Luiza z matką jak co wieczór siedziały na kanapie w dużym pokoju i oglądały telewizje. Przerzucając z kanału na kanał w poszukiwaniu czegoś ciekawego do oglądania, trafiły na nową stację. -Spójrz Luizo nowy kanał telewizyjny- powiedziała matka. Zaczęły oglądać. Na czarnym ekranie widać było szare kontury jakiegoś człowieka, który stał nad inną leżącą postacią. Przypominał kształtem płomień. Był jasny, ale stały(nie migotał tak jak ogień). Szare kontury mężczyzny unosiły ręce wysoko nad głową, trzymając w dłoniach wielki nóż. Opuszczał ręce coraz niżej i szybciej. Tuż nad piersią osoby w płomieniu zatrzymał cios. Spojrzał w stronę widzów. Luiza jakby czuła na sobie jego zimny wzrok i zamarła. Z ekranu zaczęła wylewać się ciemna maź, jakby z tła robiły się wielkie, czarne ręce. Przelewały się coraz bardziej i bardziej w głąb pokoju. Dziewczyna już czuła ich objęcie na swoich ramionach. Nic nie zrobiła. Nie mogła. Przesuwały ją coraz bliżej ekranu, już czuła jego zimną, szklistą powierzchnię na policzku. Z przerażenia zamknęła oczy. Otworzyła je. Stała właśnie nad ognistą postacią trzymając nóż w rękach, wysoko nad głową. Z każdej strony otaczała ją ciemność. Spojrzała za siebie. Za szklanym pryzmatem widziała swoją matkę siedząca na kanapie przed telewizorem. Patrzyła skupiona w środek obrazu. Zachowywała się tak, jak gdyby nic się nie stało. Była dziwnie spokojna i chyba przekonana, że Luiza nadal siedzi blisko niej w pokoju, na fotelu. Tak jednak nie było. Dziewczyna czuła, że z coraz większą siłą, tak jak wcześniej robiła to, ta szara postać, tak teraz ona opuszcza ręce coraz niżej. Nóż był już coraz bliżej płomienia. Nagle zatopiła go w nim, i płomień opadł. Ujrzała niesamowite podobieństwo osoby, którą właśnie zabiła, sama nie wiedząc dlaczego, do swojej matki. To było tak nieprawdopodobne, że zaczęła się zastanawiać, czy to przypadkiem nie jest ona. –To przecież śmieszne, nie możliwe, nie dopuszczalne! To nie może być moja matka! Przecież ona właśnie ogląda mnie w telewizji. Ogarniające ją coraz głębsze przerażenie, panika oraz przypuszczenie, że jednak może się mylić, spowodowało, że odwróciła się do tyłu. Chciała sprawdzić czy z jej matką wszystko w porządku, czy nadal siedzi na swoim miejscu. W tej samej sekundzie ujrzała matkę z pochyloną głową na fotelu. Miała zamknięte, mokre oczy. Na twarzy wyraz bólu i przerażenia. Luiza poczuła uginające się pod nią kolana. Prawie zemdlała. Uświadomiła sobie, jak bardzo kocha matkę i, że pragnie być blisko niej. Teraz klęczała przy fotelu. Pocałowała matkę w policzek, złapała za ręce. Nie wyczuła pulsu. Ona nie żyje. Ściskała bardzo mocno jej ręce, chciała to wszystko cofnąć, choć nie wiedziała czemu tak się stało. W zimnych matczynych, dłoniach wyczuła jakiś przedmiot. To było zdjęcie. Ona dwie, szczęśliwe, na wakacjach dwa lata temu. Obróciła zdjęcie. Łzy teraz jeszcze mocniej zaczęły jej spływać po policzkach. Z tyłu było napisane krwią : „Luizo, wybaczam Ci.” Charakter pisma, zgadzał się z pismem jej matki. Dlaczego ona to napisała, kiedy, jak, skąd ta krew, to zdjęcie...? Luiza miała teraz wiele pytań, na które nie znalazła odpowiedzi. Dziewczyna, była w szoku. Drżącą ręką chwyciła leżący na dywanie nóż. Bez namysłu, wcelowała go w serce, teraz myślała tylko o tym, aby być razem z matką. Upadła na dywan, głowę miała na matczynych stopach. Z jej serca zaczęła wylewać się krew, a w nią wmieszała się czarna smuga. Teraz, nie oznaczało to zbliżających się problemów. Był to wielki żal, smutek i tęsknota. -To wszystko spowodowało samobójstwo dziewczyny. Sąsiedzi opowiadali czasem, tylko między sobą, o dziwnych odgłosach z tego pokoju. Twierdzili, że to śmiech dawnych właścicielek. Teraz już nikt tam nie mieszka. Po tej nie wyjaśnionej śmierci obu kobiet, nikt nie chciał się tam wprowadzić (zrozumiałe). Dom stoi pusty. Chociaż, nie zupełnie pusty. One nadal w nim mieszkają, tylko teraz są takie nie widoczne. Byty, będące tylko dla siebie, wystarczające sobie nawzajem. Nie mogące nigdzie indziej się odnaleźć, więc zostały tu razem. Nikomu nie przeszkadzające. Tylko dziwne, smutne i niewyjaśnione, przez nikogo od wielu lat. Zostanie tak na zawsze, nikt nie pozna prawdy... Innych komentarzy się nie udziela. W tym momencie skończymy opowiadanie, i to już najprawdopodobniej koniec tej historii.
,,Opowieść Kryminalna' Był ranek. Młodzież wracała z dyskoteki. Nagle ktoś zauważył zbliżające się dziki. Młodzież przestraszyła się .Jedni biegli przed siebie drudzy w las. Po paru minutach ,gdy zwierzęta uciekły ,chłopcy zauważyli ,że nie ma Patryka .Na początku myśleli ,że robi sobie dowcipy ,ale po pewnym czasie żarty i dobry nastrój zamienił się w strach i przerażenie. Dziewczyny zaczęły myśleć o najgorszych rzeczach ,które mogły spotkać Patryka. -Na pewno nic mu nie jest ,uspokójcie się! -wrzasnęła Marta ,która uważała się za najdzielniejszą i najmądrzejszą. Chłopcy też zaczęli powoli wpadać w panikę ,lecz nie chcieli po sobie tego poznać i zbłaźnić się przed dziewczętami. Młodzież postanowiła sama poszukać Patryka ,nie chcieli bowiem martwić jego rodziców ,którzy od samego początku byli przeciwni pójściu swego syna na dyskotece. Grupą ,,poszukiwaczy' kierował Marcin .Gdy doszli do miejsca ,gdzie prawdopodobnie zaginął Patryk ,podzielili się na grupy i rozpoczęli poszukiwania. Po kilku minutach Sylwia usłyszała krzyki ,szybko wybiegła na drogę razem z Magdą i Rafałem .Niestety był to tylko jakiś pan na rowerze ,który był w dobrym humorze i podśpiewywał sobie od ucha do ucha. W pewnym momencie wszyscy poczuli silny powiew wiatru ,ucichł śpiew ptaków. Młodzież uświadomiła sobie ,że to nie są żarty i trzeba podjąć konkretne działania... W lesie było ponuro i zimno .Krople rosy widoczne z daleka ozdabiały ,zieleń .Nad koronami drzew latały ptaki ,które świergotały i budowały gniazda. Przez las biegł przerażony chłopiec .Miał zraniona nogę ,usiadł pod drzewem i zasnął Był to Patryk ... Po chwili chłopiec otworzył oczy ,miał wrażenie ,że ktoś go woła .Nieznajomy głos było słychać coraz głośniej i głośniej .Patryk postanowił iść przed siebie ,nie zważając uwagi na niebezpieczeństwo .W pewnej chwili, ku jego oczom ukazał się stary powojenny bunkier ,lecz to nie z niego dobiegał ten przeraźliwy głos .Patryk podszedł bliżej do bunkra -w tym momencie lęk ucichł i chłopiec odetchnął z ulgą .Pat(bo tak też go nazywano) postanowił wejść do schronu ,był bardzo ciekawy jak tam wygląda .Zostawił drzwi otwarte żeby wleciało tam trochę promieni słonecznych ,bo było tam ciemno i strasznie brudno .Nagle Patryk znowu usłyszał krzyki ,zdawało mu się ,że ktoś jeszcze wszedł za nim do bunkra, usłyszał tupot .Był już pewien ,że nie jest sam .Zauważył pewną postać ,która zaczęła się zbliżać ku niemu ,serce zaczęło mu mocniej bić ,dostał gęsiej skórki...Nagle ocknął się przed sobą zobaczył grupę przyjaciół, uświadomił sobie ,że bunkier i tajemnicza postać to tylko sen. -Gdzie ty się podziewałeś ?!Przecież znasz las! Znaleźliśmy twojego buta i postanowiliśmy iść tym tropem! Nie mówiliśmy o tym nikomu ,potem byłaby afera .-krzyczeli wszyscy naraz. Chłopcy zaprowadzili Patryka do domu .Jego mamie powiedzieli ,że jego syn przewrócił się na drodze i dlatego ma zranioną nogę. Na szczęście ta przygoda zakończyła się dobrze. Tydzień później ,gdy młodzież znów wracała z dyskoteki wspominała sobie tamte przeżycia .Nagle Sylwia zauważyła ,że nie ma Marcina...
Potrzebne krótkie opowiadanie na dowolny temat na teraz daje naj
Potrzebne krótkie opowiadanie na dowolny temat na teraz daje naj...
Napiszcie mi jakieś opowiadanie na dowolny temat szybko potrzebne mi na jutro !!!!
Napiszcie mi jakieś opowiadanie na dowolny temat szybko potrzebne mi na jutro !!!!...
Polecenie : napisz opowiadanie na dowolny temat z dwoma fabułami. Pilnie potrzebne, bo musze to miec na jutro :(
Polecenie : napisz opowiadanie na dowolny temat z dwoma fabułami. Pilnie potrzebne, bo musze to miec na jutro :(...
hej prosze o opowiadanie na dowolny temat z narracja pierwszoosobowa szybko bo potrzebne
hej prosze o opowiadanie na dowolny temat z narracja pierwszoosobowa szybko bo potrzebne...
Potrzebne mi krótkie opowiadanie na dowolny temat, najlepiej żeby było miłosne. ;]] (jak bohater będzie mówił to od myślnika ) ;dd .
Potrzebne mi krótkie opowiadanie na dowolny temat, najlepiej żeby było miłosne. ;]] (jak bohater będzie mówił to od myślnika ) ;dd ....