Historia średniowiecznej Islandii
Od zamierzchłych czasów mieszkańcy Skandynawii byli nieustraszonymi żeglarzami, orientującymi się na bezkresnych oceanach według im tylko znanych map i kompasu. Używając ich własnego wyrażenia – „jeździli na wiking”, czyli na wyprawy rabunkowe i handlowe. Przemieszczali się częściowo „szlakiem wschodnim”, tj. w górę rzek ruskich wpadających do Bałtyku, oraz w dół rzek, do Morza Czarnego; częściowo zaś „szlakiem zachodnim” – na Wyspy Brytyjskie i dalej, opływając Francję i Hiszpanię, do Morza Śródziemnego. W IX stuleciu w Skandynawii zaczęła się (szczególnie z Norwegii) wielka ekspansja na zachód. Wówczas to odkryto Wyspy Owcze. W tych warunkach odkrycie następnej wyspy było tylko kwestią czasu.
Około roku 850 trzej żeglarze, niezależnie od siebie i w krótkich odstępach czasu, przybyli do nowego lądu. Odkryta wyspa otrzymała nazwę Iceland, ze względu na masy lodów polarnych, które wówczas, jak również często w późniejszych wiekach, blokowały wybrzeża.
Gdy Harald Pięknowłosy około roku 870 zagarnął władzę w Norwegii, a w celu scentralizowania jej usiłował wziąć wolnych gospodarzy - wielmożów w ryzy dyscypliny i kontroli, wówczas ci, nieugięci w dumie i świadomi swej niezawisłości, opuścili Norwegię wraz z rodzinami, domownikami, inwentarzem, i osiedlili się w Islandii.
Pierwszym emigrantem - według podania był Ingorl Arnarson. Osiedlił on się w zatoce wskazanej mu przez belki niesione prądem wodnym ku wybrzeżu. Z belek zbudowano tron, na którym zasiadał ojciec i pan rodu. Zatoce nadano nazwę Reykjavik, czyli „zatoka dymów”, ze względu na opary z licznych gorących źródeł, w które obfitują tamte okolice.
To wydarzenie, według badań historycznych, przypada na rok 874. Od tej daty zaczyna się tzw. Landnamstid, czyli okres „objęcia ziemi”. Lata 880-900 są właściwym okresem kolonizacji. Około roku 900 cała wyspa, tj. wszystkie wybrzeża nadające się do zamieszkania przez ludzi albo zwierzęta, zostały wzięte na własność przez wielmożów. Pierwsi imigranci zabierali w posiadanie z reguły bardzo wielkie połacie kraju. Potem odstępowali albo sprzedawali części swoich dóbr tym, którzy później przybyli.
Jest rzeczą znamienną, że lwia część obecnych mieszkańców Islandii, powołując się na sagi i najdawniejsze zapiski, uważa się za potomków owych pierwszych wielmożów, którzy objęli kraj. Można wnosić, że osadnicy, którzy później przybywali, byli krewnymi tych, którzy pierwsi opuścili Norwegie. Prócz tego jednak nauka wykazuje ślady iryjskie i celtyckie, które mogą świadczyć o zaludnieniu kraju przed przybyciem pierwszych odkrywców z okresu Ingolfa Arnarsona.
Za życia pierwszych dwóch pokoleń po „objęciu ziemi” skupiali się osiedleńcy wokoło nie więcej niż 40 gospodarstw. Bondi i hofdingi, gospodarz i wódz, był również kapłanem. On to składał ofiary za ród i całą jemu podwładną gromadę. Jemu, jako przedstawicielowi bogów na ziemi, gmina płaciła dziesięciny i oraz różnego rodzaju świadczenia. Kapłan, czyli godi, był jednocześnie głowa thingu, czyli rady starszych. Okręg godiego był niejako samodzielnym państewkiem, a godi udzielnym w nim władcą. Około roku 920 postanowili mieszkańcy Islandii ustanowić jednolity ustrój dla całego swego nowego państwa. W tym celu najmożniejsi wodzowie zwołali radę, następnie wysłali do Norwegii męża imieniem Ulfljotr, by wraz z tamtejszymi uczonymi w prawie opracował prawodawstwo nowej ziemi, na wzór ustroju w macierzystym kraju. Ten to kodeks prawny, przekazywany przez pierwsze dwa stulecia ustnie, został w latach 1117-1118 spisany na pergaminie i nosi nazwę Gragas.
W roku 930 ustanowiono Althing – sejm, a na miejsce zebrań sejmowych wyznaczono Thingvellir, pola sejmowe, w południowo – zachodniej części wyspy. Althing miał się odbywać co roku, a stanowiły go następujące instytucje:
a) ciało ustawodawcze (logretta), składające się z 36 godiów, czyli kapłanów;
b) urząd głosiciela prawa (logso – gumadr), obieranego na trzy lata; funkcja jego polegała na tym, ze podczas swej trzyletniej kadencji recytował on na sejmach z pamięci ustawy ze specjalnie na to przeznaczonego wzgórza. Prócz tego, na zadanie poszczególnych osób, z okazji procesów albo spraw spornych, wykładał on i komentował prawo;
c) sądy składające się z 36 sędziów, które później, zgodnie z podziałem wyspy, działały w czterech okręgach. Po roku 1000 ustanowiono piąty sąd, mający charakter, sadu najwyższego.
Stałej, centralnej administracji państwowej oraz władzy wykonawczej Islandia wówczas nie posiadała. System ten dokładnie wykazuje, do jakiego stopnia błędne są idealistyczne teorie, szczególnie rozwijane w końcu ubiegłego i na początku obecnego stulecia, ze sprawiedliwy zbiór praw wystarcza, by ludzie dobrej woli mogli żyć ze sobą w zgodzie. W państwie islandzkim, przez czterysta lat niepodległości, z powodu braku władzy, która by pilnowała, by orzeczenia sądów istotnie wykonywano, każdy sam musiał pilnować, by przeciwna strona w sporze czy procesie, skazana na karę albo zadośćuczynienie, wyrok ów wypełniła. Strona wygrywająca proces nie posiadała wszak prawnej egzekutywy. Jeżeli więc przeciwnik nie chciał dobrowolnie wykonać wyroku, pozostawała jedna tylko droga, mianowicie rozbój. Zmuszano przeciwnika do wykonania powinności z pomocą zbrojnego zajazdu czy innych podobnych poczynań, i to z reguły dawało początek nie kończącemu się szeregowi krwawych odwetów.
W konsekwencji powstał zwyczaj, że ten, kto chciał swoja sprawę przeprowadzić na thingu, od razu jechał tam ze zbrojnym zastępem. Tak na przykład możny Sturla, ojciec sławnego Snorriego Sturlusona, z nie byle jakim pocztem wyjechał na sejm, kiedy miała się odbyć rozgrywka miedzy nim a Jonem Loptssonem: miał ze sobą tysiąc zbrojnych wojów.
Nie bez powodu jednak nazywa się Islandię krajem przeciwieństw. Mimo wszystko, co powyżej zostało powiedziane, ludzie ówcześni mieli bardzo wysokie poczucie sprawiedliwości i respekt przed prawem. Nie dosyć tego. Rzuca się w oczy - tak zresztą jak dzisiejszym podróżnikom w krajach skandynawskich - niezmierne zdyscyplinowanie społeczeństwa jako samorzutne i dobrowolne podporządkowanie się dla dobra ogółu. Jako przykład przytoczyć można z naszej sagi, że kiedy pojedynek na thingu został zabroniony ustawą, wówczas Gunnlaug i Hrafn umówili się na bój "po drugiej stronie morza", czyli w Norwegii, by nie przekroczyć prawa.
Wiek X i początek XI był początkiem okresu niezgody miedzy rodami, morderstw, zajazdów i zemsty. Ten właśnie okres będąc okresem rozkwitu literatury dał materiał do sag islandzkich i nawet nosi nazwę "epoki sag". Na rok tysięczny przypada ważne dla Islandii wydarzenie, przyjęcie chrztu. Fakt ten dokonał się na drodze wewnętrznej ewolucji, przy czym jednak niemałą role odegrał król Olaf Tryggwason (Olafr Tryggvason). To wydarzenie pociągnęło za sobą wielkie zmiany dla bondiów, kapłanów i sędziów, którzy od tej pory sprawowali tylko świecki urząd. Wraz z przyjęciem chrześcijaństwa ustanowione zostały dwa biskupstwa, z których biskupstwo w Skalholt było pierwsze rangą i znaczeniem. Przez sto lat po wprowadzeniu chrześcijaństwa panował spokój, ale już w następnym stuleciu rozgorzały waśnie, a w XIII stuleciu warcholstwo i zajazdy dosięgły punktu. Ród Sturlungów, do którego należał sławny Snorri Sturluson, występował ze szczególną bezwzględnością w celach osiągnięcia władzy. Hakon Stary (zm. 1263) miał już w początkach swego panowania (jako król Norwegii) zamiar zagarnąć Islandię pod swe berło, czemu sprzyjał wewnętrzny rozłam Islandii. Ułatwiał sprawę fakt, że obydwa biskupstwa islandzkie od dłuższego czasu obsadzone były przez Norwegów. Skutkiem antagonizmów rodowych oraz braku centralizacji władzy wykonawczej była toczona w XIII wieku wojna domowa, podczas której skłócone strony odwoływały się wielokrotnie do interwencji norweskiej. W wyniku tego w latach 1262-1264, po długich pertraktacjach, zawarty wreszcie został traktat, mocą którego Islandia została włączona do królestwa norweskiego.
Główny punkt traktatu zapewniał Islandczykom zachowanie dawnego prawodawstwa. Drugi ważny punkt to zobowiązanie Norwegii do regularnego zaopatrywania Islandii we wszystkie potrzebne artykuły, jak drewno, produkty rolne itd. Było to dodatkowo ważne ze względu na pogarszający się stopniowo od około XIII wieku klimat, korsarstwo na Oceanie Atlantyckim, ograniczenia handlowe wprowadzone przez Danię, wybuchy wulkanów i epidemie chorób, które uniemożliwiały rozwój gospodarczy i demograficzny wyspy powodując straty w rolnictwie i hodowli oraz zahamowanie przyrostu liczby ludności. Dlatego Islandia spodziewała się, że dostawy norweskie zagwarantowane traktatem zapobiegną wszelkim dalszym kryzysom. Niedługo okazało się jednak, że Norwegowie wzięli cały handel w swoje ręce i uczynili z niego pewnego rodzaju monopol (jak wcześniej zrobiła to Dania). Podobnie rzecz się miała z ustawodawstwem. Islandczycy nie cieszyli się długo swoją, jak się okazało, pozorną niezależnością, gdyż wkrótce po podpisaniu traktatu wystąpił król norweski z zadaniami wprowadzenia wspólnego prawodawstwa i centralnej administracji. Odtąd przez wszystkie stulecia trwały negocjacje i mniej lub bardziej skuteczny opór, najpierw w stosunku do Norwegii, potem do Danii (po Unii Klamarskiej), aż do odzyskania niepodległości w 1941 r.
Źródło: "Saga o Gunnlaugu"