Akcja pod Arsenałem "Kamienie na szaniec" - opis sytuacji.
Jeszcze w wakacje wpadła mi w ręce pewna książka Aleksandra Kamińskiego „Kamienie na szaniec”. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że ta książka będzie omawiana na zajęciach szkolnych przez moją klasę, chodź po przeczytaniu pierwszych stron miałem taką nadzieję. Jednym z rozdziałów tej książki opisuje dokładnie pewne zdarzenie.
W czasie okupacji w pewien wiosenny dzień ,a dokładnie 23 marca 1943 roku miała miejsce akcja „Pod Arsenałem”. Było to przedsięwzięcie mające na celu odbicie Jana Bytnara, członka Szarych Szeregów (SS), znanego pod pseudonimem „Rudy”, z rąk gestapo.
Historycy oraz etycy zadają sobie pytanie czy ta akcja była zwycięstwem czy jednak klęską. Przyjaciele „Rudego” z konspiracji „Zośka” i „Alek”, tak samo jak on członkowie SS, od razu jak się dowiedzieli o fakcie uwiezienia Rudego postanowili go odbić. W czasie tytułowej akcji jak również po miało miejsce wiele nieprzewidywalnych wydarzeń.
Do tej pory pomimo przetrzymywania w niewoli wielu działaczy polskiego podziemia żadna z organizacji nie odbiła ani nie planowała nawet swojego człowieka. Wszyscy o tym wiedzieli, że było to praktycznie nie możliwe. Samo planowanie dowodzi wielkiej determinacji przyjaciół.
„Zośka” , „Alek” i inni odznaczyli się wielkim sprytem i umiejętnościami. Najpierw uzyskali informacje kiedy i którędy będzie wieziony Rudy. W bardzo krótkim czasie zorganizowali ludzi i ustawili ich na pozycjach.
Niestety „Rudy” i „Alek” zginęli, ale umierając mieli świadomość, że są ludźmi wolnymi. Takie przekonanie jest o wiele cenniejsze niż wszystkie pieniądze świata. Polskie podziemie pokazało każdemu szeregowemu członkowi Polski Walczącej ,że mają przyjaciół , i przyjaciele Ci będą się o nich bić nawet do ostatniej kropli krwi. Wszak lepiej umrzeć z taka świadomością niż żyć bez przyjaciół.
Śmierć głównych bohaterów nie poszła na próżno. Oprócz uratowania dwudziestu innych więźniów ta akcja miała głębsze znaczenie. Pokazała, że nawet w chwili największych zawirowań dziejowych Polacy są w stanie zorganizować się i pomyślnie osiągnąć zamierzone cele.
Rzecz jak dotąd nie możliwa stała się możliwa. Udowodnili sobie jak i okupantom, że z Polską Podziemną należy i trzeba się liczyć. Fakt ten znacząco podbudował morale rodaków.
W wyniku tytułowej akcji zginęło troje harcerzy : „Rudy”, „Alek” i „Buzdygan”. Najbardziej wartościowi ludzie Polskiego Podziemia oddało życie...Wszak gdyby ta akcja nie miała miejsca „Alek” i „Buzdygan” nie umarliby. Kolejne działania wojskowe z „Alkiem” i „Buzdyganem” na pewno byłyby bardziej udane. W/w akcja pozornie była nie potrzebną utratą dwóch ludzi.
Mam nadzieje, że zaprezentowane przeze mnie argumenty w pełni przekonują Was , moi drodzy słuchacze do stwierdzenia, że akcja „Pod Arsenałem” była zwycięstwem polskiego ruchy oporu nad okupantem. Jeśli kogoś nie przekonałem to zachęcam do przeczytania raz jeszcze mojej krótkiej wypowiedzi. Myślę jednak, że nie powinienem pisać tej pracy gdyż każdy sam powinien dojść do takiego wniosku po przeczytaniu książki Aleksandra Kamińskiego : „Kamienie na szaniec”.