawia należy to powiedzieć dziecku otwarcie, jednak nie należy się wdawać w szczegóły. Należy zachować takt umiar i godność. Mówienie prawdy nie oznacza, że rodzicie maja siebie wzajemnie obwiniać. Należy pozwolić dziecku na okazanie tego jak bardzo zostało zranione i wyrazić gniew.( Wallerstein i Blakeslee , 2003, s.41-42)
Jak rozmawiać w poszczególnych stadiach rozwojowych?
Od 0 do 3 lat.
Większość rodziców z upragnieniem wyczekuje momentu narodzin dziecka. Jednak na przekór potocznie panującej opinii dziecko wcale nie musi cementować małżeństwa. Rodzice nie śpią po nocach, czują się emocjonalnie i fizycznie wyczerpani, nie maja pojęcia co dalej. Nowonarodzone dziecko może być postrzegane jako rywal mogący zagrozić podstawom małżeństwa. Mówiąc krótko przyjście na świat dziecka może wzbudzić poczucie krzywdy, gniewu i doprowadzić do rozwodu.
Jeśli rodzice chcą się rozwieść w tym okresie życia dziecka, to powinni wiedzieć, że niemowlęta i trzylatki silnie reagują na wszelkie konflikty i napięcia rodzinne
Dzieci uczą się naśladować mimikę rodziców już w wieku 2 miesięcy. Jeśli mama ma depresje, niemowlę będzie podczas karmienia odwracać wzrok. Jeśli w jego obecności dojdzie miedzy rodzicami do aktów agresji, dziecko zesztywnieje, zacznie płakać i wszystkimi dostępnymi mu sposobami będzie okazywać , ze się boi. Nie zechce ssać piersi ani butelki, będzie miało kłopoty z zasypianiem i negatywnie zareaguje na próby uspokajania. 2- latek może się w sobie zamknąć, kiwać na krześle, bić piąstkami po główce, lub przywierać ze wszystkich sil do nogi mamy. Za dnia rodzice będą omawiać szczegóły rozwodu, nocami zaś przeżywać koszmar nieutulonego w żalu dziecka.
Jeżeli dziecko jeszcze nie mówi należy wokół niego i matki stworzyć oazę spokoju, o ile jest możliwe, trzymać je z daleka od wszystkiego co ma związek z rozwodem. Należy opóźnić rozwód o kilka miesięcy, gdyż pierwsze miesiące po narodzeniu dziecka są dla niego najważniejsze. Potrzebuje ono wtedy spokoju i czasu by mogło się przekonać ,że zawsze może liczyć na rodziców. Wtedy też tworzy się między rodzicami a dzieckiem więź, tak ważna dla niego w przyszłości.
Jeżeli dziecko opanowało sztukę chodzenia i umie mówić, a jedno z rodziców wyprowadziło się, rodzić mieszkający z dzieckiem powinien je zapewnić , że nieobecny rodzic niedługo przyjdzie je odwiedzić. Należy to uczynić, zanim dostrzegalne u dziecka staną się objawy gniewu lub zacznie ono odreagowywać swoje wzburzenie. (Wallerstein i Blakeslee, 2003, s.59-62)
Od 6 do 8 lat.
Dzieci między 6 a 8 rokiem życia żyją w dwóch światach: jeden tworzą rodzice i dom rodzinny, a drugi koledzy ze szkoły i boiska. W tym okresie zwiększa się zdolność do spostrzegania związków przyczynowo-skutkowych, są stawiane przed dzieckiem wyzwania, które wymagają odwago, determinacji, dzieci staja się bardziej samodzielne. W tym wieku tez znacznie wzrastają możliwości intelektualne.
Dziecko w tym wieku stoi jedna noga w domu rodzinnym, a druga w świecie zewnętrznym. Jeśli w tym czasie dojdzie do rozwodu, jego największe obawy będą dotyczyć wpływu tego zdarzenia na status, jakim się cieszy wśród rówieśników. Ponieważ jego dom rodzinny chwieje się w posadach, stopa która postawiło w świecie zewnętrznym, również zaczyna tracić oparcie. Jeśli przestraszy się braku równowagi, może wycofać się ze świata zewnętrznego, czego wyrazem bywa regresja rozwoju, która objawia się często ssaniem kciuka i moczeniem nocnym.
Dziecko nie może skupić się na nauce, ma trudności z koncentracją. Jego myśli krążą wokół rozwodu. Występują opóźnienia szkolne ponieważ nic mu się nie udaje odczuwa gniew i alienację. Dziecko ma tyle zmartwień, że nie cieszy się gra ani zabawą, która wcześniej uwielbiało. Dzieci w tym okresie życia najczęściej odreagowują rozwód rodziców w klasie i na szkolnym boisku. Wiele z nich na skutek rozwodu rodziców zostaje na drugi rok w tej samej klasie. Jest to przeżycie przerastające ich siły.
Jak postępować?
Należy jak najszybciej zaplanować regularne kontakty dziecka z ojcem. Tata zaś powinien niezwłocznie pomyśleć o stworzeniu warunków do odwiedzin i zabaw dziecka w tych dnia tygodnia, kiedy jemu przypada nad nim opieka.
Pierwsza wizyta dziecka w nowym mieszkaniu ojca powinna nastąpić mniej więcej w tydzień od przeprowadzki, przy czym jej dokładny termin należy ustalić podczas rozmowy, w której poinformujesz dziecko o rozwodzie. Trzeba również jak najszybciej mu powiedzieć, jak trzeba się nim opiekować i kiedy będzie się widywało z rodzicem, który się przeprowadził. Dzięki temu dziecko przekona się, ze tatuś nie porzucił domu. Nie będzie nosiło w sercu żałoby po nieobecnym rodzicu, gdyż nigdy nie przestanie on być częścią jego życia.(Wallerstein i Blakeslee , 2003, s.79-82)
Od 14 do 16 lat.
U dzieci w tym wieku prawdopodobnie nie zaobserwujemy żadnej reakcji na wieść o rozwodzie. W odróżnieniu od dzieci młodszych nastolatki nie przejawiają jakichś specyficznych reakcji na rozwód rodziców. Wasza decyzja nie będzie dla nich niespodzianką. Z pewnością maja przyjaciół których rodzice się rozwiedli i słyszeli od nich z czym to się wiąże. Jednak pewne jest również, że fakt, iż tak wielu rodziców rozwodzi się, nie sprawi, że będą uważać wasz rozwód za usprawiedliwiony.
Choć rodzice spodziewają się spokojnej reakcji lub zgoła braku jakiejkolwiek ze strony swoich dzieci na wieść o rozwodzie, to tylko pozory. Bardzo szybko mogą stać się obiektem gniewu, któremu będą towarzyszyć krzyki, łzy i trzaskanie drzwiami.
Czują lęk na myśl, że skoro rodzicom nie udało się utrzymać związku, ich samych może spotkać to samo. Dla nich rozwód oznacza, że to rodzice od nich odchodzą a nie odwrotnie. Wraz z utrata domu rodzinnego mija również ich dzieciństwo i czują, że ta sytuacja wpycha je w świat dorosłości.
Ponieważ rozwodzący się rodzice są pochłonięci sobą i układaniem sobie nowego życia, dzieci są przepełnione gniewem na nich za przedkładanie własnych problemów ponad zainteresowanie nimi.
Właśnie dlatego może to zostać przez nie odebrane jako przyzwolenie na odreagowywanie emocji na otoczeniu i zachęcić je do ryzykownych zachowań. Jeżeli dyscyplina ulega rozluźnieniu a uwaga rodziców skupia się na czymś innym, nastolatki zaczynają czerpać wzorce zachowań od rówieśników.
W porównaniu z dziećmi z rodzin pełnych , dzieci z rodzin rozwiedzionych częściej wagarują, piją alkohol i zażywają narkotyki. Dziewczynki wcześniej inicjują współżycie płciowe, czego efektem często bywa ciąża.
Często rodzice obciążają swoje dziecko problemami, szukają wsparcia traktując je jak powiernika, co przerasta możliwości psychiczne i emocjonalne młodego człowieka.( Wallerstein i Blakeslee , 2003, s.116-124)
Zazwyczaj rozwód pozostawia ślad w psychice dziecka. Nierzadko pojawiają się zaburzenia w jego zachowaniu. Jest to skutkiem dramatycznych przeżyć spowodowanych rozwodem rodziców. Wyniki wielu badań pokazują, iż dzieci z rodzin rozbitych częściej mają niepowodzenia szkolne, częściej cierpią na nerwicę, więcej z nich wchodzi w kolizje z prawem. Sytuacja dziecka w rodzinie rozwodzących się małżonków jest trudna, lecz to, jaki wpływ będzie miała ona na dziecko, zależy w dużym stopniu od sposobu, w jaki rodzice rozstaja się. (Nowak-Dziemianowicz, 1994, s.130)
Dorosłe dzieci rozwiedzionych rodziców twierdzą, że rodzice nie wyjaśnili im przyczyn rozpadu własnego związku. Z ich punktu widzenia wieść o rozwodzie spadła na nie jak grom z jasnego nieba. Przeżyły szok, który pozostawił w ich psychice trwałe ślady. Nawet jeśli odbyła się jakaś rozmowa przygotowująca je do rozwodu, to w kolejnych latach nikt im nic nie powiedział ani nie wytłumaczył, jak do niego doszło. To ugruntowało je w przeświadczeniu, że relacje między mężczyzną a kobietą są nietrwałe i nie można na nich polegać. Prześladuje je widmo nieudanego małżeństwa rodziców. Wspomnienia rozwodu dochodzą do głosu ilekroć młody człowiek myśli o pokochaniu kogoś i własnym małżeństwie.
Myśląc o zaufaniu i zobowiązaniu przypomina sobie niepowodzenie związku rodziców i swój lęk przed stratą. Na własne relacje z rówieśnikami patrzy przez pryzmat niepowodzenia w małżeństwie rodziców. Odczuwa lęk lecz nie mówi otwarcie o swoich obawach.
Dzieci rozwodników często doświadczają czegoś, co nazywamy „ koszmarnym deja vu” jest to uraz psychiczny doznany pod wpływem negatywnych doświadczeń z dzieciństwa. Przykre przeżycia wyparte do podświadomości, dochodzą do głosu, gdy w życiu takiej osoby pojawia się splot okoliczności przypominające zdarzenia będące przyczyną negatywnych doświadczeń. W pamięci dziecka żyją wspomnienia związane z rozwodem rodziców. Owe wspomnienia mogą ulec częściowemu zatarciu z upływem czasu, lecz ożywają, ilekroć ta osoba chce kogoś pokochać lub nawiązać intymne kontakty.
Młodzi ludzie nie chcą zwierzać się ze swoich problemów rodzicom, z którymi nie mieli dobrego kontaktu. Jeżeli jeden z rodziców zauważy, że dziecko boi się zaangażowania w związki uczuciowe, najprawdopodobniej będzie musiał uczynić pierwszy krok, będzie to wymagało taktu i odwagi. Jeśli np.: córka żali się, że rozstała się ze swoją sympatią i straciła serce do podejmowania prób nawiązania nowych znajomości i być może cierpi z tego powodu na depresję, należy spytać taktownie, czy powodem jej zmartwienia nie jest wpływ rozwodu rodziców jej życie. Może się zdarzyć, że pierwsze próba pomocy dziecku spali na panewce. Jednak trzeba dać jasno do zrozumienia, że się je kocha. A także zapewnić, że jeśli tylko zechce może porozmawiać i wysłuchać doświadczeń rodzica. (Wallerstein i Blakeslee, 2003, s.356-369)
Kiedy rodzice nie potrafią porozmawiać ze swoim dzieckiem lub kiedy ono bardzo ciężko przeżywa rozwód mamy i taty, trzeba zgłosić się do specjalisty po pomoc. Prowadzący terapię powinien korzystać z sześcioetapowego modelu interwencji kryzysowej, która pokazuje jak dobrze przepracować kryzys, uwzględniając dobro potrzebującego.
Sześcioetapowy model interwencji kryzysowej.
Ocenianie.
Jest to strategia przewijająca się przez cały proces interwencji. Na każdym poziomie interwencji ważne jest uwzględnianie stanu pacjenta. Ustrzega to przed popełnianiem błędów, a także pozwala szybciej i bardziej efektywnie pracować. (James i Gilliland, 2005, s.58)
Ten etap jest szczególnie istotny w pracy z dzieckiem, które często nie potrafi werbalnie przekazać tego co czuje. Należy je dokładnie obserwować, także dobrze interpretować jego zachowanie. Wymaga to czasu, ale jeśli dziecko obdarzy terapeutę zaufaniem, to szybciej się otworzy.
Wysłuchanie.
1.Zdefiniowanie problemu i zrozumienie z punktu widzenia klienta. Bez tego nie jest możliwe skuteczne prowadzenie interwencji. Potrzebne są takie umiejętności jak empatia, autentyczność, akceptacja czyli podstawowe kompetencje wysłuchiwania.( James i Gilliland, 2005, s.58)
Trzeba pozwolić dziecku na wyrażenie swoich emocji, na „wygadanie się”. Niezbędne do tego jest poczucie bezpieczeństwa, akceptacja uczestników interakcji.
2.Zapewnienie bezpieczeństwa. Prowadzący interwencję musi dbać przede wszystkim o bezpieczeństwo klienta czyli minimalizację fizycznych i psychicznych zagrożeń dla niego i innych osób. Co prawda jest to drugi etap , ale prowadzący przez cały czas trwania interwencji musi dbać o bezpieczeństwo klienta.( James i Gilliland, 2005, s.58, 60)
Zapewnienie dziecka, że wszystko co powie, jest objęte tajemnicą. Może on wyrazić swój żal i gniew w stosunku do rodziców. Forma wyrażenia emocji jest dowolna i spotka się ze zrozumieniem ze strony prowadzącego.
3.Wspieranie. Na tym etapie interwencji pojawia się potrzeba uświadomienia klientowi, że prowadzący jest osobą, której na nim zależy. Nie wolno zakładać, że klient czuje się dowartościowany i doceniony. Dlatego też prowadzący musi bezwarunkowo zaakceptować swojego klienta, nie bacząc na to czy jest on w stanie to odwzajemnić.( James i Gilliland, 2005, s.60)
Jest to szczególnie ważne w przypadku pracy z dzieckiem, gdyż traumatyczne przeżycia zachwiały jego poczucie własnej wartości. Często wyraża on niechęć wobec dorosłych. Dobry terapeuta nie będzie wymagał od dziecka wyrazów uznania, sympatii, ale na każdym etapie zapewni dziecku wsparcie. Nierzadko od tego zależy powodzenie terapii.
Umiejętne wysłuchanie i rozeznanie się w sytuacji pozwala płynnie przejść do kolejnego etapu jakim jest działanie.
Działanie.
4.Rozważanie możliwości. Należy dokonać przeglądu dostępnych klientowi właściwych wyborów. Znajdujący się w kryzysie człowiek niedostatecznie rozpoznaje je. Ważne jest żeby klient rozumiał, że istnieje wiele dostępnych rozwiązań i niektóre są lepsze od innych.
Warto skierować uwagę klienta na: wsparcie sytuacyjne- osoby znane klientowi obecnie lub w przeszłości, które mogą interesować się jego losem i stanowić źródło pomocy; sposoby radzenia sobie z trudnościami- działania, zachowania lub zasoby środowiskowe, których klient może użyć do pokonania obecnego kryzysu; wsparcie pozytywnego i konstruktywnego myślenia samego klienta- może mu ułatwić modyfikację spojrzenia na problem oraz zmniejszyć poziom lęku i stresu. Prowadzący interwencję, który w tych kategoriach potrafi obiektywnie rozważyć rozwiązanie alternatywne, może pomóc klientowi w odrzuceniu przekonania, że znalazł się w sytuacji bez wyjścia.
Terapeuta może dostrzegać wiele możliwości rozwiązania, ale tylko kilka z nich powinien omawiać z pacjentem. Ponieważ przeżywający kryzys nie potrzebuje wielości wyborów, tylko takich które będą stosowne i realne w danych okolicznościach.( James i Gilliland, 2005, s.60-61)
Ważne jest poznanie stosunku rodziców do dziecka, oraz sposobu w jaki chcą oni spełniać swoje obowiązki rodzicielskie. Jeżeli oboje rodziców wyraża chęć aktywnego uczestnictwa w dalszym rozwoju psychospołecznym dziecka, możemy go zapewnić miłości obojga rodziców. W sytuacji gdy tylko jeden z opiekunów deklaruje ową chęć, musimy powiedzieć dziecku prawdę. Pewność dziecka, że nie zostanie pozostawione samo sobie, pozwala mu bardziej optymistycznie spojrzeć w przyszłość.
5.Układanie planów. Dzięki układaniu planów istnieje duża szansa na przywrócenie klientowi równowagi emocjonalnej. W planie takim należy: zidentyfikować osoby, grupy osób i inne źródła wsparcia, do których można się skierować po natychmiastową pomoc; dostarczyć sposobów radzenia sobie z trudnościami-zaproponować coś konkretnego i pozytywnego, co klient może wykonać od razu; skłonić go do zdecydowanych działań, których sens zrozumie i zaakceptuje. Należy uwzględnić rzeczywiste zdolności klienta do radzenia sobie z trudnościami. Ważne jest, aby planować wspólnie z klientem, zapewniając mu tym samym poczucie współautorstwa planu. Istotne jest żeby nie pozbawiać klienta poczucia własnej siły, niezależności i szacunku do siebie. Często terapeuta decyduje za klienta o wyborze planu. Jest to niewskazane, ponieważ zagubiony klient pogrążony w swoim kryzysie mimowolnie zgadza się na to. Najważniejsze jest to, aby przywrócić pacjentowi poczucie kontroli nad własnym życiem i podejmowanymi decyzjami.( James i Gilliland, 2005, s.61)
W przypadku dziecka trzeba zwrócić uwagę na konsekwentną realizację wcześniej ułożonego planu np. spotkań z ojcem. Mały pacjent musi mieć pewność, że to co zostało z nim ustalone zostanie wprowadzone w życie, da mu to stabilizację i spokój wewnętrzny.
6.Uzyskanie zobowiązania klienta. Ten etap to realizacja wyżej opisanego planu. Jeśli planowanie było właściwe, to uzyskanie zobowiązania klienta do realizacji tych planów powinno okazać się łatwe. W tym etapie prowadzący interwencję nie może zapomnieć o pozostałych etapach i takich umiejętnościach jak ocenianie, zapewnianie bezpieczeństwa, dostarczanie wsparcia. Przed zakończeniem sesji interwencyjnej prowadzący musi uzyskać od klienta uczciwe, bezpośrednie i stosowne zobowiązanie do współdziałania. Monitoruje jego postępy i przygotowuje sprawozdania. Powinien tego dokonywać w sposób etyczne, wspierający i wykazujący pełne zrozumienie klienta. (James i Gilliland, 2005, s. 61- 62)
W przypadku gdy dziecko obwinia jednego z rodziców, nie chce utrzymywać z nim kontaktów, a ów rodzic wyraża taka chęć, trzeba położyć nacisk na realizację planu spotkań. Warto ustalić z dzieckiem jak te spotkania będą przebiegać, a także jak ono będzie się zachowywać. Naszym celem jest normalizacja relacji np. ojciec-syn.
Dziecko, którego rodzice rozstają się, doświadcza straty. Podobnie jak dla ludzi, którzy tracą swoich najbliższych np. w wyniku śmierci, jest to dla niego okres żałoby. Ważne jest żeby w tym okresie dziecko wiedziało, że nie jest samo, że jest przy nim ktoś bliski, życzliwy, ktoś kto wysłucha, doradzi, ale także pozwoli wypłakać się.
McKenna opisała sześć stadiów żałoby jakimi posługiwać się można w pracy z osobami doświadczającymi silnego bólu po stracie i żałoby.
1.Szok, smutek, lęk i izolacja. Szczególnie w okresie następującym bezpośrednio po stracie niezwykle ważne jest szukanie pomocy w czynnościach codziennych. Dobrze jest zachęcać osobę w żałobie do nawiązywania kontaktów z rodziną i przyjaciółmi w poszukiwaniu wsparcia.
2.Smutek. Po fazie szoku przychodzi czas na uwolnienie emocji. Osoby odczuwające smutek po stracie dają upust uczuciom i najczęściej gwałtownie i długo płaczą.
3.Samotność. Po smutku następuje uczucie przejmującej samotności. Najczęściej przejawia się nerwowością, bezsennością, apatią lub utratą apetytu. Prowadzący interwencję w tym stadium doradza pogrążonym w żałobie by pozwalały sobie na relaks, odpoczynek, wysypianie się, aktywność fizyczną, zdrowe odżywianie.
4.Gniew i poczucie winy. W tym stadium osoby doznające straty stwierdzają, że są zagubione i niezdolne do skoncentrowania się na swoich codziennych obowiązkach. Rodzi to silny gniew lub poczucie winy, okrada z sił. Terapeuta radzi wtedy skupić się tak jak tylko to możliwe, na pozytywnych, zdrowych, dobrych myślach i uczuciach. Pomoże to odzyskać kontrolę, a także bardziej pozytywnie spojrzeć na stratę.
5.Depresja. Człowiek pogrążony w żałobie nieuchronnie dochodzi do wniosku, że utracona osoba bliska już nie powróci, co może prowadzić do depresji. W tym stadium interwencja kryzysowa może przynieść optymalnie korzystne rezultaty. Pociechą i pomocą dla tych którzy ponieśli stratę, są pełne empatii pomocne osoby, spędzające z nimi czas, wykazujące autentyczną troskę, cierpliwe.
6.Zwrot ku przyszłości. Pod koniec stadium piątego klienci zaczynają zazwyczaj doświadczać chwil radości. Te krótkie momenty to swoisty zwrot ku przyszłości. Osoby doświadczające straty są w stanie odkryć nowe marzenia i możliwości. Podejmują nowe inicjatywy z wigorem, entuzjazmem i odnowioną nadzieją. (James i Gilliland, 2005, s. 532-533)
Pozytywne zakończenie żałoby to praca nie tylko dziecka, ale przede wszystkim pomoc najbliższych, a niektórych przypadkach terapeuty. Młody człowiek, który doświadczył straty musi przeżyć żałobę, aby dalej zdrowo rozwijać się.
Jest to bardzo trudny okres dla funkcjonowania i dziecka i jego rodziny. W pierwszej fazie szoku, wsparcie najbliższych powinno głownie polegać na byciu przy dziecku, dawaniu mu poczucia bezpieczeństwa.
Kolejny etap to pozwolenie dziecku na wyrażenie emocji żalu po starcie. Mogą to być różne reakcje np. płacz, krzyk, labilność emocjonalna.
Następnie mamy fazę samotności. Tutaj należy dać dziecku czas na rozmowę z sobą samym. Zaakceptować to, że np. przez jakiś czas nie chce chodzić do szkoły. Opiekun powinien dbać o zdrowe odżywianie się dziecka, relaks, aktywność fizyczną.
Stresująca sytuacja w jakiej się znajduje, może zakłócać koncentrację, zmniejszać efektywność. Często wzbudza to gniew i poczucie winy wobec własnej osoby. Należy zniwelować takie myślenie, skupić jego uwagę na pozytywnych i dobrych rzeczach. Pomoże mu to odzyskać kontrolę nad własną aktywnością.
Najbardziej traumatyczną rzeczą jest świadomość dziecka, że rodzina nigdy nie będzie wyglądać tak jak kiedyś, że rodzic, który odszedł już nie wróci. Często wywołuje to apatię, młody człowiek jest przygnębiony, w skrajnych przypadkach popada depresję. W takiej sytuacji dobrze jest poszukać grupy wsparcia. Kontakt z osobami, które doświadczyły podobnej straty, pozwala na zaakceptowanie obecnej sytuacji, uświadamia, że nie jesteśmy sami z problemem.
Przełomowym momentem jest tzw. zwrot ku przyszłości. Na tym etapie dziecko odzyskuje wiarę w siebie innych ludzi, przyszłość jawi się w jaśniejszych barwach. Nadszedł czas na realizację marzeń, zdobywanie nowych umiejętności, doskonalenie się.
Dla dziecka, rozwód rodziców, to niewątpliwie ciężki okres. Życie postawiło przed nim nie lada wyzwanie i sztuką jest sprostać jemu. Jednak wsparcie i miłość bliskich pomagają przetrwać najgorsze.
Bibliografia.
1.Beisert M., Rozwód. Proces radzenia sobie z kryzysem, Poznań 2000, Wydawnictwo Fundacji Humaniora.
2.Nowak-Dziemanowicz M., Małżeństwo wobec rozwodu, Wrocław 1994, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego.
3. James R., Gilliland B., Strategie interwencji kryzysowej, Warszawa 2005, Wydawnictwo Edukacyjne PARPA.
4. Stojanowska W., Rozwód a dobro dziecka, Warszawa 1979, Wuydawnictwo Prawnicze.
5. Wallerstein J., Blakeslee S., Rozwód a co z dziećmi?, Poznań 2003, Zysk z s-ka.