Powstanie styczniowe
Wstąpienie Aleksandra II na tron cesarstwa rosyjskiego, zapowiadało złagodzenie polityki rosyjskiej w stosunku do Królestwa. Aleksander II nie był liberałem i przeciwny był ruchom separatystycznym, ale w upokarzającej dla cesarstwa sytuacji, po klęsce w wojnie krymskiej uważał, że liberalizacja była niezbędna dla uniknięcia zamieszek w cesarstwie. Podczas swej pierwszej wizyty w Królestwie w 1856 roku car przestrzegał Polaków przed przesadnymi oczekiwaniami. (...Tylko bez mrzonek panowie.. - S. Kieniewicz, "Powstanie styczniowe", Warszawa 1972). Gotowość cara do ograniczonych ustępstw została jednak, poczytana za deklaracje wielkiej liberalizacji w rosyjskiej polityce, względem Królestwa Polskiego oraz okazje do radykalnych reform. W atmosferze "odwilży" car ogłosił amnestie dla więźniów z Powstania Listopadowego oraz zezwolił na otwarcie zamkniętej uprzednio Polskiej Akademii Medycznej. Polscy posiadacze ziemscy zaproszeni zostali do udziału w debacie dotyczącej uwłaszczenia chłopów. Przywracając prawo do tworzenia zgromadzeń, gubernator carski Paskiewicz otworzył drogę do powstania organizacji i instytucji, których funkcje nie były od razu oczywiste. Towarzystwo Ziemiańskie, pod kierownictwem księcia Andrzeja Zamoyskiego, oraz Delegatura Miejska, zorganizowana przez przemysłowca Leopolda Kronnenberga w Warszawie, były w rzeczywistości zaczątkiem autonomicznych struktur politycznych. Towarzystwo Ziemiańskie, z 4 tysiącami członków, rozsianych w Polsce i na Litwie, było w swej roli rodzajem sejmu szlacheckiego, podobnym do przedrozbiorowego sejmu Rzeczpospolitej, zaś Delegatura Miejska wkrótce zorganizowała straż miejską, przejmując role policji i kozackiego garnizonu z cytadeli. Obok organizacji o zasadniczo lojalistycznym profilu, narodziły się także stowarzyszenia o silnie nacjonalistycznych i wyzwoleńczych programach. Powstała polska filia populistycznego rosyjskiego ugrupowania Narodniki, zwana Związkiem trojnickim, której intencja były ewangelizacja i uświadomienie mas chłopskich w Polsce i na Ukrainie. Grupa narodowościowo ukierunkowanych oficerów armii nawiązała współprace z podobnymi ugrupowaniami w armii rosyjskiej. Działalność rozpoczęły organizacje dyskusyjne jak Millenerzy, zajmujące się polityczną strategią ruchów narodowościowych. Odezwały się głosy, nawołujące do pojednania katolików i Żydów, a także Polaków, Rosjan, Litwinów i Ukraińców. W klimacie "rewolucji intelektualnej" wyraźnie zarysowały się przejawy zapału patriotycznego. Wiele publicznych zgromadzeń przeradzało się w demonstracje o patriotycznym charakterze. Religijna pieśń "Boże coś Polskę" śpiewana była otwarcie na ulicach. Pogrzeb wdowy generała Sowinskiego, 11 czerwca 1861 przerodził się w patriotyczną demonstrację. Po pięciu latach "odwilży", sytuacja w Królestwie przedstawiała się, z perspektywy Rosji, jako niekontrolowana eksplozja zapału wolnościowego. Car zwrócił się do księcia Aleksandra Wielopolskiego z zadaniem stłumienia niebezpiecznych dla cesarstwa sił. Wielopolski pełnił już wtedy funkcje przywódcy cywilnej administracji Królestwa. Był on, przy tym, arystokratą starej szkoły, o konserwatywnych opiniach politycznych i niepohamowanym temperamencie. Wierzył, że liberalizacja polityki carskiej możliwa była poprzez dyplomacje i ograniczone, powolne reformy. Działalność patriotyczna i wyzwoleńczą traktował jako ekstremizm, a drogę do złagodzenia represyjnej polityki rosyjskiej widział w uległości dla rosyjskiej potęgi. Formuła polityczna Wielopolskiego zawierała ogromne sprzeczności. Nie można było zaniechać reform, z obawy przed utratą powszechnego poparcia. Z drugiej strony, represje wobec ruchów wyzwoleńczych nie mogły być złagodzone, w obawie przed otwartą rebelią. Dla zdemaskowania i neutralizacji sił reformatorskich Wielopolski zarządził przymusowy pobór do wojska 30 tysięcy nowych rekrutów, na 14 stycznia 1863 roku. Kontrowersyjna decyzja przeprowadzenia branki sprowokowała tysiące młodych mężczyzn do ucieczki przed poborem, a zatem całkowitego wymknięcia się spod kontroli. Wielopolski nie doceniał, lub nie zdawał sobie sprawy z istnienia dobrze zorganizowanego podziemia, ze sprecyzowanym programem i rozległą bazę finansową. Brankę traktuje się jako bezpośredni powód wybuchu powstania. Na początku powstania niepowodzenie w opanowaniu Płocka, który miął być siedzibą rządu zmusiło przywódców do ukrywania się na prowincji lub działania w Warszawie, w bliskości władz rosyjskich. Większość podziemnych organizacji utrzymywała niezależność, oraz realizowała swe własne ambicje polityczne. Hegemonie utrzymywało jednak ugrupowanie tzw. Czerwonych, pod kierownictwem Stefana Bobrowskiego. W marcu 1864 roku ugrupowanie Białych unilateralnie powołało Mariana Langiewicza do roli dyktatora, który już po 9 dniach musiał uchodzić do Galicji. Proklamacja Rządu Narodowego przez Białych umożliwiła im przejecie inicjatywy politycznej. W październiku 1864 nowym dyktatorem mianowany został Romuald Traugutt, który służył jako przywódca polityczny i militarny do swego aresztowania 11 sierpnia. Pomimo różnic politycznych powstanie przeciwstawiało się potędze największej armii w Europie przez 16 miesięcy. Stało się ono prototypem dla wielu późniejszych porywów wojen partyzanckich. Rząd Narodowy składał się z działaczy, którzy oficjalnie kontynuowali prace jako urzędnicy bankowi i pocztowi, czy kupcy, którzy w konspiracji pełnili funkcje ministrów, agentów i kurierów Rządu Narodowego. Posiadał on 5 stałych ministerstw, z osobnym personelem. Na pieczęciach swych Rząd Narodowy chlubił się hasłem WONOŚĆ, RÓWNOŚĆ, NIEPODLEGŁOŚĆ. Marszałek Fiodor Berg, który został następcą Wielopolskiego miał powiedzieć: Doszedłem do przekonania, ze ani ja, ani Jego Cesarska Wysokość już nie należymy (do Rządu).(N. Davies, "God`s Playground" Oxford Press, 1982) W kwietniu 1863 powstanie rozprzestrzeniło się na terytorium Rosji. Posłano emisariuszy na Litwę, Ukrainę i Białoruś. Agitacja spotkała się jednak, z mieszanym odzewem. Na Ukrainie doszło do poważnych zamieszek w rejonie Miropola i Slucza. Niektórzy wysłannicy zostali jednak zamordowani przez ukraińskich chłopów. Na Białorusi miały miejsce poważne wystąpienia Żydów w Pińsku. W rejonie Grodna i Białegostoku działał Konstanty Kalinowski, polski ziemianin, który przez pewien czas publikował wydawnictwo "Chłopska prawda". Na Litwie powstanie także przybrało poważne rozmiary pod przywództwem Jakuba Geysztora, Zygmunta Sierakowskiego i radykalnego księdza Antoniego Mackiewicza. Spośród 200 tysięcy Polaków, biorących w nim udział, tylko około 30 tysięcy walczyło o wolność w każdym danym momencie. Ocenia się, ze w ciągu 16 miesięcy powstania stoczono 1229 bitw i potyczek, z tego 956 w Królestwie i 237 na Litwie. Zwykle były to napady na izolowane garnizony lub potyczki na flankach koncentracji wojsk rosyjskich. Najwięcej walk miało miejsce w Górach Świętokrzyskich oraz w rejonie Lublina. Jedyna akcja, która przybrała poważniejsze rozmiary była bitwa pod miejscowością Małogoszcz w Kieleckiem 24 lutego 1863 roku, kiedy Langiewicz powiódł do walki 3 tysiące powstańców. Typowa dla większości potyczek był atak na rosyjską kolumnę koło Dęblina 7 sierpnia 1863. Po 5 godzinach walki powstańcy zlikwidowali dwie kompanie rosyjskiej piechoty i szwadron kozaków, oraz weszli w posiadanie 200 tysięcy rubli. W wojnie, w której nie stoczono walnej bitwy, ani nie zdobyto żadnego miasta lub fortecy, bitwa uznana została za wielkie zwycięstwo. Kwestia uwłaszczenia chłopów odgrywała ważną rolę przez cały okres Powstania. U podłoża jej leżało przekonanie Aleksandra II, że było ono jedną z dróg wiodących do wygaszenia konfliktu. Niektórzy Polacy byli zdania, że uwolnienie chłopów było kwestią natury moralnej. Inni uważali, że chłopi powinni zasłużyć na wolność przez aktywne poparcie Powstania. Rosjanie i polskie ziemiaństwo prześcigali się w obietnicach aby pozyskać sympatie chłopów. Ukaz carski z 18 marca 1864 zapoczątkował proces uwłaszczenia i kompensaty dla ziemian, w postaci państwowych papierów wartościowych. Reakcja chłopów na ten gest polityczny była sceptyczna. Ich nieufność względem cara nie różniła się od podejrzliwości wobec polskiego ziemiaństwa. Poczucie narodowościowe u chłopów było nie tak wyraźne, jak życzyłaby sobie polska arystokracja. Wielu chłopów dostrzegało, że zostaną uwłaszczeni bez deklaracji uczuć narodowych, przez udział w walkach. Inni stawali po stronie Powstania. Zdarzały się przypadki kolaboracji chłopów z rosyjskim okupantem. Pomimo aktów bohaterstwa, na polach potyczek i wizjonerskich nieraz inicjatyw przywództwa, Powstanie Styczniowe poczęło wygasać w lecie 1864 roku. Nie mogło ono odnieść sukcesu wyłącznie na drodze militarnej, ze względu na tragiczną dysproporcje miedzy słabo uzbrojonymi i nieskoordynowanymi oddziałami powstańczymi, a regularną armią rosyjską. Dziabania w dziedzinie politycznej także nie roznieciły wyzwoleńczego zapału mas w Europie oraz pełnej współpracy chłopów. Można przy tym pozwolić sobie na przypuszczenie, że pełna kooperacja ludności Litwy, Białorusi i Ukrainy przeciągnęłaby agonie powstania, ale nie przyniosła kruszącego zwycięstwa, zwłaszcza wobec ryzyka interwencji Prus. Rozwiązanie Królestwa Kongresowego odebrało Polakom ograniczoną autonomie, jeśli nawet dotyczyła ona tylko działalności administracyjnej i edukacyjnej. Warszawa została zdegradowana do roli stolicy Nadwiślańskiego kraju. Zamknięto Polską Komisję Edukacyjną i Szkołę Główna, zastępując ją Uniwersytetem Rosyjskim. Car powołał specjalny komitet do nadzoru nad uwłaszczeniem chłopów, który wkrótce przerodził się w narzędzie systematycznej rusyfikacji. W Polsce i na Litwie represje popowstaniowe zostawiły tragiczną spuściznę. Pokolenia Polaków pozbawione zostały możliwości kariery i promocji. Na Syberie wywieziono tysiące najbardziej wartościowych członków polskiego narodu. Większość z nich nie powróciła. Na Litwie represje przybrały bardziej jeszcze tragiczny charakter. Generał Murawiew (Wieszatiel) nie ograniczył się do legalnych środków, ale zainicjował kampanie prześladowań, tortur i zsyłek oraz konfiskaty majątków obywateli podejrzanych o uczestnictwo w Powstaniu. Tragiczne i symboliczne skruszenie styczniowego porywu wolnościowego miało miejsce w warszawskiej cytadeli, kiedy 5 sierpnia 1864 roku stracili życie na szubienicy: Traugutt, Krajewski, Toczynski, Zulinski i Jezioranski. Zamknął się akt historii, a Polakom, jak zwykle pozostało tylko rozpamiętywanie swych krzywd.
Zakończenie walk
24 lutego w Galicji władze austriackie zarządziły tzw. stan oblężenia i rozpoczęły likwidowanie wszelkich akcji na rzecz powstania, wcześniej podobny los spotkał Wielkie Księstwo Poznańskie ze strony Prus. Romuald Traugutt czynił heroiczne wysiłki dla ratowania powstania, ale zazwyczaj działał bardziej w próżni niż w rzeczywistości. Walki tymczasem dogasały. Dnia 11 kwietnia Romuald Traugutt wraz ze swoimi współpracownikami został aresztowany przez władze rosyjskie. Zostali oni straceni w Cytadeli Warszawskiej 5 sierpnia 1864 roku. Drobne grupy powstańców jeszcze czasem ukrywały się po lasach i wsiach. Najdłużej bronił się na Podlasiu oddziałek księdza Stanisława Brzóski. On także jesienią 1864 doznał klęski, a ksiądz został powieszony w maju 1865 roku.
Następstwa powstania
Po zakończeniu działań zbrojnych władze rosyjskie przeszły do represji wobec społeczeństwa polskiego. Uczestników powstania masowo zsyłano na Syberię, wielu zginęło w wyniku egzekucji. Tylko niewielka grupa ratowała swoje życie ucieczką na zachód. Majątki ziemiaństwa polskiego konfiskowano, do tego car nałożył kontrybucje na mieszkańców ziem objętych walkami. Władza rosyjska przedłużyła stan wojenny na następne 50 lat. Ułatwiało to stawianie przed sądami wojskowymi byłych powstańców. W 1864 roku Aleksander II podjął decyzję o likwidacji odrębności Królestwa - wcielono je do Rosji jako Kraj Nadwiślański. Wszystkie urzędy i instytucje poddano zwierzchnictwu w Petersburgu. Przystąpiono do intensywnej rusyfikacji administracji i szkolnictwa, kraj podzielono na 10 guberni na wzór rosyjski. Władze carskie prowadziły otwartą walkę z katolicyzmem. Dla Polaków nastały szczególnie ciężkie czasy.
Znaczenie powstania
Powstanie Styczniowe było najdłuższym polskim zrywem narodowym. Ugrupowanie Czerwonych rozpoczynając walkę oczekiwało wybuchu wojny europejskiej. Jednocześnie wyrażało sprzeciw wobec polityki margrabiego Aleksandra Wielopolskiego, zwolennika współpracy z caratem. Nadzieje na interwencję koalicji państw zachodnich na ziemiach Królestwa przez długi okres czasu były podtrzymywane przez ich władze. Powstanie rozpoczynało się w bardzo niedogodnych warunkach, przyspieszono je z powodu zarządzenia branki do armii rosyjskiej. Od tego momentu przez kilkanaście miesięcy walk przez szeregi polskich oddziałów przewinęło się około 200 tysięcy ochotników. Siły te wystawił cały naród Polski trzech zaborów. Równocześnie napływały rzesze ochotników z innych krajów. Przez ten okres polskie siły toczyły nierówną walkę partyzancką z wojskiem rosyjskim mającym przytłaczającą przewagę w ilości żołnierzy, stopniu ich uzbrojenia i wyszkolenia. Mimo to powstańcom udało się odnosić częściowe i sporadyczne sukcesy. Walka obudziła ducha patriotyzmu w całym narodzie. Tymczasem sprawa polska cieszyła się ogromną popularnością wśród ludności państw zachodnioeuropejskich. Pisarze i artyści różnych krajów w swoich dziełach wyrażali poparcie i podziw dla powstańców. Rząd Narodowy nakazał uwłaszczenie chłopów na dogodnych warunkach, z których później car nie mógł się wycofać. Wobec niezrealizowania dość złudnych nadziei na pomoc wojskową z zachodu powstanie skazane było jednak na klęskę. Nieporównywalna przewaga sił zarówno wojskowych jak i pozostałych była po stronie rosyjskiej. Do tego dołączyły się niedostatki organizacyjne wśród Polaków. Nawet osobistość Romualda Traugutta nie była w stanie odczynić nieuniknionej porażki. Powstanie pokazało też różne stanowiska Polaków wobec problemu niepodległości oraz ich wewnętrzne skłócenie. Do walki nie przyłączyli się masowo chłopi jak przewidywano. Powstanie Styczniowe będące polityczną i militarną porażką było ostatnim z polskich zrywów narodowościowych w XIX wieku.