Historia Polski 1945-1989

Historia Polski 1945-1989
Polska w strefie dominacji radzieckiej
Po wojnie znaczenie socjalistów i komunistów w rządzie polskim wzrastało coraz bardziej. W wyborach ustawodawczych z 1947 r. koalicja dwóch głównych partii zdobyła ponad 85% głosów. Począwszy od września 1948 r. Polska Partia Robotnicza wykluczyła tysiące rzekomych « komunistów nacjonalistów ». W grudniu socjaliści i komuniści połączyli się, by utworzyć Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą (PZPR), zdominowaną przez komunistów stalinowskich. Rząd sowiecki, przy pomocy komunistów polskich, szybko zlikwidował legalną opozycję. Żołnierze AK i WiN (Wolność i Niezależność) znaleźli się w więzieniach lub obozach, przywódcy polskiego państwa podziemnego zostali uwięzieni w Moskwie, skazani podczas sfałszowanego procesu. Aktywiści z PSL, związani z Mikołajczykiem, byli zastraszani, aresztowani i mordowani. Referendum z 30 VI 1946 zostało sfałszowane, jak to było również w wypadku wyborów do Sejmu w styczniu 1947 r. Mikołajczyk, wice-premier Rządu Tymczasowego, zdecydował na uchodźstwo za granice. Od tego czasu państwo miało być rządzone przez PPR (PZPR od 1948 r.). W latach 1948-1956 (tzw. okresie stalinowskim), partia komunistyczna rządziła w Polsce w sposób totalitarny, przy znacznej pomocy policji oraz « doradców » sowieckich. Represje nie dotykały wyłącznie opozycji politycznej, jak np. żołnierzy AK czy księży katolickich (np. prymas Wyszyński został internowany w1953 r.), ale także niewygodnych funkcjonariuszy PZPR (np. szef partii, Władysław Gomułka). Polska była w owym czasie jednym z wiernych satelitów ZSRR. Przedsiębiorcy prywatni i specjaliści niekomunistyczni zniknęli prawie całkowicie z życia ekonomicznego, rolnictwo chłopskie poddane zostało kolektywizacji, a niewłaściwe uprzemysławianie kraju prowokowało spadek poziomu życia i niezadowolenie ludności. W 1946 r. - Przedsiebiorstwa przemysłowe zostały upaństwowione. Po umowie handlowej z ZSRR i przyjęciu planu sześcioletniego zaczęto stosować metody stalinowskie: prymat przemysłu ciężkiego, stachanowka, ścisła kontrola życia obywateli, czystki i wiezienia. W 1947 r. - Znaczenie socjalistów i komunistów wzrastało coraz bardziej. W wyborach parlamentarnych w 1947r. koalicja dwóch głównych partii zdobyła ponad 85% głosów. W 1948 r. - Sekretariat partii robotniczej, która zwiększyła się po przyłączeniu do partii socjalistycznej, został powierzony Bierutowi, który połączył to stanowisko z funkcja prezydenta państwa. Od września 1948r. PPR systematycznie wykluczała rzekomych « komunistów nacjonalistów ». W grudniu socjaliści i komuniści połączyli się, by uformować Polska Zjednoczona Partie Robotnicza. W 1949 - 25 styczeń 1949 r. - Polska zintegrowała się z blokiem komunistycznym przyłączając się do RWPG (Rada Wzajemnej pomocy Gospodarczej). Marszałek sowiecki Konstantyn Rokosowski został mianowany dowódcą Polskich Sil Zbrojnych. Od tego czasu komuniści prosowieccy usiłowali wyznaczyć Polsce cele przemysłowe zgodne z systemem ekonomicznym i społecznym Związku Radzieckiego. Władze sowieckie sprowokowały konflikt z Kościołem katolickim, kiedy to skonfiskowały one liczne dobra Kościoła oraz zarządziły zamknięcie szkolnych stowarzyszeń wyznaniowych. W latach pięćdziesiątych rząd przypisał sobie nawet prawo do nadzorowania nominacji duchownych, którzy musieli mu składać przysięgę wierności. Kardynał Stefan Wyszyński, arcybiskup Warszawy i Gniezna, przeciwstawił się tym metodom, za co został zawieszony w swoich funkcjach i uwięziony w 1953 r. W roku 1952 Polska przyjęła konstytucję wzorowaną na konstytucji Związku Radzieckiego, uznając wyraźnie pewne prawa do własności prywatnej. Podczas tego okresu, zwanego stalinowskim, na samym języku polskim dobitnie odznaczył się wpływ języka rosyjskiego. Neologizm nowomowa (‘nowy język’) oznaczał liczne zapożyczenia rosyjskie. Wpływ języka rosyjskiego i kultury sowieckiej spowodowały zaistnienie w Polsce prądu literackiego, wprawdzie krótko trwającego, lecz próbującego zadomowić się na stale, a który nazwany został «realizmem socjalistycznym». W tym też okresie nomenklatura sowiecka narzuciła typ zwracania się w drugiej osobie liczby mnogiej (wy), który zastąpił polską formułę grzecznościową w trzeciej osobie (pan, pani). W 1950 r. - Kościół katolicki, mający silny autorytet w Polsce, zaczął być prześladowany. Okazało się jednak, ze określony styl życia był już zakorzeniony w Polsce, gdyż ludność pozostała wierna swojej religii.
Początki rewolty
W 1953 r. - Po śmierci Stalina artyści, intelektualiści, studenci i robotnicy polscy podnieśli głos domagając się reform rządowych i większej niezależności państwa wobec Związku Radzieckiego. Wysocy urzędnicy stalinowscy zostali zdymisjonowani, i uwolniono kardynała Wyszyńskiego .
Układ Warszawski
W 1955 r. - 14 maja 1955 r. Polska przystąpiła do Układu Warszawskiego.
"Październik" i "Mała stabilizacja"
Polacy musieli doczekać roku 1956, aby zobaczyć osłabienie terroru politycznego. To wtedy stalinizm został oficjalnie potępiony w ZSRR. Po śmierci Bolesława Bieruta (przywódcy PZPR) i strajkach robotniczych w Poznaniu (28 VI) ekipa rządząca została zmieniona. W październiku, w następstwie zaostrzonego konfliktu na łonie PZPR oraz po mozolnych negocjacjach z rządem ZSRR, na czele partii stanął Władysław Gomułka, mający duże poparcie w społeczeństwie. Jednak Gomułka szybko porzucił swobodny bieg «polskiego października». PZPR zawsze rządziła państwem w sposób absolutny. Wypowiadane rządowi sprzeciwy społeczeństwa były coraz częstsze. Konflikt z Kościołem katolickim podczas obchodów tysiąclecia Polski, zamieszki studenckie (marzec 1968), kampania antysemicka toczona przez PZPR w 1968 r. wyraźnie ukazywały brak poparcia rządu w społeczeństwie.
Próby reform
W 1956 r. - Strajki robotników w Poznaniu, surowo stłumione przez władze (zginęło 70 osób). Gomułka, mianowany premierem państwa, miał złagodzić napięcia społeczne. W 1968 r. – Wiosna 1968, niezadowolenie społeczeństwa na świecie zamanifestowało się również w Polsce, szczególnie na uniwersytetach. Studenci domagali się reform podobnych do tych, na które zgodziły się władze w Czechosłowacji. Aby zdławić kontestacje, rząd polski uruchomił kampanie antysemicka. Setki Żydów i reformatorów zostało wydalonych z rządu, partii, uniwersytetu, redakcji prasowych. Duża ich liczba opuściła kraj, by udać się na Zachód lub do Izraela. 20-go sierpnia Polska wzięła udział w inwazji na Czechosłowację, prowadzona przez siły Układu Warszawskiego (pod dowództwem Sowietów) zaopatrując kontyngent w 45 tysięcy mężczyzn. Na początku lat siedemdziesiątych - duże problemy gospodarcze wpłynęły na zmianę polityki zagranicznej rządu, głównie wobec prosperującej Republiki Federalnej Niemiec (RFN). Ostatecznie RFN oficjalnie zaakceptowała stratę 100 000 km2 odzyskanych przez Polskę po drugiej wojnie światowej, i tym samym ustanowienie «linii Odra-Nysa» jako granicy zachodniej Polski. Ze swojej strony Polska zapewniła RFN, że mieszkańcy Polski domagający się narodowości niemieckiej (szacowani na kilkadziesiąt tysięcy) otrzymają zgodę na wyjazd z kraju. Obie strony wyraziły chęć normalizacji stosunków podpisaniem umowy w maju 1972 r.
Grudzień 1970
W 1970 r. - Trudności gospodarcze narastały. Nastąpiła fala strajków w Gdańsku. Gomułka został zastąpiony przez Gierka. 11 grudnia 1970, podczas zebrania w biurze PZPR Władysław Gomułka przedstawił propozycje podwyższenia cen tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Ceny podstawowych artykułów żywnościowych miały wzrosnąć od 10 do 30%. 12 grudnia 1970, list informacyjny PZPR dotyczący podwyżki cen został przeczytany podczas zebrań wszystkich organów regionalnych partii w kraju. W Stoczni Gdańskiej, robotnicy zostali poinformowani przez członka partii, Stanisława Kociołka. Zebranie szybko stało się burzliwe i przekształciło się w kłótnie. Robotnicy, mający wiele pretensji do władz, nie zgodzili się na podwyżki. Podczas służby nocnej wszystkie prace ustały. Wieczorem, poprzez radio i telewizje, Gomułka poinformował społeczeństwo o podwyżkach. 13 grudnia1970, gazety opublikowały wiadomość o podwyżce cen. «Zmiana ta ma ogromne znaczenie dla rozwoju gospodarczego Polski», donosił dziennik Trybuna Ludu. W sklepach pojawiły się już nowe ceny. Rozpoczęły się strajki. 14 grudnia 1970, wczesnym rankiem strajk rozpoczęły jednostki S3 i S4 stoczni w Gdańsku. Szybko dołączyły się następne służby. Około godziny 10-tej, przed budynkiem dyrekcji, zebrał się tłum kilku tysięcy osób domagających się zniesienia podwyżki cen. Manifestanci udali się do siedziby komitetu województwa PZPR śpiewając Międzynarodówkę. Sekretarz partii Zenon Jundziłł zwrócił się do manifestantów żądając powrotu do pracy. Krążyła pogłoska, iż delegacja manifestantów została zatrzymana. Robotnicy zapowiedzieli strajk generalny na 15-go grudnia. W tym czasie w Warszawie zebrali się członkowie biura politycznego PZPR. Do stolicy przybyli Stanisław Kociołek wraz z zaufanymi Gomułki, jak również wice-ministrowie obrony i spraw wewnętrznych. W Gdańsku robotnicy udali się do stoczni północnej prosząc swoich kolegów o przyłączenie się do strajku. Na próżno natomiast próbowali namówić studentów Politechniki. Rozpoczęły się wielkie manifestacje. Policja odpowiadała gazem łzawiącym i armatami wodnymi. Było wielu rannych. Bójki trwały do późnego zmierzchu; zaczęły się łapanki, które ciągnęły się aż do świtu. Zatrzymanych miano przewieźć do więzień w Elblągu, Sztumie i Pruszczu Gdańskim. Dziesiątki osób znalazły się w szpitalach. Nazajutrz dziennik partii w Gdańsku ograniczył się do podania niewielkiej informacji o zgromadzeniu przed budynkiem komitetu grupy robotników stoczni. Gomułka dał pozwolenie na użycie siły i strzelanie. 15 grudnia 1970: W nocy z poniedziałku na wtorek robotnicy portu w Gdańsku przyłączyli się do strajku. Rankiem w stoczni zorganizowano wiec. Ponad tysięczny tłum wyruszył następnie domagając się uwolnienia uwięzionych manifestantów. Do tłumu dołączyli robotnicy z innych działów stoczni, przechodnie i młodzież. Zaatakowano wtedy budynek milicji, aby uwolnić manifestantów aresztowanych dzień wcześniej. O godzinie 9-tej wice-minister obrony Grzegorz Korczyński zatelefonował do Gomułki prosząc go o zgodę na strzelanie oraz wprowadzenie stanu oblężenia Gdańska. Gomułka podjął te decyzje po konsultacji ze swoimi ministrami. W tym czasie rozpoczął się strajk w stoczni w Gdyni. Armia uformowała się w szwadrony. Wyposażono żołnierzy w broń ciężką: granaty, karabiny maszynowe... Po godzinie 9-tej robotnicy zostali wypędzeni sprzed siedziby miejscowej partii. Po krótkim czasie powrócili oni wzniecając ogień przed siedzibą syndykatu. Armia następnie opanowała budynek strzelając w powietrze. Przed godz. 10-tą manifestanci użyli koktajla Mołotowa. Po 11-tej budynek partii całkowicie opustoszał. Z Warszawy przysłano zgodę na strzelanie. Przed 15-ta armia i milicja odparły ostatnich manifestantów. Robotnicy powrócili do stoczni w Gdańsku i Gdyni, i rozpoczęli strajk okupacyjny. Wieczorem w telewizji regionalnej Stanisław Kociołek tak relacjonował fakty: «bandy gwałtownie przeciwstawiły się gaszeniu pożarów narażając na niebezpieczeństwo strażaków. Zwróciliśmy się więc o pomoc do sił milicji i armii. Biuro Rady Narodowej zadecydowało o wprowadzeniu godziny milicyjnej pomiędzy 18-tą i 5-tą rano, aż do wprowadzenia nowego porządku. Nie ma żadnej możliwości odpowiedzi na żądania robotników, i wzywam ich do powrotu do pracy w stoczni». Armia zajęła wówczas wszystkie pozycje strategiczne w mieście. 16 grudnia 1970 rankiem, przed drugą bramą stoczni w Gdańsku padły pierwsze strzały. Dwóch robotników zginęło, a liczni zostali ranni. Stocznie opanował ogień z helikoptera. Były również ofiary śmiertelne w Gdańsku Wrzeszczy, kiedy to tłum manifestantów udał się do siedziby telewizji, by dostarczyć informacji o wydarzeniach. Strajk rozszerzył się na inne miasta: Tczew, Pruszcz Gdański. W Elblągu manifestanci próbowali wzniecić ogień w siedzibie komitetu partii. Wieczorem w telewizji Kociołek powiedział: «większość Polaków wyraża wdzięczność i szacunek dla funkcjonariuszy milicji oraz armii za ich sumienną służbę. Powróćcie wszyscy do pracy!». Późnym popołudniem władza wydała ultimatum okupującym Stocznię Gdańską: «Wyjdźcie wszyscy albo przypuszczamy szturm». O 2-iej w nocy komitet strajkujących poddał się. Tysiące robotników opuściło stocznię. W Północnej i Remontowej strajk również został przerwany.
Gierek albo "propaganda sukcesu"
Kres rządów Gomułki (jak zresztą i jego dojście do władzy w 1956 r.) nadszedł w rezultacie manifestacji robotniczych. Opozycja wewnętrzna partii obaliła Gomułkę i wybrała Edwarda Gierka pierwszym sekretarzem KC PZPR. W latach siedemdziesiątych Rzeczpospolita Polska przeżywała okres złudnego dobrobytu. Dzięki kredytom zaciągniętym za granicą zapełniły się sklepy, powstały nowe zakłady przemysłowe, podniosła się stopa życiowa obywateli. Wizyty składane przez prezydentów amerykańskich: Richarda Nixona w 1972, Geralda Forda w 1975, następnie Jimmy’ego Cartera w 1977 r. , były wyraźnym symbolem poprawy stosunków Polski z Zachodem. W tym okresie Polska rozpoczęła repatriacje 125 000 osób pochodzenia niemieckiego do Republiki Federalnej Niemiec. Nieproduktywna gospodarka komunistyczna sprawiła jednak, iż zadłużenie zagraniczne rosło, zarobki ludności zmniejszały się, a zaopatrywanie w żywność się pogorszyło. W konsekwencji zaczęły wybuchać protesty robotników. Represje uczestników zamieszek z 1976 r. skłoniły do utworzenia podziemnego Komitetu Obrony Robotników (KOR). Powstały również inne komórki nielegalnej opozycji, rozpoczęto wydawanie tajnych publikacji. Coraz większa rolę odgrywał Kościół, rozwijając na szeroka skale działalność pedagogiczną i próbując wyrazić najpilniejsze potrzeby społeczne. Pierwszy kryzys nastąpił w 1976 r. (zamieszki w Radomiu i Ursusie). Rozległa fala strajków opanowała również inne regiony, a w szczególności Szczecin i zagłębie górnicze na Śląsku. W całym kraju władza totalitarna znalazła się w niebezpieczeństwie. Rozpoczął się strajk generalny.
Papież Jan-Paweł II
W 1978 r. - wybór arcybiskupa krakowskiego Karola Wojtyły na papieża. Następnego roku papież udał się na triumfalną podróż swojego kraju rodzinnego. Tysiące osób obecnych na spotkaniu z nim nie tylko doświadczyły odnowienia religijnego, ale i umocniły swoją tożsamość obywatelską, odzyskały siłę społeczną. Od polowy lat 70- tych społeczeństwo polskie przeżywało znowu poruszenie, tym razem działało w jedności środowisk intelektualnych, Kościoła katolickiego i klasy robotniczej. Zmiany konstytucyjne wprowadzone w grudniu 1975 r., deklarujące monopol partii komunistycznej oraz « nieodwracalność » sojuszu z ZSRR, były żywo kwestionowane; represje po strajkach z czerwca 1976 r. w Radomiu i Ursusie zmobilizowały inteligencje i spowodowały utworzenie Komitetu Obrony Robotników (KOR); powstawały niezależne organizacje studenckie, prasa i wydawnictwa podziemne. Główną siłą pozostawał Kościół. Jego relacje z Gomułką były nie najlepsze. Poprawiły się za rządów Gierka, i kardynał Wyszyński, prymas Polski, zachęcał swoich wiernych do pracy dla dobra ojczyzny. Stolica Apostolska uznała w 1972 r. granice zachodnie Polski i utworzyła diecezje na nowych terenach. Kościół przyjął pozycje obrony robotników, próbując jednak zniechęcić do strajków i używania przemocy. Marsz ku upadkowi komunizmu rozpoczął się tak naprawdę 17 października 1978 r., kiedy to po raz pierwszy w historii został wybrany w Stolicy Apostolskiej papież o pochodzeniu niełacińskim. Arcybiskup krakowski Karol Wojtyła przyjął imię Jana-Pawła II. Euforia zapanowała w społeczeństwie polskim. W kwietniu 1979 r., podczas wizyty Jana Pawła II w Warszawie, lud polski, nieświadomy do końca swej siły moralnej, okazał manifestacje swojej jedności. Papież wygłosił kazanie, które pozostanie sławne. "Nie bójcie się!" powiedział do tłumu. Słowa te spowodowały poruszenie w bloku komunistycznym. Mówiły one naprawdę, iż nikt nie może przeciwstawić się dążeniom Polaków, zjednoczonych w wierze i miłości dla swojej ojczyzny.
Historia Solidarności
POWSTANIE SOLIDARNOŚCI
W niedzielne popołudnie, 31 sierpnia 1980 r., wąsaty mężczyzna pojawił się na żywo na ekranach telewizji polskiej. Od tego czasu Lech Wałęsa stał się znany na całym świecie, a miliony Polaków zobaczyło wtedy po raz pierwszy jego twarz. Zobaczyli oni, jak podpisuje swoim ogromnym piórem kulkowym (co wzmagało jeszcze nieprawdopodobność tej sceny) umowę, która po raz pierwszy w historii reżimu socjalistycznego dawała robotnikom prawo do wolnego organizowania związków poza kontrolą partii. Z zadziwiającą pewnością siebie Wałęsa święcił zwycięstwo uzyskane "bez najmniejszej przemocy" ; ogłosił, iż to, czego tym razem nie można było otrzymać, nadejdzie niebawem, wobec faktu, że to, co najważniejsze zostało wypełnione ("Wolne samorządowe związki są naszą gwarancją na przyszłość"). Wezwał on następnie do kontynuowania pracy oraz zaintonował wspólnie z wice-premierem, prowadzącym negocjacje z ramienia Biura politycznego partii, hymn narodowy. Polacy przed telewizorami mieli łzy w oczach. Umowa z Gdańska oznacza początek ruchu Solidarność. W ciągu ponad dwóch tygodni ogromnych napięć, kiedy to obawa przed interwencją radziecką szła w parze ze wspomnieniem krwawych represji po strajkach z grudnia 1970 r., rozwiązanie z Gdańska wydaje się nieprawdopodobne. Przełom, który nastąpił , był historyczny: "najważniejsze wydarzenie w Europie Wschodniej od czasów Drugiej Wojny Światowej", według Milovana Djilasa. Czy ZSRR, w obliczu tych ustępstw, rozważało bezpośrednią interwencję zbrojną? W Polsce odbywały się manewry wojsk Układu Warszawskiego, a nadzorcze satelity amerykańskie odkryły czołgi kierujące się na stolicę. Prezydent Jimmy Carter wysłał ostrzeżenie Moskwie. Groźby te tłumaczą umiarkowanie Wałęsy i Kościoła. Jednak ludność, zdesperowana i zmęczona, nie obawiała się już niczego. Silne poczucie świadomości narodowej panowało wśród wyższych oficerów oraz w całym społeczeństwie polskim.
REAKCJA ZSRR
Solidarność, Solidarność wiejska oraz Niezależny Związek Studentów liczyły 10 milionów członków pod koniec 1980 r. Znalazłszy się pod presją, rząd komunistyczny uznał pluralizm związkowy. Antagonizm pomiędzy klasą robotniczą a rządem, rzekomo robotniczym, stał się publiczny. Taktyka Solidarności była bardzo zręczna: nowa organizacja nie atakowała monopolu politycznego, lecz potwierdzała autonomię społeczeństwa, możliwość wspólnego istnienia "społeczeństwa niezależnego oraz władzy monopolistycznej". PZPR była coraz bardziej osłabiona, jej członkowie powiększali szeregi Solidarności. Na IX-tym kongresie partii (lipiec 1981) doprowadzono do odnowienia 60 % kadr: 308 000 członków dymisjonowało lub zostali wykluczeni, i było tylko 26 000 nowych wstąpień w 1981 r. Ponadto PZPR musiała zdemokratyzować swoje statuty. Uznanie centrali związkowej niezależnej od partii stanowiło źródło potencjalnego « zarażenia ». Granica, gdzie kończyła się totalna zwierzchność władzy socjalistycznej i zaczynał "ogólny interes wspólnoty socjalistycznej" została przekroczona - nie ta jednak nakreślona w 1956 r. (powrót do ustroju wielopartyjnego i wycofanie z Układu Warszawskiego - jak na Węgrzech), ale ta z 1968, wytyczona na nowo, by uniknąć doświadczenia czechosłowackiego. Ustalono plan ideologiczny, żeby usprawiedliwić ewentualną interwencję: od Moskwy po Berlin Wschodni, od Pragi po Hawanę zostały rozesłane ostrzeżenia przed "ingerencją Zachodu" oraz wyjawionymi "intrygami kontrrewolucjonistów" polskich; potwierdzono konieczność międzynarodówki proletariackiej. Przede wszystkim list z 5 czerwca 1981 r. skierowany przez komitet centralny Partii Komunistycznej radzieckiej do władz polskich wydaje się prawie dokładną kopią "listu Pięciu" z 15 lipca 1968 r. "Normalizacja" sytuacji polskiej wydawała się nieunikniona dla kontroli "wspólnoty socjalistycznej" w znaczeniu breżniewowskim. Jednak Sowieci dali się przekonać następcy Gierka, Stanisławowi Kani: normalizacja ma być ustanowiona dzięki wewnętrznym głosom politycznym; wzmiankuje o tym film Andrzeja Wajdy Człowiek z żelaza, kiedy to redaktor naczelny próbuje wprowadzić jednego ze swych dziennikarzy pomiędzy strajkujących, mówiąc: "Musimy zaprowadzić porządek, jeśli nie, to inni zrobią to za nas." Okres "propagandy sukcesu", jak nazwano epokę Gierkowską, skończył się w 1980 r. Polskę, po nowej podwyżce cen, objęła szczególnie gwałtowna fala strajków. Robotnicy z Gdańska zorganizowali Komitet Strajkowy. Tym razem PZPR nie zdecydowała się na użycie siły - negocjacje zakończyły się podpisaniem umów, zwanych sierpniowymi (31 VIII 1980); władze komunistyczne miały pójść na ustępstwa bez precedensu. Chodziło, miedzy innymi, o prawo do strajków, o podwyżkę zarobków, o wyzwolenie więźniów politycznych oraz o zniesienie cenzury. Uznanie prawa do zakładania związków niezależnych poprowadziło do utworzenia w połowie września związku NSZZ "Solidarność" (10 milionów członków) z Lechem Wałęsą, robotnikiem z Gdańska, na czele. Edward Gierek został zmuszony do dymisji i zastąpiony przez Stanisława Kanię, a następnie, od września 1981, przez generała Wojciecha Jaruzelskiego. "Solidarność" szybko stała się masowym ruchem społecznym wcielając w swe szeregi ponad 9 milionów osób, włącznie ze znaczną częścią partii u władzy. To było wydarzenie nadzwyczajne w rzeczywistości bloku sowieckiego. Nawet jeśli związek niezależny nie wysuwał rewolucyjnych celów politycznych i deklarował tylko potrzebę "zracjonalizowania systemu socjalistycznego", znalazł szerokie poparcie wśród środowisk politycznych i związkowych na Zachodzie oraz zainspirował środowiska niezależne w samym bloku komunistycznym. Wartością symboliczną dla ruchu Solidarność była nagroda Nobla przyznana w 1980 r. poecie emigracyjnemu Czesławowi Miłoszowi. W 1980 r.- 14 sierpnia 1980, w następstwie zwolnienia robotnicy Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk, który doprowadził do powstania Solidarności, kierowanej przez Lecha Wałęsę. 15 sierpnia 1980 - Strajki rozpowszechniły się w innych stoczniach, w portach i w transporcie publicznym trzech miast: Gdyni, Gdańska i Sopotu. Konduktor Henryka Krzywonos zatrzymała tramwaje i została szefem komitetu strajkowego w dziale transportu. W Gdyni, dwudziestoletni Andrzej Kołodziej, przyjęty dzień wcześniej do pracy w stoczni Komuna Paryska, stanął na czele strajku. W Gdańsku prowadzono negocjacje, ale żadne porozumienie nie zostało zawarte. Rząd odciął wszystkie połączenia telefoniczne miedzy trzema miastami a resztą kraju. Media nie wspomniały ani słowem o strajkach. W trzech miastach długie kolejki formowały się przed sklepami. Polacy zaczęli gromadzić żywność przewidując ciężkie dni. Nie krążyły żadne wiadomości. Tylko radio Wolna Europa nadawało informacje, które jednak władza konsekwentnie zagłuszała. 16 sierpnia 1980 - W stoczniach nadal trwały dyskusje miedzy komitetem strajkowym a dyrekcja. Negocjacje dotyczyły: - 1500 złotych podwyżki, - powrotu do pracy Anny Walentynowicz i Lecha Wałęsy, - utworzenia wolnego związku na terenie stoczni. O godz. 15-tej Lech Wałęsa stanął przed megafonem i ogłosił koniec strajku. Robotnicy opuszczali stocznię w poczuciu zwycięstwa. Nagle konduktor tramwaju Henryka Krzywonos weszła do sali krzycząc do Wałęsy: "Sprzedał nas pan! " Wałęsa zaanonsował: "Nie przerywamy strajku. Solidarność". W nocy przedstawiciele z 21 przedsiębiorstw trzech miast utworzyli Międzyzakładowy Komitet Strajkowy (MKS) i ogłosili komunikat: "Celem MKS jest koordynacja zadań i działań przedsiębiorstw. Zadecydowano kontynuowanie strajku; MKS jest upoważniony do negocjacji z rządem". Nocą z 16-go na 17-go, lista 21 żądań została skierowana do władzy. Zostały one przygotowane przez MKS i Bogdana Borusewicza. Pierwsze punkty (najtrudniejsze) dotyczyły utworzenia wolnego związku. Ostatnie (najprostsze) - soboty jako dnia wolnego od pracy. Przewidziano, iż będą one dyskutowane w tym porządku. Wolny związek to było maksimum, które Polacy myśleli otrzymać. Wielu z nich pamiętało jeszcze interwencje czołgów w Pradze 1968 r. Sowieci nie mogli mieć pretekstów, żeby interweniować. W sobotę wieczorem poproszono władze o pozwolenie na celebrowanie mszy na terenie stoczni w Gdańsku i Gdyni. Została wydana zgoda, i w niedziele rano uczestniczyło na mszy wiele tysięcy osób. Pod koniec mszy, która wywołała szok, w miejscu, które wybrano na postawienie pomnika ku pamięci ofiar strajków z 1970 r., ustawiono krzyż. 18-go rano napięcie wzrosło, kiedy to robotnicy, którzy wrócili po weekendzie, stanęli przy siatce. Jednak po interwencji Borusewicza, który uspokoił umysły, powrócono na miejsca. Dyrektor na próżno apelował o podjecie pracy. W tym czasie zostały rozdane broszury partyjne, co jeszcze rozgrzało atmosferę; członkowie partii zostali wypędzeni ze stoczni. Strajk się nasilił. Uformowano zarząd MKS na czele z Lechem Wałęsą. Połączenia między Gdańskiem i Szczecinem zostały odcięte. Gierek interweniował z długim przemówieniem, ale nie zdołał przekonać strajkujących. 19 sierpnia - MKS miał już teraz przedstawicieli z 250 zakładów. W swoim komunikacie deklarował: "Oczekujemy przybycia delegacji władz. Ogłaszamy wolę podjęcia pracy jak najszybciej, ale jako obywatele o pełnych prawach współzarządzających naszymi zakładami". Komisja rządowa pod kierownictwem Tadeusza Pyki przyjęła przedstawicieli strajkujących w urzędzie miasta. Strategia władzy polegała na sprowokowaniu niezgody wśród strajkujących. Reprezentanci dziesiątek fabryk negocjowali z Pyka. Andrzej Kołodziej, wice-prezes MKS, kierował strajkiem w SKP. Jego ekipa zdecydowała wypędzić dyrekcje fabryki. Po krótkich rozmowach dyrekcja pozostała w fabryce pod warunkiem przekazania kluczy strajkującym. Prawie 500 osób dobrowolnie zgłosiło się do pilnowania dyrektora i sekretarza partii. W Szczecinie strajki wzmagały się. 20 sierpnia - negocjacje miedzy komisja Pyki a przedstawicielami strajkujących zakończyły się fiaskiem. Rząd odrzucił punkty już wcześniej omówione. Pyka zażądał przerwania strajku i zagroził delegacji, która zaczęła opuszczać salę, by dołączyć do szeregów MKS. W Warszawie, 65 intelektualistów podpisało apel. "Wspólnie rządzący i rządzeni powinniśmy dążyć ku dobru Polski. W obecnej sytuacji trzeba się powstrzymać od podziału społeczeństwa." Generał armii polskiej Wojciech Jaruzelski oznajmił: "Musimy być wrażliwi na sprawy radzieckie, pilnować ich. Wielki niepokój co do tego, co dzieje się u nas, panuje wśród naszych przyjaciół." W partii zwiększył się kryzys zaufania. Generał Krzysztoporski oznajmił, iż "trzeba działać konkretnie, aby złamać aktywność antysocjalistyczna, za pomocą wszystkich możliwych środków - politycznych, administracyjnych i prawnych." Tego dnia milicja aresztowała ponad 20-tu członków KOR-u, w tym Jacka Kuronia. Aresztowania te zwiększyły poczucie braku bezpieczeństwa wśród strajkujących. Wokół Gdańska siły specjalne i czołgi czekały tylko pretekstu, by wkroczyć. Członkowie komitetu strajkujących zaapelowali o spokój. 21-go sierpnia - W Szczecinie, komisja rządowa pod kierownictwem wice-premiera Kazimierza Barcikowskiego podjęła negocjacje z MKS Stoczni Warskiej. MKS w Gdańsku, która liczyła teraz 350 zakładów, zażądała powrotu do negocjacji. Misja Pyki zakończyła się i został on wezwany do Warszawy. Powołano nową komisję na czele z Mieczysławem Jagielskim. Kontynuowała ona rozmowy z fabrykami trzech miast, pomijając stocznie w Gdańsku i MKS. W Gdańsku, przedstawiciele MKS opuścili sale i rozpoczęli przygotowania do nocy. Poproszono dziennikarzy zagranicznych o pozostanie w stoczni, strajkujący obawiali się interwencji sił porządkowych. Dziennikarze nie zgodzili się. Odporność psychiczna robotników osłabła. Jednak stowarzyszenie pisarzy przybyło spędzić noc w stoczni, co podniosło na duchu robotników. Noc była spokojna. 22-go sierpnia 1980 - Rozpoczęły się strajki w Krakowie i Skawini. Na zebraniu MKS Lech Wałęsa podniósł ton. "Stwierdzam oficjalnie, ze władza nie zakończyła aresztowań członków KOR-u oraz innych organizacji społeczno-politycznych; nie będzie już żadnych rozmów. Ludzie ci pomogli nam i nadal pomagają. Otworzyli nam oczy na nasza historie i na to, co nam się należy." Wieczorem, Bronisław Geremek i Tadeusz Mazowiecki przybyli do stoczni, i dołączyli do poparcia intelektualistów dla strajkujących. 23-go sierpnia - Rząd dostrzegł w końcu istnienie MKS w Stoczni Gdańskiej. Rzecznicy MKS z Tadeuszem Mazowieckim na czele przygotowywali się do rozmów z komisją rządową. Lech Wałęsa zarządził przerwanie represji wobec popierających strajk. Przed podjęciem rozmów narzucono warunek: przywrócenie łączności telefonicznej z resztą kraju. Ten punkt nie został zaakceptowany; Wałęsa jednak udał się na zebranie na godz. 20-ta, by poznać stanowisko rządu. Negocjacje były retransmitowane przez głośniki. 23-go sierpnia pojawił się pierwszy biuletyn informacyjny Solidarności. 24-go sierpnia - W niedzielę rano, w obrębie stoczni miała miejsce msza. Uczestniczyło na niej 4000 strajkujących oraz 3000 osób z zewnątrz. Tworzyła się solidarność. Ludzie przynosili żywność i dawali pieniądze do skarbonki MKS. Strajkujący przekazywali wiadomości o negocjacjach z dnia poprzedniego. Byli rozczarowani brakiem propozycji ze strony rządu. Propozycja Jagielskiego zorganizowania nowych wyborów do związku oceniona była jako nie do przyjęcia. W Stoczni Gdańskiej odbyło się zebranie biura MKS i komisji ekspertów Mazowieckiego. Pracowano nad pierwszym punktem rewindykacji: utworzeniem wolnego syndykatu. 25-go sierpnia - W trzech miastach łączność telefoniczna była zatrzymana, wiec nie podjęto rozmów. Wieczorem wojewoda gdański Jerzy Kołodziejski postanowił odblokowywać stopniowo połączenia z resztą kraju. W Szczecinie, 142 przedsiębiorstwa prowadziły rozmowy z przedstawicielami rządu. Dziennik oficjalny Wieczór Wybrzeża powiadomił o istnieniu MKS w Gdańsku oraz o 21 rewindykacjach. Dziennikarze obecni w Stoczni Gdańskiej oświadczyli: "My, dziennikarze polscy obecni na wybrzeżu podczas strajku oświadczamy, ze opublikowane dotychczas informacje oraz, przede wszystkim, komentarze, nie odzwierciedlają zachodzących wydarzeń. Ten stan rzeczy służy dezinformacji. Blokada połączeń telefonicznych oraz niemożność publikowania dokumentów przedstawiających strajk dotykają nas głęboko oraz przeszkadzają we właściwym wykonywaniu zawodu." W tym czasie przygotowywano drugą turę negocjacji. 26-go sierpnia - Rozmowy odbywały się w duchu niepewności. Żadne porozumienie nie nastąpiło co do pierwszego punktu - utworzenia związku. W Gdańsku odbywał się strajk generalny przy całkowitym poparciu ludności. Jeśli cokolwiek działało, to wyłącznie za zgodą MKS. W Łodzi i Wrocławiu rozpoczęły się strajki solidarnościowe w przedsiębiorstwach i transporcie publicznym. W Gdańsku, pomimo nieporozumień, trwały negocjacje miedzy MKS i komisją rządową. 27-go sierpnia - MKS liczył teraz ponad 500 zakładów w stanie strajku. Rząd zastanawiał się, jak ponownie otworzyć porty północne, z pomocą sił specjalnych i marynarki. Jednak w Gdańsku trwało na posterunku 4000 osób, a 2000 przed siatką. Zresztą nawet jeśli porty zostałyby uwolnione, nie byłoby nikogo, kto by pracował! Rząd wycofał się więc i zrezygnował z projektu. 28-go sierpnia - Tego dnia w stoczni pojawiło się po raz pierwszy logo Solidarności. Jego autorem był Jerzy Janiszewski. Symbolizowało ono ludzi ściśniętych w tłumie, opierających się jedni na drugich. W sali zebrań nadal trwały negocjacje. Lech Badkowski domagał się ograniczenia cenzury oraz wolności wypowiedzi. Andrzej Gwiazda poruszył problem represji politycznych. Tego dnia prefektura generalna zażądała aresztowania organizatorów akcji antysocjalistycznej w kraju. Na liście znaleźli się m.in.: Jacek Kuroń, Jan Lityński, Adam Michnik, Bogdan Borusewicz , Konrad Bieliński, Krzysztof Wyszkowski (ogółem 28 osób). Rozpoczęły się strajki w Krakowie i Wrocławiu, a także w kopalni w Jastrzębiu na Śląsku. 29-go sierpnia 1980 - Fala strajków rozciągnęła się na cały kraj. (Dolny i Górny Śląsk, Kraków, Wrocław, Poznań, Bydgoszcz, Krosno, Łódź, Warszawa). Perspektywa strajku generalnego stała się realna. Rząd odrzucił oświadczenie Lecha Wałęsy, który był gotów wezwać inne przedsiębiorstwa do nierozpoczynania strajku. Władze oznajmiły, iż 800 zakładów w 9-ciu województwach jest w stanie strajku. W Stoczni Gdańskiej panowała napięta atmosfera. Komisja rządowa odwołała swój przyjazd twierdząc, iż nie jest przygotowana. Wałęsa ocenił to jako prowokacje. To był dzień grozy. Rozpoczęły się aresztowania w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu. Rząd wybrał siłę. 30 sierpnia 1980 - Po całonocnych negocjacjach od 8-ej rano, została w Szczecinie podpisana umowa. Opierając się na opinii ekspertów zdecydowano o utworzeniu autonomicznego związku o charakterze socjalistycznym, jak na to zezwalała konstytucja Polski Ludowej. Szczecin zakończył strajk, ku ogromnemu zdziwieniu MKS. W Stoczni Gdańskiej trwał czwarty dzień rozmów miedzy MKS a komisją rządową. Zgoda nastąpiła co do dwóch głównych punktów: - utworzenia związku wolnego i niezależnego, - respektowania prawa do strajku oraz strajkujących i tych, którzy ich popierają. Odnowiono żądanie uwolnienia wszystkich osób aresztowanych w Warszawie. Do stoczni przyjechał reżyser Andrzej Wajda. Autor Człowieka z marmuru planował nakręcenie dalszego ciągu swojego filmu inspirując się wydarzeniami aktualnymi. 31 sierpnia został uznany związek NSZZ Solidarność. Od tego dnia pragnienie wolności nie przestawało w Polsce rosnąć. Nie ustawały strajki i rewindykacje w fabrykach, kopalniach i na uniwersytetach. Kryzys ekonomiczny rujnował całą Polskę. Sklepy były puste, za kartki żywnościowe dostawano minimum.
13 grudnia 1981 - stan wojenny
Rok 1981 był rokiem burzliwym. Z jednej strony ogromny ruch wyzwolenia, z manifestacjami, strajkami, entuzjazmem powściąganym przez wrogą postawę prasy sowieckiej. Z drugiej strony bieda, podwyżki cen, nieład, nieskuteczny dialog pomiędzy Solidarnością a rządem. Dialog ten osiągnął swoje apogeum miedzy sierpniem a wrześniem 1981, czasem wyboru Wałęsy na przewodniczącego Solidarności na kongresie narodowym związku (Wałęsa otrzymał 58,2% głosów). Kościół, nawołujący wprawdzie do umiarkowania, zezwolił na to. Po śmierci kardynała Wyszyńskiego 28 maja 1981r., purpurę kardynalską przywdział Józef Glemp. W 1981 r. - Generał Wojciech Jaruzelski doszedł do władzy 17 października 1981r. Łączył on stanowisko pierwszego sekretarza partii, premiera oraz ministra obrony. 13 grudnia generał Jaruzelski ogłosił stan wojenny. Wałęsa oraz główni przywódcy opozycji zostali uwięzieni. Tysiące działaczy Solidarności zostało aresztowanych i rozwiezionych do 48 obozów dla internowanych. Przemowa Jaruzelskiego była nadawana na okrągło od godziny 6-tej w radiu i telewizji. Wszystkie inne programy zostały anulowane. Stacje radiowe nadawały muzykę poważną. Wiadomości radia Wolna Europa były zagłuszane. Wszystkie połączenia telefoniczne, krajowe i zagraniczne, zostały przerwane. Polska była wyizolowana od reszty świata. Ograniczono wszystkie prawa obywatelskie, zawieszono, a następnie rozwiązano syndykaty, zakazano strajków, armia objęła kontrolę fabryki. Zawieszono naukę w szkołach i na uniwersytetach. Zakazano wszelkich zebrań publicznych. Wprowadzono godzinę milicyjną od 22-iej do 6-ej (potem od 23-ej do 5-ej). Zniesiono ją dopiero w maju 1982 r. Przemieszczanie się na terenie kraju bez upoważnienia zostało zakazane. Nadawano tylko jeden program w telewizji; prezenterzy ubrani byli w mundury.
Zamach na papieża
1982 r. - Solidarność miała możliwość ukazania swojej siły rządowi podczas święta 1-go maja 1982 r., na zgromadzeniach w Warszawie i w Gdańsku. 8-go października Sejm oficjalnie rozwiązał związek. Natychmiast w wielu miejscach kraju pojawiły się burzliwe manifestacje przeciwko reżimowi. Lech Wałęsa, zatrzymany i internowany po ogłoszeniu stanu wojennego, został uwolniony 12-go listopada. Wracał do domu pod eskorta milicji. Decyzją uwolnienia Wałęsy gen. Jaruzelski chciał pokazać, iż sytuacja Polski się unormowała. Wielu innych liderów ruchu nadal jednak pozostawało w wiezieniu. 31 grudnia 1982 r. sędzia Martella podjął sprawę Ali Agca, w związku z zamachem na papieża. 13 maja poprzedniego roku Jan Paweł II przeżył próbę zabójstwa. Trybunał w Rzymie skazał Ali Agca na karę dożywotniego więzienia. Teraz oto Martella polecił aresztowanie Sergieja Antonowa, szefa lądowania linii lotniczych bułgarskich, Balcan Air, za współudział. Sąd włoski oskarżył Sofię o zorganizowanie zamachu. Wszystko wskazywało na to, iż tajne służby bułgarskie, przy pomocy mafii tureckiej, zorganizowały spisek, który miał doprowadzić do zamachu 13 maja 1981 r. W działaniu służb bułgarskich świat widział rękę sowieckiego KGB. A któż kierował KGB w owym czasie? Jurij Andropow, następca Breżniewa. Odkrycia te ożywiły jeszcze emocje Polaków i umocniły ich pragnienie wolności. Rząd polski, aby wybrnąć z tej sytuacji, zgodził się na druga pielgrzymkę papieża do ojczyzny.
Koniec stanu wojennego oraz wizyty papieża w Polsce
W 1983 - Rada państwa anulowała stan wojenny w lipcu. Rząd kontynuował jednak w pewnym stopniu sprawowanie władzy wyjątkowej. Ekipa Jaruzelskiego stopniowo łagodziła presje, i próbowała wprowadzić reformy gospodarcze. Nie uzyskały one jednak dostatecznego poparcia społecznego i nie doprowadzono ich do końca. Stan wojenny (oficjalnie zakończony w lipcu 1983 r.) nie uregulował problemów polskich. Kryzys ekonomiczny przedłużał się, opozycja społeczeństwa wobec rządu się nie zmniejszała. Postawa buntu umocniła się jeszcze podczas dwóch wizyt Jana Pawła II. W dniach 16 - 23 czerwca 1983 papież, wzruszony, głosił do dwóch milionów osób (to był rekord), trzymających w górze flagi biało-czerwone i białe orły oraz proporce Solidarności. Działo się to na oczach generała Jaruzelskiego i triumfującego Lecha Wałęsy, który dostał pozwolenie na rozmowę z papieżem. Organizacje związkowe Solidarności były ogółem znacznie osłabione, także moralnie. Jednak kontynuowały one pod kierownictwem Wałęsy działalność nielegalną; kilkaset czasopism i biuletynów, regularnie publikowanych, było szczególnym znakiem obecności związku. Działalność ta była szeroko popierana przez Kościół, zachowujący silną pozycję w społeczeństwie.
Lech Wałęsa otrzymuje pokojowa nagrodę Nobla
11 grudnia 1983 - Polacy nie wierzyli własnym uszom słuchając Głosu Ameryki, który nadawał po polsku: pokojowa nagroda Nobla została przyznana Lechowi Wałęsie! Tak, Wałęsa, symbol walki całego narodu, Wałęsa, symbol nadziei. Ponieważ w jego osobie reprezentowany był cały naród. Szef Solidarności nie otrzymał pozwolenia na opuszczenie kraju, i to jego żonie przypadło zadanie reprezentowania Polski w Oslo. Nigdy przyznanie pokojowej nagrody Nobla nie przybrało tak wielkiego znaczenia. Powierzając w ręce Danuty Wałęsy medal i dyplom, symbole tego odznaczenia, oddawano jednocześnie szacunek ludowi dla jego walki o wolność, człowiekowi o wyjątkowej osobowości, a także kobiecie, która dotąd pozostawała w cieniu, a która zasługiwała na wyróżnienie. Nieobecność laureata na uroczystości ukazała całemu światu fakt, iż Polska nie była wolna. Ale być może tez życzył on sobie w głębi serca, aby ta kobieta, z która przeszedł tak wiele prób, była symbolicznie kojarzona z tym momentem chwały. Dzięki swej godności, prostocie, wzruszającemu urokowi Danuta Wałęsa zdobyła już na wejściu serca Norwegów. Drobna, w eleganckim kostiumie z czarnego weluru, z cienkim krzyżykiem ze srebra na białym żabocie, stanęła nieśmiało na estradzie wielkiej marmurowej sali Uniwersytetu w Oslo. Lech Wałęsa śledził ceremonię retransmitowaną przez Głos Ameryki, w Gdańsku, w domu ojca Henryka Janowskiego, przyjaciela rodziny. Czasami zakłócenia przerywały głos Danuty Wałęsowej czytającej tekst swojego męża. Kiedy zapytano go, co powie swojej żonie przez telefon, odpowiedział po prostu: "Powiem jej: brawo. Zakochałem się w tobie jeszcze raz."
Okrągły stół
21 lipca 1984 r., z okazji 40-ej rocznicy powstania Polski Ludowej, zostało ustanowione prawo amnestii dla więźniów politycznych. Liczni zwolennicy Solidarności zostali uwolnieni. W tym też okresie Jerzy Popiełuszko, młody ksiądz związany z Solidarnością, został uprowadzony w Warszawie; 30 października znaleziono w Wiśle jego ciało, z widocznymi śladami tortur. Nie jest wykluczone, iż za tym morderstwem stały siły ultrasowieckie, pragnące pozbycia się Jaruzelskiego, uważanego za "zbyt miękkiego". Z całej afery obserwator zagraniczny mógł wysunąć jeden wniosek: tylko siła najbardziej brutalna pozwala reżimowi socjalistycznemu przetrwać, a główne źródło opozycji pochodziło z klasy robotniczej. W odróżnieniu od Polski, inni "satelici" ZSRR nie dawali powodów do niepokoju "Wielkiemu Bratu", jakie by nie były ich trudności wewnętrzne - gospodarcze czy społeczne. Bułgaria pozostawała modelem państwa wiernego Moskwie, Rumunia naśladowała bezwzględnie model sowiecki pod rządami żelaznej ręki dyktatora Nicolae Ceausescu, Czechosłowacja przeżywała nadal rezultaty "normalizacji" narzuconej siłą w 1968 r. Na Węgrzech społeczeństwo nie występowało przeciwko władzy, nawet jeśli wykazywało głęboką sympatię wobec Solidarności i Polaków. Polacy natomiast, pomimo wszelkich trudności szukali nadal wolności. Solidarność, od początku swojego powstania, uformowała się i zorganizowała. Dzienniki i trakty związku były drukowane za granicą i dystrybuowane w kraju, członkowie Solidarności zbierali się w sekrecie. W grudniu 1985 r. - generał Jaruzelski złożył wizytę w Paryżu. Dla wielu to było jak nóż w plecy, w tym samym czasie zresztą, co wyparcie się przez lewicę jednej ze swych postaw najbardziej symbolicznych. 11-go września następnego roku rząd w Warszawie zadecydował o uwolnieniu wszystkich więźniów politycznych. Ustępował on stopniowo pod presją społeczną. Tym bardziej, iż naród nie przestawał ukazywać swoją siłę, jak np. podczas trzeciej wizyty papieża Jana Pawła II 13-go czerwca 1987 r. Przyjęło go w Gdańsku ponad milion wiernych. Papież powiedział: "Każdego dnia modlę się o was, tam w Rzymie, i gdzie nie jestem, każdego dnia modlę się o moja Matkę Ojczyznę i o moich rodaków, modle się szczególnie o działalność wielkiego ruchu Solidarność". Wszyscy słuchali ze łzami w oczach, bili brawo. Nowe strajki wybuchły w Polsce w sierpniu 1988 r. Lech Wałęsa został poproszony przez władze o złagodzenie nastrojów. Po uzyskaniu zapewnienia ze strony rządu o zalegalizowaniu Solidarności, Wałęsa polecił zaprzestanie strajków. Jego apel został przyjęty, i strajki zakończyły się ostatecznie 10-go listopada w Gdańsku. 5 kwietnia 1989 r., z poręczeniem Gorbaczowa, generał Jaruzelski oraz przywódcy Solidarności podpisali historyczną umowę podczas obrad Okrągłego Stołu. Po raz pierwszy od 1946 r. w Europie Wschodniej miały zostać zorganizowane wolne wybory. Jednak wolność ta była kontrolowana i ograniczona w swoim zasięgu. "Model" testowany w Polsce miał polegać na zmniejszeniu, ale także tymczasowej ochronie hegemonii partii komunistycznej. Solidarność przyznała partii i jej satelitom 65% z 460-ciu miejsc w Sejmie. Druga izba, Senat, złożony ze stu siedzib, mogłaby stać się przedmiotem prawdziwej rywalizacji - jednak rola Senatu polegała na ograniczaniu przez władzę praw przegłosowanych przez Sejm. Aby złamać ewentualne weto Senatu, Sejm musiałby zebrać dwie trzecie głosów swoich członków. Partia musiałaby więc negocjować z opozycją najważniejsze punkty programu rządowego. W ten sposób Polska miała się zaangażować w subtelną przemianę pod kontrolą, w nową fazę podziału władzy przewidzianą na cztery lata (poza którymi wybory do dwóch izb byłyby całkowicie wolne). Kontrola przemiany, umocniona była przez wybory na okres sześciu lat, przez dwie zjednoczone izby, prezydenta Rzeczpospolitej, którym miał prawdopodobnie zostać Wojciech Jaruzelski. Wybory w czerwcu 1989r. ukażą po raz kolejny głębokie niezadowolenie Polaków wobec panującego reżimu.

Dodaj swoją odpowiedź
Historia

Walka z Kościołem katolickim w PRL (1945-1989)

Historia Kościoła katolickiego w Polsce pod rządami komunistycznymi obejmuje dwa nierównej długości okresy. Pierwszy, w czasie którego panował względny spokój, trwał przez 3 powojenne lata (1945-1948), drugi - ponad 40 lat.
W pierwszy...

Historia

Krótka historia Polski Ludowej

Krótka historia Polski Ludowej

Za początek Polski Ludowej powszechnie uważa się 22 lipca 1944 r. - dzień ogłoszenia Manifestu przez Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, powstały dwa dni wcześniej w Moskwie. Ów Komitet przystąpił ...

Historia

Elity społeczeństwa polskiego wobec władzy w latach 1945-1989.

Walka, opór, przetrwanie czy współpraca? Elity społeczeństwa polskiego wobec władzy w latach 1945-1989. Dokonaj charakterystyki epoki.

Polska po II wojnie światowej była pod względem politycznym, gospodarczym i strategicznym uzale�...

Historia

Historia Polski w latach 1939-1945.

I. Sytuacja polityczna przed wybuchem II wolny światowej.

Początek 1939r. przyniósł dramatyczny kryzys w Polsce, z którego mało kto zdawał sobie sprawę. Strona niemiecka niedwuznacznie żądała przyłączenia Gdańska i korytarza p...

Historia

Historia polityczna PRL 1945-89 w zarysie

Temat: Historia polityczna Polski po 1945 roku.
P
olska wyszła z II wojny światowej jako pokonany zwycięzca. Rzeczpospolita poniosła niebywały wysiłek społeczno-ekonomiczny jawnie przyczyniając się do klęski hitleryzmu. Jednakże o...