Napisz opowiadanie na dowolny temat opowiadanie musi byc z dialogiem conajmniej na dwie strony.

Napisz opowiadanie na dowolny temat opowiadanie musi byc z dialogiem conajmniej na dwie strony.
Odpowiedź

Pewnego deszczowego wieczoru około godziny 1 w nocy. Pani Finkel przebudziła się i usłyszała odgłosy, które dochodziły z kuchni. Więc postanowiła sprawdzić czy ktoś jest w jej domu. A była starą panną, bardzo samotną. Kiedy weszła do kuchni zauważyła czarnego mężczyznę z wielkim łomem. Zaczęła potwornie krzyczeć. Napastnik chwycił ją tak, żeby nie mogła się ruszyć. Następnie przywiązał ją do krzezła i zakleił jej usta. Po dziesieciu minutach mężczyzna postanowił porozmawiać z panią Finkel. Oderwa taśmę z jej ust i powiedział, że jeżeli zacznie krzyczeć to ją zabije. Kobieta obiecała, że nie będzie krzyczeć ale w zamian oczekuje wyjaśnień. Nieznajomy zgodził się i zaczeli rozmowę. Pani Finkel zapytała - Dlaczego włamałeś się do mojego domu ? Moja mama ma raka i potrzebuję pieniędzy ... - odpowiedział mężczyzna. Więc dlaczego pan nie poprosił o pomoc burmistrza ? - ponownie zapytała. Byłem już u niego ale odmówił mi pomocy .. - odpowiedział ze smutkiem na twarzy. Zapadła cisza. Pani Finkel myślała jakby pomóc mężczyżnie.  Nagle napastnik wstał udając się w stronę łazienki. Kobieta poszła za nim . Stała przed drzwiami i czekała aż wyjdzie. Po 30 minutach zaczęła go wołać ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Więc postanowiła jeszcze trochę poczekać.  W końcu zadzwoniła na policje i o wszystkim opowiedziała. Około godziny 3 przyjechała policja. Weszła do domu i udała się w stronę łazienki. Oni ponownie zaczeli wołać mężczyznę ale odpowiedzi nie otrzymali. Więć wyważyli dzrzwi. Widok był przerażający. Mężczyzna, który włamał się do domu pani Finkel leżał w wannie pełnej krwi. Policja przesłuchiwała kobietę. - Obudziłam się około pierwszej i usłyszałam jakieś odgłosy dochodzące z kuchni. - opowiadałam pani Finkel. - I co było dalej ? - Poszłam na dół i zobaczyłam tego mężczyznę, a potem przywiązał mnie do krzesła. - Rozmawiała pani z nim ? - wypytywał policjant. - Tak. Tłumaczył się chorobą swojej matki. POtem poszedł do łazienki i tyle go widziałam. - DZiękuj pani za rozmowę. To już wszystko. Jeżeli się dowiemy kim był ten mężczyzna powiadomimy panią. - Ja również dziękuje. Dowidzenia. - powiedziała pani Finkel. - Do widzenia - odżekł policjant. Pani Finkel nie magła zasnąć. Przez jakiś czas nie opuszczała jej myśl, że to wszystko stało się w jej domu.

Dodaj swoją odpowiedź