Bolesław Leśmian Fala




Bolesław Leśmian – „Fala”

Niepostrzeżenie w morza urasta głębinie
Fala, która w niebiosach szuka dla się tronu.
Niepochwytna dla oka w narodzin godzinie,
Olbrzymieje tym spieszniej, im bliższa jest zgonu.

Cicha bywa, gdy wzbiera nad sióstr zmarłych tłumem,
Aż załamie się w miejscu, gdzie się skędzierzawi,
Wówczas, węsząc śmierć spodem, burzy się i wrzawi
I uderza o brzegi swym pośmiertnym szumem.

I z tym szumem, malejąc, pada na kolana
I na ląd swe pozgonne wysypuje śniegi.
Czy zaszumisz po śmierci, duszo przewezbrana?
Czy uderzysz raz jeszcze o znajome brzegi?


















„Fala jako wiersz symboliczny”

Bolesław Leśmian to jeden z najznakomitszych pisarzy z pogranicza epoki Młodej Polski i XX-lecia, którego wiersze znane są prawie każdemu Polakowi. Jego utwory można podzielić na dwa odrębne typy: pierwsze to te, w których w plastyczny sposób opisuje przyrodę i życie ludzkie, drugie z kolei to wiersze zawierające elementy baśniowej fantastyki. Jak napisał niegdyś francuski powieściopisarz Gustave Flaubert: „autor powinien być w swoim dziele jak Bóg we wszechświecie: obecny we wszystkich jego częściach, ale w żadnej w sposób widzialny ”. W taki właśnie sposób Leśmian ukazał siebie w wierszu „Fala”. Nie jest on dostrzegalny w sposób dosadny (np. jako jeden z bohaterów), ale odczuwamy jego „obecność” poprzez to, iż zastosował charakterystyczne dla siebie cechy poezji. Należą do nich: temat życia i śmierci, sensualizm (polegający na odkrywaniu zmysłami), bogactwo wyobraźni, konkretność oraz symbol. Ta ostatnia cecha u Leśmiana jako „nosicielka” mitu staje się tu pewną zagadką, powoduje, iż czytelnik często zaczyna się zastanawiać co autor przez owy symbol chce przekazać. Powstaje także pytanie: czym on tak naprawdę jest? Jest to przecież pojęcie wieloznaczne, znane w wielu dziedzinach nauki i w każdej z nich różnie rozumiane. W literaturze natomiast termin „symbol” można zdefiniować jako „wieloznaczny obraz literacki, który zaszyfrowuje treść dzieła, mnoży jego sensy i chroni przed jednoznacznością.” Wiersz „Fala” tegoż poety jest najlepszym przykładem wskazującym na trafność tego właśnie pojęcia.
Poprzez interpretacje samego tytułu wnioskujemy, iż autor zmierzał do opisania pewnego zjawiska przyrodniczego, co wskazywałoby na to, że wiersz zalicza się do pierwszego typu utworów. Czytając zwracamy uwagę także na obecność pierwszej charakterystycznej dla tego poety cechy - a mianowicie na konkretność opisów zjawiska. Leśmian mówi tu o procesie powstawania oraz rozbicia się fali, używa do tego serii określeń i epitetów, które powodują, iż na początku jej obraz wydaje się nam być zupełnie oczywisty, gdyż zgodny z naszymi spostrzeżeniami (fala urasta, olbrzymieje, wzbiera, łamie się, burzy, wrzawi, uderza o brzegi; epitety to [bywa] cicha, niepochwytna itp.) Jednak, kiedy brniemy „w głąb” i odczytujemy dalszą część wiersza, nie staje się to dla nas już tak oczywiste. Zaczynamy zastanawiać się: co Leśmian miał na myśli, do czego zmierzał wybierając to właśnie zjawisko? Powodem tego jest fakt, że (mimo iż w niemalże całym utworze opisuje on ową falę tak, jakby był to zwykły element ziemskiej przyrody), gdy dochodzimy do dwóch ostatnich wersów dostrzegamy pojawiające się nagle pytania retoryczne. To właśnie one tej niepewności nam „dostarczają”. W nich podmiot liryczny nie opisuje już samej fali, lecz zwraca się bezpośrednio jakby do ludzkiej duszy. Pyta:

„Czy zaszumisz po śmierci, duszo przewezbrana?
Czy uderzysz raz jeszcze o znajome brzegi? ”

Tu pojawia się już pewnego rodzaju zagadka, którą czytelnik sam musi rozwiązać. Przecież to fala jest szumiąca, przewezbrana oraz to ona uderza o brzegi. Dlaczego więc poeta zwraca się do duszy? Czy miała więc ona oznaczać byt „pojęty jako wielka fala, która wznosi się i w szczytowym punkcie wyłania z siebie życie, naturę, później opada i stopniowo rozbija się w nicość?”
Ponadto zauważamy kolejne określenia, które nie są już dla nas oczywiste przy charakterystyce owego opisywanego przez podmiot liryczny „obiektu”. Bardziej odnoszą się one do jakiejś żywej istoty, nawet do człowieka. „Ja” liryczne stwierdza, iż fala „pada na kolana”, „węszy śmierć” itp. Leśmian w taki sposób ukazuje więc jej dwoistość, jednak nie opowiada się po żadnej ze stron. Nie ma przecież konkretnego argumentu, który wskazywałby, iż jest to bardziej zwykłe zjawisko przyrodnicze, czy też metafora ducha ludzkiego. To kolejny argument, który może przesądzać o tym, że chciał on, aby czytelnik sam odpowiedział sobie na pytanie czego symbolem jest tytułowa fala. Nie musi być ona przecież tylko uosobieniem duszy, może zarówno symbolizować np. samego człowieka, czy jego emocje (np. gniew, radość, podniecenie). Bo przecież uczucia ludzkie także w nas niepostrzeżenie narastają, bardzo szybko się rozwijają, aż w końcu całkiem opadają i pozostawiają po sobie tylko wspomnienie. Gniew, radość, podniecenie raz bywają ciche (gdyż często tłumimy je w naszym wnętrzu), a innym razem tak w nas narastają, iż człowiek (tak jak mówi poeta) „burzy się i wrzawi”. Nie są to jednak jedyne możliwe interpretacje. Tutaj owa fala może symbolizować nawet zjawisko rozwijającej się i kończącej kiedyś epoki literackiej. Ta również ma swój nagły początek, z czasem jej charakterystyczne cechy tak bardzo „olbrzymieją”, że znajduje się „u szczytu swojej kariery”, aż w końcu powoli zanika i całkowicie przestaje istnieć, pozostawiając po sobie jedynie ślady swego dawnego bytu. My natomiast przepełnieni jesteśmy niepewnością czy jeszcze kiedyś jej „elementy” będą miały szansę się rozwijać w literaturze.
Jak więc widać, tak naprawdę tylko od czytelnika zależy jak zrozumiany zostanie tenże symbol. Jest to najlepszy przykład owego bogactwa wyobraźni, o którym mowa była we wstępie. Ponadto wyraźnie dostrzegamy, iż tylko w zdaniach dotyczących duszy występuje forma pytająca. Mógł o tym zadecydować fakt, że w rzeczywistości wszystko to, co jest z nią związane jest niejednoznaczne i niepewne. Symbolu w literaturze nigdy nie da się jasno wyjaśnić, ma on prowokować odbiorcę do snucia refleksji filozoficznych, a jednocześnie „pozwalać na indywidualną interpretację” , „pozostając w trwałym związku z opisywaną rzeczywistością” . Cała więc rzeczywistość, która ukazana jest w tym wierszu sama w sobie posiada jakby dwoistą naturę, charakterystyczną dla tej epoki literackiej. Składa się zarówno z samej materii jak i z ducha, co można próbować przedstawić za pomocą języka symbolu dopuszczającego możliwość wielu interpretacji. Nic jednak nie daje nam pewności, że którakolwiek owa interpretacja będzie trafna.
Charakterystyczną cechą tego utworu jest fakt, iż na początku i na końcu występują motywy życia i śmierci. Wiesz jest regularnym trzynastozgłoskowcem zbudowanym z trzech strof czterowersowych, w których pierwsza opisuje początek, narodziny tego zjawiska, kiedy to fala jest mała, wręcz niepochwytna dla oka, aż w końcu nadchodzi moment jej „śmierci”. Taki właśnie układ motywów wskazuje na to, iż może ona być czymś żywym, co, podobnie jak każdy człowiek, rodzi się, rośnie, rozwija i umiera, a wówczas nic już po nim nie pozostaje. Dzięki takiemu rozmieszczeniu dostrzegamy także budowę klamrową dzieła, ponieważ cały opis fali zamknięty został w pewnych granicach, poza które poeta nie wkracza. Nie jest to jednak jedyny element, który wskazywałby na ową „klamrowość” dzieła. Oprócz tego pogląd ten utwierdzać może także sposób, w jaki zostały tu rozmieszczone rymy (gdyż „Fala” to wiersz rymowany). W strofie pierwszej oraz trzeciej występują rymy żeńskie dokładne regularne przeplatane (abab), natomiast w strofie drugiej są to rymy żeńskie dokładne regularne okalające (abba).
Coraz więcej elementów wskazuje na to, że opisywane zjawisko to alegoria „czegoś żywego” - ale czy człowieka? Wyraźnie zauważamy, iż fala oddaje charakterystyczne dla niej dźwięki, co wskazuje na to, że twórca zastosował onomatopeiczność (dzwiękonaśladowstwo) w wierszu. Tenże środek stylistyczny ukazany jednak zostaje w inny, jakby zaskakujący i tajemniczy sposób. Kiedy fala jest wielka i potężna powinna głośno szumieć, natomiast gdy nadchodzi godzina jej „zgonu” powinna się wyciszać. Tu jednak jest odwrotnie. Kiedy jest żywa, kiedy „urasta w morza głębinie” nie ujawnia się jako głośna, wrzawiąca, lecz wręcz przeciwnie często bywa cicha. Gdy jednak zbliża się do kresu swego istnienia staje się wzburzona i dopiero wówczas „uderza w brzegi swym pośmiertnym szumem”. Wskazuje na to strofa druga:

„Cicha bywa, gdy wzbiera nad sióstr zmarłych tłumem,
Aż załamie się w miejscu, gdzie się skędzierzawi,
Wówczas, węsząc śmierć spodem, burzy się i wrzawi
I uderza o brzegi swym pośmiertnym szumem. ”

Wersy mówiące o takim właśnie odmiennym zachowaniu tego zjawiska także „opowiadać się mogą” za tym, iż tytułowa „bohaterka” może być symbolem człowieka, gdyż czy nie jest tak, że kiedy wszystko w naszym życiu się układa jesteśmy spokojni, szczęśliwi, a dopiero w chwili zagrożenia naszego istnienia i owego szczęścia zaczynamy krzyczeć niepokojąc się o swój dalszy los?
Onomatopeiczność w wierszu tym ponadto jest elementem, który wskazuje na owy Leśmianowski sensualizm. Autor w swojej twórczości wyznawał zasadę, że „możemy wiedzieć to tylko, co spostrzegamy zmysłami. Więcej nawet: że istnieją wyłącznie te formy, które podlegają zmysłom ”. Dlatego też podmiot liryczny nie tylko widzi falę, ale także słyszy wydawane przez nią dźwięki. Według Leśmiana tylko i wyłącznie „świat rejestrowany przez zmysły może dostrzec niepochwytne kształty istnienia” . Takim właśnie zjawiskiem jest tytułowa fala. Autor już w pierwszej strofie określa ją „niepochwytną dla oka”, ale jednak podmiot liryczny dzięki temu, że posługuje się zmysłami może ją dostrzec.
Ponadto „stałym składnikiem Leśmianowskiej wyobraźni jest motyw ukazujący, iż rośliny, zwierzęta, przedmioty i zjawiska mogą czuć tak jak ludzie, mogą posiadać stany psychiczne, mogą nawet myśleć ”. Jest to tak zwana antropomorfizacja natury, tak wyraźnie dostrzegalna także i w tym wierszu. Przemawiają o tym między innymi takie określenia fali jak „węsząc śmierć (…)burzy się” czy „pada na kolana”. Owa antropomorfizacja jest zjawiskiem często dostrzegalnym w poezji Leśmiana. Przykładem na to może być inny jego utwór (jeden z wielu), w którym Twórca ukazuje element natury jako coś, co może zachowywać się oraz czuć jak człowiek. Jest to wiersz pt. „Zielona godzina”. W nim również element przyrody – las, może tak samo jak człowiek śnić oraz może odczuwać miłość. Podmiot liryczny stwierdza:

„A brzozy z trwogą na mnie patrzą z swej ustroni,
Bo wiedzą, że mnie w ziemi pogrzebać nie wolno (…) ”

Tutaj z kolei drzewa potrafią między innymi patrzeć oraz czuć, wiedzieć. Jak więc widać motyw antropomorfizacji natury Leśmian wykorzystał więcej niż jeden raz.
W dalszej części analizy wiersza Bolesława Leśmiana zastanówmy się nad tym, jak ukazuje on otaczającą podmiot liryczny rzeczywistość. Powiedzieliśmy już, iż jest przedstawiona w sposób dwoisty, ale czy poeta mówi coś więcej o miejscu, które opisuje??
Przyglądając się bliżej dostrzec możemy, że dla niego całe otoczenie jest jakby mało ważne, wręcz nieistotne. Skupia się on bowiem tylko na opisie fali, jej „zachowaniu” i cechach fizycznych, a nie wspomina o miejscu, w którym ona występuje. Nie ma ani słowa czy jest to fala morska, czy pochodząca z jakiegoś innego „zbiornika wodnego”. Tutaj jednak czytelnik nie czuje już „wewnętrznego obowiązku”, aby zastanawiać się nad tym problemem, gdyż rzeczywiście sposób, w jaki Leśmian wykreował ową falę sprawia, że także dla nas staje się to nieistotne. My również całą swoją uwagę skupiamy tylko na samym zjawisku, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że fala ta nie musi być przedstawicielką jakiejś określonej jednostki. Może to przecież być reprezentantka jakiegoś ogółu, wszystkich fal świata – w takim przypadku miejsce, z którego pochodzi nie jest ważne.
W podobnie zadziwiający sposób twórca ukazuje w utworze czas akcji. Czytając jego dzieło dostrzegamy, że zarówno w strofie pierwszej, jak i drugiej wszystko dzieje się w jakiejś niesprecyzowanej konkretnie teraźniejszości. Wskazuje na to szereg zawartych w nich sformułowań (np. urasta, szuka, olbrzymieje). Wszystko opisane jest tu w taki sposób, jakby cała akcja działa się w chwili mówienia podmiotu lirycznego. Można by wywnioskować, iż właśnie w chwili obecnej patrzy on na całą akcję i ją w sposób liryczny „opowiada”. Dopiero strofa końcowa, i jej dwa ostatnie wersy, wprowadza czas przyszły, a wraz z nim całą wspominaną już tajemniczość. „Ja” liryczne zaczyna konkludować nad tym, co stanie się z ową „duszą przewezbraną” po śmierci, zastanawia się on czy zniknie całkiem i już nikt więcej o niej nie usłyszy, czy „uderzy raz jeszcze o znajome brzegi ”.
Ponadto w „Fali” charakterystycznym zjawiskiem jest też to, że autor zróżnicował formę zdań w zależności od tego, do którego opisywanego elementu się w nim odwoływał. Wszelkie wypowiedzi w strofie pierwszej i drugiej, a także w trzech wersach strofy trzeciej to wypowiedzi dotyczące tytułowego zjawiska i występują one w formie zdań oznajmujących. Dopiero w momencie, gdy jest mowa o duszy znów wszystko się zmienia. Dwa ostatnie wersy posiadają już formę zdań pytających – są to pytania retoryczne. Dlaczego te końcowe wersy zostały ukazane tak odmiennie pod względem czasu i trybu? Dlaczego w momencie, w którym mowa jest tylko o fali wszystko zdaje się być jakby oczywiste, a kiedy podmiot liryczny odwołuje się do duszy owa „pewność” zanika i wprowadzona zostaje pewnego rodzaju „niewiadoma” do wiersza? Przecież dopiero wersy dotyczące duszy wywołują u nas po raz kolejny „wewnętrzny znak zapytania”, sprawiają, że zaczynamy zastanawiać się, co może oznaczać taka właśnie odmiana na końcu. Wtedy właśnie dostrzegamy, iż poeta najprawdopodobniej nie dążył tylko do zwykłego opisu aktu powstawania i „rozbijania się o wodę” zwykłego zjawiska przyrodniczego, lecz ukrył prawdziwy sens tego utworu gdzieś w jego „głębi”.
Odpowiedzią na nasze pytania może być wspomniany już wcześniej fakt, że wszystko to, co odnosi się do duszy jest niepewne, bo czyż ona sama w sobie nie jest dla wszystkich ludzi wielką zagadką? Problem czy tak naprawdę istnieje dusza ludzka, a wraz z nią życie po śmierci jest obecny w życiu człowieka już od zarania dziejów, a do tej pory nikt nie potrafi wskazać konkretnych dowodów na jej istnienie. To może być więc głównym powodem tego, że Leśmian w ostatnich wersach odwołujących się do tej zagadkowej materii wprowadza tajemniczość, która w konsekwencji przenika każdy element wiersza. Zadaje on jednak pytanie: „czy zaszumisz po śmierci duszo przewezbrana?”, przez co możemy wnioskować, iż dla podmiotu lirycznego śmierć (oraz to, co z nią związane) to nie koniec, że „może być ona zamknięta w granicach istnienia, a w pewnym sensie i życia” .
Wiadomo więc już, że miejsce oraz otoczenie nie zostały dokładnie sprecyzowane. W dalszej analizie natomiast możemy dostrzec, że „ja” liryczne, o którym była już mowa, mimo że opisuje całą sytuację liryczną jest bezosobowy. W całym wierszu brak jest więc formy osoby pierwszej. Ponadto nie ma również najmniejszej wzmianki, o tym jakiej jest płci, w jakim jest wieku oraz jaki on sam ma stosunek do tejże fali. Nie ma także nic na temat z jakiej pozycji owe zjawisko jest obserwowane. Po raz kolejny pojawia się tutaj uczucie, że nie należy interesować się osobą opowiadającą, gdyż dla Leśmiana nie było to istotne, lecz całą swoją uwagę skupić należy na fali. Podmiot liryczny, mimo że jest najważniejszym elementem struktury każdego tekstu w wierszu tym niczym nie koncentruje na sobie uwagi czytelnika, wręcz przeciwnie, dąży do tego by całkowicie skupiono ją na fali. Wiadomo tylko tyle, że kiedy mówi o niej zdaje się utrzymywać dystans w stosunku do tego, co widzi, formułuje zdania oznajmujące, kiedy natomiast odwołuje się do duszy wprowadza poprzez pytania retoryczne elementy refleksji do utworu. Tu ukazuje już jakby swoje „inne oblicze”, dostrzegamy, iż ma uczucia i nie jest już tą samą „zimną osobą” co na początku.
„Cała twórczość Bolesława Leśmiana wiąże go głównie z dwudziestoleciem międzywojennym, ale działalność pisarską rozpoczął jeszcze w Młodej Polsce. Już wtedy wprowadził poeta do polskiego rozumienia symbolizmu elementy baśniowe i folklorystyczne, które w kolejnych jego tomach stały się jednym z głównych wyznaczników przestrzeni Leśmianowskiego świata poetyckiego” . Tak też jest w wierszu „Fala”. Tu symbolizm jest czymś koniecznym do zrozumienia owego utworu, nie będzie więc błędem (a nawet jest to wskazane) nazwanie „Fali” wierszem symbolicznym. Cały ten utwór jakby „przesiąknął” wieloznacznością, co powoduje, iż każdy czytelnik może inaczej odebrać jego sens i każde uzasadnione rozumienie będzie na swój sposób poprawne. Pewne jednak jest to, iż „Leśmianowski symbol – jak i język – wyłamany został z młodopolskiej koncepcji i nadany ma nowy wymiar – konkretność” .























Bibliografia:
1. Bolesław Leśmian: Wiersze wybrane, Warszawa 1982.
2. Michał Głowiński, Aleksandra Okopień – Sławińska, Janusz Sławiński: Zarys teorii literatury, Warszawa 1986.
3. Przewodnik po lekturach – Bolesław Leśmian, pod red. Grzegorza Leszczyńskiego, Warszawa 1990.
4. Justyna Bajda, Małgorzata Łoboz: Leksykon literatury polskiej dla uczniów i nauczycieli – Młoda Polska, Wrocław 2004.
5. Studia o Leśmianie, pod red. Michała Głowińskiego i Janusza Sławińskiego, Warszawa 1969.
6. Cezary Rowiński: „Człowiek i świat w poezji Leśmiana, Warszawa 1982.
7. Szkolny słownik wiedzy o literaturze, pod red. Romualda Cudaka, Marka Pytasza, Katowice 2000.
8. List do Louise Colet z 9 grudnia 1852 roku.



„Fala”
Fala to symbol duszy. W literaturze symbol to dwustopniowa konstrukcja językowa, słowo lub zespół słów oznaczające zjawisko, osobę, przedmiot, pojęcie abstrakcyjne. Opis tej fali odzwierciedla zjawisko przyrodnicze. Poeta traktuje falę jako osobę żywą (animizacja), wyposażoną we właściwości psychiczne. Narodziny - śmierć. Podlega takiemu samemu cyklowi jak osoba żywa. Obrazy:
1. konkretne przyrodnicze zjawisko
2. metaforyczność animizacja, fala to istota żywa
Utożsamienie istoty żywej ze zjawiskiem przyrodniczym. Fala jest jedna z wielu, bez cech szczególnych. Ogólność i konkretność. Są to cechy symbolicznej techniki. Wierny i konkretny opis. Interpretacja jest ogólna i gramatyczna konstrukcja zdań. Zdania oznajmujące. Wiedza zawarta w zdaniu jest oczywista. Zdania dotyczące duszy są pytające bo wszystko co jej dotyczy jest niejednoznaczne. Można to interpretować na różne sposoby. Fala może symbolizować życie człowieka, rozwój twórczości, epoki literackiej, emocje (gniew), pragnienia, marzenia dochodzące do jego zrealizowania. Symbol w literaturze nie daje się wyjaśnić jednoznacznie. Symbol to możliwości interpretacyjne określane przez charakter tekstu, kontekst pojawiania się w tekście. Elementy tej techniki to wieloznactwo, konkretność, ogólność, animizacja (nie zawsze).

autor Malwina Rybarczyk

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Motywy literackie z języka polskiego.

Arcydzieła polskie
1. Jan Kochanowski – Treny
2. Adam Mickiewicz – Pan Tadeusz
3. Stanisław Ignacy Witkiewicz – Szewcy
4. Witold Gombrowicz – Ferdydurke
5. Twórczość Wisławy Szymborskiej
Artysta i sztuka
Ant...

Język polski

Nauka o języku.

1. Omów cztery podstawowe zasady rządzące polską ortografią.

– zasada fonetyczna – piszemy jak mówimy i słyszymy, np. nos, woda, pisać
– zasada morfologiczna – piszemy zgodnie z budową wyrazu, uwzględniając obocznośc...

Język polski

Młoda Polska.

1. Ramy czasowe
Początek: 1890r.
Koniec: 1918r.

2. OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA MŁODEJ POLSKI

2.1 Sytuacja kraju

Po zrywie wolnościowym w epoce romantyzmu, zmęczony naród skierował się ku filozofii pozytywistyczn...

Język polski

Młoda polska - opracowanie epoki.

62. RAMY CZASOWE
Początek: 1890 r.
Koniec: 1918 r.
63. OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA MŁODEJ POLSKI
63.1 SYTUACJA KRAJU
Po zrywie wolnościowym w epoce romantyzmu, zmęczony naród skierował się ku filozofii pozytywistycznej. Epoka ...

Język polski

Młoda Polska.

1. RAMY CZASOWE
Początek: 1890 r.
Koniec: 1918 r.
2. OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA MŁODEJ POLSKI
2.1 SYTUACJA KRAJU
Po zrywie wolnościowym w epoce romantyzmu, zmęczony naród skierował się ku filozofii pozytywistycznej. Epoka spo...