Czy kara śmierci jest przedłużeniem obrony koniecznej.
Kara śmierci to moim zdaniem temat ?rzeka?... Każdy kto jest za czy przeciw może dużo na ten temat powiedzieć, uzasadniać swoje argumenty w nieskończoność. Kara śmierci pojawiła się na świecie jeszcze za czasów, gdy prawo opierało się na zwyczajach i regułach kultury. Stosowana w przypadku zabójstwa lub morderstwa często była wykonywana przez rodzinę osoby zabitej. Poza tym kara śmierci orzekana była za szereg innych, drobnych czynów przestępczych. Głównym powodem tego był fakt, iż przy braku więzień była ona jedynym sposobem na usunięcie ze społeczności jednostek w jakikolwiek sposób zagrażających innym. Kara śmierci wobec osób, które popełniały przestępstwa nie zagrażające w sposób istotny państwu, wykonywana była w sposób, który nie miał zadać im nadmiernego bólu. Wobec osób, których czyny w sposób istotny zagrażały interesom panującego, wykonanie kary śmierci odbywało się w sposób, który miał dostarczyć maksimum cierpienia, a publiczny charakter egzekucji miał być przestrogą dla innych potencjalnych przestępców. W Polsce kary śmierci nie wykonuje się od 1988 roku. 1 września 1998 roku została zniesiona nowo wprowadzonym kodeksem karnym z 1997 roku i zastąpiona przez dożywotnie pozbawienie wolności.
Ja jestem zwolenniczką kary śmierci, moim zdaniem człowiek, który przyznaję się iż zabił drugiego z premedytacją, bez skrupułów, bo chciał, bo naszła go taka ochota powinien zostać stracony. Już Hammurabi, twórca pierwszego kodeksu praw, kilka tysięcy lat temu wyznawał zasadę oko za oko ząb za ząb. Oczywiście, każdy ma prawo do życia ale nie ma prawa aby go kogoś pozbawiać. Uważam, że zanim wykona się wyrok powinno przeprowadzić się bardzo dokładne i szczegółowe śledztwo ponieważ świat nie jest wcale ?równo poukładany? i ktoś może zostać zmuszony aby przyznać się do winy choć wcale nie ma z tym nic wspólnego. Tak więc każdemu należy się albo udowodnienie mu winy lub uniewinnienie.
Według mnie kara śmierci daje możliwość bezkrwawej obrony. Jeśli człowiekowi wolno zabić napastnika, który grozi mu śmiercią, to tym bardziej wolno mu bronić się groźbą zabicia. Jest ona karą zgodną z moralnością. Kościół katolicki w swoim tradycyjnym nauczaniu zawsze akceptował karę śmierci. W przykazaniu "nie zabijaj" słowo "zabić" nie dotyczy zabijania na przykład na wojnie. Ta forma zabijania była określana innym słowem niż słowo użyte w przykazaniu. Przykazanie dotyczy tylko zabójstwa osoby niewinnej, bezbronnej. Jeśli społeczność jakiegoś państwa godzi się na istnienie armii, której żołnierze w założeniu będą zabijać na wojnie żołnierzy wrogiej armii ten musi zaakceptować karę śmierci wydawaną przez sąd za zabójstwo o ile proces będzie rzeczywiście sprawiedliwy.
Moim zdaniem winą za zabójstwo w wyniku wykonania wyroku śmierci nie można obciążać ani prawodawcę wpisującego karę śmierci do kodeksu karnego, ani sędziego wydającego wyrok śmierci, ani kata, który wyrok wykonuje. Pełną winę za to zabójstwo ponosi sam stracony przestępca, który dopuścił się w pełni świadomie czynu zagrożonego karą śmierci.
Z rzetelnie przeprowadzanych statystyk wynika, że większość ludzi czuje się bezpieczniej w państwie, w którym kodeks karny przewiduje karę śmierci za zabójstwo z premedytacją. Kara śmierci za zabójstwo z premedytacją jest karą sprawiedliwą i jest i była stosowana przez człowieka od zawsze niezależnie od rozwoju cywilizacyjnego i obszaru kulturowego. Nikomu nie wolno podważać tak długiej, sprawiedliwej i głęboko ugruntowanej tradycji. Kara śmierci jest karą naturalną i wynika z prawa naturalnego. Kara śmierci jest oddaniem mordercy tego co mu się należy. Dlatego ludzie popierają karę śmierci co potwierdzają liczne sondaże. Istnienie kary śmierci w kodeksie karnym wpływa na zmniejszenie się ilość przestępstw zagrożonych tą karą. Kara śmierci skutecznie odstrasza morderców przed dokonywaniem przez nich rozbojów i napadów z bronią w ręku. W kodeksie karnym musi istnieć kara maksymalna, czyli taka, po wykonaniu której nie można przestępcy już bardziej ukarać. Jedynie kara śmierci spełnia ten warunek. Jest to konieczne by zawsze istniała jakaś większa kara, którą można ukarać przestępcę, niż kara, której w danym momencie podlega. Jeśli karą maksymalną jest dożywocie, to nie ma czym ukarać przestępcy skazanego na tą karę, który zamorduje strażnika w więzieniu lub współwięźnia. Gdyby nie było kary śmierci, to przestępca skazany na dożywocie byłby całkowicie bezkarny. Tak zwane "bezwzględne dożywocie", proponowane jako alternatywa dla kary śmierci sprawia, że tak jak już wcześniej mówiłam, skazany na nie człowiek staje się jakby nietykalny... Kolejne popełniane przez niego przestępstwa, także zabójstwa nie mają żadnego wpływu na jego sytuację prawną. Argument o całkowitym izolowaniu takiej osoby jest niemożliwy do zrealizowania, choćby z uwagi na konieczność zapewnienia skazanemu dostępu do pomocy medycznej czy stomatologicznej... Człowiek potrafi się przyzwyczaić do wszystkiego. Po paru latach kara dożywotniego więzienia przestaje być tak dolegliwa jak na początku odbywania jej, zwłaszcza gdy więzień nie ma perspektyw na wcześniejsze wyjście z więzienia.
Groźny terrorysta mordujący w zorganizowanej grupie może zawsze zostać wyciągnięty z więzienia przez swoich kompanów w drodze terrorystycznego szantażu. W związku z tym policja mając na uwadze bezpieczeństwo obywateli, w państwie, w którym nie ma kary śmierci, ma tendencje do wystrzelania terrorystów w trakcie akcji, a nie do pojmania ich żywcem. W ten sposób sprawiedliwość przenosi się z sali sądowej na ulicę. A na ulicy dużo łatwiej o pomyłkę niż w sądzie. To jest bardzo niebezpieczne dla sprawiedliwości. Możliwość pomyłkowego skazania przez sąd na śmierć nie jest argumentem przeciw karze śmierci, ale jest to argument za tym, że procedura sądowa powinna być udoskonalana. Możliwość pomyłkowego przekroczenia warunków obrony koniecznej nie podważa sensu prawa do zabicia w samoobronie.
Kara śmierci może pełnić funkcje lecznicze dla sumienia mordercy. Często zbrodniarz sam uświadamia sobie wielkość swoich zbrodni i domaga się wymierzenia kary śmierci, bo czuje, że tylko ta kara zmyje jego winy. I należy wtedy spełnić jego żądanie, bo jeśli sam traktuje karę śmierci jako pokutę, to zadośćuczynienie jego woli być może pomoże mu w odkupieniu swoich win...
Nieetyczna i sprzeczna z poczuciem sprawiedliwości jest sytuacja, w której w sposób pośredni społeczeństwo, a zwłaszcza krewni ofiary zmuszeni są do partycypowania w kosztach utrzymania mordercy bliskiej osoby. W odczuciu wielu ludzi kara śmierci jest to sprawiedliwa forma odpłaty za pozbawienie kogoś życia. Stwarza ona równouprawnienie między ofiara a mordercą. Jest tania, o wiele tańsza od dożywotniego utrzymywania przestępcy a obecne metody wykonywania kary śmierci są humanitarne, ograniczają cierpienie fizyczne do minimum...