Fantasy-recenzja

Gdy leżę skulona w kłębek na łóżku, a świat manifestuje swój brutalizm, szarość i bezsensowność w każdy, tylko jemu możliwy sposób, myślę tylko o jednym. Przenieść się na druga stronę, właśnie tam, w lustrzany, senny świat łączący bezsens i realizm w jedno. Jego nieprawdopodobność jest atutem. O czym mowa? O świecie fantasy naturalnie.
Gatunek, w którym rzeczywistość jest dualistyczna, również na dwa obozy podzielił ludzi. Fantasy albo się kocha albo nienawidzi. Tak ambiwalentne uczucia spowodowane są baśniowym klimatem. Choć akcja fantasy odbywa się najczęściej w innym świecie, a na pewno w zamierzchłych czasach, to opisowo pasuje do ciemnych wieków Europy. Jednak wszystko włącznie z powietrzem przesiąknięte jest magią i mistycyzmem, a zza każdego przysłowiowego krzaczka wyskakuje nam istota znana z baśni, bajek, legend lub naszych koszmarów. Obok całkowicie zwykłych ludzi i przedmiotów uczestnikami tego świata są zawsze oni. Magiczni, piękni, budzący podziw i strach. Ulicami chodzą groźni wojownicy szukający przygody i brodate krasnoludy (nie mylić z krasnalami), w powietrzu latają smoki, wróżki i czary. Na polanie spotkamy jednorożca, a na drzewie pięknego elfa z łukiem w ręku. Czasem zwykły wędrowiec okaże się potężnym magiem, a krucha kobieta wysłanniczką krwawych bogów. Świat jest stary, najczęściej zmęczony i wielkich opałach. Ma on tysiące twarzy, ale tylko dwie drogi wyboru. Można być albo dobrym, albo złym. Wiadomo, bohaterowie również posiadają wewnętrzne rozterki, ale w finałowym momencie stają po właściwej stronie. No właśnie. W finale czego? Najczęściej wielkiej bitwy o losy świata. Bo nawet całkiem niewinnie rozpoczynająca się historia wkręca nieszczęsnego i nieświadomego bohatera w wielką bitwę o wartości ostateczne. Wariantów przebiegów przygody, walk i zakończeń jest wiele, ale na końcu światłość i tak zmierzy się z ciemnością. Naturalnie, z różnym skutkiem.
Korzenie gatunku tkwią w legendach i mitach. Zaczynając od tych antycznych, przez germańskie, słowiańskie, judeochrześcijańskie, fińskie, celtyckie aż do baśni średniowiecznych. Pod koniec XIX wieku, u schyłku romantyzmu zaczęły pojawiać się pierwsze utwory fantastyczne (np. Poe, Goethe) z elementami baśniowymi. Jednak gatunek rozkwitł w latach 50 i 60 w USA. Wtedy zaczęły pojawiać się na rynku opowiadania Tolkiena, Le Guin. Świat zwariował na ich punkcie i zaczął się złoty okres fantasy, który trwa do teraz.
Świat fantasy jest tylko odbiciem świata realnego, ale jakże pięknym i groźnym. W tym przypomina bajkę- opowiada historię o gnębiących nas od zawsze sprawach w zakamuflowany sposób. Problem w otoczce wspaniałych bohaterów, wzniosłych słów, mistycznych krajobrazów i płynącego zewsząd sensu. Wspaniałe, prawda? Istoty fantastyczne przypominają nas samych. To co, że mają czasem spiczaste uszy, skrzydła lub zieją ogniem. Zgrabnie łączą nasze marzenia i lęki w jedno. Poszczególne rasy odbijają najpiękniejsze lub najnikczemniejsze cechy ludzi. Fantasy ma za zadanie naświetlić cechy rzeczywistości i odbić je- w wersji grozy lub arkadii. Licznie nawiązuje do nurtów filozoficznych, religijnych, światopoglądowych, problemów społecznych, ale i archetypów zachowań, baśni, pieśni i stereotypów literackich.
Wiele dzieł należy już do klasyki. Każdy fan gatunku zapewne słyszał takie nazwiska jak Tolkien („Władca Pierścieni”), Le Guin („ Czarnoksiężnik z Archipelagu”), Zelazny („ Dziewięciu Książąt Amberu”).
Interesująco prezentuje się również dokonania polskich twórców. Już od dłuższego czasu królem gatunku jest Sapkowski ( „ Miecz przeznaczenia”), jednak coraz większą popularność zdobywa Brzezińska („Opowieści z Wilżyńskiej Doliny”), Białołęcka ( „Tkacz iluzji”).
Fantasy to nie tylko literatura, choć na niej wszystko się opiera. Tematy typowe dla fantastyki można znaleźć w muzyce- klasycznej, metalowej, folku. Ludzie, którzy pokochali fantasy spotykają się na konwentach, w fanklubach, gdzie zajmują się dyskusją o literaturze i grami związanymi z tym światem. Fantasy stało się teraz swoistą subkulturą- łączy ludzi o specyficznych zainteresowaniach i często światopoglądzie.
Popularność gatunku jest ponoć uwarunkowana budową jej świata. Czysty podział na dobro i zło znany jest z dawnych czasów, ale wraz z rozwojem literatury zacierał się. Jasno wyznaczone granice ułatwiają utożsamianie się z bohaterem i stanowią pasmo wzorców zachowań. Zresztą bohaterowie fantasy to ubarwione archetypy osobowości, znane ludziom już od czasów prehistorycznych. Może to również stanowi o sukcesie gatunku.
Szczerze zachęcam każdego, kto lubi czytać, by choć raz fantasy zakosztował. By nie zrażał się popłuczynami, w jakie rynek jest dobrze zaopatrzony i sięgnął do klasyki. Stać się wtedy może, iż grono fanów fantasy poszerzy się, a my za jakiś czas spotkamy się na kolejnym konwencie.




• Cytat tytuł pochodzi z piosenki Areosmith „ The other side”
• W artykule opisywałam jeden z podgatunków fantasy- tzw. heroic fantasy

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Recenzja: "Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia"

Recenzja: ?Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia?

Książka ta została napisana przez J.R.R. Tolkiena ,a wydana po raz pierwszy 29 lipca 1954. Jest to pierwsza z trzech części trylogii tego pisarza. Pozostałe dwie to: ?Władca Pie...

Język polski

Recenzja "Hobbit, czyli tam i z powrotem" Tolkiena.

Na początek chciałbym może trochę niepoprawnie zacząć od wzmianki o autorze „Hobbita czyli tam i z powrotem”. Jest nim jak zapewne kojarzysz, drogi czytelniku John Ronald Reuel Tolkien (1892-1973). Wiele by można o nim pisać, ale ja ogra...

Język polski

Recenzja dowolnego opowiadania fantasy

Opowiadanie, pt. „ Poszukiwacze przygód” jest nowatorskim utworem, napisanym przez młodego człowieka, o wielkim zasobie wyobraźni. Historia obejmuje odległe czasy, licznie zamieszkiwane przez fantastyczne istoty, swoim wyglądem przypominaj...

Język polski

Andrzej Sapkowski "Wiedźmin" - recenzja.

"- Na moim mieczu - warknął Zoltan - wyryte jest starodawnymi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie.
- Ha - zaciekawił się Jaskier, który w...

Język polski

W "Ogrodach Księżyca" - recenzja książki S. Eriksona

Steven Erikson, „Ogrody Księżyca”, tytuł oryginału „The Gardens of the Moon”.
„Ogrody Księżyca” uważane są za najlepszą powieść fantasy 1999 roku. Taką informację przeczytamy również na okładce tej właśnie książk...