Książki, które znać wypada, które znać należy, których nie wolno pominąć. Moje rozważania o lekturach człowieka XXI wieku
Żyjemy w czasach zdominowanych przez środki masowego przekazu. Ilość informacji, jakich codziennie otrzymujemy, powoduje, że coraz trudniej odróżnić w nich prawdę od kłamstwa, to, co ważne od tego, co służy wyłącznie w zdobywaniu jak najszerszego kręgu odbiorców.
W takiej sytuacji raczej maleje grono czytelników książek, ale nie znaczy to jednocześnie, że literatura straciła swą rolę w kształtowaniu ludzkich dusz i umysłów.
Ciągle są takie książki, które znać wypada, które znać należy, których nie wolno pominąć.
Musze przyznać, że moje doświadczenie czytelnicze rzadko wykracza poza kanon lektur szkolnych i dlatego to właśnie do nich odwołam się w mojej wypowiedzi.
Najwybitniejsze dzieła polskich romantyków konstruowane były wokół najważniejszego wówczas problemu walki narodu o wolność i niepodległość. Uwzględniając taki właśnie kontekst dziejowy, uważam, że książkę, którą znać wypada jest III część „Dziadów” Adama Mickiewicza.
Wątki historyczne, niepodległościowe związane z własną biografią, powiązał romantyczny poeta z własnymi wizerunkami przyszłości. Mickiewicz wyeksponował w swoim dramacie postawy obywatelskie i patriotyczne, przeciwstawiając je tchórzostwu, zdradzie i prywacie. Jańczewski i Wasilewski, o losach, których opowiada Jan Sobolewski, są ofiarami carskiego terroru. Wasilewski wywożony na Syberię krzyczy „jeszcze Polska nie zginęła” a Wasilewski pada martwy na schodach więzienia. Niesiony przez starego rosyjskiego żołnierza ma szeroko rozpostarte ramiona i w ten sposób przypomina krzyż. Sobolewski widzi otwarte drzwi kościoła, a w nim księdza podnoszącego „ciało i krew Pańską”. Wówczas prosi Boga, aby przyjął do siebie duszę młodego polskiego patrioty.
W tym samym czasie towarzystwo zgromadzone w salonie warszawskim nie widzi niczego złego w tym, że Polską władają obcy monarchowie. Arystokraci zabiegają o względy rządów w Petersburgu, a dwie damy żalą się, jaka to wielka strata, że Nowosilców wyjechał z Warszawy. Ci ludzie to narodowi zdrajcy.
Z bogatego w wątki i sceny romantycznego dramatu przywołałem tylko dwie sytuacje, ale uważam, że to właśnie one mają wymowę uniwersalną, bowiem odwołują się do również dzisiaj aktualnego konfliktu pomiędzy prywatą i dobrem publicznym.
Nie musze chyba dodawać ze III część „Dziadów” Adama Mickiewicza jest ciągle ważną w swoim moralnym i społecznym wymiarze lekcja patriotyzmu.
Wiek XX przyniósł ludzkości wielki kataklizm, jakim była II wojna światowa pochłonęła ona prawie pięćdziesiąt milionów ofiar. Obrazy tragizmu tamtych lat zostały utrwalone w licznych dziełach literackich. Należą do niech miedzy innymi opowiadania Tadeusza Borowskiego. Według opinii i ocen znawców historycznej literatury utwory Borowskiego należą do arcydzieł światowej literatury. Autor był więźniem hitlerowskich obozów koncentracyjnych a więc swoje relacje z „piekła na ziemi” opiera na osobistych dramatycznych doświadczeniach.
Autor takich utworów jak „U nas, w Auschwitzu...”, „Dzień na Hormenzach”, „Ludzie, którzy szli” „Proszę państwa do gazu” przekazał, kim jest człowiek odarty ze swej godności. Borowskiego nie interesowały przypadki heroizmu i miłości bliźniego. W niewielkim też stopniu zarysował sylwetki oprawców, gdyż zgodnie z zamierzoną. intencją skupił się na wizerunku człowieka więzionego. Jest to więzień, który aby przetrwać, odrzuca kodeks etyczny właściwy człowiekowi wolnemu. Przez długie tygodnie i miesiące widzi wjeżdżające do obozu transporty, wysiadających z nich ludzi selekcję, po której nieliczni zostają skierowani do baraków a tysiące podążają do komór gazowych. Autor nie ukrywa tego, że największe szanse na przetrwanie mają ci, którzy wypełniają obozowe funkcje. Ważne jest także szczęście, gdyż to właśnie ono może w krytycznych sytuacjach uratować życie.
Nie należy utożsamiać bohatera tych opowiadań Tadka z samym autorem, który nosi takie same imię. Pisarz wielokrotnie w kontekście przedstawionych wydarzeń przemawia we własnym imieniu.
W związku z takim właśnie stanowiskiem Borowskiego chciałem przywołać jego słowa „ Bo żywi maja zawsze racje przeciwko umarłym”. Oznacza to, że obowiązkiem tych, którzy przeżyli obozowe piekło, jest dać świadectwo prawdzie i jednocześnie stanąć w obronie, tych, których cierpienie i instynkt życia nie zawsze potrafił w pełni zrozumieć.
Uważam, że utwory Borowskiego, do których się odwołałem powinny być przestrogą dla przyszłych pokoleń i dlatego należy je znać.
Biblia jest często nazywana „matką wszystkich książek”. To, dlatego, że odnajdujemy w niej wzorce ludzkich zachowań typowe dla wszystkich czasów. Biblia przez wieki była inspiracją dla kolejnych pokoleń artystów wywarła wielki wpływ na dzieła wybitnych malarzy, rzeźbiarzy i pisarzy. Poza wartością artystyczną Biblia jest przede wszystkim podstawą religii chrześcijańskiej. W takim kontekście mówimy o niej jako o dziele pisarzy natchnionych przez Boga. Tutaj dekalog wyraźnie określa powieści człowieka wobec Boga i bliźniego i tym samym porządkuje i ustanawia system etyczny. Nowy Testament opowiada o dziejach nowego przymierza. Ukazuje Jezusa Chrystusa jako syna Boga, który umarł na krzyżu, aby odkupić grzechy ludzkości i otworzyć jej drogę do zbawienia wiecznego.
Całość tego niezwykłego dzieła ukazuje ludzkość od momentu jej powstania do zapowiedzianego przez Chrystusa swego ponownego przyjścia oznaczającego sąd nad żywymi i umarłymi oraz ostatecznego podziału na zbawionych i potępionych. Księga Apokalipsy św. Jana, jest pełna tajemniczych liczb, symboli i metafor. Może być odczytana również w kontekście wielu dzisiejszych zagrożeń, przed jakim stanął współczesny świat. Dlatego właśnie uważam, że to właśnie Biblia jest dziełem, którego nie wolno pominąć. Jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, iż nie jest to książka, która aktualnie cieszy się popularności, w śród ludzi wierzących.
Sądzę, że bez względu na to, jakie techniczne wynalazki przyniesie najbliższa przyszłość książki będą ciągle ważne i ciągle będą miały swoich zwolenników. W nich przecież odnajdujemy najważniejsze prawdy o nas samych i świecie, w którym żyjemy.