Wszystko o fraszkach Kochanowskiego
Fraszka to z tłumaczenia włoskiego błahostka, drobnostka, żart, figiel - krótki utwór poetycki, wierszowany będący odmianą epigramatu, zwykle żartobliwy, dotyczący jakiegoś zdarzenia lub osoby o charakterze anegdotycznym, zamknięty wyraźną puentą.
Fraszki bywają pisane na coś, do czegoś lub o czymś.
Podział fraszek ze względu na temat:
1. Autobiograficzne - Do gór i lasów;
2. Autotematyczne (wyrażają poglądy na własną twórczość) - Do fraszek, O fraszkach, Ku Muzom, Na swoje księgi;
3. Filozoficzno-refleksyjne - O żywocie ludzkim, Na zdrowie, Na dom w Czarnolesie, Do snu;
4. Patriotyczne - Na sokalskie mogiły;
5. Obyczajowe - O kapelanie, Na nabożną, Raki, O kaznodziei, Na matematyka;
6. Biesiadne - O doktorze Hiszpanie, Na Konrata, O koźle;
7. Miłosne - O miłości, Do dziewki, Do Hanny, Do Jadwigi, Do Magdaleny, Do Anny.
We fraszkach Kochanowskiego odnajdujemy satyrę na panujące obyczaje, kpinę z ludzkich wad i ułomności oraz odnajdujemy refleksje filozoficzne.
Analiza fraszek
"Na swoje księgi".
Kochanowski wyraża w tej fraszce poglądy na własną twórczość. Poeta twierdzi, że tematyka jego fraszek będzie pogodna, radosna, pełna żartów i radości życia. Na świecie jest zbyt wiele spraw trudnych i poważnych, aby zajmować się nimi w poezji. Fraszka ta jest wyrażeniem filozofii epikurejskiej promującej radość życia.
"Do gór i lasów"
To fraszka autobiograficzna a właściwie wierszowany życiorys autora, który wspomina młodość, minione lata, dalekie podróże, pobyt we Francji, w Niemczech i we Włoszech. Jest to refleksja, że czas szybko przemija i pojawia się pytanie o przyszłość - o starość. Poeta jednak uświadamiając sobie upływ czasu kieruje się epikurejską receptą na życie wziętą od Horacego "Carpe diem" (Chwytaj dzień) i mówi "A ja z tym trzymam, kto co w czas pochwyci".
"Na sokalskie mogiły"
Fraszka należy do grupy utworów patriotycznych. Treść dotyczy wydarzeń historycznych z 1519 r., gdzie pod Sokalem doszło do krwawej bitwy
z Tatarami, którą Polacy przegrali. Kochanowski wypowiada się w imieniu Polaków, w imieniu narodu, że nie należy płakać nad tymi, którzy polegli, gdyż zgodnie z etosem rycerskim śmierć na polu walki to honor. Walka miała sens mimo ofiar, gdyż chociaż na trochę powstrzymała przeciwnika.
"Na dom w Czarnolesie"
To fraszka refleksyjna, osobista rozpoczynająca się apostrofą - bezpośrednim zwrotem do Stwórcy. Autor składa podziękowanie Bogu za dom w Czarnolesie. Poeta sławi skromne wiejskie życie, które więcej dla niego znaczy niż złoto, bogactwa i przepych dworskiego życia. Najważniejszymi wartościami moralnymi są dla niego czyste sumienie, życzliwość i uczciwość. Jest to wciąż aktualna renesansowa recepta na życie Jana z Czarnolasu.
"Do snu"
To fraszka filozoficzno - refleksyjna. Utwór rozpoczyna się apostrofą do uosobionego snu. Podczas snu ze śmiertelnego ciała uwalnia się dusza i wybiera się w wielką podróż. Sen według Kochanowskiego umożliwia człowiekowi przekroczenie za życia granicy niedostępnego świata, wejście w krainę marzeń.
"Na zdrowie"
Poeta pragnie, by wszyscy zrozumieli jak wielkim skarbem jest zdrowie i jak należy je cenić. Daje ono radość, pozwala się cieszyć życiem, zachwycać przyrodą, przedłuża człowiekowi młodość. To fraszka głosząca epikurejską pochwałę życia. Poeta uważa, że wszystkie dobra materialne będące przedmiotem starań człowieka są wobec zdrowia mało warte.
"O kapelanie"
Fraszka ta należy do grupy fraszek antyklerykalnych. Przedstawia sługę bożego, który przedkłada rozkosze życia doczesnego nad pełnienie obowiązków duszpasterskich. Ksiądz nie przyszedł na poranną mszę, gdyż "pilnował dzbana".
"O kaznodziei"
To również fraszka należąca do grupy antyklerykalnych, w których brzmią echa reformacji. Kochanowski oskarża kler o podwójną moralność, dwulicowość i obłudę. Ksiądz bowiem mieszka z kucharką i nie przestrzega ślubów czystości.
"Do Hanny"
Fraszka należy do grupy fraszek miłosnych. Autor powiada, że kobieta bardziej ceni bogactwo niż prawdziwą miłość. Na palcu bowiem ma pierścień z diamentem, a w sercu ma "twardy krzemień".
Kochanowski wyraża we fraszkach wielką mądrość życiową. Twierdzi, że świat nie jest doskonały, życie ludzkie nie składa się z samych radości, ale zawsze należy zachować czyste sumienie, cieszyć się ziemskim życiem i bez lęku można patrzeć w stronę Boga. Nie należy się bać śmierci. Piękno i mądrość natury dadzą człowiekowi spokój i ukojenie. Należy pogodzić się zawsze z losem i brać to, co przynosi fortuna. Należy spokojnie przyjmować i szczęście i tragedie. W życiu liczy się bowiem cnota, przyjaźń, umiar, biesiada i miłość.
Człowiek według Kochanowskiego uczestniczy w życiu jak w grze i sam jest obiektem gry. Tajemniczą grę prowadzi z nami los, czyli kapryśna fortuna. Powodzenie jest zmienne, a żywot ludzki niepewny i nietrwały. Człowiek powinien pogodzić się z losem i wybaczyć światu niedoskonałości.
Wszystkie fraszki cechuje zwięzłość, mistrzowski język i trafne wyrażenie myśli.