Recenzja Pana Tadeusza
W sobote 27 listopada o godzinie 10:00 odbyła sie projekcja nowego przeboju kinowego jednego z najsłynniejszych dzieł Adama Mickiewicza, epopei narodowej "Pan Tadeusz". Film pod tym samym tytułem wyreżyserowany przez Andrzeja Wajdę, cieszy się wielkim zainteresowaniem. Muzykę do filmu napisał Wojciech Kilar. Wystepują tu również wspaniali aktorzy: Bogusław Linda- jako Jacek Soplica, Daniel Olbrychski- jako Gerwazy, Grażyna Szapołowska- jako Telimena, Andrzej Seweryn- jako Podkomorzy, Marek Kondrat- jako Hrabia, Krzysztof Kolberger- jako Sędzia i oczywiscie najważniejsze postacie: Michał Żebrowski w roli Pana Tadeusza oraz Alicja Bachleda-Curus, wybrana z ponad 1700 kandydatek, w roli Zosi.
Reżyser umieścił w filmie wszystkie legendarne epizody pierwowzory literackiego oraz całą fabułę: od przyjazdu Pana Tadeusza od Soplicowa po finałowego poloneza. Muzyka , zdjęcia, scenografia, kostiumy oraz montaz- wszystko to stworzyło niezwykłą wizje swiata, który już przeminął.
Początek fimu był wciągający, nie nudnawy, Pan Tadeusz przyjechał do domu jusz w przedsionku podchodzi do zegara i pociąga za sznurek- robiąc to tak samo jak w poemacie i rozbrzmiewa się melodia naszego hymnu narodowego.. czyż to nie piękne?Nastepnie Tadeusz ujrzał piękną Zosię, zauroczył się... jednak taki początek moglismy zobaczyc we wszystkich reklamach tego filmu. Jednak nastepna scena okazała sie o wiele lepsza.
Treść filmu opiera się na historii dwóch skłóconych ze sobą rodów, przekrzykujących się, jednak i jednocześniej miłujących się. Opowiada o nadziejach na pokonania rosyjskiego najeźdźcy i odzyskanie niepodległości. Bohaterem tytułowym jest młody człowiek z rodu Sopliców, pózniej zakochany w młodziuteńkiej Zosi, wnuczce Stolnika z Rodu Horeszków (i jednoczesnie ze skłóconego mu rodu) jednocześnie uwodzony jest przez starszą opiekunką Zosi- Telimenę. Kluczową jednak postacią w tym filmie jest Jacek Soplica- ojciec Tadeusza, który zabił Stolnika. On jako Ksiądz Robak przygotowuje sie w Soplicowie do zbrojnego powstania przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Jednak aby wszystko nie wydawało się tak proste pojawia sie kolejna postać, czyli Gerwazy, pochodzący z Rodu Horeszków. On to właśnie był siwadkiem zabójstwa swojego pana: Stolnika -przez Jacka Soplicę.
Złość jaka wezbrała w Gerwazym i żal po stracie swojego pana przyspiesza wybuch antyrosyjsieej rebelii.
Kiedy akcja filmu dobiega końca kamera odkrywa nam twarze słuchaczy Mickiewicza, którego zagrał Krzysztof Kolberger. Słuchaczami okazują się postarzali bohaterowie poematu, których nieszczęsliwe wydarzenia zmusiłu do emigracji.
Pod sam koniec fimu wszyscy bohaterowie tańczą finałowego poloneza, ktory zgodnie z tradycja rozpoczyna sie głosem cymbału Jankiela.
Mimo, iż film na pierwszy rzut oka wydaje się doskonały to daje się przy wnikliwszym obejrzeniu dostrzec kilka niedociągnięć, ot chociażby sucha zmiemia po deszczu, obrączka na nodze lecącego bociana co raczej nie było praktykowane w 1812 roku, czy chociażby czarna parasolka. I tu należy zastrzec ,że w tamtych czasach tylko kobiety nosiły ze sobą białe, a nie czarne parasolki, które miały im slużyc jako ochrona przed słońcem, a nie przed deszczem.
Ogólnie fiml wywarł na mnie niesamowite wrażenie, lecz nie był tak dobry jak sam poemat. Opisy przyrody zawarte w epopeji odegrały znacznie mniejszą rolę w filmie. Są one szczególnie widocne w inwokacji, ktora została przedstawiona pod koniec filmu.
Przed fimem zastanawialam się jak Wajda ukaże polska szlachtę. Nie pokazał nas jako narodu pasjonującego sie w rozbojach i lubiącego wypić, lecz ukazał nas przede wszystkim jako niepowtarzalnych patriotów.
Polecam ten film wszystkim, zarówno tym którzy czytali Pana Tadeusza, jak i tym , którzy nie mieli okazji go przeczytac.
Naprawdę warto.