1.Słaba pozycja Rosji-Powstanie styczniowe 2.Zmiana rządzących w Królestwie -powstanie styczniowe 3.Manifestacje patriotyczne,nabożeństwa za ojczyznę,wojna na stroje -powstanie styczniowe

1.Słaba pozycja Rosji-Powstanie styczniowe 2.Zmiana rządzących w Królestwie -powstanie styczniowe 3.Manifestacje patriotyczne,nabożeństwa za ojczyznę,wojna na stroje -powstanie styczniowe
Odpowiedź

Powstanie Styczniowe 1863 – 1864 to zbrojne wystąpienie przeciwko Rosji, największe polskie powstanie narodowe. Za jego początek przyjmuje się datę 22 stycznia 1863 roku. Przyczyną Powstania Styczniowego był nasilający się rosyjski ucisk narodowy na Polaków. Sam wybuch został poprzedzony wieloma manifestacjami patriotycznymi na terenie Warszawy, które były krwawo tłumione przez Imperium Rosyjskie i jego wojsko. W tym czasie uformowały się dwa przeciwstawne obozy: czerwonych – dążących do wybuchu powstania oraz białych – przeciwników jakichkolwiek zrywów zbrojnych. Niestety, Powstanie Styczniowe 1863 – 1864 nie mogło liczyć na powodzenie ani osiągnięcie jakiś większych sukcesów. W noc wybuchu Imperium Rosyjskie dysponowało aż 100 tysięczną armią wobec zaledwie 6 tyś. powstańców. Co prawda wojsko polskie było wspomagane przez Polaków ze wszystkich zaborów, emigrację, a także przedstawicieli innych narodów, jednak wobec sił wroga byli praktycznie bezsilni. Ostatecznie Rosja zyskała dwukrotną przewagę liczebną nad powstańcami. Po przegranej przez Rosję wojnie krymskiej, Polacy zobaczyli słabość swego  zaborcy. Wzmocniło to tendencje niepodległościowe wśród młodego pokolenia  Polaków, niepamiętającego już tragedii Powstania Listopadowego. Wpływ na  rozbudzenie nadziei niepodległościowych miała niewątpliwie tzw. „odwilż  posewastopolska”, czyli reformy przeprowadzone przez cara Aleksandra II. Po 1856  roku załagodzono cenzurę, pojawiła się możliwość legalizacji niektórych polskich  organizacji, wprowadzono także amnestię dla więźniów politycznych. W Królestwie  Polskim ponownie wprowadzono Radę Stanu z Aleksandrem Wielkopolskim na czele.  Jednak zdawano sobie sprawę, że reformy nie mogą pójść zbyt daleko, czego wyraz  dał sam car podczas wizyty w Warszawie w 1856 roku.

Dodaj swoją odpowiedź