SOCJOLOGIA WYCHOWANIA FLORIANA ZNANIECKIEGO
WSTĘP
Znaniecki Florian Witold (1882-1958), filozof i socjolog. Jeden z głównych przedstawicieli tzw, socjologii humanistycznej. Urodził się 15 stycznia 1882 roku w Świątnikach w powiecie wrocławskim. W 1902 rozpoczął studia na UW, skąd w 1903 został relegowany za udział w studenckich protestach przeciwko ograniczaniu swobód akademickich. 1904-1909 przebywał poza krajem, w Szwajcarii, Francji, Algerii. Studiował filozofię i socjologię w Genewie, Zurychu i Paryżu, stykając się tam m.in. z H. Bergsonem i E. Durkheimem. W 1910 uzyskał stopień doktora na UJ.
W 1914 wyjechał do USA, 1917-1919 wykładał na uniwersytecie w Chicago. 1920-1939 profesor uniwersytetu w Poznaniu, 1940-1950 - University of Illinois w Urbana. 1953-1954 przewodniczący Amerykańskiego Towarzystwa Socjologicznego. Założyciel Instytutu Socjologicznego w Poznaniu (1921) oraz czasopisma Przegląd Socjologiczny (1930).
Niektóre prace: Zagadnienia wartości w filozofii (1910), Chłop polski w Europie i Ameryce (wspólnie z W.I. Thomasem. Tom 1-5 1918-1920, wydanie polskie 1976), Rzeczywistość kulturowa (1919, wydanie polskie 1991), Upadek cywilizacji zachodniej. Szkice z pogranicza filozofii kultury i socjologii (1921), Wstęp do socjologii (1922), Socjologia wychowania (tom 1-2 1928-1930), Miasto w świadomości jego obywateli (1931), Ludzie teraźniejsi a cywilizacja przyszłości (1935), Społeczne role uczonych (1940, wydanie polskie w wyborze 1984), Nauki o kulturze. Narodziny i rozwój (1952, wydanie polskie 1971), Współczesne narody (1952, wydanie polskie 1990).
Stworzył i jako pierwszy zastosował w socjologii metodę dokumentów osobistych (gromadzenie danych o życiu społecznym zawartych w autobiografiach, pamiętnikach, listach itp.). Interesował się przyczynami upadku cywilizacji zachodniej.
Swój pogląd na świat Znaniecki określał mianem "kulturalizmu". Podkreślał, iż rzeczywistość składa się z wielu porządków, nie tylko fizyczno-przyrodniczego, ale i psychicznego, społecznego, idealnego. Sformułował zasadę tzw. współczynnika humanistycznego, która głosiła, że zjawiska społeczne należy traktować jako przedmiot czyichś czynności. Wymagał, by badacz spoglądał na penetrowaną przez siebie rzeczywistość oczami jej uczestników, a nie z jakiegoś absolutnego punktu widzenia.
W działalności badawczej Znanieckiego szczególne miejsce zajmują socjologiczne badania wychowania jako procesu społecznego i jego szerokie społeczne uwarunkowania. Ale zanim szerzej omówię poglądy Znanieckiego na ten temat, które zostały przez niego wyrażone szczególnie w dwutomowym dziele Socjologia wychowania, chcę przytoczyć dwie współczesne definicje: socjologii wychowania oraz pedagogiki społecznej, aby ukazać wzajemne ich relacje. Myślę, że będą one stanowił dobre wprowadzenie do problematyki, którą Znaniecki się zajmował.
Socjologia wychowania, jedna z dziedzin socjologii ściśle związana z pedagogiką społeczną, zajmująca się wychowaniem jako procesem społecznym. Socjologia wychowawcza bada m.in. środowiskowe uwarunkowania szkoły, rodziny, grup rówieśniczych, funkcjonowanie różnych środowisk wychowawczych, zmiany celów i treści wychowania społecznego.
Pedagogika społeczna, dział pedagogiki zajmujący się badaniem warunków środowiskowych, wywierających wpływ na proces wychowania jednostek. Do głównych kierunków pedagogiki społecznej zalicza się: wyrównywanie szans oświatowych dzieci i młodzieży, wychowanie poza szkołą, poradnictwo wychowawcze, pomoc socjalną, organizację wypoczynku i rekreacji.
Socjologia wychowania była w polskiej literaturze pedagogicznej pierwszym systematycznym traktatem socjologicznym ujmującym wychowanie jako proces społeczny, wskazującym jego szerokie społeczne uwarunkowanie i podkreślającym, że sukces wychowawczy jest zależny nie tylko od umiejętności nauczyciela i wychowawcy, ale od bardzo wielu innych zjawisk społecznych. Znaniecki potraktował analizę wychowania i jego uwarunkowań jako zastosowanie swojej ogólnej teorii socjologicznej.
Socjologia wychowania nie była elementem w procesie budowania systemu w ścisłym tego słowa znaczeniu, była raczej próbą weryfikacji jego użyteczności w analizie jednej dziedziny procesów społecznych. Pozwoliła ona Znanieckiemu na nowatorskie wówczas ujęcie zjawisk i procesów wychowania, na analizy pokazujące społeczne mechanizmy zachodzące w wychowującym społeczeństwie, i w systemie „wychowawca-wychowanek".
Znaniecki w pierwszym tomie dokonuje charakterystyki środowiska wychowawczego i poddaje szerokiej i dogłębnej analizie uwarunkowania społeczne procesu wychowania, by na tej bazie w tomie drugim wyłożyć swoją koncepcję wychowania.
W swoich rozważaniach Znaniecki posługiwał się koncepcją systemu społecznego i podstawowe układy społeczne traktował jako systemy. Czyny społeczne, stosunki społeczne, osobowości społeczne i grupy społeczne — to były w jego ujęciu podstawowe rodzaje społecznych „układów zamkniętych", co w jego języku ówczesnym oznaczało to samo, co dzisiaj oznaczamy nazwą „systemy społeczne", tzn. wyodrębnione i wewnętrznie spójne układy elementów składowych, mające wewnętrzną strukturę i całościowe funkcje. Według Znanieckiego grupy społeczne to nie tylko społeczeństwa o charakterze państwowym, narodowym, kościelnym czy klasowym, ale również grupy takie jak rodzina, związki zawodowe, zrzeszenia czy stowarzyszenia. Znaniecki zauważa, że proces wychowania odbywa się za sprawą starszego pokolenia, zorganizowanego w niezliczone, współistniejące, powiązane i krzyżujące się grupy społeczne, którego funkcją jest przygotowanie wychowywanej jednostki do udziału w życiu tych grup. Odrębne środowisko społeczne, które wytwarza grupa dla osobnika, mającego zostać jej członkiem po odpowiednim przygotowaniu, Znaniecki nazywa środowiskiem wychowawczym. „Rodzice, otoczenie sąsiedzkie i grupy rówieśników to są trzy najpowszechniejsze składniki wczesnego środowiska społecznego młodocianych jednostek. Każda grupa, do której jednostki te z czasem wejdą, jako pełni członkowie – genetyczna, terytorialna, religijna, jednorodna, celowa czy kulturalna – musi wziąć pod uwagę istnienie tych składników, choć, jeżeli może, stara się je przekształcić na czynniki wychowawcze odpowiednio do swoich wymagań, niekiedy nawet usiłuje je zastąpić przez inne, w części lub w całości.” Grupy trwałe chcąc, aby ich przyszli członkowie byli należycie przygotowani do swoich funkcji społecznych, nie zadawalają się regulacją danego środowiska społecznego tych przyszłych członków, lecz tworzą instytucje wychowawcze. Według Znanieckiego istnieją trzy typy instytucji wychowawczych:
· najprostszą i najpowszechniejszą instytucją wychowawczą jest nauczanie indywidualne
· bardziej skomplikowaną jest instytucja nauczania szkolnego
· istniejąca w zarodku (w czasach współczesnych Znanieckiemu) i będąca niezbędnym uzupełnieniem dwóch pierwszych są styczności czy jak inaczej je nazywa środowisko społeczne pośrednie, które reprezentowane jest przez gazety, książki, teatr, kino, radio, muzea i zbiory. Styczności te można nazwać wychowaniem pośrednim.
Znaniecki twierdzi, że rodzina, otoczenie sąsiedzkie, grupa rówieśników, nauczyciel, szkoła i instytucje wychowania pośredniego nie stanowią jedynych możliwych składników środowiska wychowawczego, ale są to składniki najbardziej rozpowszechnione.
Rodzina.
Charakteryzując powyższe składniki środowiska wychowawczego, Znaniecki dochodzi do wniosku, że słabnie rola wychowawcza rodziców, a powierzone im zadania wychowawcze są ograniczone i ograniczają się jeszcze bardziej, a podstawowym ich zadaniem, z punktu widzenia grupy społecznej jest wychowywanie dziecka w pierwszych latach jego życia.
Znaniecki jest przekonany, że „tam, gdzie zejdzie się rzeczywista miłość małżeńska i rodzicielska, odpowiednie usposobienie u dzieci, oraz pomyślne warunki zewnętrzne, mała rodzina dzisiejsza może osiągnąć poziom nie tylko równy, lecz wyższy niż dawniej, gdyż niezwykły indywidualny rozwój duchowy nie jest krępowany przez reguły społeczne.”
Jednak coraz częściej spotyka się rodziny, w których stosunek rodziców do dzieci w ogóle nie jest stosunkiem wychowawczym, ogranicza się do minimum opieki fizycznej jakie instynktownie daje matka w pierwszych latach. Rodzice nie stosują się do jakichkolwiek norm w zakresie wychowania, nie spełniają żadnych obowiązków względem dzieci a wręcz ignorują ich istnienie.
Zdaniem Znanieckiego, jedynym skutecznym sposobem uratowania społecznego stanowiska rodziców jako wychowawców jest świadome i planowe uwzględnienie tego problemu przez wszystkie grupy społeczne, „począwszy od narodu i kościoła aż do szkoły, związku zawodowego, stowarzyszenia filantropijnego, a nawet klubu sportowego” . Każda z grup stawiać musi rodzicom określone zadania wychowawcze, uczyć ich jak je spełniać, pomagać i nadzorować w ich spełnianiu. Zadania społeczne wychowania są tak wielkie i trudne, że żadna grupa społeczna czy wręcz całe społeczeństwo nie może sobie pozwolić na to, aby jakikolwiek składnik wychowawczy, szczególnie zaś rodzina, nie był w pełni wykorzystany.
Otoczenie sąsiedzkie
Jako otoczenie sąsiedzkie osobnika, Znianiecki uznaje ogół osób, z którymi styka się on bezpośrednio dzięki temu, że znajdują się w fizycznej bliskości jego miejsca zamieszkania i mogą się z nim często spotykać. Jednak warunek fizycznej bliskości nie musi być konieczny. Znaniecki przypuszcza, że rozwój techniki „umożliwiając widzenie, jak już umożliwił słyszenie, zniesie granice. W każdym razie bowiem chodzi tu o możność natychmiastowej interpretacji cudzych ruchów i słów oraz bezpośredniej reakcji na nie ... Gdy takie rozszerzenie technicznych środków porozumienia będzie dokonane, pojęcie otoczenia sąsiedzkiego również znacznie się rozszerzy”
Otoczenie sąsiedzkie, według Znanieckiego, to nie jest grupa społeczna. Osoby wchodzące w skład otoczenia sąsiedzkiego osobnika, mogą należeć do różnych grup społecznych, i takich, do których dany osobnik należy lub kandyduje i takich, do których nigdy nie będzie należeć.
Proces w którym w pewnym sąsiedztwie wytwarza się i utrzymuje pewna wspólna sfera interesujących wszystkich doświadczeń, Znaniecki nazywa opinią społeczną, Według niego, jest to jeden z największych czynników uspołecznienia i wychowania. Doniosłość opinii sąsiedzkiej wynika stąd, że niektóre z pierwotnych dążeń ludzkich znajdują w niej swój wyraz np. chęć porozumienia, pragnienie harmonii uczuciowej, żądza wyróżnienia się i jednocześnie konformizm. Istniejąca w każdym człowieku chęć do wyróżnienia się i dążenie do upodabniania się do innych, w otoczeniu sąsiedzkim znajduje swobodne i nieskrępowane spełnienie. Podobnie rzecz się ma z aktami represji, jeżeli nie fizycznej, to moralnej, np. w formie słownego wyrazu potępienia.
Młody osobnik może naśladować najrozmaitsze przykłady zachowań i postępowania, przy czym w opinii Znanieckiego, skłonny on będzie do naśladowania tych, których postępowanie stoi na niskim poziomie. Otoczenie sąsiedzkie może być zarówno pozytywnym jak i negatywnym czynnikiem wychowawczym. Faktycznie jednak nigdy nie wiadomo do końca, czy otoczenie sąsiedzkie dla danego osobnika stanie się pomocą czy przeszkodą do normalnego rozwoju społecznego.
Grupy rówieśników.
Znaniecki zauważa, że ten składnik środowiska społecznego dziecka i młodzieńca, tworzy się przy jego spontanicznym udziale, a każdy członek takiej grupy wnosi do niej ze sobą wpływy, którym podlega w rodzinie, w otoczeniu sąsiedzkim starszych, w zetknięciu z instytucjami wychowawczymi. Dzieci i młodzież w pewnych okresach wieku są pod pewnymi względami wszędzie i zawsze do siebie podobne. Większość instytucji, jakie znajdujemy w grupach dzieci, są wynikiem naśladowania instytucji ludzi dorosłych i mają często charakter fikcyjny, udawany; dzieci ,,bawią się" w te formy życia społecznego, jakie obserwują u dorosłych.
Charakterystyczną właściwością grup dzieci i młodzieży jest przywiązana do ich wieku żądza nowych doświadczeń we wszystkich możliwych kierunkach, w jakich idą ich zainteresowania.
Znaczenie grup rówieśników jako czynnika wychowawczego zależy od tego, w jakiej mierze przyczyniają się one do „urobienia” jednostki pod względem społecznym i przygotowania jej do udziału w grupach dojrzałych. Nie ulega wątpliwości, że w ogóle ich wpływ na osobowość społeczną jednostki jest potężny i w pewnym zakresie niezastąpiony.
Wszędzie indziej młodociany osobnik zajmuje stanowisko podporządkowane. W grupie rówieśników natomiast występuje w roli równouprawnionego członka, z którym inni liczą się nie tylko jako z przedmiotem swego działania, lecz również jako z podmiotem społecznym.
Tam dokonuje się wyszkolenie w przewodzeniu innym, ale i w dobrowolnym podporządkowaniu się przodownikowi nie narzuconemu z góry, lecz wybranemu. Tam uczy się jednostka ustanawiać samorzutnie reguły postępowania dla siebie i dla innych i poddawać się regułom wspólnie ustanowionym. Tam uprzytamnia sobie, że pewne postępki są społecznie pożądane, inne niepożądane, nie na zasadzie decyzji starszych, lecz dlatego, że budzą u innych i u niej samej podobną reakcję pozytywną lub negatywną, ponieważ okazują się zgodne lub niezgodne z warunkami społecznego współżycia.
Poleganie na pomocy starszych ustępuje poleganiu na własnych siłach, służalczość, kłamliwość, pochlebstwo są przedmiotem szyderstwa i pogardy rówieśników.
Według Znanieckiego, „nie ulega jednak wątpliwości, że nawet możliwie najwyżej stawiając użyteczność wychowawczą grup młodocianych rówieśników, trudno starszym zgodzić się na to, by grupy te pozostawały bez kierownictwa i kontroli. Większa zaś, niż kiedykolwiek, potrzeba pokierowania grupami młodocianymi rówieśników dla zużytkowania ich do celów wychowawczych wynika stąd, że;
l) zainteresowania czynne grup dzieci i młodzieży są w obecnych czasach co do swej treści często niezgodne z tym kierunkiem, jaki działalności młodszego pokolenia chciałoby nadać starsze pokolenie
2) towarzystwo rówieśników częściej niż dawniej daje dziś poparcie buntowniczym skłonnościom młodocianej jednostki wobec tych grup, które usiłują wywrzeć na nią wpływ wychowawczy.”
Wyżej omówione składniki środowiska wychowawczego, pierwotnie wywierają swój wpływ wychowawczy na młodego osobnika, lecz bez planowego rozmysłu, nie stawiają sobie świadomie celów pedagogicznych i nie dobierają w sposób świadomy środków do urzeczywistnienia tych celów.
Funkcja społeczna wychowania nie jest wykonywana refleksyjnie, lecz urzeczywistnia się bez refleksyjnie w spontanicznym działaniu.
Tego rodzaju działanie środowiska na jednostkę Znaniecki nazywa samorzutnym wychowaniem społecznym. Jego skutki wychowawcze są niewątpliwe, lecz przychodzą niezamierzone, wytwarzając pewne przyzwyczajenia i wywołując podporządkowanie się pewnym normom.
Nauczyciel
Znaniecki dokonując analizy znaczenia nauczyciela w procesie wychowania krytycznie wypowiada się w tej materii. Pisze, że dawniej, pierwotny nauczyciel, znachor, wojownik, rzemieślnik, prawnik, rolnik, przysposabiał swych uczniów-praktykantów do takiego samego stanowiska, jakie sam zajmował. Natomiast nauczyciel w dzisiejszej szkole najczęściej jest już tylko specjalistą i nie spełnia praktycznie tych funkcji zawodowych, do których przygotowuje swych uczniów.
Podkreśla, że styczność ucznia i nauczyciela jest ograniczona i rzeczowo, i czasowo i większa część ich osobowości wcale nie uczestniczy w ich stosunku społecznym. Uczeń większą część życia spędza całkowicie poza wpływem danego nauczyciela, pod zupełnie innymi wpływami, o których nauczyciel zwykle nie wie nic lub bardzo mało. Działalność jego ogranicza się do wykonania pewnego programu rzeczowego, ograniczonego najczęściej do pewnej tylko dziedziny wiedzy teoretycznej lub stosowanej, do pewnego specjalnego „przedmiotu".
Szkoła
Równie krytyczny stosunek ma Znaniecki do szkoły. Stawiał on ostre wymagania przełamania izolacji szkoły od życia społeczeństwa, przejawiającej się w oderwaniu treści nauczania od rzeczywistego życia i jego rzeczywistych problemów czynności szkolne Znaniecki osądzał bardzo surowo. Znaniecki uważa, że odosobnienie społeczne szkoły wyrażające się w charakterze doświadczeń i czynności stanowiących treść społeczną szkoły jest źródłem jej małej efektywności wychowawczej. Znaniecki postuluje więc rozszerzenie udziału dzieci i młodzieży w realnym życiu dorosłych. Szkoła izolowana od życia dorosłych jest nie tylko nieefektywna społecznie, jest także czynnikiem hamującym rozwój. Zauważa on, że późniejsze niepowodzenia życiowe wzorowych uczniów szkolnych, wynikają stąd, że szkoła jest cieplarnią, „ale cieplarniana atmosfera nie przygotowuje do życia na otwartym powietrzu”.
Instytucje wychowania pośredniego
Dotychczas omawiane składniki środowiska wychowawczego, miały charakter bezpośredniego oddziaływania na osobę wychowanka. Znaniecki zauważa jednak, że na wychowanie osobnika wpływ ma również działanie szerszego świata, nie poprzez osobiste porozumienie ale przez oddziaływanie symboli rzeczowych, jak np. pisma, druku, obrazów, telegrafu, telefonu, kina, radia czy teatru. Rozwój tego rodzaju styczności pośrednich powoduje przenikanie wpływów z zewnątrz. W tych stycznościach Znaniecki widzi nie tylko pozytywne elementy, mogące na przykład wspomagać samokształcenie, ale również płynące z tego zagrożenia. Nowe formy porozumienia pośredniego z taką samą łatwością docierają, bowiem zarówno do umysłów nieprzygotowanych i niewyszkolonych w ich odbiorze i stąd powstają trudności wychowawcze, których nie znały wcześniejsze czasy.
Znaniecki oprócz dokładnej analizy środowiska wychowawczego, które zostało powyżej omówione, prowadzi również rozważania na temat innych wpływów działających na osobnika. Wykłada koncepcję stosunków społecznych i wychowawczych, naświetla obowiązki społeczne wobec grupy, określa i poddaje analizie typy fizyczne wychowanków, jako elementy mające wpływ na wychowanie.
Zadania społeczne wychowania.
Znaniecki wyznacza zasadniczo dwa zadania społeczne wychowania.
Pierwsze dotyczy zastąpienia biernego i czynnego antagonizmu grupowego przez dążenie do łączności z innymi grupami i działanie dla ich dobra.
Drugie to obudzić, rozwinąć i utrwalić w każdej jednostce ten zarodek twórczych uzdolnień, jaki ona ze sobą przynosi, a zarazem nauczyć każdą jednostkę, aby swe dążności twórcze wyrażała w solidarnej współpracy z innymi dla realizacji wspólnych ideałów.
Aby te zadania zrealizować Znaniecki określa pewne uwarunkowania. Twierdzi, że antagonizmy międzygrupowe nie tylko są sprzeczne z dobrem społecznym ogółu grup, ale nie są zgodne z trwałym dobrem żadnej grupy. Mówi nam, że są przykłady grup, rosnących w potęgę i rozwijających się społecznie dzięki temu, że postawiły sobie zadania kulturalne i nie jest wcale konieczne, aby grupa społeczna zajmowała względem innych grup stanowisko wrogie, lub choćby tylko postawę obojętnego odosobnienia, i wychowywała swych członków w wyłącznej solidarności z nią i podporządkowaniu jej egoistycznym interesom. Grupa może nie tylko trwać, lecz rozwijać się, podporządkowując korzyści własne i swych członków dobru innych i właśnie w tej służbie innym widzieć swoją odrębność, narzucając altruistyczne ideały swym członkom jako swoją wyłączną treść społeczną.
Zdaniem Znanieckiego, zasada jak najszerszej łączności każdej grupy z każdą inną i bezinteresownej służby dobru innych grup, na pierwszy rzut oka wydaje się być równą utopią, jak wymaganie od jednostek ludzkich powszechnej miłości i wzajemnego poświęcenia. W rzeczywistości jednak jest on zupełnie możliwy do urzeczywistnienia, gdyż nie wymaga tak wysokiego poziomu altruizmu od indywidualnych członków grupy, jak osobista działalność altruistyczna.
Znaniecki twierdzi, że istniejący układ grup społecznych musi być radykalnie przekształcony, jeżeli konflikty międzygrupowe mają zniknąć. Przekształcenie musi iść w tym kierunku, by grupy, których interesy są sprzeczne, były albo zastąpione przez grupy o interesach harmonizujących ze sobą, albo też same podjęły zadania, wymagające wzajemnego poparcia i pomocy.
Znaniecki uważa nie tylko za możliwe, lecz nawet konieczne, aby cały układ wewnętrzny i zadania zbiorowe grup narodowych uległy zasadniczym zmianom. Naród jest grupą opartą na wspólności kultury duchowej. Wspólność tej kultury nie zależy od granic terytorialnych i nie da się osiągnąć przez przymus.
Znaniecki głosi pogląd, że „poza kwestią wzrostu potęgi narodowej kosztem innych narodów lub obrony narodu przed innymi narodami, dążącymi do jego osłabienia lub ujarzmienia, państwo jest nie tylko zbyteczne, ale szkodliwe dla życia narodowego, gdyż odciąga naród od właściwych jego zadań”.
Znaniecki podkreśla, że przedmiotem działalności wychowawczej jest osobnik społeczny, powiązany z wieloma układami społecznymi, i że wychowawca kształtuje nie izolowaną osobowość, lecz swoiste układy społeczne.
Znaniecki podkreśla bardzo mocno, że wychowanek nie jest biernym przedmiotem oddziaływania wychowawcy, lecz że w stosunku wychowawczym jest aktywnym partnerem. Jednak uważa, że indywidualność wychowanka jest najwyższą wartością - i że wychowanek nie może być „sztucznym wytworem innych ludzi”. Stwierdza on bardzo radykalnie: „Najwyższy rozwój indywidualności nie daje się w ogóle osiągnąć przez wychowanie, tylko przez samokształcenie bez nadzoru i kierunku wychowawców”.
Zdaniem Znanieckiego, „przygotowanie jednostki do udziału w życiu społecznym polegać winno przede wszystkim na tym, aby jednostka ta wprawiała się w uczestniczeniu w takich dążeniach zbiorowych, których realizacja przynieść ma korzyści nie tylko tym osobnikom, którzy dążenia te podzielają, nie tylko grupie, z tych osobników złożonej, ale i innym poza obrębem danego zrzeszenia”.
Twierdzi on, że każdy członek grupy musi chcieć i umieć być twórczym, choćby w bardzo ograniczonym i specjalnym zakresie, każdy musi chcieć i umieć współdziałać z innymi twórcami i przystosowywać swoje zadania do ich zadań, każdy musi dobrowolnie podporządkowywać się kierownictwu uznanych przez ogół przodowników. Każdy członek tak zorganizowanej grupy musi umieć nie tylko współdziałać z innym w tworzeniu pod czyimś kierownictwem, ale także kierować twórczością innych. Słowem, taka organizacja społeczna opiera się w całości na indywidualnych członkach grupy, zdolnych do tworzenia, do współdziałania, do podporządkowania przodownikom i do przodowania.
Oprócz zadań społecznych wyżej nakreślonych, Znaniecki dużo uwagi poświęca wychowaniu fizycznemu, które odnosi się do fizyczności czy wręcz cielesności człowieka. Zdaniem Znanieckiego niebagatelne znaczenie odgrywać musi wychowanie w zakresie takich dziedzin jak higiena szeroko rozumiana, ochrona środowiska (Znaniecki nazywa ją higieną środowiska), obyczajowość, estetyka. Znaniecki zauważa potrzebę prowadzenia, szeroko dzisiaj rozumianego wychowania seksualnego i przygotowania do życia w rodzinie. Za równie istotne jak poprzednie dziedziny, Znaniecki uważa wychowanie sportowe. Znaniecki wyraźnie spostrzega, że wychowanie we wszystkich tych dziedzinach wzajemnie się przeplata i uzupełnia.