napisz opowiadanie na dowolny temat

napisz opowiadanie na dowolny temat
Odpowiedź

Nasz zamek był bardzo piękny i wielki. Miał cztery kamienne wieże, których dach był pozłacany, a mury były starannie ułożone, tak, że główki od szpilki nie dało się nigdzie włożyć. Wewnątrz był jeszcze cudowniejszy niż na zewnątrz. Posrebrzane ściany, a stoły z rzadkiego drzewa o nazwie „dąb”. Jedzenie podawano nam w srebrnych, pozłacanych tacach. Rzadko kto mógł podziwiać te piękna, które były w środku, gdyż ojciec nasz nikogo poza ważnymi osobami i służbą nie wpuszczał. Nasza matka umarła kiedy byłam w wieku 6 lat. Kiedy miałam 19 lat, zdarzyło się wielkie nieszczęście w naszej rodzinie. Ta nieszczęsna historia zaczyna się wtedy, kiedy moja starsza siostra była już mężatką, a ja miałam się wyjść za mąż za miesiąc. Na początku nikt z nas nie zauważył, że moja najmłodsza siostra dziwnie się zachowywała. Najpierw nasz ojciec zobaczył, że Psyche prawie ciągle chodzi zadumana i często zapomina co miała zrobić. Choć wiele razy pytaliśmy ją: - Co się z tobą dzieje, dlaczego tak dziwnie się zachowujesz? – nigdy jeszcze nie uzyskaliśmy od niej odpowiedzi. Udawała, że nie słyszy tego pytania. Od tamtej pory starała się zachowywać normalnie, aby nie wzbudzać naszych podejrzeń. Chociaż wiele razy mówiłam starszej siostrze i ojcu, że powinniśmy bardziej obserwować Psyche to jednak nie słuchali mnie. Ostatecznie postanowiłam sama sprawdzić, gdzie Psyche wymyka się z pałacu. Okazało się, że byłam ostatnią osobą, która widziała moją siostrę, przed zniknięciem. Zakradłam się za nią i zobaczyłam, że ktoś przykryty skórą tygrysią chwyta najmłodszą księżniczkę i wzlatuje razem z nią w stronę zachodu słońca. Przerażona pobiegłam do mojego ojca i opowiedziałam mu co widziałam. Lecz ani on, ani moja druga siostra, której później to opowiedziałam, nie chcieli mi wierzyć. Myśleli, że wpadłam w jakiś obłęd. Dopiero kiedy przez dwa dni Psyche była nieobecna w domu uwierzyli mi. Nikt nie wiedział co zrobić, jak się zabrać do poszukiwań. Postanowiliśmy wspólnie z najstarszą księżniczką, że we dwie wraz z oddziałem żołnierzy pójdziemy szukać siostry. A ojciec zostanie, bo musi pilnować spraw państwa, do tego jest już stary i taka podróż wykończyłaby go. Najpierw udaliśmy się w kierunku, gdzie Helios kończy swoją podróż. Gdy spotykaliśmy po drodze jakichś ludzi, pytaliśmy, czy nie widzieli Psyche. Niestety nikt nie potrafił nam pomóc. Jeśli zobaczyłyśmy jakiś zamek, lub jaskinię, albo jakiekolwiek inne miejsce, gdzie można kogoś przetrzymywać, sprawdzałyśmy czy nie ma tam naszej siostry. Niestety musiałyśmy przerwać na jakiś czas nasze poszukiwania z powodu mojego ślubu. Wróciłyśmy do pałacu, gdzie zostałyśmy kilka dni. Po wznowieniu poszukiwań, udałyśmy się z powrotem w miejsce, gdzie je skończyłyśmy. Po paru minutach drogi spostrzegłam przed jakąś dziwną jamą, złotą spinkę, którą nosiła moja siostra wpiętą we włosach. Jakiż był mój ból, kiedy o tym myślałam. Przecież moja siostra mogła tu być wtedy, kiedy byłyśmy tu poprzednio, gdy zawróciłyśmy. Dopiero potem dowiedziałam się, że zgubiła ją w drodze. Od tej pory, nasza podróż odbywała się bez większego entuzjazmu i każdy był, tak jakby zasmucony. W końcu dotarłyśmy do tunelu, przez który przechodziło się na druga stronę góry Athos. Nie podejrzewałyśmy, że ktoś na nas może się tam czaić, więc zbytnio nie zachowywałyśmy ostrożności. Gdy byłyśmy w połowie przejścia, zostałyśmy napadnięte przez rozbójników, którzy zabili całą naszą straż i tylko ja z siostrą zdołałam uciec. Przez parę dni szłyśmy ostatkiem sił, aż w końcu dotarłyśmy do jakiegoś małego miasta. Miałyśmy wielkie szczęście, gdyż ludzie w tym mieście byli bardzo gościnni. Nakarmili nas i dali nam zapasy na dalszą podróż. W drodze do następnej osady przeszukałyśmy bardzo wiele jaskiń i dziwnych miejsc. W miasteczku pokrzepiłyśmy się, a gdy miałyśmy wyruszać dalej, ktoś zawołał nas abyśmy posłuchały opowiadania pewnego starca. - A więc słuchajcie mnie drogie dzieci. Kiedyś, kiedy jeszcze byłem młody marzyłem o przygodach, podróżach i walkach z dzikimi potworami. Wbrew zakazom moich rodziców uciekłem z domu i udałem się na długą wędrówkę. Po miesiącu dotarłem na górę Pindos, skąd zobaczyłem wielki, złoty zamek. Poszedłem w jego stronę i po tygodniu wędrówki stanąłem przed jego bramami. Do wieczora nikt nie otworzył drzwi. Kiedy zapadła noc wrota otworzyły się same, a ja wszedłem do środka, aby coś zjeść i się ogrzać. Wszedłem do największego pokoju, a w nim stał stół z owocami. Wziąłem jeden owoc granatu i zjadłem. Po chwili padłem jakby rażony piorunem. Nie wiem ile leżałem, ale obudziłem się po drugiej stronie Grecji! Zdziwiony udałem się w powrotną podróż do mojego domu. Nie sądziłem, że zostanę dobrze przyjęty, ale moje obawy rozwiały się kiedy przybyłem. Moi rodzice byli bardzo zadowoleni, że powróciłem do domu. Ta historia bardzo nas zaciekawiła i postanowiłyśmy dokładnie starca o nią wypytać. - Mógłbyś nam powiedzieć starcze w jaką stronę trzeba się udać aby dojść do góry Pindos? - Mógłbym, ale nie powiem, gdyż żądam przysługi. - Cóż chcesz abyśmy uczyniły? -Najbardziej pragnąłbym abyście dostarczyły mi jakiegoś leku na bolące nogi. Więc wyruszyłyśmy do jednego z większych miasta, w którym można by było kupić lek, o który prosił nas staruszek. Po kilku dniach dotarłyśmy do miasta i przez cały dzień szukałyśmy aptekarza. Kiedy go znalazłyśmy, okazało się, że nie mamy pieniędzy. I w tym przypadku zapytałyśmy go, czy nie możemy zrobić dla niego jakiejś przysługi. On po chwili zastanowienia powiedział, że możemy roznieść dla niego kilka zamówień. Pierwszą przesyłkę musiałyśmy dostarczyć pewnemu biednemu człowiekowi, który mieszkał poza miastem. Drugą trzeba było dać bogatemu obywatelowi. Trzecia należała do kupca, który niedługo miał wyruszyć z miasta. Ostatnia to była paczka pełna leków dla innego grodu. Szłyśmy z nią trzy dni, a po dostarczeniu wracałyśmy tylko dwa. W końcu dostałyśmy upragnioną maść na bolące nogi. Po powrocie do starca oddałyśmy mu maść, a on w zamian udzielił nam szczególnych wskazówek jak dojść do góry Pindos. Szłyśmy tam trzy tygodnie i z jej szczytu zobaczyłyśmy wielki zamek ze złota. Czym prędzej udałyśmy się w jego kierunku i po tygodniu stanęłyśmy przed jego wrotami. Zapukałyśmy, choć nie żywiłyśmy nadziei, że ktoś otworzy. Jednak myliłyśmy się. Otworzyła nam Psyche, wystrojona w ubranie z ponaszywanymi diamentami, butami z rubinów i naszyjnikiem ze szmaragdów. Na głowie miała koronę z szafirów. Samo wnętrze pałacu też było przepiękne, całe ze złota i drogich kamieni, a na stołach stały najrzadsze owoce i najsmaczniejsze jedzenie jakie można spotkać na całej ziemi. Kiedy to spostrzegłyśmy zazdrość i niechęć do tej, której szukaliśmy przez bardzo długi czas zapanowała w naszych sercach. - Czemu macie takie smutne miny? – zapytała nas Psyche. - To ze zmęczenia, bardzo długo cię szukałyśmy – odpowiedziała moja starsza siostra. - Wejdźcie i rozgośćcie się. - To twój pałac? – zapytałam. - Nie, mojego kochanka – odparła Psyche. - A któż to jest? - Sama nie wiem, nigdy nie pokazywał mi twarzy – po tych słowach pośpiesznym krokiem odeszła. Przez całą noc myślałyśmy jak dopiec naszej siostrze. W końcu moja druga siostra wymyśliła sposób. Ona ucieknie ukradkiem z pałacu, a ja powiem Psyche, że to jej kochanek zamienił się w smoka i zjadł najstarszą księżniczkę. Pomysł spodobał mi się i w wkrótce wcieliłyśmy go w życie. Niedługo potem pobiegłam do sypialni Psyche i opowiedziałam jej o straszliwym potworze, czekającym również na to, aby zabić ją i jej dziecko, które może się narodzić. Ona, przestraszona, nie wiedziała co zrobić. Więc podsunęłam jej propozycję, aby przy następnej wizycie kochanka zabiła go. Ta znów odpowiedziała, że on zaraz tu będzie. Gdy to usłyszałam to zaimprowizowałam ucieczkę w popłochu. Po tym wydarzeniu nie czekałyśmy na dalszy rozwój wypadków tylko wróciłyśmy do domu, do stęsknionego ojca, któremu powiedziałyśmy, że znalazłyśmy tylko grób Psyche. Jakiż był nasz ból kiedy najmłodsza księżniczka stała się bogiem. Nie dostałyśmy wtedy kary od ojca za kłamstwo, gdyż umarł po wiadomości, że Psyche nie żyje. Ta zaś, dowiedziawszy się całej prawdy o naszej sztuczce postanowiła nas ukarać. Miałyśmy nosić kamienie na budowę jej pałacu. Pracowałyśmy tak przez rok i dwa miesiące, aż w końcu dała nam spokój i przygarnęła do pałacu. Od tej pory żyjemy razem z nią w szczęściu i radości.

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Pomocy......... Napisz opowiadanie na dowolny temat opowiadanie z dialogiem nie za długie

Pomocy......... Napisz opowiadanie na dowolny temat opowiadanie z dialogiem nie za długie...

Język polski

Napisz opowiadanie na dowolny temat opowiadanie musi byc z dialogiem conajmniej na dwie strony.

Napisz opowiadanie na dowolny temat opowiadanie musi byc z dialogiem conajmniej na dwie strony....

Język polski

Napisz opowiadanie na dowolny temat minimum 10 zdań.Opowiadanie ma się zaczynac od : Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, żyła sobie piękna królewna, która postanowiła nazbiera jagód.

Napisz opowiadanie na dowolny temat minimum 10 zdań.Opowiadanie ma się zaczynac od : Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, żyła sobie piękna królewna, która postanowiła nazbiera jagód....

Język polski

Napisz opowiadanie na dowolny temat i naucz się go opowiadać. Mam czas do 17.04, ale nie mam pomysłu na temat opowiadania!!! Pomóżcie!! DAJE NAJ

Napisz opowiadanie na dowolny temat i naucz się go opowiadać. Mam czas do 17.04, ale nie mam pomysłu na temat opowiadania!!! Pomóżcie!! DAJE NAJ...

Język polski

Napisz opowiadanie na dowolny temat musi być na 3 strony ale jak np będą 2 to się nic nie stanie muszą być akapity dialogi i najważniejsze temat  daje naj bardzo prosze potszebuje na jutro

Napisz opowiadanie na dowolny temat musi być na 3 strony ale jak np będą 2 to się nic nie stanie muszą być akapity dialogi i najważniejsze temat  daje naj bardzo prosze potszebuje na jutro...

Język polski

Napisz opowiadanie na dowolny temat . Co najwyżej 10 stron wydruku proszę o pomoc ! Jaki mogę mieć temat przewodni opowiadania????

Napisz opowiadanie na dowolny temat . Co najwyżej 10 stron wydruku proszę o pomoc ! Jaki mogę mieć temat przewodni opowiadania????...