Dziennik
21.06.2009. Niedziela, Pierwszy dzień lata
Kiedyś parę lat temu w Kościele Akademickim KUL podczas jednego ze spotkań Odnowy w Duchu Świętym usłyszałem słowa wypowiedziane przez młodą dziewczynę z miejsca, z którego jest czytane Słowo Boże każdego dnia podczas Mszy świętej: „Jest tutaj pewien chłopak albo raczej młody mężczyzna, wobec którego wydano niesprawiedliwy wyrok. Pan mówi do ciebie: Dam ci imię największych ludzi na ziemi. Będę walczył z tymi, którzy walczą przeciw tobie, będę błogosławił tym, którzy tobie błogosławią” Odczytałem te słowa bardzo osobiście jako skierowane właśnie do mnie. Moja ciotka Stefa zwróciła mi uwagę imiona największych ludzi na ziemi już otrzymałem na chrzcie świętym. Paweł Piotr, a co do drugiej części proroctwa to ona spełnia się. Muszę to stwierdzić z radością ak i z bólem. Z radością gdyż widzę, że niektórym osobom dla mnie życzliwym Pan Bóg rzeczywiście błogosławi do nich należy choćby ojciec duchowny ks. Adam. Z bólem muszę jednak napisać ze pewien współbrat z MSF, który próbował mnie upokorzyć i zranić uległ ciężkiemu urazowi. Jest to dla mnie przykre gdyż nie chcę, aby ludzie przeze mnie cierpieli, o to Pana Boga proszę abym był błogosławieństwem dla ludzi. Widzę to, że przeciw tym, którzy walczą przeciw mnie Pan Bóg walczy w mojej obronie.
Zapiski ( życie w klasztorze)
31 wrzesień 2008.
Bóg jest taki dobry, taki wspaniały. Jak można tego nie widzieć albo odrzucić tę prawdę?
A teraz wyrastam, rozwijam jak kwiat nowe życie w miłości w klasztorze jak w Ogrodzie Boga.
17 czerwiec 2008.
Nadszedł czas zakończenia II roku studiów w WSD MSF. Kończę sesję egzaminacyjną z wynikami b. dobrymi i dobrymi. Pozostał mi jeszcze jeden egzamin z historii kościoła. Przyszedł piękny letni czas. Jest bardzo ciepło a ogród pięknie rozkwitnął, choć dziś jest nieco chłodniej a rano kropił upragniony, wymodlony deszcz.
Pan Bóg nas kocha,
16 czerwiec 2008.
Zapragnęło moje serce miłości do Matki.
I zrodził się w mym sercu pomysł i pragnienie, aby powstał kościół pod wezwaniem Matki Bożej Róży Mistycznej.
17 maj 2008. Sobota
Dziś to zrozumiałem i doświadczyłem sercem i duszą, że kocham życie zakonne.
W modlitwie powierzam i przedstawiam Bogu tych wszystkich ludzi, których kocham
i znam.
Pamiętnik z nowicjatu
18. 03. 2007.
Trzeci dzień rekolekcji pt.: „Blaski i cienie naszego powołania”.
Refleksja po dzisiejszym porannym rozmyślaniu; Każdemu człowiekowi potrzeba miłości, szacunku. Każdy człowiek jest inny ma inne doświadczenie, wzrastał w innej rodzinie, ale każdy człowiek potrzebuje miłości.
Jedyne to, co mogę dać innym ludziom to miłość, szacunek, akceptacja, wyrozumiałość, wykazując błąd, zwyciężając zło dobrem. Dawaj ludziom miłość.
1. Obrać podstawowy kierunek.
2. Realizować swoje powołanie nawet wtedy, kiedy się upada. Podnosić się.
3. Wybaczać braciom wciąż i wciąż.
4. Realizacja ślubów zakonnych – słuchać sumienia w odniesieniu do ślubów.
5. Spełniać tę rolę, która została nam dana. Spełnij to powołanie, które otrzymałeś od Boga..
Zakonnik musi być autentyczny, mieć autentyczną twarz. Śluby zakonne z nastawieniem
na złożenie ślubów wieczystych. Należy przemodlić sprawę ślubów i powołania. Śluby są aktem kultu religijnego, jest to obrzęd, do którego należy podejść poważnie.
Ślub czystości ma być zaakceptowany w głowie w mentalności dopiero wtedy będzie ten ślub
do zrealizowania. Zdrowa ocena, cierpliwość. Słowa dziękuję przepraszam, cierpliwe milczenie, przyjacielskie powitanie. Słowo żartobliwe.
26. 02. 2007. Pierwsza Niedziela Wielkiego Postu
Postanowienie wielkopostne: Okazywać Miłość i dobroć braciom, wyrzucać z serca to, co złe
i grzeszne.
Niech Pan Jezus swoją mocą usuwa z mego serca grzech, zło, nieuporządkowane uczucia. Panie Jezu uczyń z mego serca świątynię Ducha Świętego. Proszę cię.
29.09.2006
Wiele pokoju i łask przysparza dobrze odmówiony różaniec. Zbliżają się śluby zakonne, czuję niepokój i wątpliwości i jestem zagubiony.
17.09.2006 Niedziela
Maryja Ona mnie prowadzi. Jej zaufałem w Świętej Rodzinie i różańcu. W Jej wezwaniach
i w Jej nauce. Ta, która nie zna grzechu.
12.09.2006
Kto podąża z duchem tego świata schodzi na manowce i przegrywa. Kto podąża z Duchem Świętym Chrystusa Pana ten dąży do świętości do zwycięstwa i wolności. Potrzeba czasów: Uniwersytet ekumeniczny, owocny i pracowity, oraz zakon ekumeniczny. „ Nie lękajcie się wierzyć”Benedykt XVI
Pamiętnik z nowicjatu
19 czerwca 2006
Proroctwo w Odnowie w Duchu Świętym.
2002 Niedziela Zesłania Ducha Świętego.Spotkanie na zakończenie Seminarium Odnowy w Duchu Świętym.
Jak brzmiało to proroctwo?
Przyniosło radości, sens życia, nadzieję, dowartościowanie, odkryło tajemnicę, pokazało prawdę, dało owoc myśli, pracy. Wskazało drogę i prowadziło.
Nadal mi towarzyszy.
Otrzymałem proroctwo że zostanę prezydentem.
A ja mimo to wstąpiłem do Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny.
19 kwietnia 2006 środa.
Po obejrzeniu filmu o Janie Pawle II pt. „ Karol – człowiek, który został papieżem”
Na nowo i bardzo żywe jest we mnie pragnienie pójścia za Jezusem (…) Całkowite wierne naśladowanie Chrystusa i wypełnianie Jego nauki. Pragnę głosić ewangelię i żyć nauką, która z niej wypływa. Jak Bóg pokieruje moim życiem? Jaki owoc przyniesie?
Pamiętnik z nowicjatu
14.04.2006
Wielki Piątek
W nocy padał deszcz. Zostałem wyznaczony, przez ks. magistra do czytania pierwszego czytania podczas nabożeństwa Wielkiego Piątku Męki Pańskiej. Z księgi proroka, Izajasza.
13.04.2006
Wielki Czwartek – PASCHA
Pascha spożyliśmy baranka, jednorocznego. Dlaczego ta noc jest inna niż wszystkie?
Pascha z Misjonarzami Świętej Rodziny. Z księżmi rektorem, Robertem, Karolem, Jarkiem ze starszymi księżmi i my nowicjusze.
Dziś jest miesiąc jak dołączył do nas Jacek jest nas teraz we wspólnocie jedenastu, dwóch księży moderatorów, dziewięciu nowicjuszy: Maciek, dwóch Marcinów, Sebastian, dwóch Pawłów, Zbyszek, kandydaci na braci: Arek i Jacek.
Odpowiedzią na wszystko jest miłość, tak tylko miłość.
Drżę ze strachu wobec nędzy swojej. Cała ufność w Tobie Jezu.
Pamiętnik z nowicjatu
26.03.2006 – Niedziela
Spadł pierwszy deszcz po zimie, na polach wciąż leży śnieg. Msza święta w kościele pw. Świętej Rodziny, Rozpoczęły się rekolekcje prowadzone przez starszego już kapłana ks. Andrzeja Rabjija. Po prawej stronie ołtarza patrząc od strony ludu została ustawiona duża ikona Świętej Rodziny. Rekolekcje o tematyce rodzinnej skierowane do małżonków,
z odnowieniem ślubów małżeńskich, ksiądz tłumaczy teologie ikony Świętej Rodziny.
Po południu śpiewaliśmy Gorzkie Żale podczas śpiewu serce moje otuliła jakby osłona miłości, która jest bezpieczeństwem. To dzięki ufności do Boga. To nie z mojego serca to uczucie pochodzi, ale Bóg ochrania moje serce, tak często zranione. Jemu zawierzyłem wszystko. Inne uczucia nadzwyczajne nie przyszły, choć czułem radość w pieśni i gorycz i żal i miłość do Boga i ludzi. Płacz nad sobą.
25.03.2006 – Sobota
Nawiedzenie Pańskie, dzień świętości życia. Uroczystość. Msza święta w kaplicy, ładne kazanie księdza Robert – magistra nowicjatu.
Wieczorem adoracja Najświętszego Sakramentu, Apel jasnogórski i wspólna kompleta. Podczas adoracji miałem natchnienie, aby założyć zgromadzenie Misjonarzy Jezusa Chrystusa – zakon oparty na nieco innych zasadach i charyzmacie.
Wciąż jest we mnie pragnienie otrzymania charyzmatu uzdrawiania chorych
i posługiwania się nim.
24.03.2006 – Piątek, Wielki Post
Jutro sobota. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie. Rano odśpiewamy godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP w kaplicy, dzisiaj byliśmy w kościele pw. Świętej Rodziny uczestniczyliśmy w drodze krzyżowej prowadzonej przez dzieci. Podczas tego nabożeństwa duch mój uniósł się w śpiewie. Dzisiaj Stanisław Dziwisz został kardynałem. Mamy obecnie najwięcej kardynałów Polaków w dotychczasowej historii naszego kraju.
12.03.2006 - Niedziela
Msza święta w kościele. W ramach kazania był odczytany list o tematyce misyjnej, był w nim wspominany św. Franciszek Ksawery SJ. I znów obudziła się we mnie żywa miłość do zakonu jezuitów. Chociaż to ze jestem w nowicjacie misjonarzy Świętej Rodziny dostarcza mi nadziei i pociesza. Brakuje mi jednak ciepła jezuitów ich serca, humoru i atmosfery Duszpasterstwa akademickiego KUL. Po prostu tęsknie za tym.
Podczas mszy świętej trema w służbie, pokora i poddanie się woli Bożej. Miłość, miłość do ludzi.
Jak wspaniałe są dzieła Boże. Nikt Ci Panie nie dorówna.
09.03. 2006. – Czwartek
Adoracja NS w kaplicy domowej – nowicjackiej. Służyłem jako nawikariusz.
Na błogosławieństwo zamiast zadzwonić gongiem zadzwoniłem dzwonkami, też ładnie dopiero się uczę i niestety popełniam błędy. W postawie podczas służby odczuwam pewną niezręczność jednak jestem ufny. Całą ufność swoją składam w ręce Boga. On jest dla mnie Tym, w którym położyłem cała moją ufność.
08.03.2006. - Środa
Msza Święta w kościele Świętej Rodziny w wielkim Klinczu. Niedługo rozpocznie się szósty miesiąc mojego nowicjatu, który rozpocząłem 16.10.2005. Mszę celebrował ks. Karol, w koncelebrze ks Jarek i ks Adam, Sobczyk nasz socjusz.. Przyjąłem komunię świętą pod obiema postaciami. Podczas mszy światło wewnętrzne i radość, jasność, duży pokój, prostota. Uczucia jakby zablokowane, płacz nie przyszedł, chociaż pragnąłem, aby przyszły łzy skruchy. Czułem za to radość i cos w rodzaju dumy – niepotrzebne uczucie nie na miejscu.
Po mszy świętej uczestniczyłem w nabożeństwie do MB nieustającej Pomocy. Wpatrywałem się w obraz Maryi i Jej koronę wysadzaną mieniącymi się w przeróżnych kolorach szlachetnymi kamieniami. Fioletowe, granatowe, czerwone, przepiękne. Po mszy różaniec w kaplicy nowicjackiej. Rozważaliśmy Tajemnice chwalebne. Rozważam dużo
i rozumiem dużo. Na modlitwie mijają mi kolejne dni.
Początek
Postanowiłem opisać te wydarzenia, które stały się moim udziałem. Postanowiłem wyrazić
za pomocą słów myśli, uczucia, które towarzyszą mi i są moim udziałem. Są one związane z wiarą
w Jezusa Chrystusa. Miłością i Nadzieją, jakie to Imię przyniosło do mojego życia i życia osób, które spotkałem. Ukazać wewnętrzną drogę, jaką Pan Bóg mnie prowadzi.