Jeśli nie szata zdobi człowieka, to w czym tkwi jego wartość?
Jeśli nie szata zdobi człowieka, to w czym tkwi jego wartość?
Często oceniamy człowieka po wyglądzie. Wystarczy jeden „rzut oka” i wyrabiamy sobie zdanie o kimś. Niestety przeważnie jest ono niesłuszne. Estetyczny strój i wygląd nie zawsze idą w parze z pozytywnymi cechami usposobienia. Według mnie to nie szata zdobi człowieka, wszystko zależy od jego charakteru, czy jest prawdomówny, przyjacielski wobec innych ludzi, uprzejmy, itd. Ubranie tz. szata człowieka może ulegać zmianie, modzie, ale tak naprawdę najważniejsze wartości człowieka nie przemijają.
Skoro tak formułuję moje zdanie, to nasuwa się pytanie: po czym najlepiej jest poznać wartość człowieka? Na pierwszym miejscu powinniśmy postawić poznanie drugiej osoby, a potem wyrobić sobie o niej zdanie. Dobry człowiek powinien okazywać swoją braterską pomoc i spieszyć z pomocą jak innym dzieje się źle. Niestety wielu osobom takich cech brakuje, chociaż są najładniejsi i najlepiej ubrani, ale nie rozumieją problemów innych.
Bardzo dobrym przykładem ilustrującym to, o czym mówię jest Ania z Zielonego Wzgórza tytułowa bohaterka książki Lucy Maud Montgomery. Ania nie uchodziła za ideał stylu ani wzór piękna. Przeszkadzały jej w tym m.in. rude włosy. A mimo to była bardzo inteligentna, delikatna, intrygująca.
Często zdarza się oceniać ludzi po wyglądzie i jednocześnie sprawiać im tym wielki ból. Właśnie takie przykre doświadczenie spotkało Andrzeja Radka z powieści pt. „Syzyfowe prace” Stefana Żeromskiego. Z powodu chłopskiego pochodzenia oraz wyglądu był wyśmiewany przez innych uczniów. Tak naprawdę bardzo dobrze się uczył, ale dopiero po pewnym czasie te wartości wzięły górę i znalazł poparcie oraz uznanie wśród rówieśników.
Trzecią postacią, która wyróżnia się spośród innych potencjałem wartości jest św. Albert. Oddał on dobytek swojego ojca, wyrzekł się dóbr materialnych, ubierał się jak włóczęga, żył zgodnie z przykazaniami bożymi i był bardzo pobożny. Obecnie jest on patronem ubogich i bezdomnych. Ubóstwo i skromny, niemodny wygląd szły w parze z dobrocią serca, nie przeszkodziły mu w tym wielkim poświęceniu, aby pomagać innym.
Na potwierdzenie mojej tezy chciałabym odwołać się do słów księdza Jana Twardowskiego z wiersza Pt. „ Śpieszmy się”:
„Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci, co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą”
Myślę, że poeta chciał zwrócić tymi słowami uwagę, jak wielką rolę w naszym życiu odgrywają szczere uczucia. Nie ważne to, czym się otaczamy, ważne jest to, co czujemy i ofiarujemy drugiemu człowiekowi.
W świetle przedstawionych argumentów, uważam, że stwierdzenie „nie szata zdobi człowieka” jest bardzo prawdziwe. Powinnyśmy starać się oceniać ludzi po dobrych czynach świadczących o szlachetnym sercu.