Deregulacja polskiego rynku pracy
Regulacja rozumiana jako sposób budowania ładu społecznego stanowi jeden z elementarnych mechanizmów jakiegokolwiek życia zbiorowego, jest nieuchronną koniecznością przekształcania amorficznego zbioru jednostek w zbiorowość, której członkowie są zdolni do kooperacji. Nie ma żadnych szans na znalezienie takiej dziedziny życia zbiorowego, która nie byłaby w jakimś stopniu poddana regulacji. W naukach społecznych wskazuje się często na to, że ład społeczny budowany jest poprzez instytucje, to jest wzory postępowania służące kontrolowaniu ludzkiej spontaniczności. Instytucje mają swoją dynamikę, powstają, przekształcają się i - niekiedy - znikają. Czasem bywa też i tak, że instytucje nie tyle powstają, ile są tworzone - z nadzieją, że uda się z ich pomocą rozwiązywać takie czy inne problemy życia zbiorowego. Nietrudno wskazać sytuacje, w których nadzieje te okazywały się złudne, bo albo stosowne instytucje zostały źle pomyślane, albo problemy, których rozwiązaniu miały służyć, zostały nietrafnie zdefiniowane, albo okazywało się, że ich regulacyjne możliwości są niewystarczające. Jednakże niezależnie od tego, jakie są właściwości tych czy innych instytucji, zawsze są one systemami regulacji ludzkiego postępowania.
W części I „Deregulacji rynku pracy” Kazimierza W. Frieske zawarte są prace odwołujące się do ekonomicznej problematyki regulacji rynku pracy i rozważające konsekwencje zabiegów deregulacyjnych w ramach takich schematów poznawczych, które wbudowane są w rutynę myślenia akademickich ekonomistów. W części II prezentowane są prace - również, choć nie tylko - ekonomistów i prawników, którzy przedsiębiorą wycieczki na terytoria sąsiadów i starają się poszerzyć interesujący ich zestaw zagadnień o problematykę podejmowaną przez „konkurencję". Część III zawiera prace odwołujące się do nieco innej, niefortunnie, wyraźnie mniej spójnej perspektywy wyznaczanej przez pytania o deregulację i jej konsekwencje, stawiane przede wszystkim przez socjologów zajmujących się globalnie zagadnieniami stosunków pracy. W sumie wypada stwierdzić, że jeśli wyłania się z tych tekstów jakakolwiek wspólna teza, to ma ona przede wszystkim charakter przestrogi mówiącej, że nawet gdyby miało być tak, iż z deregulacją rynku pracy warto wiązać rozmaite nadzieje na poprawę jego kondycji - co wcale nie jest takie pewne - to i tak może się łatwo okazać, że to, co chcielibyśmy mieć za sukces, dotkliwie boli –tyle, że już poza polem całej operacji.
Rynek pracy jest systemem regulacji, w skład tego systemu wchodzą prawa popytu i podaży na pracę, mniej czy bardziej złożone okoliczności wyznaczające poziom wynagrodzeń, ludzkie przekonania o płacy godziwej; należą doń również normy prawne wskazujące, jakie warunki powinny być spełnione, aby wymiana pracy na wynagrodzenie mogła uzyskać ochronę politycznego przymusu, to jest ochronę prawną. Zmiany w strukturze zatrudnienia (wzrost znaczenia usług) wymagają przekształcenia stosunków pracy. Składową część zmian stosunków pracy stanowi m.in. deregulacja. Ma ona, poprzez zmniejszenie wymogów formalnych związanych z zatrudnieniem, stworzyć możliwość elastyczniejszego przystosowania się pracowników do zmian wymogów pracy. Zmieniają się nie tylko wymogi stanowisk pracy, warunki realizacji pracy, ale też istota związana ze wzrostem znaczenia usług i coraz szerszym wykorzystywaniem wiedzy.
Deregulacja najczęściej jest postrzegana jako potrzeba uwzględnienia zmian wymogów stanowisk pracy. Inaczej mówiąc, ma ona umożliwić pracodawcom zmiany w zatrudnieniu w warunkach coraz większej konkurencji na rynku. Konieczność tworzenia specyficznych miejsc zatrudnienia, zmiana charakteru czy struktury pracy są siłą rzeczy traktowane jako przesłanki zmian popytu na pracę. Uwaga jest skupiona najczęściej na możliwościach instytucjonalnych zmian zatrudnienia, tj. zabezpieczenia potencjalnym i już zatrudnionym pracownikom odpowiednich warunków pracy, a w szczególności płacy.
Deregulacja od kilku lat w różnych krajach jest przedmiotem nie tylku wielu badań, analiz, ale i tematem wielu dyskusji polityków, pracodawców i pracobiorców.
Pierwsza część publikacji („Deregulacji rynku pracy”) jest tekst E. Kwiatkowskiego, który dotyczy problemu regulacji rynku pracy w opisach gospodarki.
Kolejne opracowanie jest przygotowane przez S. Borkowską. Próbuje ona odpowiedzieć na pytanie, czy stopień regulacji rynku pracy jest w Polsce wysoki, czy istnieje konieczność oraz możliwość jego zmniejszenia dla zwiększenia zatrudnienia i przyspieszenia wzrostu gospodarczego.
Kolejny artykuł jest przygotowany przez Z. Wiśniewskiego Wiśniewskiego dotyczy deregulacji rynku pracy w krajach Unii Europejskiej. Ocenia on stan rzeczy w poszczególnych krajach Unii, ale również na zróżnicowanie procesów nich zachodzących.
M. Kabaj próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy deregulacja rynku pracy umożliwi utworzenie 2 mln miejsc pracy do 2010r. stwierdza też, że Polska należy do krajów o wysokiej elastyczności rynku pracy i w związku z tym nie należy oczekiwać, że deregulacja zwiększy istotnie zatrudnienie oraz zmniejszy bezrobocie. A w Polsce ani zbyt wysokie podatki, ani koszty pracy, czy sztywność kodeksu pracy nie wpłynęły na wzrost bezrobocia.
W drugiej części E. Kryńska wnioskuje, że deregulacja pogłębia segmentację rynku pracy nie zawsze korzystnie z punktu widzenia pracobiorców, pracobiorców także prowadzi do powstania mniej lub bardziej wyraźnych barier zatrudnienia.
Z. Czepulis-Rutkowska omawia nietypowe formy zatrudnienia i systemy emerytalne. Nietypowe formy zatrudnienia prowadzą do obniżenia pozapłacowych kosztów pracy, ale jednocześnie prowadzi to do ograniczenia możliwości finansowania zabezpieczenia społecznego, w tym świadczeń emerytalnych.
J. Wratny omawia nietypowe formy zatrudnienia z punktu widzenia potrzeby ingerencji państwa. Wyraźnie oddziela rozszerzenie się umów cywilno-prawnych jako konieczność zapewnienia niezbędnej ochrony świadczącym pracę poprzez nietypowe świadczenia pracy.
Trzecią część publikacji otwiera artykuł J. Gardawskiego dotyczy prezentacji opinii pracodawców i pracobiorców pracobiorców małych i średnich przedsiębiorstw prywatnych na temat deregulacji rynku pracy. Pokazuje on krytyczny stosunek pracodawców do oficjalnych regulacji państwa w sferze działalności gospodarczej. Wynika to z poczucia, że normy, którymi państwo próbuje regulować rzeczywistość, są nieżyciowe, zbyt wyśrubowane z punktu widzenia małych i średnich przedsiębiorstw. Na to nakłada się też świadomość słabości instytucji kontrolujących przestrzeganie tych przepisów. W rezultacie normy oficjalne mają niewielkie znaczenie praktyczne. Sprzyja temu możliwość łatwego zastępstwa pracownika lub zatrudnienia go na „czarno”. Tylko w przypadku niewielkiej grupy przedsiębiorstw prywatnych, przeważnie zaawansowanych technologicznie, regulacje prawne są respektowane, choć i to nie odnosi się do reguł podatkowych.
W następnym artykule, autorka W. Kozek jest za wprowadzeniem do firm regulacji wewnętrznych, ułatwiają przystosowanie kosztów funkcjonowania do sytuacji firmy, pracodawcom chodzi zatem o zwiększenie możliwości działania na wewnętrznym rynku pracy (płace, czas pracy, zwolnienia itd.).
Problem regulacji, zwłaszcza do odniesieniu małych i średnich przedsiębiorstw, polega wyłącznie na zobowiązaniach formalno-prawnych. Lecz na tym, czy partnerzy dotrzymują swoich zobowiązań. Zdaniem Kazimierza W. Frieske w Polsce formalno-prawne mechanizmy regulacji powodują osłabienie regulacyjnych działań zasady wzajemności. Konieczne jest poszukiwanie nie deregulacji, lecz efektywnej regulacji, budowanej również z uwzględnieniem zasady wzajemności – trzeba jednak podkreślić potrzebę określenia i stwarzania warunków, aby zasada ta mogła szerzej zaistnieć w naszej rzeczywistości.
Omawiana praca jest pierwszym, poważnym polskim opracowaniem, które dotyczy różnych form i metod deregulacji, przynosi także sporo nowych
ustaleń. Deregulacja jest warunkiem koniecznym zmian w sferze pracy. Istotne wydaje się przy tym uświadomienie nie tylko konieczności likwidacji czy zmiany ograniczeń, ale również wprowadzenie nowych regulacji, ich dostosowanie do zmian w sferze pracy, lepsze powiązanie ze świadczeniami społecznymi.