Cel uświęca środki?
Czy jeśli coś bardzo potrzebujemy, możemy posunąć się do wszystkiego? Czy droga do tego, do czego dążymy nie ma przeszkód? Czy mamy prawo dopuścić się do wszystkiego, aby to osiągnąć? Na te pytania postaram się odpowiedzieć.
Argumenty „za”:
- Jeśli jest to szlachetny cel, który opłaci się nam lub innym ludziom, i będzie pożyteczny, a przede wszystkim dobry powinniśmy do tego dążyć, nie zależnie od okoliczności
- Gdy środki, które możemy stracić lub coś może się im stać ale nasz cel jest ważniejszy i bardziej nam potrzebny, można przecież stracić je na rzecz czegoś ważnego.
Argumenty „przeciw”
- Nie warto przecież dążyć do celu po trupach.
- Jeśli stanie się komuś stanie się coś złego przez to że nam na czymś zależy, nie moralnym jest, aby tylko dla osiągnięcia własnej korzyści zganić kogoś, zrobić mu coś złego.
W książce Adama Mickiewicza pt.„Grażyna” główna bohaterka postanowiła uratować honor swojego męża, tracąc na ten cel swoje życie. W czasach średniowiecza honor był rzeczą praktycznie świętą i gdy ktoś go straci zostaje zhańbiony i bardzo ciężko mu się z tym żyje. Grażyna nie zważając na niebezpieczeństwo i konsekwencje swojego czynu ratuje godność swojego męża. Czy to jest złe? Na pewno nie. Przecież szlachetne cele są święte i gdy w takich sytuacjach uważamy, że nasz cel jest potrzebny nie powinniśmy zważać na to, czym to osiągniemy
Gdy coś, co chcemy osiągnąć jest nam bardzo potrzebne, potrzebniejsze niż środki, które na ten cel stracimy, czemu nie powinnyśmy poświęcić tej rzeczy, ku temu, aby to osiągnąć?
Kto dał nam prawo do decydowania o tym, czy możemy zrobić coś złego dla osiągnięcia czegoś dobrego? Takie prawo ma tylko Bóg i nie powinnyśmy o tym decydować.
Niemoralnym jest, aby zrobić komuś coś złego tylko dla osiągnięcia własnej korzyści! Gdy komuś lub czemuś wyrządzimy krzywdę tylko dla własnego dobra jest to wielki grzech a oprócz tego tracimy szacunek/respekt/sympatię od tej osoby. Nie warto tracić kogoś lub coś należącego nie do nas tylko dla tego, aby otrzymać coś dla siebie, swojej korzyści.
Sądzę, iż nie mogę napisać dokładnego wyniku (wyroku) dla tej rozprawki ponieważ wszystkie decyzje o tym co warto i czego nie warto są zupełnie różne w różnych sytuacjach. W sytuacji, którą przed sobą miała Grażyna, postąpiła ona niewątpliwie słusznie, dokładnie tak jak postąpić powinna. W jej przypadku cel (uratowanie honoru męża) był bardzo ważny i dla niej ważniejszy niż swoje życie. To jest niewątpliwie jej sprawa – postąpiła tak jak uważała. Są jednak inne sytuacje, w których postąpić powinno się postąpić zupełnie inaczej. Dla tego uważam że jednak nie stwierdzenie „cel uświęca środki” jest nieprawidłowe i nie ma w nim racji.