Filozofia
Filozofia – etymologiczne źródło znajduje się w starożytnej grece, gdzie wyraz ten oznacza „umiłowanie mądrości”
fileo + sophia
fileo - miłować, dążyć
sophia - wiedza, mądrość
Dla Greków „mądrość „ to znajomość spraw ludzkich i boskich. Tradycja autorstwo słowa „filozofia” przypisuje Pitagorasowi.
Mądrość dostępna jest tylko bogom, zatem człowiekowi pozostaje jedynie umiłowanie mądrości i dążenie do wiedzy.
wniosek: wiedza absolutna nie jest człowiekowi dostępna
wniosek: postulat tolerancji
Program absolutnie pewnej wiedzy próbowali realizować Kartezjusz i Husserl. Niestety, nie udało się.
Paul Ricoeler – filozofia przychodzi na świat z charakterystyczną intencją wypowiedzenia tego co jest, takim jakim jest – intencja ta ma charakter programowy, nie zaś utylitarny i pragmatyczny (jest to intencja bezinteresowności filozofii).
Swoiste cechy filozofii:
1. maksymalna ogólność – zamiar uczynienia przedmiotem poznania absolutnie wszystkiego, a nie tylko jakiejś warstwy, części rzeczywistości. Punkt widzenia maksymalnie ogólny.
2. maksymalny krytycyzm – przyjmowanie, że wszystko może stać się problemem. Nic nie jest rozstrzygnięte, a rozstrzygniętym może stać się jedynie własnym wysiłkiem filozofującego.
wg Husserla - filozofowanie jest sprawą osobistej odpowiedzialności filozofującego.
Należy odróżnić ujęcie filozofii od wewnątrz podmiotowej intencji, która wyklucza zakładanie czegoś dogmatycznie z góry, od zewnętrznej charakterystyki rezultatów czyjejś działalności filozoficznej, które mogą posiadać właściwości zbliżone do różnych historycznych kierunków filozoficznych.
Skoro filozofia chce uczynić swym przedmiotem wszystko, wszystko rozumieć, musi objąć tym również własne rozumienie. Od czasów Kanta upowszechnia się świadomość, że poznanie i rozumienie mają charakter czynny. Rozumienie współkształtuje rozumiane.
Problemy (trudności) uprawomocnienia wiedzy filozoficznej:
1. Całości bytu, wszystkiego nie daje się objąć doświadczeniem. Jeśli nauka nie daje się rozstrzygać, która dziedzina jest najważniejsza.
2. Doświadczenie przynosi pewne faktyczności, ale nie konieczności.
3. Poznanie ma zapewne charakter pośredni – poznajemy rzeczywistość poprzez wrażenia, trudno zaś dowieść, w jakiej relacji pozostaje struktura rzeczywistości do struktury wrażeń.
4. Poznanie ma zapewne charakter czynny (aktywny), a rozumiejące współkształtuje rozumiane.
5. Poznanie wydaje się mieć charakter relatywny i sytuacyjny.
Filozofia chce być refleksją racjonalną, dziełem rozumu. Chce, aby jej twierdzenia posiadały przekonujące uzasadnienia.
Działy filozofii
1. Teoria bytu (inaczej: metafizyka, ontologia) – metafizyka oznacza etymologicznie „po fizyce”, zaś ontologia oznacza „nauka o będącym, o tym co jest”
Dawniej określeń tych używano zamiennie. Od czasu Husserla zwykle traktuje się metafizykę jako refleksję nad tym, co jest nad bytem rzeczywistym, a ontologię jako refleksję nad bytem możliwym. Byty możliwe są szerszym zespołem możliwości.
ontologia
metafizyka
Teoria bytu zajmuje się bytem, strukturą, warstwami poznania.
2. Teoria poznania. Dzieli się na dwa działy:
a. gnoseologia
b. epistemologia
Używane zamiennie albo przy stosowaniu pojęcia „gnoseologia” do czynności i aktów poznania. Teoria poznania zajmuje się:
1. źródła,
2. rodzaje
3. ogólne metody poznania,
4. kryteria prawdy
3. Aksjologia – refleksja nad wartościami. Zajmuje się:
1. genezy wartości
2. hierarchie wartości
3. relacje między różnymi typami wartości
Dzieli się na działy :
etyka – teoria wartości moralnych. Przedmiotem są: oceny moralne, problem dobra i zła itd.
estetyka – teoria piękna i sztuki. Przedmiotem refleksji są właściwości przeżycia estetycznego.
W koncepcjach tradycyjnych przynajmniej do czasów Kartezjusza (pierwsza połowa XVII wieku), podstawą systemów filozoficznych była teoria bytu (metafizyka). Sposób rozstrzygnięcia podstawowych problemów teorii bytu i przyjmowanych tam założeń określał z góry w znacznym stopniu sposób ujęcia, postawienia i rozwiązywania problemów ze sfery teorii poznania, teorii wartości, a także antropologii – jego istotą, wartościami które go obowiązują itd.
Filozofia jest najbardziej samoświadomą formą ekspresji kulturowej. Można zatem sądzić, że nosi w sobie pewne właściwości epoki w której powstaje. Stąd najbardziej podstawowy podział dzieł filozofii pokrywa się z zasadniczym podziałem historycznym – np. starożytność – filozofia starożytności. Filozofia pragnie wyrazić prawdy uniwersalne, wykraczające poza horyzont epoki. Dzięki temu można mówić o pewnej wspólnocie filozofii w ogóle. – np. Platon, Arystoteles.
Tales z Miletu – w. VII – VI.
Uznany za pierwszego filozofa. Postawił pytanie: „Co stanowi zasadę świata?” Udzielił odpowiedzi – „woda”; „ bo wszystko pochodzi z wody i wszystko jest wodą”. Jako uzasadnienie podał że : „świat jest ożywioną całością, a wszystko co żywe jest wilgotne, suche obumiera”. Tales rzeczywiście jako pierwszy postawił pytanie (pytanie pozorne zakłada odgórnie znaną odpowiedź), niczego z góry nie zakładał i podjął nieuprzedzone wysiłki poznawcze. Niewiadomą jest zasada, wiadomą jest to, że zasada istnieje. Pytanie to w swym zasadniczym zarysie można uznać za podstawowe dla całej tradycyjnej, przedkartezjańskiej filozofii. Świat był traktowany w dużym stopniu jako bezproblematyczny i oczywisty. Z czasem gdy rozwój nauk szczegółowych pokazał złożoność świata znanego z doświadczenia, jego wyjaśnienie filozofia im zostawiła, nadal pytając o zasadę. Zasada = Arche (grec.)
Zasada to:
pierwotna prasubstancja (esencjonalna podstawa bytu)
stała natura
Niektórzy badacze zwracają uwagę na niemitologiczny charakter odpowiedzi i proponowane przez Talesa uzasadnienie. Próbuje on przedstawić uzasadnienie nie opierające się na mitologii, lecz wyłącznie na rozumowaniu i obserwacji.
Anaksymander z Miletu ok. VII-VI.
Uczeń Talesa, który ponowił pytanie Talesa o zasadę świata. By na nie odpowiedzieć, zapytał: „Czy woda może być zasadą świata?”, a następnie: „co może być zasadą jako zasadą?”
Arystotelesowska rekonstrukcja rozumowania Anaksymandra: „Wszystko, albo jest zasadą, albo pochodzi od zasady.”
„Co nie może pochodzić od zasady?” – „Tylko bezkres (nieskończoność), gdyż jeśli by miał zasadę, byłby przez nią ograniczany, a więc nie byłby bezkresem. Zatem bezkres jest zasadą wszechświata.” Świat według Anaksymandra wyłonił się poprzez wydzielanie przeciwieństw (ciepło – zimno), a następnie stanów skupienia. Ziemia jako najcięższa skupiła się pośrodku, a wokół niej coraz lżejsze i coraz gorętsze żywioły. Część wody wyparowała, stąd mamy lądy i chmury. Ogień rozerwał się i utworzył ciała niebieskie.
Uważa się koncepcję Anaksymandra za pierwszą niemitologiczną koncepcję wyjaśniającą powstanie i porządek świata. Pokrewieństwo jej do wyjaśnień mitologicznych jest jednak obecne, np. znaczenie wyodrębniania i ścierania przeciwieństw koresponduje z licznymi koncepcjami mitologicznymi objaśniającymi powstanie świata z antagonizmem rodzących się kolejno bóstw.
Heraklit z Efezu – VI -V w p.n.e.
Świat cechuje powszechna zmienność. Nie ma bytu (czegoś stałego), jest stawanie się. Wszystko jest zmienne, a w przepływie rzeczy zacierają się przeciwieństwa. Skoro wszystko jest zmienne, stała jest zmienność; ściślej – stały jest porządek dokonywania się zmian. Porządek ten bierze się stąd, że wszystkim rządzi jedna siła. Jeśli jedna siła rządzi całym światem, to rządzi ona również człowiekiem. Człowiekiem rządzi rozum, zatem rozum rządzi całym światem. Tym kosmicznym rozumem jest logos. W tym cyklicznym procesie ruchu w dół i w górę ogień przemienia się kolejno w wodę, powietrze, ziemię i znów w ogień. W jego koncepcji obecne jest implicite (bezwiednie) założenie o tożsamości bytu i praw myśli. Dlatego jeśli z analizy pojęcia powszechnej zmienności wynika stałość, to może być ona traktowana jako charakterystyka rzeczywiście istniejącego bytu. Samo założenie owej tożsamości wydaje się być jednak nieco wątpliwe. Obecne są w tej koncepcji przejawy bezwiednej projekcji antropomorfizującej i socjomorfizującej świat.
Podobnie obecne są tutaj ślady cyklicznej koncepcji przemian świata typowej dla dawnych religii kosmicznych.
Parmenides z Elei – c w p.n.e.
Wyszedł od przyjęcia dwóch aksjomatów uważanych za pewne:
Byt jest, a niebytu nie ma
Byt i myślenie są tożsame
Tym samym jest myśl i rzecz której ona dotyczy, bo nie znajdziesz myśli bez czegoś istniejącego, co wypowiada się w myśli. Z aksjomatów tych wydedukował Parmenides całą koncepcję bytu. Jego zdaniem, byt charakteryzuje wieczność, nieruchomość, niezmienność, niepodzielność, stałość, jedyność, kulistość . Teza o tożsamości bytu i myślenia jest koniecznie obecna w jego dedukcji właściwości bytu, gdyż czysto logicznej analizie pojęcia bytu nadaje charakter ontologiczny.
Tożsamość bytu i myślenia była u greków związana z przeświadczeniem o biernym charakterze poznania, zgodnie z którym myślenie odtwarza porządek bytu. Tkwiła w tym w sposób niejawny pewna ambiwalencja. Zwolennikom biernej koncepcji poznania utożsamiającym prawa bytu z prawami myśli wydawało się, że dostosowują oni prawa myśli do praw bytu, podczas gdy w rzeczywistości było raczej odwrotnie. Obraz bytu dostosowywali oni do wyników swych pojęciowych rozumowań. Parmenides jako pierwszy świadomie posłużył się dedukcją przy wyprowadzaniu koncepcji bytu, a także uznał logiczną niesprzeczność jako czynnik konieczny dla jakiejkolwiek wartości poznawczej każdej teorii. Koncepcja która dopuszcza sprzeczność, posiada zerową wartość poznawczą.
Koncepcja ta, wykluczając istnienie jakichkolwiek konkretyzacji, specyfikacji społecznych i kulturowych zarazem ujawnia, choć de facto nie może tego czynić, obecność pewnych partykularnych specyfikacji i preferencji kulturowych, np. przy uzasadnianiu kulistości bytu. Koncepcja Parmenidesa zakładająca istnienie jednego, niezróżnicowanego bytu nie nadawała się dla potrzeb pozytywnego wyjaśniania przyrody i struktury różnorodności zmian. Odmawiała ona nawet realności wszelkiemu zróżnicowaniu i zmienności. Uniemożliwiała wyjaśnienie ich powstania. Dlatego następcy Parmenidesa próbowali odjąć nieco sztywności parmenidyjskiemu bytowi kawałkując go na elementy , albo strukturalizując wewnętrznie. Rzeczywistość pojmowali jako sumę wewnętrznych elementów, a wszelkie zmiany ich przemieszczaniem się.
WYJAŚNIANIE – wyjaśnić coś to sprowadzić coś bardziej różnorodnego do mniej do mniej różnorodnego, zmiennego do stałego, wielorakiego do jedności. Sprowadzanie zewnętrznego do wewnętrznego. Pozornego do istotnego, nierzeczywistego (pseudorzeczywistego) do rzeczywistego, świeckiego do sakralnego, zależnego (determinowanego) do niezależnego (determinującego).
Rzecz ujmując modelowo, proces wyjaśniania przechodzi pewną ewolucję, staje się mniej maksymalistyczny. O ile wcześniej starano się sprowadzić różnorakość i różnorodność do absolutnej i stałej jedności, np. do pierwszej przyczyny, tak coraz później zadowalano się często sprawdzaniem do jedynie względnie większej stałości, jedności.
Podstawowe typy wyjaśniania:
1. Kauzalne w węższym znaczeniu – wskazuje na działanie determinacji przyczynowo – skutkowych, i tym objaśnia stan istniejący.
2. Teleologiczne (całościowe) – objaśnia stan istniejący przez wskazywanie celów, na które jest nakierowane.
Od czego zależy i jakim typem wyjaśniania świata możemy się posługiwać?
Na gruncie biernej koncepcji poznania, działanie zależy od sposobu w jaki świat został zorganizowany i uporządkowany.
Kierunek wyjaśniania jest odwrotny do kierunku determinacji (sprowadza się coś).
Atomizm
Demokryt z Abdery (V-IV w p.n.e.)
Według Demokryta świat składa się z atomów i próżni na poziomie elementarnym rzeczywistości oraz rzeczy podlegających zmianom w warstwie zjawiskowej (zmysłowej). Atomy dzielą się na gatunki, których jest wiele, ale w obrębie gatunków atomy są jednakowe. Różne rodzaje atomów wpływają na to, jakie właściwości posiadają rzeczy i zjawiska z nich stworzone. Atomy nie podlegają zmianom, natomiast pozostając w ruchu tworzą różnorakie układy, powodując przemieszczanie się i zmienność rzeczy. Atomy posiadają tylko właściwości ilościowe, tzn. wielkość i kształt. Nie posiadają własności jakościowych, takich jak barwa, czy smak i zapach. Doznawanie tych jakości przez człowieka jest zatem subiektywne, ale nie dowolne, bo np. atomy okrągłe i gładkie postrzegamy jako białe, szorstkie i kanciaste jako szare. Zmienność rzeczy według Demokryta spowodowana jest ruchem atomów.
Uwagi, komentarze, wątpliwości:
Koncepcja ta nie jest w stanie uprawomocnić swoich podstaw bez popadania w błędne koło. Zmienność rzeczy tłumaczy ruchem atomów. Na pytanie – skąd wiemy o ruchu atomów i ich istnieniu - wskazuje na istnienie rzeczy i ich zmienność.
Programowo koncepcja ta zakłada kauzalne wyjaśnianie świata, ale Demokryt nie jest tu konsekwentny, gdyż twierdzi że: jednym i tym samym jest przeznaczenie, sprawiedliwość, opatrzność i twórca świata.
Materializm Demokryta wydaje się być dość deklaratywny, np. atomom przypisuje cechy dość typowe dla bytów idealnych, min. Wieczność i niezmienność. U Demokryta mamy tylko charakterystykę atomów. Nic nie mówi on o próżni. Jeśli istnieją i atomy, i próżnie, to jedno i drugie jest bytem, zatem przy założeniu tożsamości myślenia i bytu, i atomy, i próżnia powinny być poznawalne. Brak charakterystyki próżni wskazuje na wątpliwość tezy o tożsamości bytu i myślenia jako podstawy do uprawomocnienia wiedzy o bycie. Demokryt był niekonsekwentny twierdząc, że istnieją tylko atomy i próżnia, i dodając, że byt nie bardziej istnieje od niebytu.
Epikur z Samos – (IV – III)
Celem jest szczęście, brak cierpień, wszelkie przyjemności. Dlaczego mamy się bać śmierci, jeżeli gdy my jesteśmy to jej nie ma, a gdy nas nie ma, to śmierć jest?
Świat składa się z atomów i próżni, a atomy pod wpływem ciężkości poruszają się na ogół ruchem prostoliniowym z góry na dół, ze stałą, choć nie dla wszystkich gatunków atomów jednakową prędkością.
Zmienność cykliczna – gdyby dotyczyło to zawsze wszystkich atomów, mielibyśmy do czynienia z cykliczną koncepcją zmiany w sferze rzeczy, powtórzenia byłyby identyczne, a wolność wątpliwa. Epikur wprowadził założenie, że niektóre, nieliczne atomy mogą uwalniać się spod determinacji i poruszać w sposób swobodny. Wtedy zmiany w świecie rzeczy zachowują ogólnie cykliczny charakter, co odpowiada mitologicznej koncepcji czasu, ale powtórzenia nie są identyczne – przychodzi wiosna, ale już inna.
Możliwość uwolnienia się ze strefy determinacji w warstwie esencjalnej miała być również podstawą dla objaśniania, jak możliwa jest wolność w świecie rzeczy, w którym żyje człowiek. Była to tzw. Koncepcja parenklizy – uwalniania się atomów od determinizmu.
Problemy związane z próbami objaśniania fenomenu wolności na gruncie koncepcji bytu (w sposób metafizyczny)
Klasyczne typy objaśnień:
1. Typ epikurejski – koncepcja parenklizy (uwalnianie atomów)
Koncepcja ta rozpoławia rzeczywistość na dwie odmienne sfery determinacji i indeterminacji, nie mówiąc nic o genezie podziału i charakterze powiązań.
Nie wiadomo w jaki sposób wyjście atomów poza determinację może objaśniać wolność jednostki ludzkiej. Właściwie mamy tu nadal do czynienia z pewnym sposobem „determinacji”, gdyż wyjście atomu poza sferę determinacji ma powodować wejście atomu w sferę wolności. Co prawda brak jest reguł w myśleniu jest zdolnością poszczególnych atomów pewnego typu, zatem wolność rodzi się w tej samej sferze rzeczywistości co świadomość.
Nie wiadomo natomiast, skąd bierze się wówczas jedność świadomości.
2. Typ stoicki – koncepcja wolności jako uświadomionej konieczności.
Koncepcja wolności jako uświadomionej konieczności wymaga założenia esencjalnej tożsamości rozumu jednostki oraz kosmicznego rozumu rządzącego światem.
Wymaga to pełnej jedności, czyli monizmu rzeczywistości.
Tylko wtedy podporządkowanie się jednostki jest czymś koniecznym i nie jest uleganiem czemuś innemu i odrębnemu. Wówczas nie wiadomo jednak co tę jednostkę wyodrębnia. Wolna jest ona tylko wtedy, gdy nie jest jednostką. Wątpliwa jest jednostkowość i wolność jednostkowa.
Próby ugruntowania metafizycznego (opartego na klasycznej koncepcji bytu), zdają się prowadzić do antynomii determinizmu ( i wolności w sensie indeterministycznym) i poznania. Albo mamy determinizm i w świecie panuje porządek i możemy zatem świat poznać (wyjaśnić), nie ma jednak wolności. Jeśli panuje indeterminizm, to być może możliwa jest wolność i świat jednak przestaje być uporządkowany, wyjaśniony i w tym sensie poznawalny.
Późniejsze stanowiska:
Hume (XVIII) – spór determinizmu z indeterminizmem jest nierozstrzygalny, zatem należy od niego uniezależnić problem wolności i uznać, że jesteśmy wolni wtedy, gdy możemy działać stosownie do decyzji własnej woli nie rozstrzygając tego, czy wola nasza sama w sobie jest wolna, czy też nie.
Kant (XVIII-XIX) – nie jesteśmy w stanie dowieść, jak możliwa jest nasza wolność i czy jesteśmy wolni, gdyż tylko wtedy możemy wystąpić jako podmiot moralny. Wolność jest postulatem rozumu praktycznego.
Błędne koło u atomistów: Rzeczy widzimy dzięki temu, iż emitują one ze swej powierzchni miniaturowe kopie siebie – malutkie układy atomów będące ich miniaturową podobizną (Empedokles), czyli o rzeczach informuje nas ruch atomów – przemieszczanie się tych kopii w przestrzeni, co jednak informuje nas o ruchu atomów. Skąd o nich wiemy? – Ze zmienności i przemieszczania się rzeczy.
Platon (Arystokles) – 427- 347 p.n.e.
(Za Sokratesem) Dostrzegł problemy jakie stoją przed filozofią, jeśli chce być ona wiedzą pojęciową (wyrażaną w pojęciach).
Problem: „Jak (dlaczego?) możliwa jest pojęciowa (ogólna) wiedza o świecie?”
Rozwinięcie: „Skoro poznanie ma charakter bierny (polega na odtworzeniu), to pojęcia zawierają wiedzę jeśli posiadają jakiś przedmiot rzeczywisty. Własności przedmiotów muszą odzwierciedlać właściwości swoich przedmiotów.”
Właściwością pojęć jest ogólność i niezmienność.
Przedmioty pojęć mają te same właściwości co pojęcia, czyli ogólność i niezmienność.
Rzeczy znane z doświadczenia właściwości tych nie posiadają, są bowiem jednostkowe i zmienne; zatem nie są one przedmiotem pojęć.
Ponieważ według Platona w pojęciach mamy wiedzę pewną i bezwzględną, to musi istnieć byt, który jest przedmiotem pojęć: ogólny i niezmienny, czyli byt idealny – są nim idee.
Pojęciowa wiedza o ideach jest możliwa, gdyż posiadają one pojęciową naturę, tj. taką, która może być wyrażona w pojęciach.
Powstaje pytanie: Czy i na jakiej podstawie możliwa jest również wiedza o rzeczach świata zmysłowego? (świata rzeczy jednostkowych i zmiennych)
Odpowiedź: Jest możliwa w stopniu, w jakim jest on podobny, a jest, do świata idei. Przejawami podobieństwa są w nim w szczególności pierwiastki ogólności i niezmienności.
Czym są idee, skąd się wzięło i na czym polega podobieństwo rzeczy do nich?
Interpretacja metafizyczna:
Teoria bytu jest tutaj podstawą i ogólnie określa charakter teorii poznania, teorię wartości, antropologii filozoficznej, teorii filozofii polityki itp.
Na początku istniały: Chaos, Demiurg i Idee. Dobry Demiurg widząc marność chaosu, ukształtował go na wzór idei, żeby był on możliwie najlepszy. W rezultacie, powstał świat zmysłowy, w pewnej części podobny do idealnego wzoru, ale nie udało się to zupełnie, gdyż przeszkodziła temu marność pratworzywa. Mamy zatem dwa rodzaje bytu: jeden jest doskonały, wieczny, niezmienny, ogólny; i jest to byt idei, a drugi jest niedoskonały, przemijający, zmienny i jednostkowy. Jest to byt rzeczy.
W teorii poznania: Mamy dwa rodzaje wiedzy: rozumowa i zmysłowa. Wiedza rozumowa jest pewna, ścisła, ogólna, i nie ulegająca dezaktualizacji, a wiedza zmysłowa jest nieścisła, przemijająca, niepewna. Jest tak dlatego, że właściwości wiedzy zależą od właściwości jej przedmiotu.
Wiedza rozumowa (wg Platona) jest treściowo niezależna od wiedzy zmysłowej, a jej zdobywanie polega na przypominaniu sobie wiedzy o ideach, którą to posiada dusza. Poznanie zmysłowe jest co najwyżej bodźcem do przypomnienia sobie tamtej wiedzy, której treść określona jest już wcześniej.
Problem: Czy koncepcji Platona odpowiada kauzalny, czy też teleologiczny sposób wyjaśniania?
Odpowiedź: Upraszczając, można powiedzieć, że wszelkie przejawy braku podobieństwa rzeczy do idei należy wyjaśniać kauzalnie, nie są one bowiem realizacją żadnego celu . Natomiast przejawy podobieństwa wymagają uwzględnienia również, choć nie koniecznie wyłącznie, wyjaśnień teleologicznych.
Wyjaśnienia kauzalne i teleologiczne w pewnym sensie dopełniają się wzajemnie: świat został zbudowany na kształt idei, co było celem Demiurga, ale akt ten determinowany był również dobrocią Demiurga w sytuacji kontrastu między marnością chaosu, a doskonałością idei.
Przy objaśnianiu świata zmysłowego jest on odnoszony do świata idei, który jako bardziej ogólny, niezmienny itd., pozwala na uproszczenie, które jest rdzeniem wyjaśniania. Zarazem jego strukturalizacja (idei jest wiele, choć tworzą uporządkowany system), w przeciwieństwie do parmenidejskiego bytu koreluje jakoś ze zróżnicowaniem świata zmysłowego.
W teorii wartości: Istnieje pewna niewspółmierność, nawet przeciwstawność wartości idealnych i wartości zmysłowych, cielesnych z materialnymi. Wszystkie rzeczywiste, a nie pozorne wartości są wzajemnie zgodne (coincidentia oppositorum), a ich porządek i ponadludzki absolutny status określa hierarchia wartości wyrażona przez hierarchię idei:
idea dobra idea prawdy idea piękna
W antropologii filozoficznej: U Platona można mówić o koncepcji mikrokosmosu związanej z makroantropomorficzną percepcją świata.
Dualizmowi bytu w ogóle odpowiada dualizm niematerialnej, wiecznej duszy ludzkiej i przemijającego ciała.
Pojawi się tzw. teoria wędrówki dusz, która posiada sens teorio-poznawczy , tzn. dusza odłączona od ciała przebywa wśród idei i posiada wiedzę na ich temat; łącząc się z kolejnym ciałem pogrąża się w cielesność, traci wiedzę o ideach i może ją sobie co najwyżej przypominać.
Pozostaje objaśnić, dlaczego ludzie na ogół nie wiedzą o istnieniu świata idealnego: Platon posługuje się mitem o jaskini, według którego ludzie uwięzieni w niej widzą tylko cienie rzeczywistości, a ponieważ jest to jedyna realność którą dostrzegają, biorą ją za samą rzeczywistość.
W teorii polityki: Dualizm bytu znajduje odpowiednik w wyraźnym podziale na rządzących i rządzonych, oraz w kastowości społeczeństwa.
Demokracja jest złym ustrojem, ponieważ sprowadza poziom decyzji politycznych do przeciętnego, a rządzenie wymaga przede wszystkim wiedzy o ideach.
Powinni więc rządzić mędrcy, ponieważ oni tę wiedzę posiadają.
Gwarancją, by mędrcy działali zgodnie z interesem całego państwa, a nie tylko swoim własnym, jest przede wszystkim intelektualizm etyczny, zgodnie z którym, według Platona, wiedza o prawdziwym dobru prowadzi do dobrego postępowania.
Na wszelki wypadek Platon proponował wprowadzić pewne zabezpieczenia dodatkowe, np. zniesienie własności prywatnej wśród warstwy rządzącej.
Interpretacja niemetafizczna:
Idee są tu aprioryczną daną umysłu wiedzy zmysłowej, tzn. tym, co umysłowi musi być dane, aby możliwa była wiedza zmysłowa.
Mimo że w świecie nie ma niczego naprawdę równego, kolistego itd., my mówiąc o czymś, że jest równe bądź nie, dobrym lub kiepskim kołem, musimy wpierw rozumieć ideę równości i kolistości.
Idea zatem to coś, dzięki czemu jakąś rzecz rozumiemy; rozumieć coś, to znaczy znać jego ideę.
Gdyby jednak chcieć wyjść poza ideę rzeczy i zapytać o to, co to jest idea, i zacząć odpowiadać „idea jest tym, a tym” wskazując przy tym cokolwiek, całe rozumowanie okazałoby się chybione; wówczas bowiem zasadę wyjaśniania wyjaśniono by przez to, co przy użyciu tej zasady ma być wyjaśnione.
Arystoteles ze Stagiry - 384-322 p.n.e.
Był uczniem Platona , ale z czasem odszedł od jego szkoły, zakładając własną, tzw. perypatetyczną. Punktem wyjścia dla dzieła Arystotelesa była krytyka platońskiej teorii idei.
Według Arystotelesa:
Idee są hipostazami pojęć ogólnych, a nie żadną realnością (domniemanymi realnymi odpowiednikami pojęć).
Idee niczego nie wyjaśniają, gdyż de facto musiało by być ich więcej niż rzeczy ; zatem uproszczenie jest podstawą wyjaśniania.
Jeśli każdy zbiór rzeczy ma swoją ideę, to również zbiór tych rzeczy i jego idea powinien mieć swoją ideę. Idee są więc zbędnymi fikcjami; zbędne, bo są hipostazami, a fikcyjne, bo niczego nie wyjaśniają.
Problem: jak jest możliwa ogólna pojęciowa wiedza o jednostkowym zmiennym bycie, jeśli poznanie ma charakter bierny, zaś wiedza pewna zawarta jest w pojęciach ogólnych, a bytu ogólnego nie ma?
W teorii bytu
Istnieją substancje jednostkowe (istnieje też poza nimi czysta forma) i każda z nich złożona jest z formy i materii, które samodzielnie nie istnieją, dopiero ich złożenie funduje samodzielny byt – jest to tzw. hylemorfizm. Hylemorfizm objaśnia również dynamikę świata i jej prawidłowości; forma jest energią, pierwiastkiem czynnym – kształtującym, a materia jest potencją, pierwiastkiem biernym – kształtowanym.
Zmianie ulegają tylko substancje hylemorficzne , a zmienność jest procesem kształtowania materii przez Formę, tak by w efekcie swojego rozwoju substancja uzyskała postać zgodną ze swą naturą określoną przez formę.
Forma jest w substancji przyczyną i celem rozwoju.
Poza światem hylemorficznych substancji istnieje Czysta Forma która na zasadzie na zasadzie nieruchomej atrakcji wzbudza we wszystkich substancjach jednostkowych proces kształtowania materii przez formę tak, by osiągnąć maksymalne czyste podobieństwo do czystej formy. Nie jest to efektywnie osiągalne, gdyż materia jest z substancji jednostkowych nieusuwalna i dlatego też pierwiastek jednostkowy (jego nośnikiem jest materia) nie jest w świecie hylemorficznym usuwalny.
Odniesienie dynamiki wszystkich substancji jednostkowych do czystej formy powoduje że wszechświat jest jednolitym procesem kauzalno – teleologicznym, gdyż Czysta Forma jest pierwszą przyczyną i ostatecznym celem dynamiki świata.
! Czysta forma jest myśleniem samego siebie, nie może zatem posiadać samowiedzy, gdyż ta zakładałaby dwoistość, rozdwojenie na podmiot i przedmiot, a Czysta Forma jest bytem prostym.
Czysta Forma nie wie nic o świecie zewnętrznym – hylemorficznym, gdyż skoro zgodnie z bierną koncepcją poznania podmiot przystosowuje się do przedmiotu, odtwarzając jego właściwości, to myśląc o czymś gorszym, niestałym, to Czysta Forma uległaby podobnej degradacji. Nie wiedząc nic o świecie zewnętrznym nie może ona być również dla niego opatrznością.
Świat dzieli się na dwie sfery z Ziemią w środku: na sferę podksiężycową i na sferę nadksiężycową. O ile w sferze nadksiężycowej panuje pełna regularność, cykliczność i uporządkowanie, ruch kołowy, to w sferze podksiężycowej takiej regularności i porządku nie ma – np. ruchy dzielą się na samorzutne i wymuszone. Samorzutne o takie ruchy, które służą temu, aby każde ciało zajęło miejsce zgodne ze swą naturą, a ruchy wymuszone są efektem kolizji różnych ciał.
W teorii poznania
Forma wyraża substancję, wartości ogólne natomiast materia jednostkowe.
Arystoteles wprowadza też pojęcie materii pierwszej, które oznacza nieokreśloność jaka powstałaby po wyabstrahowaniu z rzeczy wszelkiej formy, czyli wszelkiej ograniczoności.
Wiedza pojęciowa o świecie jednostkowym – zmysłowym jest możliwa, ponieważ tkwi w substancjach jednostkowych pierwiastek ogólny – forma. Ona jest przedmiotem pojęć i dzięki jej obecności w substancjach możemy mieć o nich wiedzę pojęciową.
Rozróżnia się poznanie i wiedzę zmysłową od rozumowych; poznanie rozumowe jest bardziej wartościowe, ścisłe i ogólne, nie jest jednak treściowo niezależne od poznania zmysłowego.
Według Arystotelesa nie ma w umyśle niczego, czego by nie było najpierw w zmysłach. Rozum abstrahuje cechy istotne i ogólne z materiału dostarczonego mu przez zmysły.
Wyjaśnienia kauzalne i teleologiczne nakładają się tu na siebie , skoro formy i Czysta Forma są zarazem przyczynami i celami dynamiki substancji.
Niewątpliwy wydaje się związek logiki Arystotelesa z jego metafizyką (teoria bytu rzeczywistego) świadczy o tym, np. sposób objaśniania prawomocności z zasady sprzeczności (Jest prawdziwa, gdyż nie może tak być, aby coś było i jednocześnie nie było)-. Konieczność istnienia pierwszej przyczyny objaśnia Arystoteles w ten sposób, że zakwestionowanie pierwszej zasady (początku rozumowania i dowodzenia) niszczyło by możliwość poznania naukowego. Musi ona istnieć, gdyż przy założeniu tożsamości zasad myślenia i bytu, świat i np. ruch nie byłby wyjaśniony
Ze względu na właściwości sfery nadksiężycowej możliwy jest jej opis matematyczny. Dowodził tego fakt istnienia astronomii. Problemem było natomiast, czy (Arystotelesowi wydawało się że tak nie jest) możliwy jest także matematyczny opis świata podksiężycowego, w którym nie ma regularności, ani homogeniczności przestrzeni.
Zdaniem Arystotelesa, możliwa jest jedynie jakościowa, a nie ilościowa, matematyczna teoria wyjaśniania przyrody podksiężycowej. Metody podksiężycowego przyrodoznawstwa stworzono w XVII wieku. Być może przyczynił się do tego w jakimś stopniu autorytet Arystotelesa.
W teorii wartości:
Zamiast przeciwstawności, akcent kładziony jest na hierarchię wartości – np. wartości rozumowe są wyższe, cielesne – niższe.
Akcent na zasadę złotego środka.
Cele mają charakter immanentny (liczą się z naturą danej substancji), realny i skończony.
W antropologii filozoficznej:
Człowiek jest substancją, połączeniem duszy i ciała. Obok jego cech gatunkowych pozostają w nim zawsze cechy jednostkowe.
Człowiek jest zwierzęciem rozumnym, gdyż łączy trzy rodzaje duszy:
1. Dusza roślinna – dzięki niej pełnione są funkcje wegetatywne.
2. Dusza zwierzęca – sprawia, że człowiek staje się pożądliwy.
3. Dusza rozumna – postawiona nad poprzednimi i zdolna zachować samodzielność.
W teorii polityki:
Człowiek jest istotą społeczną (polityczną) tzn. tylko w społeczeństwie może osiągnąć i rozwinąć swoje człowieczeństwo.
Społeczeństwo jest z natury pewną wielością, dlatego dążenie do skrajnej jedności rozbija je.
Nie ma najlepszego ustroju w sensie absolutnym. Myśląc nad ustrojem konkretnego społeczeństwa należy kolejno rozpatrzyć:
1. Jaki ustrój jest najlepszy.
2. Jaki ustrój jest możliwy.
3. Jaki ustrój można wprowadzić i najłatwiej utrzymać.
Zamiast jednego ustroju idealnego, mamy klasyfikację sześciu różnych form ustrojowych, które z reguły przechodzą jedna w drugą.
Zwraca uwagę na znaczenie warstwy średniej w społeczeństwie, przeciwdziałającej skrajnej polaryzacji społeczeństwa.
Ogólnie:
Klasyczne koncepcje filozoficzne, np. Platona i Arystotelesa, czyniły z teorii bytu swą podstawę. Sposób rozstrzygnięcia problemów z jej zakresu miał decydować o sposobie stawiania i rozstrzygania problemów z innych dziedzin.
Było to tworzone w przeświadczeniu o biernej naturze poznania, zgodnie z którą prawa myśli odtwarzały prawa i porządek bytu; de facto jednak można sądzić, że to raczej struktura bytu i jego właściwości są dostosowywane do logiki myśli danej koncepcji, z wyjątkiem sceptyków, którzy kwestionowali możliwość poznania rzeczywistości. Wszystkie inne koncepcje zakładają, że struktura rzeczywistości jest właśnie taka, aby dała się poznać, a ściślej, wyrazić w kategoriach danej koncepcji. Koncepcje te mają ambicje wyłączności, każda z nich twierdzi, że tylko ona wyraża rzeczywiste struktury bytu, a inne są bezpodstawną spekulacją.
Plotyn ok. 203 – 269270 p.n.e.
Autor „Ennead”; twórca neoplatonizmu.
Jedno Umysł Dusza Ciało Materia
(Absolut) (hipostazy, emanacje Absolutu)
Życie Plotyna: (203 r., zmarł ok. 269 – 270 r.) Urodził się w Likopolis w Egipcie, młodość spędził w Aleksandrii. Tam w 28 roku życia rozpoczął studia filozoficzne. Spośród filozofów Aleksandryjskich, najbardziej pociągał go (?) Amoniusz Sakkas. W 40 roku życia przeniósł się do Rzymu. Przeszedł przez życie obcy sprawom materialnym i doczesnym, pochłonięty całkowicie życiem duchowym. Wstydził się (jak pisał później jego uczeń i biograf – Porfiriusz), że posiada ciało. Był oryginalnym myślicielem, a zarazem erudytą – znawcą dawniejszych poglądów filozoficznych. W Rzymie pozyskał dla swej nauki liczne grono zwolenników, między innymi samego cesarza Galiena. Jego projekt, żeby założyć miasto filozofów – Platonopolis był ponoć bliski urzeczywistnienia.
Pisma: Plotyn dość późno w swym życiu zabrał się do pisania, bo dopiero od 50 roku życia. Pisał niesystematycznie, ani jedno dzieło nie zawiera zebranych sensownie wszystkich podstawowych poglądów. Zostawił 54 rozprawy, które Porfiriusz (chyba z nudów) poukładał w sześć dziewiątek, czyli Ennead. Nazwa ta i układ – rzeczowy, a nie chronologiczny przyjęły się i tak już się ostało.
1. Enneada zawiera rozprawy etyczne
2. Enneada zawiera rozprawy fizykalne
3. Enneada zawiera rozprawy kosmologiczne
4. Enneada zawiera rozprawy o duszy
5. Enneada zawiera rozprawy o rozumie
6. Enneada zawiera rozprawy o najwyższych kategoriach – bycie, dobru, jedności.
Można wyróżnić trzy okresy rozwoju Plotyna:
W pierwszym był wyznawcą Platona i rozwijał jego naukę o duszy i jej oczyszczeniu.
W drugim przeszedł od tych specjalnych zagadnień do poszukiwania ogólnej teorii bytu i zarazem od cudzego do własnego poglądu na świat – od platonizmu do neoplatonizmu.
W trzecim okresie starzejący się Plotyn przerwał abstrakcyjne dociekania i skupił się na sprawach bardziej aktualnych, przeważnie religijno – etycznych.
Poprzednicy:
Plotyn był egzegetą Platona (albo mu się tylko tak wydawało). Faktycznie jednak przekształcił świadomie jego naukę i dlatego nazywany jest już nie platończykiem , lecz neoplatończykiem. Poza tym korzystał również z Arystotelesa i stoików; przede wszystkim zaś z aleksandryjskich filozofów – Filona i neopitagorejczyków Od aleksandryjczyków przejął gradualistyczną koncepcję metafizyki wedle schematu: Bóg, świat i pośrednik między Bogiem a światem. Zachował również koncepcję etyki nakazującej stworzeniu powrót do Boga i koncepcję poznania jako osiągalnego w stanach ekstazy. A wszystkim tym koncepcją dał postać samodzielną i dojrzałą.
Poglądy Plotyna:
System emanacyjny:
Punktem wyjścia Plotyna był dualizm, odczucie olbrzymich przeciwieństw tkwiących w bycie. Celem jego (Plotyna, a nie bytu - ma się rozumieć...) było wykazanie jedności bytu, zbudowanie monistycznego systemu.
Genetyczne ujęcie bytu: postacie bytu, jakkolwiek różne, są etapami jednego i tego samego rozwoju. Świat realny jest wprawdzie zasadniczo różny od idealnego, a świat ziemski od boskiego – to jednak jeden pochodzi od drugiego. (Ciekawe, który od którego?).
Istotę bytu stanowi nie trwanie, lecz stawanie się. Jest to dynamiczne pojęcie bytu, które umożliwiło stworzenie monistycznego systemu. Nie ma wielu bytów, lecz jest jeden byt – rozwijający się i przybierający różnorodne postacie. Byt według Plotyna ma naturę światła. Wyłonione postacie są jakby promieniami bytu – lub (używając innej przenośni) emanacjami.
Teoria emanacji była podstawową myślą systemu Plotyna. Świat był dla niego kolejnym emanowaniem coraz to nowych bytów. Teoria ta zajęła miejsce nauki o stworzeniu świata przyjmowanej przez systemy oparte na pismach świętych, w rodzaju systemu Filona.
Plotyn zakładał, że postacie bytu są mniej lub więcej doskonałe. Im byt jest doskonalszy, tym większą ma moc twórczą, a twór jest zawsze mniej doskonały od twórcy. Każda ostać bytu pochodzi zatem od innej, która jest odeń doskonalsza. Porządek powstawania bytu jest więc porządkiem zmniejszającej się doskonałości, stanowi szereg o obniżającym się poziomie. Szereg ten zaczyna się od bytu najdoskonalszego i trwa, dopóki zmniejszająca się stopniowo doskonałość i moc twórcza nie wyczerpie się.
Absolut:
Świat idealny był dla Plotyna doskonalszy od realnego. Ale i w ideach nie widział doskonałości zupełnej i wnioskował stąd, że musi istnieć byt od idei doskonalszy .
Byt pierwotny, jako doskonalszy musi być wolny od jakichkolwiek mnogości i przeciwieństw. Jest czystą jednią. Nie jest ani myślą, ani duchem, ani wolą – duch, myśl i wola posiadają przecież swoje przeciwieństwa. Podczas, gdy wszelki znany nam byt jest w jakiś sposób od czegoś zależny, on jest niezależny i bezwzględny – jest Absolutem.
Plotyn wielbił Absolut jako będący ponad wszelką doskonałością szczyt piękna, dobra, prawdy i jedności. Był dlań tym, co religie nazywają Bogiem. Był źródłem wszystkiego, co istnieje. Poza tym, był dla Plotyna czymś na wskroś negatywnym, albowiem nie dawał się objąć rozumem. Wbrew Platonowi miał Absolut za niepoznawalny, za znajdujący się poza wszelkim poznaniem.
Świat idealny, psychiczny i materialny:
Z Absolutu emanują coraz to kolejne postacie bytu, ale coraz mniej doskonałe i coraz mniej posiadające jedności, coraz bardziej zależne. Są to tzw. hipostazy. Plotyn wyróżniał ich trzy:
1. Duch – świat idealny, Z nim zaczyna się dziedzina dostępna dla zrozumienia i poznania. W filozofii Platona ten świat był najważniejszy, zaś u Plotyna jest dopiero drugi (jest to rozwinięcie oryginalnej koncepcji Platona).
2. Dusza – świat psychiczny. Pojmowany był u Plotyna jako jedyna dusza świata, w której zawarte są dusze jednostkowe. Świat dusz jest emanacją świata idei, jak ten był bezpośrednio emanacją Absolutu.
3. Materia – prosta i ciągła jej budowa wskazuje, że i ona zachowała pewną jedność, ale w niej jedność, a z nią doskonałość i siła twórcza są na wyczerpaniu. Dlatego materia stanowi kres procesu emanacyjnego
Proces emanacji jest procesem koniecznym, to znaczy: nie jest dziełem woli, ani przypadku. Wypływa nieuchronnie z natury bytu. Jest cały jednym procesem, który tylko abstrakcja pojęciowa dzieli na dwie części.
Świat materialny składa się nie tylko z materii, ale również z jej ukształtowania. Realna jest w nim tylko materia, ukształtowanie zaś jest zjawiskiem idealnego bytu odzwierciedlającego się w materii. Tak jak rzeczy odbijają się w lustrach, tak idee odbijają się w materii i powodują ten refleks, który nazywamy materialnym światem. Jest to fenomenalistyczna teoria przyrody, która stanowiła ważny składnik neoplatonizmu. Dzięki niej Plotyn mógł wytworzyć pojęcie bytu zupełnie nie liczące się z przyrodą. Przez nią usunął dwoistość idei i rzeczy: rzeczy będąc odbiciem idei, nie są w gruncie rzeczy od nich różne.
Dusza ludzka:
Plotyn dzielił duszę na dwa składniki. Wszystkie funkcje związane z ciałem - roślinne i zwierzęce, a także wszystkie niedoskonałości i grzechy składał po platońsku na niższą część duszy, aby za to wyższa część duszy była całkowicie wolna od więzów cielesnych i wszelkiej niedoskonałości. Tak pojęta dusza należy do wyższych rejonów bytu. Plotyn uważał jednak – odmiennie od Platona – że dusza czasami może zejść w niższe rejony bytu, aby je uduchowić i podnieść. Uważaj również, że dusza „schodząc w dół” upada i traci łączność z regionami wyższymi, traci łączność i odwraca się od boskiego prabytu.
Koncepcja nawrócenia: aby dusza mogła powrócić do wyższych rejonów bytu, trzeba nawrócenia – to znaczy: zahamowania pędu, który ściąga ją w dół; tak by nawróciła ku sferom doskonałym. Zatem przed duszą stoją dwie drogi: w górę i w dół. Pierwsza przebywana jest wysiłkiem duszy, druga zaś jest naturalnym kierunkiem – w stronę coraz mniejszej doskonałości bytu.
Poznanie, sztuka i cnota:
Drogę wzwyż dusza może przebyć różnymi drogami: przez wysiłek poznawczy, estetyczny lub moralny. Toteż teoria, poznanie i estetyka stanowiły równoległe człony systemu filozoficznego Plotyna.
Jedno jest absolutną jednością (nie wiadomo zatem dla czego kiełkuje z niej wielość). Ludzie nie mogą o nim mówić, ani myśleć w sposób dyskursywny, a jedynie przeżywać w ekstazie.
Jednia jest nadpełnią bytu, która istniejąc, musi się przelewać emanując byty dalsze (hipostazy), które są w stanie stosunku do niej wtórnie w sensie bytowym i logicznym, ale nie chronologicznym, gdyż ta emanacja jest odwieczna.
Emanacja ulegając stopniowemu osłabieniu w kolejnych hipostazach staje się deprywacją.
Jedno nie wie noc o bytach, które tworzy – inaczej traciłoby całą swą jedność i doskonałość.
Umysł sam z siebie nie posiada mocy emanacyjnej, może jednak emanować, gdy zwracając się ku Absolutowi napełnia się mocą.
Byty wyższe zwracając się ku wyższym, czerpią z nich moc i wzory emanacji. Wraz ze słabnięciem emanacji słabnie tyleż moc bytu, co i jego forma, a kresem emanacji jest materia. Granicznym minimum bytu i formy jest chaos.
Wraz z deprywacją słabnie doskonałość, piękno i jedność bytu, a nasila się wielość.
Umysł jest jednowielością, czyli zróżnicowaną, ale nierozdzielną całością, gdyż przedmioty intuicji umysłowej istnieją jakby w jednym punkcie i przenikają się wzajemnie. Umysł poznaje doskonale sam siebie, natomiast Absolut może on poznać jedynie „obrazowo”.
Dusza jest wielojednością - pozostaje w związku z umysłem, a poprzez niego z Absolutem. Pragnie ona naśladować umysł, który ją wyłonił i też mieć swój świat. Tworzy go sobie ze swojego światła, mrocznej materii, czerpiąc wzory z umysłu.
Ciało utworzone przez duszę ciąży ku materii i niebytowi. Położona między Ciałem, a Umysłem Dusza ulega rozpołowieniu stając się Duszą właściwą i Naturą świata.
Ciało świata składa się z mnóstwa poszczególnych ciał, które są odrębne, oporne i zawsze mniejsze od wspólnej całości.
Ciało świata zmysłów trzyma w skupieniu Natura, a rozprasza Materia. Rozciągłe części cielesnego świata pragną dorównać całości i rozprzestrzenić się kosztem innych całości. Mogą one ze sobą walczyć (na tym polega egoizm), lub wzajemnie sobie pomagać (altruizm). Oba te przejawy są w świecie cielesnym współwystępujące. Towarzyszy im współwystępowanie siły odśrodkowej i dośrodkowej; nieustanne stawanie się świata, jego konfliktowość, ograniczoność i przemijalność formy.
Jaźń wyższa Jaźń niższa Ciało
Jaźń wyższa kontaktuje się z Duszą Właściwą, a nawet w niej przebywa, a poprzez nią kontaktuje się również z Umysłem i Absolutem.
Jaźń niższa związana jest z konkretnym ciałem i uruchamia jego funkcje życiowe.
Człowiek może albo staczać się na poziom cielesności, materialności, ku niebytowi albo wznosić się kolejno na poziomy:
1. Duszy – uwalniając się od cielesności.
2. Umysłu – uwalniając się od psychiczności, emocjonalności.
3. Absolutu – uwalniając się od pojęciowości, dyskursywności
Poznanie zakłada przemianę bytową, posiada charakter mistyczno-ekstatyczny. Nie jest ono celem samym w sobie. Celem jest wyzwolenie się z jarzma języka, więzów czasoprzestrzennych, dyskursywności. Dążąc do Absolutu wyzbywamy się swojej przypadkowości, skończoności, ograniczoności itd. Nie gwałcimy jednak natury ludzkiej, lecz przeciwnie – ziszczamy nasze najgłębsze marzenia. Stajemy się coraz bardziej sobą, zdobywamy wolność prawdziwą, jesteśmy i musimy być szczęśliwi.
Tradycja:
Arystotelesowska
Istnieje nieprzekraczalna cezura między Absolutem, a Światem (w porządku doczesności). Istnienie w czasie, cielesność, jednostkowość należą do naturalnych warunków wyznaczonych gatunkowi ludzkiemu, zgodnie z hierarchią bytów. Przypadkowość, skończoność i cielesność, ograniczoność, konfliktowość traktowane są u Arystotelesa jako stan nieunikniony, z którym należy się pogodzić i stawiać sobie cele realne w jego ramach. Cele mają charakter immanentny, realny i skończony. U Arystotelesa stanem pierwotnym i stałym jest stan wyodrębnionych bytowo jednostkowych substancji.
Platońsko - neoplatońska
Brak jest nieprzekraczalnej cezury. Istnienie empiryczne człowieka w czasie, cielesność itd. Nie zbiega się z jego istotą. Człowiek cierpi zatem nieznośne rozdwojenie; żywi tęsknotę za pełną identyfikacją (niekiedy również w wymiarze wspólnoty ludzkiej). Przypadkowość, skończoność, cielesność itd. są tu traktowane jako rezultat i jako stan upadku. Stawiane sobie cele mają wyznaczać drogę wyjścia ze stanu upadku. Stan wyodrębnionych bytowo, jednostkowych, przemijających substancji jest tylko etapem przejściowym między pierwotną jednością, a finalnym stanem, znoszącym zróżnicowanie, dojrzałym, paruzyjnym. Dążenie do tego stanu może przybrać postać indywidualno – kontemplacyjną, albo kolektywistyczno – aktywistyczną, która zakłada takie przekształcenie świata społecznego, które pozwala wykroczyć poza stan sprzeczności, napięć, ograniczeń i determinacji.
Na Zachodzie linię neoplatońską kontynuowali – Eriagena, Mikołaj z Tuzy, Marks, Hegel, Schelling. Tam też centralną tradycją jest arystotelizm, a peryferyjną neoplatonizm. W Rosji jest odwrotnie, stąd też trudności w porozumieniu.
Sytuacja, w której byt skończony może istnieć, bądź nie, tzn. że jego istnienie nie wynika z samej jego istoty, a ponadto uwikłany jest w czasowość, cielesność, historyczność itd., nazywana jest w filozofii jego przypadkowością. Dla tradycji Arystotelesowskiej przypadkowość jest uznawana za stan nieusuwalny i niezbywalny ludzkiego bytu. Nie uchodzi również za źródło nieszczęścia, czy upadku.
Dla tradycji platońsko – neoplatońskiej rozdwojenie człowieka na byt skończony – empiryczny, byt idealny – doskonały, pozaczasowy (byt człowieczeństwa jako takiego) powoduje życie ze świadomością własnego upadku, rozdwojenia i tęsknoty do doskonałej identyfikacji znoszącej to rozdwojenie.
Różne sposoby osiągnięcia szczęścia ze względu na problem przypadkowości ludzkiego istnienia
1) przezwyciężenie przypadkowości przez identyfikację znoszącą ujednostkowienie – Platon i Eriagena.
2) Zaakceptowanie przypadkowości z dwoma jej charakterystycznymi aspektami:
a) jako faktyczności
b) jako wartości (Nietsche)
Polaryzacja na tradycję arystotelesowską i platońsko – neoplatońską jest trwała, a ślady jej można dostrzec np. w chrześcijaństwie i filozofii chrześcijańskiej.
chrześcijaństwo
marksizm
Filozofia chrześcijańska (patrystyka i scholastyka)
Patrystyka – filozofia ojców Kościoła, która współuczestniczyła w wypracowaniu dogmatów (sobór w Nicei – 1325)
Filozofia chrześcijańska to filozofia, która rozwinęła się pod wpływem i w klimacie religii chrześcijańskiej, uznająca objawienie za niezbędną, a przynajmniej bardzo ważną pomoc dla rozumu. F.ch. miała swój własny początek, czyli wiarę chrześcijańską opartą na objawieniu. Pierwotnie była raczej nauką moralną, a nie systemem filozoficznym. Wyartykułowała się jednak oparciu o dorobek i pojęcia wypracowane przez filozofię grecką.
Specyficzne chrześcijańskie elementy poglądu na świat:
1. Pojęcie Boga osobowego jako stwórcy, który nakazem woli powołał do życia świat z niczego.
2. Radykalna różnica, nawet przeciwieństwo Boga i stworzenia – pierwiastek dualistyczny.
3. Idea zbawienia człowieka od grzechu i śmierci przez osiągnięcie zjednoczenia z Bogiem – człowiekiem, czy zbawicielem.
Chrześcijaństwu przyszło rozwijać się w kulturze, która wypracowała określony stosunek człowieka do świata i samego siebie, a także określony typ filozofii.
Typy, postawy chrześcijaństwa do kultury, racjonalności filozofii antycznej:
1. totalna negacja – Tertulian; „Wiara jest absurdem, tym bardziej więc wierzę” – wiedza jest szkodliwa, niebezpieczna, niemożliwa, bezużyteczna.
2. mniej, lub bardziej krytyczna i selektywna akceptacja – Orygenes, św. Augustyn, św. Tomasz.
Postawa ta wyrażała przekonanie, że zarówno wiara, jak i rozum pochodzą od Boga, można więc oczekiwać pewnej między nimi zgodności.
Filozofia grecko – rzymska (antyczna) była zróżnicowana. Istniał zatem problem stosunku myślicieli chrześcijańskich do poszczególnych szkół i nurtów tejże filozofii.
Nurt filozoficzny Stosunek do niego
Platonizm Raczej pozytywny
Neoplatonizm Raczej pozytywny
Arystotelizm Raczej negatywny
Sceptycyzm Pozytywny
Stoicyzm ! Zdecydowanie negatywny
Epikureizm ! Zdecydowanie negatywny
W platonizmie dostrzegano pozytywnie pierwiastki dualistyczne, wyższość wartości, bytu idealnego nad materialnym i zmysłowym. Nie podobała się natomiast idea wieczności materii.
W neoplatonizmie akceptowano dążenie ku jedności, przy dostrzeżeniu dualizmu sytuacji wyjściowej; oraz rozdarcie duszy. Minusem była to oczywiście odwieczność. Podobnie nie akceptowano odwieczności w arystotelizmie.
Sceptycyzm akceptowano ze względu na krytykę uroszczeń umysłu zmysłów w poznaniu świata.
Stoicyzm traktowano negatywnie ze względu na materializm, determinizm ograniczający możliwości wolnej woli oraz sprowadzanie bytu ludzkiego do jego rozumności. Epikureizm odrzucono ze względu na materializm i hedonizm.
Św. Augustyn (354 – 430)
Dzieła:
„Wyznania”
„Państwo Boże”
W młodości związany był z manicheistami. Później jednak związał się z chrześcijaństwem, choć pewne treści manicheistyczne u niego pozostały. Został nawet biskupem w Afryce. Akcentował radykalną przewagę Boga nad światem, w człowieku duszy nad ciałem oraz całkowitą zależność świata i człowieka od Boga. Przejawem tego miała być jego teoria iluminacji.
etyczna
Iluminacja:
intelektualna
Augustyn był pierwszym wybitnym filozofem chrześcijańskim, a także pierwszym historiozofem w kulturze śródziemnomorskiej (teodycea – obrona doskonałości stworzenia). Przed chrześcijaństwem refleksji historiozoficznej w ścisłym znaczeniu nie było, ponieważ:
1. Przeważała cykliczna koncepcja czasu, genetycznie związana z religiami kosmicznymi. Jeśliby historia miała by być powtarzającym się kręgiem zdarzeń, wówczas nie miałaby wartości.
2. Nie istniała świadomość wspólnoty ogólnoludzkiej. Były zatem historie jedynie lokalne – klanowe, rodowe itp.
3. Chrześcijaństwo z uwagi na jednorazową ofiarę zbawczą Chrystusa wymuszał czas liniowy – porządek, sens i kierunek.
4. Chrześcijaństwo wprowadzało również pojęcie Dzieci Bożych, którym objęta była cała ludzkość; pojawiała się zatem historia jako całość i możliwość historiozofii.
Dla tradycji judeochrześcijańskiej właściwa jest trójfazowa koncepcja czasu. W swych ogólnych treściach (zdaniem np. Eliade) ma ona charakter uniwersalny.
I. Stan pierwotnej jedności człowieka z Bogiem – zerwanie jej wskutek grzechu pierworodnego.
II. Stan zerwania jedności człowieka z Bogiem i konfliktów wewnętrznych – ofiara zbawcza mesjasza; sąd ostateczny.
III. Stan powtórnej, dojrzałej jedności człowieka z Bogiem. (Przeszłość i przyszłość postrzegane są w sposób bezkonfliktowy)
F. Nietzsche – „Istnieje wieczna koncepcja powrotu”
W okresie fazy drugiej esencja dziejów jest walką dwóch państw w społeczeństwie ludzkim: Państwa Ziemskiego i Państwa Bożego. Do pierwszego należą ci, dla których ważne są wartości doczesne, a nie wieczne i którzy lekceważą te drugie. Do drugiego zaś należą ci, dla których cała ta sprawa przedstawia się odwrotnie. Oba te porządki nie są fizycznie odrębne i nikt oprócz Boga tak naprawdę nie wie, kto do którego z nich należy. Państwa te ze sobą walczą przez całą historię, i dopiero sąd ostateczny dokona ich bezpowrotnego rozdzielenia. Ci, którzy należeli do Państwa Ziemskiego zostaną potępieni, a ich państwo unicestwione. Ci, którzy należeli do Państwa Bożego, zostaną zbawieni i osiągną zjednoczenie z Bogiem.
Ów trójfazowy schemat podziału czasu wyartykułowany m.in. w koncepcji św. Augustyna, pojawiał się jeszcze wielokrotnie, ulegając mniej lub bardziej zaawansowanej desakralizacji. Miejsce transcendentnego Boga zajmował wówczas Absolut immanentny (u Hegla i Schellinga), lub deizowana ludzkość (Marks, Feuerbach)
FILOZOFIA ŚREDNIOWIECZA
Filozofię średniowieczną można w dużym stopniu pojmować jako proces asymilacji pierwiastków arystotelesowskich przez myśl chrześcijańską. Pisma Arystotelesa były długo w Europie nieznane, za wyjątkiem pism logicznych, które znane już były od V lub VI wieku. Inne zaczęły napływać znacznie później, bo dopiero w XI, XII wieku. Dotarły one do Europy drogą okrężną, gdyż zostały one przetłumaczone z greki na język arabski, potem na hebrajski a zeń na łacinę – co miało wpływ na to, że zostały one mocno okaleczone i odbierano je w średniowieczu jako niezgodne z prawdami chrześcijaństwa, zagrażające im. Z drugiej strony jednak, swą potęgą intelektualną i klasą umysłu budziły respekt ówczesnych. Pojawił się zatem problem wykorzystania ich i możliwości uzgodnienia arystotelizmu z chrześcijaństwem; największy zaś wkład w tej dziedzinie mieli: Albrecht Wielki i Tomasz z Akwinu.
Elementy arystotelizmu zneoplatonizowanego przez pośrednictwo arabskie kolidujące z chrześcijańskimi prawdami:
1) Bóg nie jest u Arystotelesa Opatrznością czuwającą nad jednostkami ludzkimi. Można powiedzieć dosadnie, że nie wie nic o ich istnieniu.
2) Arystoteles nie uznawał nieśmiertelności duszy ludzkiej, jedynie rodzaj ludzki jest nieśmiertelny.
3) Panujący determinizm podważał istnienie wolności.
4) Zabarwiony astrologicznie determinizm, zgodnie z którym powstawanie, rozkwit i zmierzch państw, ale też i religii, było uzależnione od układu gwiazd, relatywizowało prawdę chrześcijańską.
5) Istnienie świata niejednostkowego było dla Arystotelesa wieczne.
Dodanie do arystotelizmu elementów neoplatońskich komplikowało sprawę, gdyż wprowadzało koncepcję odwiecznej i niezależnej od woli Absolutu emanacji, oraz wieczne istnienie wszelkich hipostaz.
Św. Tomasz z Akwinu – żył około 50 lat. Zmarł w 1274 r.
Próbując oczyścić arystotelizm z pierwiastków neoplatońskich i pracując nad interpretacjami samego Arystotelesa, emanację zastąpił kreacją - stworzenie świata aktem woli z niczego, determinizm zastąpił wolnością. Zamiast kłaść akcent na trzy rodzaje duszy, podkreślił ich jedność. Dzięki wprowadzeniu jako najbardziej podstawowego złożenia rzeczywistości – złożenia z Istoty i Istnienia – pokazał możliwość samoistnego istnienia jednostkowej duszy, a wykorzystując wątek hylemorfizmu, silniej niż poprzednio zaakcentował psychofizyczną jedność człowieka.
Św. Tomasz oddzielił wiedzę od wiary, a zatem również filozofię od teologii, podkreślając ich autonomię. Ponieważ i rozum (źródło wiedzy) i objawienia (źródło wiary) pochodzą od Boga – są ze sobą zgodne, ale rozum w swych działaniach powinien być autonomiczny. Dopiero gdy dochodzi ewentualnie do wniosków niezgodnych z prawdami wiary, wówczas powinien swe dociekania sprawdzić, powtórzyć itp. Wszystkie prawdy wiary nie są sprzeczne, choć czasami mogą one przekraczać granice jego rozumienia (np. dogmat Trójcy św.; stworzenie świata w czasie).
Tradycyjne wielkie kwestie filozoficzno – teologiczne podjęte przez św. Tomasza z punktu widzenia filozofii.
1) Problem poznawalności istoty Boga.
2) Problem możliwości dowiedzenia jego istnienia.
Ad. 1 – problem poznawalności istoty Boga.
Teoretycznie rzecz ujmując, istnieją dwie drogi możliwości poznania istoty Boga: bezpośrednia i pośrednia (poprzez rozważenie natury stworzenia).
Na drodze bezpośredniej – każde pojęciowe określanie istoty Boga jest chybione, gdyż oznacza jej umniejszanie. Mówiąc bowiem o tym, czym ona jest, zarazem mówimy o tym, czym nie jest; ponadto redukujemy ją do pewnych jakości (np. mądrość) lub do pewnych sposobów istnienia (np. do konieczności).
Byty stworzone są złożone, w szczególności w warstwie najbardziej podstawowej składają się z istoty i istnienia. Istota to zespół cech, które czynią byt tymże właśnie bytem. Istoty istnieją odwiecznie na sposób intelektualnie poznawalny w myśli Bożej. Z chwilą zaś, gdy któraś z nich otrzyma od Boga istnienie, zaczynają istnieć w świecie stworzonym. Przestają istnieć z chwilą, gdy to istnienie zostaje im odebrane.
Ponieważ w bytach stworzonych Istota jest ontycznie wyodrębniona od Istnienia, może ona zostać myślowo wyabstrahowana i poznawana przez rozum. Istoty bytów złożonych jako złożonych są poznawalne. Bóg jest bytem prostym, tzn. Istota nie wyodrębnia się w nim od Istnienia; nie można nawet właściwie powiedzieć, że Bóg jest bytem, skoro bytem jest to (jakaś Istota), co jest. Bóg jest raczej czystym aktem istnienia, chociaż nie da się tego dobrze wysłowić. Ponieważ Istota Boga nie jest ontycznie wyabstrahowana od Jego Istnienia, nie może być zatem wyabstrahowana przez rozum, ani bezpośrednio poznawalna.
Na drodze pośredniej – z góry ogranicza ją fakt, że nie może ona poznać całej pełni Boskiej Istoty, a co najwyżej tyle z niej, ile wyraziło się w dziele Stworzenia. Zdaniem św. Tomasza możliwe są dwie metody:
1. metoda eminencji – w jej punkcie wyjścia bierzemy pod uwagę pewne własności stworzeń, które uznajemy za przejawy ich (względnej) doskonałości, pomnażamy je w nieskończoność – np. Bóg jest najwyższa mądrością.
2. metoda negacji - w jej punkcie wyjścia bierzemy pod uwagę właściwości stworzeń uznawane za przejaw ich niedoskonałości – zaprzeczamy im, a ich przeciwieństwa przypisujemy Bogu. Np. człowiek jest śmiertelny, a Bóg jest wieczny.
Ad. 2 – problem możliwości dowiedzenia istnienia Boga:
Św. Tomasz zastał już pewne próby dowodzenia istnienia Boga, w szczególności dowód św. Anzelma:
„Bóg jest bytem, ponad który nic większego nie można pomyśleć. Istnienie Boga wynika z jego istoty bytu doskonałego, bo gdyby nie istniał Bóg, nie byłby doskonały. Założyć, że Bóg istnieje jedynie w naszym umyśle, a nie w rzeczywistości, równałoby się ze stwierdzeniem, że nie jest on najwyższym do pomyślenia bytem, ponieważ istnieć rzeczywiście znaczy więcej niż istnieć jedynie w umyśle. Zatem Bóg koniecznie istnieje.”
Pytanie: Czy św. Tomasz mógł zaakceptować to twierdzenie?
Odpowiedź: Nie, ponieważ dowód zakładał, że istnienie Boga wynika z jego istoty, ta zaś nie może być poznana.
Anzelm włącza tu de facto istnienie do cech definicyjnych Boga (bytu doskonałego), zatem tak naprawdę zakłada je, a nie dowodzi. Tomasz stanął zatem przed próbą sformułowania własnych dowodów na istnienie Boga. Zaproponował ich pięć:
1. dowód z celowości – w świecie dostrzegamy harmonię i celowość, zatem musimy przyjąć istnienie rozumnego Stwórcy świata.
Komentarz krytyczny: być może dostrzeganie istnienia celowości w świecie jest po prostu konsekwencją dokonanej wcześniej bezwiednie projekcji cech antropomorficznych na świat. Zawsze istnieje alternatywna możliwość objaśniania rzekomej celowości w sposób przyczynowo – skutkowy; np. mechanizm selekcji organizmów pozbawionych odpowiedniego wyposażenia. Stwierdzając istnienie celowości już tym samym zakładamy istnienie rozumnego stwórcy – zakładamy, a nie dowodzimy.
2. dowód z ruchu – w świecie możemy stwierdzić istnienie ruchu (punktem wyjścia jest konkretny ruch; jakieś konkretne ciało porusza się); ruch ten musiał mieć swoją przyczynę, tzn. musiał być spowodowany przez jakiś inny ruch itd. Ten łańcuch nie może iść w nieskończoność, gdyż jedynie przyjęcie pierwszego nieruchomego ogniwa może objaśnić istnienie wszystkich ruchów następnych. Wg Arystotelesa, musi istnieć pierwszy poruszyciel
Krytycy wskazują, że dowód ten kłóci się z jedną z zasad praw dynamiki Newtona, która głosi, że jeśli na ciało nie działa żadna siła, lub działające siły równoważą się, to ciało pozostaje w spoczynku lub porusza się ruchem jednostajnym prostoliniowym. Ponadto z góry zakłada się tutaj tożsamość bytu i myślenia – tzn. że rzeczywistość jest taka, by dała się wyjaśnić. Dowód ten zdaje się ponadto zakładać, iż jeśli jest tak, że dla każdego ogniwa w łańcuchu ruchu istnieje ogniwo je poprzedzające, to musi istnieć takie ogniwo, które poprzedza je wszystkie. Nie ma przecież żadnej logicznej przeszkody w przyjęciu, iż ten łańcuch może być nieskończony. Gdyby nawet Tomaszowi udało się dowieść istnienia Pierwszego Poruszyciela i Pierwszej Przyczyny, to i tak nie dowodziłob