Czy warto kłamać w dobrej wierze ?
,,A jeśli prawda masz zabić człowieka, to kłam ,,
Moim zdaniem ,kłamstwo jest zawsze kłamstwem ,a jego sens jest pejoratywny .Potwierdza to zarówno dekalog, jak i świeckie normy etyczne.
Od tej reguły są jednak odstępstwa ,które maja miejsce w przypadku ,gdy prawda godzi w człowieka i wyrządza mu krzywdę. Tylko w takim przypadku kłamstwo bywa niesprawiedliwe .
Powyższą tezę postaram się uzasadnić przykładami z własnych obserwacji oraz postępowaniem bohaterów ,,Doktora Piotra ,, S.Zeromskiego, Dominika i Piotra Cedzynów.
W moim niedługim życiu mogłem zaobserwować różne skutki kłamstwa .Uzasadniają one na ogół, ze kłamstwo jest wada i kłamać nie warto, ale bywa i tak ,ze ,,jeśli prawda masz
zabić człowieka, wtedy kłam ,, .
Przysłowie mówi , ze ,,kłamstwo ma krótkie nogi,, ,to znaczy, ze prędzej, czy później wyjdzie na jaw .Wtedy wstydzimy się naszego postępowania i dochodzimy do wniosku ,ze wyrządza ono krzywdę nam i tym ,których okłamujemy.
,,Kłamstwo, pisał Jan Brzechwa we wstępie do swoich poezji, jest jak atramentowa plama na twojej białej koszuli. ,,
Klasycznym przykładem potwierdzającym , ze nie warto kłamać, jest wagarowanie i tłumaczenie się rodzicom, ze ,,pani nie było ,, .Tracimy w ten sposób lekcje, mamy braki w wiadomościach oraz wstydzimy się przed rodzicami, gdy kłamstwo wychodzi na jaw. Oczywiście, zostajemy słusznie ukarani .
Niejednokrotnie okłamujemy rodziców, co do miejsca naszego pobytu, idziemy tam gdzie nam nie wolno, a mówiliśmy, ze byliśmy gdzie indziej, nie warto, bo znów wstyd, utrata zaufania.
Bywa , ze okłamujemy nauczycieli ,mówiąc ,ze nie przeczytaliśmy lektury, bo jej nigdzie nie było. Tymczasem wiele jej egzemplarzy stoi na bibliotecznych pólkach .Nie warto, ponieważ tracimy zaufanie nauczyciela, a lektury musimy i tak przeczytać .
Spotkałem się jednak z kłamstwem , które potwierdza słowa Swientochlowskiego. Mojemu młodszemu koledze ,gdy był dzieckiem ,ciężko zachorowała mama i zabrano ja do szpitala Gdzie długi czas walczyła o życie .Chłopiec ,płakał ,lecz rodzina uspokajała go tłumacząc ,ze mama wyjechała do rodziny w daleka podróż .Pozwoliło to dziecku przetrwać spokojnie ciężki okres .W tym przypadku kłamstwo nie było naganne, bo oszczędziło synowi wiele bólu
Moje rozważania potwierdza ,,Doktor Piotr ,, S.Zeromskiego. Dominik Cedzyna ,nadzorca w cegielni ,okłamuje robotników, zmniejszając im pensję pieniądze przesyła synowi na naukę W jego pojęciu opłaca się kłamać, bo kształci syna, ale z punktu widzenia moralności, jest to czyn nieetyczny, ponieważ krzywdzi robotników .Skutki takiego postępowania okazują się dla niego fatalne. Syn wykrywa oszustwo i opuszcza ojca, aby pracując spłacić pokrzywdzonych.
Z tego co napisałem wynika , że nie warto kłamać .Oszustwo jest brzydka cecha i należy ja zwalczać . Tylko w szczególnych przypadkach ,gdy prawda ma kogoś zranić, jest dopuszczalne. J. Porazinska pisała :,,Ten kto kłamie dla własnych korzyści jest podłym człowiekiem, kto kłamstwem ocala i chroni, jest wielki.,,