Jacek Soplica – bohater pozytywny czy negatywny?
Jacek Soplica, czyli ksiądz Robak. Ojciec Tadeusza Soplicy. Człowiek o wielu twarzach. Postać ta jest na początku bardzo zawadiacka, ale z biegiem czasu i pod wpływem wielu wydarzeń całkowicie się zmienia.
Jacek będąc młody, był osobą bardzo gwałtowną i impulsywną. Był typem, który wybrał hulaszczy tryb życia. Często bywał w karczmie, gdzie lubił prowadzić bójki. Mimo tego cała okoliczna szlachta bardzo go lubiła. Szczególną „przyjaźnią” darzył go Stolnik Horeszko, lecz tak naprawdę Jacek był mu tylko potrzebny ze względu na władzę, jaką posiadał. Słowa Gerwazego doskonale wyrażają to, jaką ważną rolę pełnił Soplica: „(…) Rodzinę Sopliców miał jakby w dowództwie, i trzystu kreskami rządził wedle woli.” Jacek odznaczał się dużą odwagą, którą ukazał m.in. w czasie walk z Moskalami. Duma i honor to kolejne cechy Jacka, ukazujące jego postać w pozytywnym świetle.
Zakochał się w Ewie, córce Stolnika. Horeszko udając, że tego nie zauważa, wciąż zapewniał Jacka o swej wielkiej przyjaźni. Lecz miłość Soplicy do Ewy nie pozwalała nic zrobić Stolnikowi, bo to przekreśliłoby ich znajomość: „(…) Tak we mnie złość wrzała, że ja obracałem ślinę w gębie, a dłonią rękojeść i wnet szabli dostać; ale Ewa zważając mój wzrok i mą postać, zgadywała, nie wiem jak, co się we mnie działo, patrzyła błagając, lice jej bledniało (..) Ja wtenczas zły i pijany, milczał jak owieczka.” Gdy Jackowi powiedziano, że nie dostanie Ewy z żalu chciał opuścić kraj. Przed wyjazdem postanowił pożegnać Stolnika. Znów okazał swe ogromne uczucie i oddanie Ewie i przy pożegnaniu zalał się łzami i upokorzył się prosząc jej ojca o zgodę na małżeństwo. Jacek tym samym wybaczył mu stare winy, ale Stolnik zamiast okazać współczucie zaczął opowiadać o ślubie Ewy z innym mężczyzną. Soplica uciekł bez słowa, hamując złość. Był za bardzo opiekuńczy względem Ewy i nie mógł jej „(…) słabej i lękliwej” zabrać ze sobą.
Właśnie wtedy Jacek doznał pierwszej przemiany wewnętrznej. Załamał się. Z swego żalu zaczął pić. Chciał zapomnieć o przeszłości. Jego duma nie mogła wytrzymać takiego upokorzenia. Stał się jeszcze gorszy. Zaczął snuć plany zemsty na Stolniku. Po pewnym czasie, gdy myślał, że „(…) już serce zmienił” ożenił się z pierwszą napotkaną dziewczyną. Lecz on nadal …) dawną miłość i złość w sercu dusił”. Był dla niej zły opryskliwy. Ich dzieckiem był Tadeusz. Jego żona w niedługim czasie umarła z żalu. On nadal nie mógł zapomnieć Ewy.
Jacek wrócił na Litwę pełen gniewu i nienawiści do Stolnika, więc przy najbliższej okazji (a było to na zamku Horeszków) chwycił broń i bez namysłu wystrzelił, zabijając Stolnika. Była to kolejna przełomowa w jego życiu. Sam uszedł z życiem unikając ciosu Gerwazego i od tej pory stał się dla wszystkich zdrajcą. Chciał swój czyn odpokutować i nawet nie przyjął urzędu, jakim obdarzyli go targowiczanie. Gdyby został jednym z nich, miałby wszystko: pieniądze, pozycje, względy… On jednak przybrał szatę zakonnika (Bernardyna) i rozpoczął swoja pokutę. Ukazał wtedy swą wielką patriotyczną działalność w innych krajach, między innymi we Włoszech, tworząc legiony. Działał bezinteresownie. Aby podkreślić swoją winę, a za razem pokutę nazwał się Robakiem. Wyrzuty sumienia nie dawały mu spokoju. Praga za wszelką cenę naprawić krzywdy wyrządzone innym. Ceną za to było ostatecznie jego życie, bo obronił Hrabiego własnym ciałem, a w czasie spowiedzi szczerze wyznał swoje grzechy i słabości. Żałował za nie. Gerwazy zrozumiał – wybaczył mu.
Analizując całe życie Jacka Soplicy, kreuje się obraz człowieka o niezwykle ciekawego. Można powiedzieć, że wręcz normalnego, który popełnia w swoim życiu wiele błędów, ale w rezultacie potrafi wszystko naprawić. Nikt nie jest idealny. Każdy z nas popełnia lapsusy, ale największą umiejętnością jest zrozumieć i naprawić. Dlatego dla mnie Jacek Soplica, ksiądz Robak, jest bohaterem pozytywnym.