Kartezjusz Medytacje

Kartezjusz uchodził powszechnie za ojca nowożytnej kultury filozoficznej. W pierwotnym zamyśle filozofia miała być metafizyczną i pojęciową bazą dla nauk przyrodnich, dzięki której nauki te staną się użyteczne człowiekowi i pozwolą mu opanować naturalne środowisko.
Medytacje o pierwszej filozofii, mniej znane w szerokich kręgach niż ?Rozprawa o metodzie, w oczach profesjonalnego filozofa są głównym dziełem Kartezjusza, księgą, wokół której skupiają się wszystkie inne jego teksty
Medytacje można czytać jako dzieło samoistne, poza wszelkimi historycznymi odniesieniami. Medytacje zarysowują w pewien sposób wędrówkę myśli, która wspiera się tylko na sobie samej, w celu dojścia do prawdy. Sześć medytacji to sześć dni gdzie rozwija się refleksja i postępuje zgodnie z porządkiem racji. Medytacje zostały napisane (1628) i ogłoszone (1641) po łacinie. Tekst ten jest skierowany do ludzi gruntownie znających filozofię, ponieważ wymaga skrupulatnego oddaniu się lekturze.

Medytacja pierwsza: wątpienie. Należy się uwolnić od wszelkich dawnych opinii, uznanych teraz za niepewne. Mając na względzie poszukiwanie prawdy, możliwość jej znalezienia nie jest tu wcale podawana w wątpliwość. Do tych naturalnych powodów wątpienia dołącza się hipoteza-Boga zwodziciela, która wystawia na niebezpieczeństwo całą konstrukcję prawd rozumowych. Sławna hipoteza złośliwego demona pozwala uogólnić wątpienie. Kiedy się raz wszystko wymazało, już odtąd nic nie jest pewne.
"Medytacja pierwsza: wątpienie." Kartezjusz pisze, iż człowiek powinien uwolnić się od wszystkich opinii, które uznać może za niepewne. Człowiek żyje w świecie, o którym posiada konkretne przekonania, wydające mu się pewne i prawdziwe. Jednak narażony jest na działanie Boga- zwodziciela, który podsuwa mu fałszywy obraz rzeczywistości. Toteż należy być ostrożnym w wydawaniu opinii na temat otaczającego świata. Okazuje się, że w świecie nic jest pewne, gdyż wszystko może się okazać fałszem, dziełem zniekształcającego prawdziwą rzeczywistość demona. Człowiek zaczyna wątpić w rzeczywistość. Wątpienie leży w naturze człowieka, który chcąc odnaleźć prawdę poddaje wątpieniu tezy i twierdzenia uznane za pewne. Jest to konieczne, taki stan wzbudza w człowieku Bóg - zwodziciel, który podsuwa mu hipotezy prowadzące do obalenia całej konstrukcji prawd rozumowych. Jednak takie hipotezy, karzące wątpić we wszystko, zesłane przez złośliwego demona są niebezpieczne, gdyż uogólniają wątpienie. Powodują, iż człowiek - raz wymazawszy wszystkie przyjęte prawdy, zaczyna wątpić we wszystko, nie widząc już w niczym pewności.

Medytacja druga: właśnie sama wytrwałość w wątpieniu prowadzi do pierwszej pewności- jestem, istnieję. Złośliwy demon może mnie zwodzić ile tylko chce, lecz przecież nie można wątpić, jeśli się jakoś nie istnieje. Substancja myśląca musi odbyć długą ?drogę okrężną?, żeby osiągnąć pewne poznanie przedmiotów zewnętrznych. Aby do niego dojść, trzeba uzyskać pewność, że istnieje Bóg, który nas nie oszukuje.
"Medytacja druga". Filozof pisze, że kiedy człowiek jest wytrwały w wątpieniu dochodzi do jednej, niezaprzeczalnej pewności. Uznaje mianowicie, iż skoro posiada zdolność wątpienia, skoro wykonuje pewną czynność umysłową, znaczy to, że istnieje. Wiedza o swoim istnieniu staje się pierwszą prawdą, jakiej może być pewny człowiek. Złośliwy demon, który bezustannie zwodzi człowieka nie ma wpływu na tą jedną myśl, nie może skusić człowieka do poddania swego istnienia w wątpliwość. Prawda o własnym istnieniu jest niezaprzeczalna. Istota myśląca, człowiek dochodząc do poznania prawdy o świecie zewnętrznym musi odbyć "drogę okrężną", najpierw musi uzyskać pewność, iż jest Bóg, który nie zwodzi i nie oszukuje.

Medytacja trzecia: przedstawia dowód na istnienie Boga. Idea Boga, którą mam w umyśle, jest zbyt doskonała, aby mój niedoskonały rozum mógł ją sam stworzyć. Ponieważ w skutku nie może być więcej rzeczywistości niż w przyczynie, doskonała idea została w moim umyśle umieszczona przez byt doskonały. Ten dowód karze jednocześnie myśleć, że moje własne myślenie zależy od tej doskonałej przyczyny, która zaszczepiła we mnie ideę doskonałości, jakiej sam jestem pozbawiony. Doświadczenie wątpienia pozwala mi poznać moją skończoność i niedoskonałość. Jestem więc istotą niedoskonałą, jednak posiadam ideę czegoś doskonałego. A zatem mogę być sprawcą mojego istnienia.
"Medytacja trzecia". Kartezjusz stara się udowodnić istnienie Boga. Twierdzi, że idea Boga, która każdy człowiek posiada w umyśle musi pochodzić od istoty wyższej, gdyż jest nazbyt doskonała, by mógł ją stworzyć rozum ludzki. Ponieważ nie możliwe jest, aby w skutku było więcej rzeczywistości aniżeli w przyczynie, jest pewnikiem, że ideę doskonałą umieścił w ludzkim umyśle byt doskonały. Wynika z tego, iż ludzkie myślenie jest uzależnione od tej doskonałej istoty, zaszczepiającej w umyśle doskonałą ideę, której sam człowiek jest pozbawiony. Doświadczenie wątpienia umożliwia poznanie człowiekowi własnej skończoności i niedoskonałości. Konkludując, człowiek jest istotą niedoskonałą, ale posiadającą ideę czegoś, co jest doskonałe.

Medytacja czwarta: Bóg gwarantuje jasność i oczywistość moich idei, niemniej jestem podatny na błąd. Rozum chociaż skończony jest zasadniczo bez zarzutu, bo wytwarza jedynie przedstawienia rzeczy. Wola sama w sobie również nie jest odpowiedzialna za błąd, lecz twierdząc coś na temat idei, która nie jest całkowicie jasna, robimy zły użytek z władzy chcenia.
Medytacja czwarta." Kartezjusz pisze, iż chociaż Bóg jest gwarancją jasności i oczywistości ludzkich idei, to człowiek jest podatny i narażony na błąd. Rozum, chociaż jest w zasadzie bez zarzutu, jest jednak skończony, ponieważ wytwarza tylko przedstawienia rzeczy. Wola, która ze swej natury nie jest odpowiedzialna za błędy nie jest jednak całkowicie jasna. Człowiek, który twierdzi coś na temat idei robi niewłaściwy użytek z woli, władzy chcenia.

Medytacja piąta: ponownie dowodzi istnienia Boga, posługując się dowodem ontologicznym, który pozwala mu stwierdzić, że tylko Bogu istnienie przysługuje w sposób konieczny, natomiast nie stanowi ono koniecznej cechy wszystkich innych przedmiotów. Istnienie Boga może być wydedukowane z Jego istoty, dokładnie tak, jak z istoty figury geometrycznej wyprowadza się należącej do niej właściwości. Do natury Boga należy bycie doskonałym, gdyby zaś nie przysługiwało Mu istnienie, to brakowałoby mu pewnej doskonałości.
"Medytacja piąta" Kartezjusz ponownie ukazuje dowód na istnienie Boga. W tym celu opiera się na dowodzie ontologicznym, twierdzi, że jedynie istnienie Boga ma charakter konieczny, żaden przedmiot takiej cechy nie posiada, gdyż jego istnienie jest przypadkowe. Istnienie Boga jesteśmy w stanie wydedukować z istoty Boga, w sposób analogiczny do wykazywania natury figury geometrycznej, wyprowadzanej z posiadanych przez nią właściwości. Właściwością Boga jest doskonałość, jest to też składnik jego istoty; gdyby nie przysługiwało Bogu istnienie, jako pewna własność, Bóg nie byłby doskonały.

Medytacja szósta: pozostaje wciąż kwestia istnienia rzeczy zewnętrznych, od których zależy sprawa niebłaha, a mianowicie możliwość nauk odnoszących się do świata. Doświadczenie wyobraźni skłania do myślenia, że poza mną istnieją ciała, które mój umysł stara się poznać. Bóg musiałby być zwodzicielem, żeby była całkiem fałszywa ta nasza silna skłonność do wiązania naszych wyobrażeń z ciałami. Jednak Kartezjusz kwestionuje to, że zmysły mogą nam dostarczyć pewnego sposobu tworzenia jakiejś wiedzy o świecie obiektywnym
Medytacja szósta". Kartezjusz zastanawia się nad istnieniem rzeczy zewnętrznych, nad możliwością ich poznania, osiągnięcia o nich pewności. Jest to bardzo istotna kwestia, gdyż wszelkie nauki muszą opierać się na pewności tych rzeczy, muszą mówić o świecie, co do którego osiągnęło się pewną wiedzę. Doświadczenie wyobraźni nakazuje twierdzić, iż poza człowiekiem, jego istnieniem są też ciała, które stara się zgłębić umysł ludzki. Bóg musiałby okazać się zwodzicielem, gdyby ta ludzka skłonność do łączenia wyobrażeń oraz ciał była całkowicie fałszywa. Zatem człowiek może osiągnąć pewność, iż istnieje zewnętrzna rzeczywistość. Kartezjusz twierdzi jednak, że poznanie jej może być oparte jedynie na umyśle, gdyż ludzkie zmysły mogą zawodzić, nie mogą być źródłem pewnej i obiektywnej wiedzy o świecie.

- Medytacje o pierwszej filozofii KARTEZJUSZA. Najpierw dzieło ukazuje się po łacinie, a potem, nieco poprawione, wychodzi w roku 1647 pod tytułem Medytacje metafizyczne we francuskim przekładzie księcia de Luynes. Metafizyka jest tu przedstawiona ze względu na nią samą, a nie z punktu widzenia metody. Kartezjuszowi chodzi o swoiste ćwiczenie filozoficzno-duchowe. Pragnie on obalić poglądy sceptyków i wszelkiego rodzaju libertynów, dowodząc niezbicie za pomocą czystych rozumowań, które całkowicie abstrahują od wiary i dogmatów Kościoła, że Bóg istnieje, a dusza jest nieśmiertelna (co osiąga, odróżniając ją radykalnie od ciała). Medytacje: (I) Doprowadzają wątpienie do skrajności - nie tylko błądzimy i wątpimy, ale jest rzeczą całkiem możliwą, że Bóg nas oszukuje, albo że istnieje złośliwy demon, który zwodzi nas w sprawach z pozoru tak oczywistych, jak elementarne prawdy matematyczne. (II) Głoszą zasadę ego cogito, ego existo - żeby się mylić, trzeba istnieć, w ten sposób "ja myślę", akt myśli myślącej, tworzy pierwszą jasną i wyraźną ideę istnienia, która jest całkowicie niewątpliwa, w każdym razie wówczas, gdy Ja myśli (wprowadzenie temporalności). Dusza jest substancją myślącą, całkowicie różną od ciała. Wszystko, co nie jest substancją myślącą, jest substancją rozciągłą i stanowi przedmiot poznania naukowego (słynna analiza kawałka wosku). (III) Dzielą idee na trzy rodzaje: wrodzone, nabyte i urobione. Ponieważ idea nieskończoności (chodzi o nieskończoność pozytywną, a nie zaprzeczenie skończoności) jest śladem, który Bóg odcisnął w umyśle, Bóg istnieje (dowód psychologiczny). Świat natomiast jest podtrzymywany w istnieniu przez nieprzerwany akt boskiej kreacji. (IV) Głoszą, że fałsz i błąd wywodzą się z niewspółmierności między naszym skończonym rozumem a naszą nieskończoną władzą potwierdzania (wolność). (V) Przytaczają dowód ontologiczny - Bóg jest bytem bezwzględnie doskonałym, a więc musi istnieć. (VI) Wyprowadzają istnienie świata zewnętrznego z idei rzeczy cielesnych.
Medytacje zostały uzupełnione przez zbiór zarzutów autorstwa: Caterusa (I), uczonych skupionych wokół Mersennea (II), Hobbesa (III), Arnauda (IV), Gassendiego (V), grupy matematyków (VI) i Bourdina (VII), na które Kartezjusz udzielił odpowiedzi, uściślając swoje stanowisko. W polemicznych wywodach Kartezjusza na szczególną uwagę zasługuje koncepcja causa sui, według której Bóg jest przyczyną samego siebie.

Dodaj swoją odpowiedź
Filozofia

Kartezjusz - medytacje

KARTEZJUSZ ( Rene` Descartes )

Medytacje o filozofii pierwszej

Medytacja pierwsza

Wszystkie dotychczasowe poglądy, którymi się kierował od najmłodszych lat odbiegały od prawdy. Jak sam stwierdził, najlepszym rozwi�...

Filozofia

Medytacje Kartezjusza

Kartezjusz uchodził powszechnie za ojca nowożytnej kultury filozoficznej. W pierwotnym zamyśle filozofia miała być metafizyczną i pojęciową bazą dla nauk przyrodnich, dzięki której nauki te staną się użyteczne człowiekowi i pozwolą m...

Język polski

Jakie założenia przyjmuje Kartezjusz w tekście " Medytacje o pierwszej filozofii"?

Jakie założenia przyjmuje Kartezjusz w tekście " Medytacje o pierwszej filozofii"?...

Filozofia

Św. Augustyn, Kartezjusz, Artur Schopenauer

ŚW. AUGUSTYN

ŻYCIORYS
Święty Augustyn, który żył w schyłkowym okresie cesarstwa rzymskiego, był największym teologiem swojej epoki. Jego pisma wywierały głęboki wpływ na chrześcijańskie doktryny i poglądy filozoficzne p...

Filozofia

Problem dualizmu psychofizycznego w filozofii nowożytnej.

Problem dualizmu psychofizycznego jest jednym z centralnych tematów metafizycznych, szczególnie od czasu powstania filozofii nowożytnej w wieku XVII.

Powszechnie uważa się, że filozofia nowożytna zaczęła się od Kartezjusza. Kartez...