Mit o powstaniu świata - streszczenie
Na początku był chaos. Z niego wyłoniły się dwa pierwsze bóstwa Uranos-niebo i Gaja-ziemia. Z ich boskiego związku wyłonił się ród tytanów, oraz ich młodsze rodzeństwo, Kiklopowie i Sturęcy. Lecz Uranos nie był zachwycony swoimi dziećmi (Kiklopami i Sturękimi), więc strącił je w czeluści Tartaru (skąd nie było już wyjścia). Gaja wściekła się na małżonka i namówiła najmłodszego z tytanów Kronosa, aby ten zgładził Uranosa. Kronos zgodził się przystąpić do spisku. Zakradł się do ojca, okaleczył go, i zrzucił w otchłań. Lecz zanim Kronos zdołał zrzucić Uranosa, ten przeklną syna: "Tak samo jak ty mnie, tak i twój syn zrzuci cię z tronu".
Na świecie zapanował pokój, rodziła się przyroda. Kronos poją za żonę bogini Reje. Gdy narodziło się ich pierwsze dziecko, Kronos przypomniał sobie słowa ojca i pożarł swoją latorośl. To samo zrobił z kolejnymi. Gdy na świat przyszło następne dziecię (Zeus), Rea, aby je uchronić, zstąpiła na wyspę Kretę i oddała je pod opiekę kozie Almatei. Kronosowi dała zaś do zjedzenia kamień owinięty w pieluszkę. Zeus wyrósł na silnego i potężnego boga. Pewnego dnia namówił Reje, aby ta, podała Kronosowi środek wymiotny. Tak też zrobiła. Kronos po spożyciu leku zwrócił rodzeństwo Zeusa (Herę, Hestię, Demeter, Posejdona i Hadesa), a sam zginą w walce ze swoim synem.
Na ziemi znów zapanował pokój. Lecz nie trwał on długo, ród olbrzymów zbuntował się przeciw bogom [bogowie] nie potrafili oni przezwyciężyć ich armii, a więc Atena przywołała Herkulesa, aby ten pokonał olbrzymów. Herakles, zabrał ze sobą woły Geriona, które podczas walki straszliwie wyły. Spowodowało to uciecze większości armii olbrzymów. Resztę zabił Herkules. Lecz bogini Gaja była zła na bogów, za ich złe postępowanie. Więc zrodziła straszliwego potwora (Tyfena). Gdy bogowie go ujrzeli, szybko uciekli do Egiptu i przemienili się w zwierzęta, aby ukryć się przed bestią. Jedynie Zeus pozostał na Olimpie i w walce zabił Tyfena. Na ziemi znów zapanował pokój, a bogowie pilnowali harmonii na świecie.