Bohater literacki, który mógłby być autorytetem
Eragon jest dla mnie autorytetem
Zacznijmy od tego, kim jest Eragon. Piętnastoletni chłopiec, z biednej rodziny, co jakiś czas rusza do lasu na łowy. Podczas polowania natrafił na niezwykle dziwny kamień, o błękitnym kolorze. Postanawia go zabrać ze sobą. Gdy po pewnym czasię z „pustego w środku kamienia” jak mawiał kupiec, wukluło się piskle szafirowatego smoczka, którego Eragon postanowił ukryć. Kiedy Eragom dotknął pisklaka jego palec zapiekł, a nim pojawiło się dziwne znamie które – o zgrozo! – nie znikało. Odkrywając, że może z nią rozmawiać za pomocąmyśli nadał jej imię shafira, bo taki miała kolor łusek. I w tej chwili staje na drodze prostego chłopca ze wsi CarvaHall wiele niebezpiecznych przygód, otwiera się przed nim nieznany, nowy, tajemniczy świat, o którym mógł najwyżej śnić. W jednej chwili życie „prostaczka” odwróciłi się – i zakręciło w głowie – o bagatela „stoosiemdziesiąt” stopni. Właśnie dlatego, że on nie stracił panowania, i starał się iść zgodnie z prawdą, dobrem i miłością, nie upadając pod ciężarem obowiązków „jeźdzca smoka”.
Bohater jest sprawiedliwy i dobry. Gdy jego wuj – gdyż nie miał ojca – powiedział, że nie mają brać żadnych kredytów, ani brać zapomoc, a Eragonowi kupił jedzenie Horts, miejscowy kowal, ten chciał natychmiast odrobić swój dług, bo już słyszał w glowie, co by powiedział wuj na wieść o darmowej pomocy.
Eragon jest niezwykle odporny psychicznie. Przeżył tyle okropności – vide śmierć wuja i kuzyna z ręki razaców, tudzież śmierć męczeńska bajarza Broma przez tych samych „zbrodnicieli”. Powiedzieć tu mogę o niezwykłym darze Saphiry, dla Broma, którym było przemienienie kamiennego grobu, na diamentowy, przez który było widać jego ciało – i nie załamał się. Razem z Saphirą w której znajdował oparcie psychiczne i fizyczne, jak i Murtaghem, z którym był długi czas po śmieci Broma, wędrowali razem do kryjówki Vardenów w Farthen Durze, by spotkać się z ich przywódcą Ajihadą i wspomóc ich w walce z rządzącym żelazną ręką, królem Galbatorixem.
Śmiem porównywać Eragona do naszego papieża Jana Pawła 2 Wielkiego. Proszę spojrzeć na kilka mniej ważnych, acz w tej chwili istotnych faktów z ich życia: Zarówno Eragon, jak i patron naszej szkoły, byli z prostej rodziny, w której pomagali jak mogli. Oboje przeżyli wiele okropieństw serwowanych im przez jakże okrótne życie. Jednak oboje niepoddawali się, preli dalej, w nadzieji że kiedyś uda się tego dokonać. Niestety, nasz Największy autorytet odszedł 2 lata temu. On już nie może dalej iść. Już zakończył swoją drogę do domu Ojca. Przed Eragonem, jest trochę dłuższa droga, po której stawia coraz pewien swe nastoletnie kroki. On jeszcze ma szansę i może ją wykorzystać, nasz patron już nie...
Reasumując, Eragon jest wspaniałym człowiekiem, mężnym, odważnym, opierającym się pokusie, dobrym – nawet przesadnie, wystarczy przeczytać fragment o pułapce razaców, w której Brom mu mówił, żeby ich uśmiercił, on ich oszołomił, i odrzucił na więcej niż trzy mile -, i w stu procentach może być moim własnym autorytetem.
Ocena za rpzprawkę - 4-