Powstanie warszawskie.
„Bić się czy nie bić?”
Dnia 1 sierpnia 1944 o godzinie 17.00 rozpoczęło się powstanie warszawskie. Podczas 63 dni zawziętej i odważnej walki z Niemcami zginęło 18 tys. żołnierzy polskich 25 tys. zostało rannych. Do niewoli dostało się ok. 15 tys. żołnierzy i oficerów w tym mianowany naczelnym wodzem generał Tadeusz Komorowski. Straty ludności cywilnej wyniosły 180 tys. osób. Niemcy stracili w walkach 16 tys. żołnierzy, 9 tys. zostało rannych. po zakończeniu powstania Niemcy zaczęli wyburzać wszystkie warszawskie budynki tak ze pod koniec 90% zostało zniszczonych. Palono wszelkie pamiątki po historii polski, drogocenne dzieła sztuki zostały zniszczone lub wywiezione. Opuszczając Warszawę Niemcy plądrowali i grabili wszystko co cenne.
Czy było warto? Czy przywódcy polski podziemnej dobrze zrobili? Czy opłacało się bić? Mając przed oczami takie fakty nie powinniśmy mieć rządnych wątpliwości. A jednak...
Gdyby nie podjęto walki tysiące żołnierzy jaki i zwykłych cywilów mieszkających w stolicy prędzej czy później zaatakowało by Niemców. Od kilku lat musieli powstrzymywać się od zemsty za zbrodnie i wyrządzone krzywdy. Nie mogli dopuścić by zbrodniarze, okupanci mogli teraz wycofać się spokojnie do swojego kraju . Dodatkowe podsycanie woli walki Polaków przez rosyjskie radia które namawiały by zwykli ludzie chwytali za broń i uderzali na Niemców tylko pogarszało sytuację. Niekontrolowany wybuch powstania był by nieunikniony. Zaczęli by atakować sami w kilku dziesięcioosobowych grupach, nic nie było by przemyślane, żadnej taktyki, strategii, a takie niezorganizowane powstanie zakończyło by się jeszcze większymi stratami.
Powstanie upadło, a Polska na wiele lat została pod wpływem sowietów. Rosja dzięki powstaniu dowiedziała się jak dużo Polacy mogą zrobić by odzyskać wolność. Być może dzięki temu byliśmy traktowani luźniej, mieliśmy większą swobodę od innych krajów znajdujących się pod rosyjską władzą. Idąc dalej, może dzięki powstaniu wreszcie w latach osiemdziesiątych a ostatecznie w roku dziewięćdziesiątym staliśmy się wolnym i niepodległym państwem. Trudno powiedzieć, czy są jakieś cechy narodowe jednak jeżeli są to powstaniu zawdzięczamy te najlepsze, najszlachetniejsze.
Biorąc pod uwagę poczynania Niemców podczas II Wojny Światowej, ich bestialstwo i nieczułość z jaką mordowali miliony osób możemy być pewni, że bez wybuchu powstania i tak zabili by tysiące ludzi. Polacy woleli wziąć do ręki broń i walczyć niż biernie patrzeć na to jak obcy ludzie mordują ich rodziny i zabierają dziedzictwo kultury. Jeśli mieli do wyboru śmierć z rąk znienawidzonych okupantów przez rozstrzelanie, a honorowe i patriotyczne odejście z tego świata broniąc ojczyzny, wybrali tą drugą opcje.
Z tych powodów uważam, że nie powinno się kwestionować słuszności wybuchu powstania. Wydaje mi się iż powyższymi argumentami udowodniłam to, że taki przebieg sytuacji był słuszny i raczej nie unikniony.