"Ludzie bezdomni" jako powieść psychologiczna czy społeczna.
Powieść „Ludzie bezdomni” jest piątą książką napisaną przez Stefana Żeromskiego. Napisał ja w latach 1898-1899, lecz zawarł w niej doświadczenia i obserwacje całego dotychczasowego życia. Pisarz bardzo dokładnie przygotowywał się do pisania utworu. Stanowi on efekt pasji poznawczej i pozytywistycznych przekonań, że praca pisarska musi łączyć się z rzetelną, naukową nieomal penetracją społecznej rzeczywistości i własnych doświadczeń. Wydana w 1900 r. powieść przyczyniła się do powrotu problematyki społecznej i narodowej w polskiej literaturze.
Powieść „Ludzie bezdomni” przyniosła Żeromskiemu pozycję „duchowego wodza pokolenia”. Stał się wielkim autorytetem moralnym dla współczesnych. Wywarł bezpośredni wpływ na sposób myślenia i życia młodych ludzi na początku XX w.
Na powieść można patrzeć z różnych perspektyw. Z jednej strony widać wyraźne aspekty psychologiczne, które przedstawiają stan myślenia i uczucia bohaterów. W sposób wyraźny prezentują nam zmieniającą się mentalność człowieka pod wpływem przeżyć i doznań.
Jeżeli natomiast spojrzymy na nią z innej strony to od razu dostrzegamy elementy powieści społecznej, które w znacznym stopniu przewyższają wątek psychologiczny. To właśnie ten element ukazuje panoramę współczesnego autorowi społeczeństwa, które jest pełne kontrastów i konfliktów między ludźmi z wyższych i niższych warstw społecznych. W sposób bardzo wyraźny przedstawiony jest świat ludzi bogatych obojętnych wobec krzywdy społecznej interesujących się wyłącznie własnymi dochodami.
Wątek społeczny może nie jest jedynym wątkiem tematycznym utworu, lecz chyba najważniejszym i najbardziej rzucającym się w oczy. Spoglądając na świat przedstawiony, który jest zrekonstruowany przez Żeromskiego możemy dostrzec wiele kontrastów i odzwierciedleń społeczeństwa polskiego na przełomie XIX i XX wieku. Z jednej strony poznajemy Warszawę inteligencką, gdzie to salony warszawskich lekarzy są przesycone pięknem i elegancją, a organizowane przez nich przyjęcia są huczne i pełne strojów. Nie należy także zapominać o „dobrych manierach” tego środowiska.
Z drugiej strony natychmiast przenosimy się do dzielnicy zamieszkanej przez biedotę (ulica Ciepła i Krochmalna), gdzie od razu widać ludzi ubogich, wyniszczonych przez prace lub bezrobotnych, chorych, żyjących w warunkach uwłaczających ludzkiej godności. Oto obraz ówczesnego proletariatu Warszawy.
Gdy przenosimy się do wsi Cisy, znów uderza nas rozbieżność. Biedne i zaniedbane czworaki chłopskie
w Cisach- to jedna strona medalu. Druga to życie Niewodzkich, są cisowscy goście, którzy przyjeżdżają do kurortu, by wypocząć bądź leczyć wymyślone choroby.
W Zagłębiu historia się powtarza – inny jest los robotników, a inny właścicieli kopalni, nędza i zaniedbanie silnie kontrastują z wygoda i wystawnością bogatych. Społeczeństwo woła o reformy – taka jest wymowa powieści Żeromskiego.
Problematykę społeczną potwierdza także historia życia doktora Judyma. Przecież nie wywodzi się on z arystokracji, lecz z biedoty. Dzieciństwo jego upływało wśród nędzy warszawskiej ulicy. Przypadkiem upodobała go sobie, zabrała i wyedukowała ciotka, która wprawdzie posiadała nieco pieniędzy, lecz z niepewnego źródła. Judym żyje z piętnem swego pochodzenia, z poczuciem winy wobec własnego środowiska i z pragnieniem „spłaty długu”, której może dokonać jako lekarz ubogich. Stąd też jego ostateczna decyzja ma wymiar społeczny. Poświęca swoje życie i szczęście, by oddać wiedzę, młodość i siłę na usługi biednym i pokrzywdzonym warstwom społecznym.
Uważam, że przedstawiłem wystarczające dowody na to, iż „Ludzie bezdomni” Stefana Żeromskiego to bez wątpienia powieść społeczna. Nie należy jednak ukrywać dowodów na istnienie w niej wątków psychologicznych.