Recenzja filmu "Pan Tadeusz".
Dnia 8 grudnia 2006r. Na lekcji języka polskiego nasza klasa oglądała film „Pan Tadeusz” w reżyserii Andrzeja Wajdy. Powstał on na podstawie książki Adama Mickiewicza o tym samym tytule.
Tytułowym bohaterem jest Tadeusz, grany przez Michała Żebrowskiego, to młody, przystojny wykształcony mężczyzna z rodu Sopliców, zakochany w 14 –letniej Zosi, w której role wcieliła się debiutująca aktorka, Alicja Bachleda – Curuś. Jej opiekunką jest Telimena „stara panna” zabiegająca o względy Tadeusza. W jej roli możemy zobaczyć Grażynę Szapałowską. Główną postacią jest jednak Jacek Soplica, który po zabójstwie Stolnika chcąc w tajemnicy przed synem i bratem odpokutować za swoje winy okrył się zakonnym habitem. W Soplicowie pojawił się ponownie pod nazwiskiem ks. Robaka. Zagrał go Bogusław Linda.
Poza wymienionymi już aktorami, w filmie zagrało wiele osobistości polskiego kina, Hrabiego zagrał Marek Kondrat, Maćka Marek Perepeczko. W roli Podkomorzego wystąpił Andrzej Seweryn, a w Sędziego Krzysztof Kolberger. Natomiast w postać Gerwazego doskonale wcielił się Daniel Olbrychski.
Andrzej Wajda zadbał także o spójność akcji. Nadał jej odpowiednie tempo, które stało się przeciwwagą do poetyckiego charakteru filmu. Dzięki temu można powiedzieć, że „Pana Tadeusza” ogląda się „jednym tchem”.
Na ekranie możemy zobaczyć wiele wspaniałych krajobrazów i zdjęć, w wykonaniu Pawła Edelmana. Doskonale komponują się one z muzyką Wojciecha Kilara. Aktorzy występowali w przepięknych strojach, doskonale dopasowanych do czasu akcji. Zaprojektowane zostały one przez Magdalenę Tesławską – Biernawską i Małgorzatę Stefaniak.
Wiele pracy mieli również scenografowie – Allan Starski i Wiesława Chojkowska, zajmująca się dekoracją wnętrz. Czerpali oni inspirację z XIX wiecznych malowideł i ilustracji do „Pana Tadeusza” z tamtego okresu wykonanych przez Andriollego. Dowodem jak wielką pracę musieli wykonać scenografowie i rekwizytorzy jest zastawa stołowa, z której każdy talerz został kupiony oddzielnie, a następnie ręcznie zdobiony.
Przed Andrzejem Wajdą stało bardzo trudne zadanie. Musiał zrealizować film w jak najlepszy sposób by nie zawieść milionów Polaków czekających na ekranizację największego dzieła mickiewiczowskiego. Poza tym zdecydowanie się na oryginalne dialogi zmusiły go do przełożenia na język współczesny wielu fragmentów tekstu. Uważam, że reżyser wywiązał się z tych zadań w wyśmienity sposób. Stworzył doskonałe dzieło, które według mnie powinien zobaczyć każdy Polak.