Dojrzałość szkolna
ZŁOTY WIEK DZIECKA
Okres, w którym dziecko podejmuje obowiązki szkolne, jest czasem szczególnie korzystnym dla jego rozwoju. Dziecko osiąga w tym okresie pewną stabilizację psychiczna, jest radosne i beztroskie. Szkoła stanowi dla niego raczej pasjonującą, wciąż odkrywaną przygodę, niż uciążliwy obowiązek. Przeżyć ją może radośnie, gdy się ma dobry dom rodzinny i dobrą szkołę.
Dziecko w tym okresie jest już na tyle dojrzałe, że objawia zaciekawienie i zainteresowanie otaczającą go rzeczywistością. Jednocześnie świat nie nastręcza mu jeszcze zbyt wielu trosk, rozterek i problemów filozoficznych. Nie pojawia się jeszcze w tym czasie u dziecka bunt przeciwko temu, co dzieje się
w otoczeniu. Stanowi to podstawę spokoju psychicznego i dobrego nastroju.
Dziecko w wieku 6-10 lat rozumie wiele spraw i rzeczy, o których mówią mu dorośli, i uczy się rzeczy nad podziw trudnych. Pytania, jakie dzieci stawiają dorosłym, są niekiedy zaskakujące. Świadczą jednocześnie o tym jak chłonny jest wtedy umysł dziecka, jak łatwo wchłania wiedzę jeśli tylko dostarczy mu się odpowiednich bodźców. Dziecko potrafi, gdy znajdzie się w korzystnych warunkach, przyswoić sobie język dorosłych, wzbogacając go własnym słowotwórstwem, potrafi też bez większego kłopotu, jeśli ma do tego okazję, opanować język obcy.
W okresie tym dziecko bardzo łatwo poddaje się różnym oddziaływaniom wychowawczym. Jest to okres sprzyjający nauce, jak nigdy potem. Uczy się chętnie, nie analizując jednak sposobu podawania mu wiedzy. Upór dziecięcy, rzadko pojawia się w tym okresie. Życzliwość, jaką dziecko żywi dla otoczenia, pozwala mu poddawać się woli dorosłych. Na ogół wysłuchuje ono przestróg
i napomnień, przyjmuje też bez sprzeciwu karę, jeśli jest sprawiedliwa, w tym bowiem okresie ma ono już wyrobione poczucie sprawiedliwości.
Ten naiwny realizm dziecka sześciu-dziesięcioletniego rodzi więc spokój fizyczny i psychiczny, jaki przychodzi po okresie wczesnego dzieciństwa, bogatego już wprawdzie w doświadczenie, wciąż jednak pełnego zapytań
i tajemnic. Jednocześnie opisywany okres jest odpoczynkiem przed nowym, trudniejszym dla dziecka niż wczesne dzieciństwo, okresem dojrzewania.
O owym optymizmie i o obawach dzieci siedmioletnich, wstępujących
do szkoły, mówią wyniki badań D. Klus-Stańskiej. W swej książce „Adaptacja szkolna siedmiolatków” (1994) pisze ona: „Na ogół oczekuje się, że w tym czasie dzieci prezentują entuzjastyczny, pogodny i ufny stosunek do szkoły”.
Z rozmów z dziećmi po trzech miesiącach od wstąpienia do szkoły wynikało, że:
- 77,6% pierwszoklasistów wolało lekcje niż przerwy;
- Spośród 37 dzieci, które wolały w szkole przerwy, tylko troje informowało, że bały się przemocy ze strony innych dzieci, 17 bało się ocen i personelu szkoły;
- 78,7% dzieci cieszyło się w trzecim miesiącu pobytu w szkole ze swojej nowej roli pierwszoklasisty;
- 9,3% dzieci miało czasem ochotę uciec ze szkoły.
Obserwując zachowanie dzieci rozpoczynających naukę, można stwierdzić, że stosunek do szkoły cechuje w tym okresie ciekawość, połączona
z chęcią bycia uczniem, uczenia się w szkole. Z badań nad adaptacja dziecka
do szkoły wynika, że większość siedmiolatków cieszy się ze statusu pierwszoklasistów. Zadowolenie to kojarzy się z rolą społeczną ucznia,
z uczeniem się czytania i pisania, wejściem w grono rówieśników i potrzeba kontaktów społecznych z nimi, jak również z atrybutami zewnętrznymi, jak noszenie tornistra, teczki, tarczy szkolnej, a nawet z otrzymywaniem ocen.
DOJRZAŁOŚĆ SZKOLNA
Pójście do szkoły jest dla dziecka wielkim przeżyciem. Przestaje być ono beztroskim przedszkolakiem, którego podstawową formą działalności była zabawa, a staje się uczniem. To bardzo ważny przełom w jego życiu. Z chwilą rozpoczęcia nauki zmienia się środowisko dziecka oraz stawiane mu wymagania. Wchodząc w nową społeczność musi się jej podporządkować, postępować według z góry narzuconego systemu wartości.
Między dziećmi sześcioletnimi, mimo że urodziły się w jednym roku kalendarzowym, istnieją ogromne różnice. Czy każde z nich sprosta nauce
i nowym wymaganiom?
Aby się o tym przekonać, określa się, czy dziecko osiągnęło dojrzałość szkolną, czyli „poziom rozwoju fizycznego, społecznego i psychicznego, który czyni je wrażliwym i podatnym na systematyczne nauczanie i wychowanie
w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Innymi słowy, czy dziecko osiągnęło moment równowagi między wymaganiami szkoły a swoimi możliwościami rozwojowymi”.
Dzieci osiągają dojrzałość szkolną w różnym czasie, ponieważ decydują
o tym nie tylko konstelacje czynników biologicznych, lecz także środowiskowych i wychowawczych. Gotowość do rozpoczęcia nauki w szkole uzależniona jest m.in.:
- od dotychczasowego biegu życia dziecka,
- od tego czy uczęszczało do przedszkola,
- czy miało okazję współdziałać z innymi dziećmi w najbliższym otoczeniu,
- czy dorośli zaspokajali jego potrzeby poznawcze i uczuciowe,
- czy stawiano mu wymagania dostosowane do jego możliwości,
a jednocześnie rozwijające pożądane społecznie formy zachowania.
Określając stopień dojrzałości szkolnej, bierze się pod uwagę trzy aspekty:
- fizyczny
- umysłowy
- emocjonalny
Dla większości rodziców najważniejszy jest aspekt umysłowy, często zawężający się do stwierdzenia: Moje dziecko umie czytać i pisać. Nie dostrzegają pozostałych, bardzo istotnych właściwości, które są warunkiem dobrego startu szkolnego. Są między nimi cechy określające poziom dojrzałości w sferze fizycznej i społeczno-emocjonalnej.
Dziecko dojrzałe fizycznie do szkoły to dziecko sprawne i silne fizycznie. Dźwiganie tornistra, przebywanie w hałasie i tłoku, a także długie, jak na siedmiolatka, siedzenie w ławce wymagają bowiem dobrej kondycji. To także dziecko sprawne manualnie o dobrej koordynacji wzrokowo-ruchowej, która niewątpliwie warunkuje powodzenie w nauce. Nie chodzi tu tylko o umiejętność estetycznego pisania, utrzymywania się w linijkach, ale również o umiejętności związane z lekcjami plastyki czy wychowania fizycznego. Dziecko gotowe
do podjęcia nauki to także dziecko odporne na choroby i zmęczenie.
Dziecko dojrzałe do rozpoczęcia nauki musi być także przygotowane pod względem społeczno-emocjonalnym. Życie w społeczności szkolnej wymaga m.in. umiejętności kontroli swego zachowania, opanowania swoich reakcji emocjonalnych – również umiejętności nawiązywania kontaktów z kolegami
i nauczycielami. Dziecko dojrzałe emocjonalnie to także dziecko samodzielne
i wytrwałe, radzące sobie w różnych sytuacjach, a w razie trudności szukające pomocy. To dziecko zdolne do podporządkowania się wymaganiom szkolnym, poważnie traktujące obowiązki wynikające z roli ucznia, wytrwale podejmujące i realizujące zadania szkolne.
„Rozpoczynając naukę – siedmiolatek zaczyna pełnić funkcję ucznia, odgrywać społeczną rolę w grupie rówieśników na obcym terenie. Jest
to z pewnością zadanie trudne dla niego…”
„ Różne sytuacje szkolne zmuszają dziecko do refleksji nad zjawiskiem powinności, normy i formy zachowań oraz przede wszystkim obowiązku. Dają mu też możliwość rozwoju na niejednym polu, ale są równocześnie miarą ryzyka porażki, poczucia małej wartości, a w efekcie zagubienia czy zniechęcenia do szkoły.”
ZJAWISKO PROGU SZKOLNEGO
Sposób w jaki dziecko poradzi sobie w trudnych sytuacjach szkolnych uwarunkowany jest m.in. tym w jaki sposób pokona tzw. zjawisko progu szkolnego.
W wymiarze formalnym oznacza ono pokonywanie granic pomiędzy szczeblami edukacyjnymi. W wymiarze psychologiczno-pedagogicznym określa proces adaptacji ucznia do nowych warunków. Zaś w wymiarze społecznym stanowi jeden z przejawów selekcji szkolnej.
W zreformowanym systemie edukacji narodowej uczeń pokonuje pięć progów szkolnych:
- próg I – pomiędzy życiem rodzinnym lub przedszkolem a klasą pierwszą szkoły podstawowej;
- próg II – pomiędzy klasą II a IV;
- próg III – pomiędzy klasą VI a I klasą gimnazjum;
- próg IV – między III klasą gimnazjalną a pierwszą klasą liceum;
- próg V – pomiędzy ostatnią klasą szkoły maturalnej a studiami wyższymi.
Nie mniej jednak, najbardziej determinującym dalsze powodzenia szkolne, jest I próg szkolny. Stawia przed dzieckiem wyzwanie polegające na przeistoczeniu się z przedszkolaka w ucznia. Staje on wobec nowych ludzi, zadań i sytuacji, w których musi sobie samodzielnie lub z pomocą dorosłych
(o ile dostrzegą jego trudności) radzić. To już nie zabawa zapełnia mu czas, ale wykonywanie powinności i obowiązków, od których wypełniania zależy jego sukces szkolny. Zwiększa się obszar kontaktów społecznych każdego dziecka. Zarówno dorośli jaki rówieśnicy mają wobec niego zróżnicowane oczekiwania. A instytucja szkolna rządzi się innymi niż znane mu dotychczas, znacznie mniej elastycznymi prawami.
Z BADAŃ NAD DOJRZAŁOŚCIĄ SZKOLNĄ
Ustalenie momentu równowagi między możliwościami rozwojowymi dziecka wstępującego do szkoły a wymaganiami szkoły zaprzątała
od kilkudziesięciu lat uwagę teoretyków i praktyków, zarówno psychologów jak
i pedagogów.
Początkowo za cechę najbardziej istotną dla dojrzałości szkolnej uważano inteligencję dziecka. Przyjęto, że jeśli dziecko 6-letnie lub 7-letnie wykazuje poziom inteligencji (iloraz inteligencji) odpowiadający co najmniej wartości przeciętnej, należy je uważać za dojrzałe do podjęcia obowiązków szkolnych. Gdy jednak w praktyce okazało się, że nawet dzieci o wyższym stopniu inteligencji niż przewidziany w normach określonych dla danego wieku, mają trudności w szkole, zaczęto szukać innego jeszcze uwarunkowania powodzenia we wczesnym okresie nauki w szkole.
K. Penning – psycholog niemiecki, zaczął określać dojrzałość szkolna za pomocą dwu czynników: inteligencji oraz zdolności do koncentracji (trwałego skupienia uwagi na określonym przedmiocie). Uważał on, że odpowiedni do potrzeb szkoły poziom uwagi dziecko jest w stanie osiągnąć w 7 roku życia.
W dalszych poszukiwaniach uwarunkowań dojrzałości szkolnej wyróżnić można dwa kierunki. Przedstawicielami pierwszego z nich byli K. Penning,
H. Winkler, F. Krause; przyjmowali oni, że za dojrzałe uważać należy dziecko, które jest w stanie sprostać wymaganiom szkoły, a więc osiągnęło ten stopień rozwoju intelektualnego, który pozwala mu podjąć naukę czytania, pisania
i liczenia. Uważano przy tym, że zdobycie tych umiejętności nie ma ścisłego związku z inteligencją. Pogląd ten zbieżny jest z poglądem Gatesa, który efektywność nauki czytania przypisywał nie tyle inteligencji, ile metodzie nauczania zastosowanej przez nauczyciela.
Reprezentanci drugiego kierunku głosili, że dojrzałe do podjęcia obowiązków szkolnych jest to dziecko, które posiada umiejętność przystosowania się do nowych warunków szkolnych, a szczególnie zachowania w nowym środowisku, właściwej postawy wobec zadań. Przedstawiciele tego poglądu to m.in. : Ch. Buhler, L. Danzinger. Uważali , że kariera szkolna dziecka zależy w głównej mierze od umiejętności podjęcia i doprowadzenia
do końca zadania, jakie samo dziecko sobie stawia lub jakie nakłada nań szkoła.
Za drugi warunek osiągnięcia dojrzałości szkolnej, psychologowie wiedeńscy uważali zdolność rozumienia symboli. Zdolności tej wymaga zwłaszcza nauka czytania i pisania, oparta na kojarzeniu znaków (liter)
z dźwiękami oraz odróżnianiu ich od siebie. Stwierdzono przy tym,
że dziecko zaczyna myśleć za pomocą symboli w 6-7 roku życia. (H. Heter, 1926).
Byli jednak wśród badaczy tacy, którzy przyczyn braku dojrzałości szkolnej mimo osiągnięcia określonego wieku szukali w nieodpowiednich warunkach środowiskowych a nie w małych zdolnościach dzieci. Podjęto więc poszukiwania metod badań dojrzałości szkolnej, które by nie dyskryminowały dzieci wychowywanych w warunkach nie sprzyjających ich rozwojowi.
W związku z tym pojawiły się u nas propozycje M. Grzywak-Kaczyńskiej
– tworzenia dla dzieci niedojrzałych do obowiązku szkolnego – klas pomocniczych, które miałyby być czymś pośrednim między przedszkolem
i klasą pierwszą. Z tych samych dążeń do stworzenia wszystkim dzieciom,
a więc i dzieciom ze środowisk zaniedbanych kulturalnie, równego startu
w szkole wypłynęły propozycje H. Radlińskiej co do wcześniejszego prowadzenia zapisów do szkół. Głównym celem wcześniejszych zapisów
i badań dziecka jest:
- ustalenie możliwie wcześnie tj. na kilka miesięcy przed rozpoczęciem roku szkolnego, na podstawie badań środowiskowych, psychologicznych
i lekarskich, ewentualnych braków dzieci,
- udzielenie zorganizowanej pomocy dzieciom nie wykazującym pełnej dojrzałości szkolnej,
Dostosowane do powojennych potrzeb dzieci i szkół takie „wczesne zapisy”
do klasy pierwszej wraz z ogniskami przedszkolnymi i klasami wyrównawczymi organizowała w końcu lat pięćdziesiątych w Łodzi
A. Majewska. W latach sześćdziesiątych podobne zapisy zaczęto wprowadzać również na innych obszarach Polski. Pod kierunkiem A. Szemińskiej doczekały się one opracowania ujednoliconej metodyki wczesnych zapisów
(A. Szemińska, 1969).
Pod koniec okresu międzywojennego pojawiły się próby całościowego spojrzenia na kwestię dojrzałości szkolnej dziecka. Podkreślano wagę wszechstronnego badania dzieci podejmujących naukę w szkołach, jak również konieczność stosowania diagnostyki leczniczo-pedagogicznej. Przyjmowano, że cechy rozwoju psychofizycznego dziecka powinny być badane nie tylko - jak do tej pory - przez nauczyciela, ale również przez lekarza jak i psychologa.
W związku z tym, że rozwój dziecka obejmuje wiele elementów związanych ze sferą poznawczą, emocjonalną, społeczną, motywacyjną, fizyczno-motoryczną oraz somatyczną, wiele czynników składających się na dojrzałość szkolną, szwedzki psycholog i pedagog B. A. Johanssen wyodrębnił pięć, względnie od siebie niezależnych. Obejmują one rozwój:
- mowy,
- osobowość,
- wykonywanie działań arytmetycznych,
- umiejętności do przystosowania się do warunków szkolnych,
- niewerbalne czynności
W okresie powojennym zaczęło jednak coraz wyraźniej dochodzić
do głosu stanowisko, że samo określenie stopnia dojrzałości szkolnej dziecka nie stanowi jeszcze o jego dalszej karierze szkolnej. W rozwoju dzieci pojawiają się różne momenty przełomowe, które mogą zwiększać bądź zmniejszać szanse powodzenia szkolnego.
Teza, o wpływie uczenia się, na dojrzałość szkolną stanowiła podstawę podejmowania badań mających na celu określenie nie tylko stopnia tej dojrzałości, ale również warunków jej osiągania oraz form pracy wychowawczej, które przygotowywałyby dzieci do podjęcia nauki szkole. Problem dojrzałości rozpatrywano więc w powiązaniu z takimi zagadnieniami, jak:
- założenia programu zajęć dla klas przedszkolnych,
- próg szkolny, pomoc pedagogiczno-medyczna dla dzieci rozpoczynających naukę szkolną,
- dobór metod nauczania
- funkcje ocen szkolnych w klasach niższych.
Wpływ uczenia się na rozwój dzieci szczególnie mocno podkreślali rosyjscy uczeni, uważali oni, że w rozwoju dziecka szczególną rolę odgrywają odpowiednie warunki skutecznego uczenia się. Do określenia takich warunków niezbędne jest jednak:
- poznanie możliwości dziecka w zakresie wykonywania różnych czynności poznawczych,
- ustalenie rodzaju oddziaływań dorosłych, które umożliwiałyby dziecku wykonanie tych czynności samodzielnie.
„Nauczanie optymalne to nauczanie, które, z jednej strony, uwzględnia już osiągnięty przez dziecko stopień rozwoju, z drugiej zaś strony, rozwija jego czynności poznawcze przekształcając je głównie za pomocą odpowiednio dobranych ćwiczeń”.
Tak sformułowane założenia, wskazują na konieczność