Zbigniew Herbert nazwał odpuszczenie win najtrudniejszym kunsztem. Przedstaw funkcjonowanie motywu przebaczenia w wybranych utworach literackich różnych epok.
Słowa Zbigniewa Herberta skłaniają do rozważań, dlaczego przebaczenie przychodzi człowiekowi tak trudno. Każdy z nas powinien się zastanowić czy potrafiłby przebaczyć, nawet największemu wrogowi. Myślę, że aby można było odpuścić komuś winy trzeba postawić się w jego sytuacji. Jednak nie wszyscy potrafią przebaczać.
Motyw przebaczenia w literaturze ma swoje początki już w biblii. Nowy Testament opisuje przypowieść O synu marnotrawnym. Przedstawiono w niej dwóch braci. Jeden z nich postanowił zabrać swoją część majątku ojca i ruszyć w świat. Bawił się nie zważając na konsekwencje. Szybko roztrwonił pieniądze. Zaczął żałować swej decyzji. W tym czasie drugi brat pomagał ojcu. Wkrótce syn marnotrawny upadł tak nisko, że musiał wrócić do domu ojca. Wiedział, że popełnił błąd nie chciał od ojca litości, po prostu miał zamiar pracować u niego jak zwykły robotnik. Jednak ojciec okazał się wyrozumiały i potrafił przebaczyć synowi. Widząc go idącego wybiegł do niego i ucieszył się. Jego radość była tak wielka, że kazał zorganizować przyjęcie z okazji powrotu syna. Drugi syn nie był tak szczęśliwy jak ojciec. Nie potrafił odpuścić win bratu. Zdziwił się, że ojciec nigdy nie wyprawił mu takiej uczty, choć on ciągle mu pomagał. Starzec tłumaczy to tak: „tan twój brat był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. Ojciec symbolizuje Boga, a synowie ludzi. Bóg podpowiada mam, że przebaczenie jest ważne w naszym życiu. Bez niego życie człowieka byłoby nic nie warte. Przypowieść ta pokazuje nam również, że nie wszyscy ludzie potrafią przebaczać.
Adam Mickiewicz w swym utworze „Pan Tadeusz” przedstawia nam dwie postacie, Jacka Soplice i Gerwazego. Jacek Soplica w młodych latach był hulaką i warchołem. Po wypadku i śmierci Stolnika staje się cichym i pokornym zakonnikiem. Dalsze swoje życie poświęca na odpokutowanie win i oddaleniu od siebie oskarżeń o zabójstwo. Gerwazy natomiast był ostatnim sługą Horeszków, który całe życie poświęcił zemście na zabójcy swojego pana Stolnika. Gerwazy nie potrafił przebaczyć Soplicy tego, co uczynił. Jednak podczas spowiedzi księdza Robaka przypomniał sobie coś, czego nie chciał pamiętać. Gdy podszedł do swego umierającego pana ten w skazał na bramę, w której stał Jacek i uczynił znak krzyża. Gerwazy zrozumiał, że jego pan przebaczył mordercy. Doszedł do wniosku, że skoro Stolnik mu przebaczył to on też musi to uczynić. Po tym jak ksiądz Robak otrzymał przebaczenie mógł sam sobie przebaczyć, bo zrozumiał, że śmierć Horeszki to nie do końca jego wina. Przecież on nie chciał tego zrobić. To tylko nieszczęśliwy wypadek. Można powiedzieć, że Mickiewicz potwierdził słowa Herberta. Przebaczenie w rzeczywistości jest najtrudniejszym kunsztem, a jeszcze trudniejsze jest odpuszczenie win samemu sobie.
Honoriusz Balzak przedstawia mam troszkę inny obraz odpuszczenia win. W utworze „Ojciec Goriot” opisuje przebaczenie, a zarazem jego brak. Jan Joachim Goriot miał dwie córki, Anastazje i Delfine, które szaleńczo kochał. Obie ożeniły się dla pieniędzy. Mieszkały w komfortowych warunkach. Goriot mieszkał w pensjonacie. Córki rzadko odwiedzały ojca. Jeżeli już to robiły to po zmroku, tak by nikt ich nie rozpoznał na ulicy. Gdy ojciec był umierający, ale obie jego „pociechy” wolały wystawny bal niż jego towarzystwo. Jan umierając wzywał córki. Zrozumiał wreszcie, że źle je wychował. Jednak po mimo złości, jaką do nich czół potrafił im wybaczyć. Ani Anastazja ani Delfina nie przejmowały się pogrzebem ojca. Pochowano go w trumnie dla ubogich. Wydaje się, że nie potrafiły mu przebaczyć tego, że był biedny, albo tak próbowały się usprawiedliwiać. Utwór ten ukazuje nam trudny do zrozumienia rodzaj przebaczenia. Córki nie zabiegały o wybaczenie ojca, ale mimo to on odpuścił im winy. Ciekawe czy każdy z nas potrafiłby zrobić tak samo. Wydaje mi się, że nie.
Osobą, która musiał przebaczyć sama sobie był Jim, główny bohater utworu Josepha Conrada. Był on pierwszym bohaterem na „Patnie”. W czasie rejsu z pielgrzymami miał miejsce wypadek. Jim opuścił pokład wraz z całą załogą, pozostawiając pasażerów na pastwę losu. Został oskarżony o zaniedbani i pozbawiony uprawnień oficerskich. Po tym zdarzeniu często zmieniał pracę. Po przybyciu do Patusan zdołał sobie przebaczyć i wrócić do normalnego życia. Jednak jego błędem było zaufanie Brownowi, przywódcy bandytów. Doprowadziło to do śmierci Daina Warisa, syna Doramina, naczelnika plemienia. Tego główny bohater nie potrafił sobie już wybaczyć. Dręczyły go wyrzuty sumienia, oddał się w ręce Doramina. Przywódca plemiona nie potrafił przebaczyć Jimowi tego, co się stało i zabił go. Znów okazało się, że przebaczenie nie przychodzi człowiekowi łatwo. Niestety znów okazało się, że nie każdy potrafi wybaczać.
Temat pracy określa nam, że mamy ograniczyć wypowiedź jedynie do utworów literackich. Moim zdaniem to ogranicza rozważania. Nie tylko literatura przedstawia nam jak trudno jest przebaczać. Życie codzienne pokazuje dokładnie jak trudny to kunszt. Przykładem tego może być to wszystko, co oglądamy w różnego rodzaju wiadomościach. Pokazują one okrucieństwo ludzkie, które trudno jest zrozumieć. Na przykład, gdy słyszymy, że jakiś normalny z pozoru człowiek zabija swoją rodzinę, albo matki porzucają swoje nowonarodzone dzieci, nie potrafimy wybaczyć im tego. Czujemy złość, pragniemy zemsty. Nikt z nas nie zastanawia wtedy nad przebaczeniem.
Podsumowując swoją wypowiedz dochodzę do wniosku, że każdy z nas powinien zastanowić się nad tym czy sam potrafiłby przebaczać. Słowa Zbigniewa Herberta znajdują swoje potwierdzenie nie tylko w literaturze, ale także w życiu codziennym. Często ludzie w gniewie i złości nie mają zamiaru odpuszczać win. Dobrze można ocenić tych, którzy potrafią to zrobić. Jednak trzeba zrozumieć tych, którzy tego nie czynią. Przebaczenie leży w gestii każdego z osobna.