Postawy destrukcyjne
POSTAWY DESTRUKCYJNE –
BRUTALIZACJA ŻYCIA, NIEUCZCIWOŚĆ, TERRORYZM, ... – ZAGROŻENIEM DLA DEMOKRACJI
W naszym kraju demokracja to podstawa państwa. Już w starożytnej Grecji obywatele korzystali z niej i byli z niej bardzo zadowoleni. Do dziś przetrwała, jednak z każdym dniem jest coraz to bardziej zmieniana i coraz to bardziej zagraża jej niestety coraz więcej rzeczy.
W dzisiejszym świecie demokracja to podstawa, jednak postawy destrukcyjne, czyli postawy „niszczące” takie jak: brutalizacja życia, terroryzm, nieuczciwość, korupcja, itp. to niektóre z wielu zagrożeń jakie na nią czyhają.
Żyjąc zabiegani prawie nie zdajemy sobie sprawy, co jest fundamentem naszego państwa. W Polsce panuje demokracja, co oznacza, że władza państwowa spoczywa w rękach wszystkich obywateli. Obywatele ci mają prawo do uczestnictwa w życiu publicznym, podejmując np. ogólnonarodowe decyzje, oraz wybierać i odwoływać swoich przywódców. Prawo jest uchwalane przez dwuizbowy parlament i każdy jest wobec niego równy. Istnieje zasada pluralizmu – wiele ugrupowań politycznych, różne poglądy i idee. Wszystkim obywatelom przyświecają takie wartości jak: wolność, ochrona życia, sprawiedliwość, równość, tolerancja, troska o dobro wspólne, itp. Ale nic nie jest takie piękne.
Grupa ludzi, która z własnej woli rezygnuje z wpływu na życie publiczne, jest ogromna. To nie tylko ludzie tzw. „marginesu”. Są to też tacy, którzy do życia publicznego zrazili się ostatnimi czasy. Aferami i nieudolnością kolejnych rządów, korupcją i kapitalizmem politycznym, brakiem poczucia sprawiedliwości. W dzisiejszej Polsce brakuje uczciwości i rzetelności we wszystkich dziedzinach życia. Jeśli założymy, że demokracja to kultura polityczna, rządy prawa, w/w wartości obywatelskie, udział obywateli w życiu publicznym, to nie można stwierdzić, że któryś z tych punktów jest w pełni zrealizowany. Dużo by pisać o nieuczciwości i korupcji. Warto tu przypomnieć kontrowersyjną ofertę prywatyzacji związaną ze sprzedażą STOEN-u w ręce kapitału niemieckiego. Ówczesny Minister Skarbu zapewniał o pełnej legalności transakcji i spodziewanych zyskach, co było bardzo odległe od rzeczywistości. Ta, jak i wiele innych przekształceń prywatyzacyjnych były przeprowadzone
z naruszeniem prawa. Niestety praktyka pokazuje, że coraz częściej przeprowadzane są „tajemnicze” transakcje, o których społeczeństwo wie niewiele, a media zazwyczaj milczą.
Omawiając naszą demokrację należy poruszyć sprawy związane z polską integracją z Unią Europejską. Media publiczne realizując politykę rządów RP opowiedziały się za integracją z UE. Czy tak powinna wyglądać prezentacja informacji dla Polaków w demokratycznym państwie?! Z integracją Polski z UE związane są przecież nie tylko pozytywy! Media państwowe wydają się tego nie dostrzegać i są pod wpływem znacznego lobbingu.
Wydaje mi się, że polska demokracja przeżywa obecnie poważny kryzys. Są ujawniane coraz to nowe afery. Znana jest dobrze „afera Rywina”, która ukazuje smutną prawdę, że w Polsce naprawdę dzieje się źle. Polską rządzi tylko mała grupka elit politycznych.
Czy można stwierdzić, że Polska uległa zagrożeniom demokratycznym? Czy może jeszcze do demokracji nie dojrzała? Jeśli naszym krajem rządzi „grupa trzymająca władzę”, to jest on przykładem oligarchii a nie demokracji! Nie sprawdza się ten ustrój w Polsce, widać to na przykładzie afer korupcyjnych, nieudolnych prywatyzacji, strajków. Może kilka zmian w Konstytucji?
(w senacie deputowani z sejmików lokalnych, brak na scenie politycznej PRL-owskich kierowników)?
Jeśli chodzi o terroryzm, to (na szczęście) Polskę omija to z daleka. Choć ostatnio tak wiele się o tym słyszy! World Trade Center, Osama ben Laden, Biesłan, Al-Kaida, to pojęcia znane dziś każdemu. Opiewa nas ból i współczucie patrząc na rzesze cierpiących ludzi. Z pewnością rujnuje to demokrację. Zdesperowani poszkodowani winą za tragedię obarczają właśnie władzę
i w zamian nie biorą udziału np. w wyborach. Coraz to mniejsza frekwencja
w okręgach wyborczych, strajki, manifestacje... Po takim wydarzeniu, ludzi nie obchodzi, że posiadają oni obywatelskie obowiązki, dla nich demokracja już nie istnieje!
Demokracja, czyli „władza ludu”. Wybieramy swoich przedstawicieli do parlamentu, jednak dlaczego urządzanych jest tak mało referendów? Mamy przecież decydować, co się dzieje w ojczyźnie! A dzieje się coraz gorzej! Pani Renata Beger fałszująca podpisy na liście wyborczej, pan Andrzej Lepper kandydujący na prezydenta... Demokracja nastawiona będzie w jednoznacznym kierunku!
To, co się dzieje na ulicach, przekracza ludzkie pojęcie. Mafijne porachunki, napady, narkotyki, alkohol. Brutalizacja życia pogłębia się coraz to bardziej. Panujący system stał się powodem zwyrodnienia społeczeństwa. Dla pieniędzy jak i dóbr materialnych ludzie są zdolni zrobić niemal wszystko; upokorzyć, okłamać, okraść, a nawet zabić czy wyrzec się Boga. Bo jak można nazwać czyn dwóch kilkunastoletnich zwyrodnialców, którzy dla uczczenia swoich urodzin wyrzucają z jadącego pociągu dziewczynę?
Niespotykanym dotychczas w Polsce zjawiskiem są mafie. Ich specjalnością są kradzieże, szantaże, a swoje „macki” wzorem włoskich ośmiornic wsadzają
w życie polityczne korumpując posłów i urzędników.
Słyszymy głosy protestu przeciw legalizacji eutanazji w Holandii. A dlaczego nie słychać protestów przeciw ekonomicznej eutanazji w Polsce? Bo czym jest brak środków na leki ratujące życie np. w kardiologii czy onkologii? Czy kilkumiesięczne, a nawet roczne czekanie na badania specjalistyczne nie powoduje śmierci tysięcy Polaków? Ale nie dotyczy to polityków odpowiedzialnych za taki stan. Widzieliśmy, jak leczył się były Premier, gdy spadł helikopter z nim na pokładzie. Podobnie z innymi politykami. Można tu zadać pytanie: „gdzie demokracja?”, „gdzie wszyscy równi wobec prawa?”. Dlaczego szary, biedny człowiek zostaje ukarany za kradzież chleba w sklepie,
a prawdziwi bandyci wciąż żyją bezkarnie?! Demokracja gwarantuje zupełnie coś innego! Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że to właśnie osoby, którym powinniśmy ufać (mam tu na myśli polityków, których przecież wybieramy jako swoich przedstawicieli) nie dotrzymują obietnic i rujnują naszą demokrację, na którą przecież cały świat pracuje już od starożytności!
Jak widać na przykładzie Polski, destrukcja jest coraz bardziej widoczna. Zagraża ona demokracji, a właściwie już w znacznym stopniu zaczęła się do niej „dobierać”.
Co więc należy zrobić, by wyzwolić nasz kraj spod destrukcji
i spowodować, by kwitła w nim demokracja? Wydaje mi się, że my – szarzy ludzie nie możemy zrobić nic. Pozostaje nam tylko modlić się, by władze, które wybieramy, rozsądnie rządziły krajem, mądrze gospodarowały ziemią i starały się, by było coraz lepiej...