Rewolucja w Niderlandach.
Druga połowa wieku XVI była w Europie Zachodniej widownią przemian i wydarzeń, których znaczenie nie wszyscy historycy należycie doceniają, a które niewątpliwie stanowiły początek zmian w układzie sił nie tylko europejskich, ale i światowych. Wydarzenia te zapoczątkowane zostały w Niderlandach, które w wyniku małżeństwa burgundzko-austriackiego (Fryderyk III powiększył posiadłości dziedziczne Habsburgów o Niderlandy poprzez małżeństwo swojego syna Maksymiliana I z Marią, jedyną córką Karola Śmiałego, księcia Burgundii, który zginął w 1477 roku w bitwie z wojskami księcia lotaryńskiego pod Nancy) dostały się w posiadanie Habsburgów, a po abdykacji Karola V w 1556 roku przeszły na hiszpańską linię tej dynastii w osobie króla Filipa II.
Niderlandy były w tym czasie jednym z najlepiej zagospodarowanych, a co za tym idzie najbogatszych rejonów Europy. Znajdowały się tutaj bardzo bogate miasta handlowe i portowe (Antwerpia, Amsterdam, Brugia). Potęga Niderlandów wyrosła z rzemiosła i handlu. Kraj ten, był kwitnący pod względem rozwoju gospodarczego już od X-XI wieku, w XV osiągnął tak poważny stopień rozwoju ekonomicznego, że przyczyniło się to m.in. do podkopania znaczenia Hanzy. Na niewielkiej przestrzeni w połowie XVI wieku żyło tu ok. 3 mln ludzi (największa w Europie gęstość zaludnienia - 40 osób na 1 km kw.). Liczba miast wynosiła 300. Był to więc najbardziej w Europie i na świecie zurbanizowany kraj, a osobliwością jego było to, że część jego ziemi została wydarta morzu.
Szesnastowieczne Niderlandy składały się z 16 prowincji. Pod względem gospodarczym można je podzielić na 3 rejony: północny, tj. Holandię i Zelandię, o profilu przede wszystkim handlowym, częściowo także przemysłowym i rybackim, środkowy – Flandrię i Brabancję, bardzo silne centra przemysłowe, i południowy, obejmujący głównie prowincję Luksemburg, Namur, Artois – rejony rolnicze. Należy jednak pamiętać, że niektóre z prowincji centralnych (Geldria, Overijssel) miały charakter zacofany, rolniczy, inne znowu (np. Hainaut, Utrecht) mieszany, rolniczo – przemysłowo – handlowy. Ludność Niderlandów składała się z germańskich Flamandów na północy (ok. 2 mln) i romańskich Walonów na południu (ok. 1 mln).
Dominującą rolę w życiu kraju odgrywały przemysłowo – handlowe miasta. Determinowało to kierunek rozwojowy tej posiadłości habsburskiej, skierowany bez reszty ku przemianom kapitalistycznym. Średniowieczny system cechowy znajdował się w upadku przede wszystkim w prowincjach przemysłowych. System produkcji manufakturowej – zarówno rozproszonej, jak i scentralizowanej – całkowicie dominował we Flandrii i Brabancji, a także na północy kraju. Handel – podstawa ekonomiczna prowincji północnych – przeszedł w ciągu XVI wieku różne poważne przeobrażenia organizacyjne, by sprostać zadaniom głównego pośrednika między krajami bałtyckimi i skandynawskimi oraz śródziemnomorskimi, jak również poważnego udziałowca w wielkim handlu zamorskim.. Centrami handlowymi i bankowymi stały się przede wszystkim takie miasta jak Antwerpia i Amsterdam. Rozkwit handlu umożliwił gromadzenie kapitałów, postępujące bardzo szybko w pierwszej połowie XVI wieku. Ogólne bogactwo kraju pozwalało bez trudu pokryć drogą importu niedobory w zbożu, które w XVI wieku sprowadzano głównie z Polski.
Na początku tego stulecia szlachta niderlandzka, mimo że w pewnym stopniu zaktywizowana ekonomicznie – podobnie jak w innych krajach Europy – dała się wyraźnie wyprzedzić pod tym względem mieszczaństwu. Było to ściśle związane z przewrotem cen. Na wsi niderlandzkiej panował system czynszowy. Rewolucja cen spowodowała, że realna wartość pieniędzy, jakie szlachta otrzymywała od chłopów, znacznie zmalała, co w konsekwencji prowadziło przeważnie do jej zubożenia. Równocześnie dzięki temu samemu zjawisku bogacili się chłopi, zwłaszcza zamożniejsi.. Wolne osobiście i zamożne chłopstwo oraz mieszczanie zaczęli skupować ziemię od zubożałej szlachty, stając się nową klasą właścicieli ziemskich i pionierami wczesnokapitalistycznych przeobrażeń w rolnictwie. Zmiany w strukturze agrarnej nie następowały z równą siłą we wszystkich dzielnicach kraju. Najszybciej przebiegały one we Flandrii, Brabancji, Fryzji, Holandii, Zelandii i Groningen, powoli lub niemal wcale w Artois, Geldrii, Overijssel i innych zacofanych prowincjach.
Podsumowując należy stwierdzić, że w połowie XVI wieku proces powstawania wczesnokapitalistycznych elementów gospodarki wraz z rozkładem średniowiecznych stosunków feudalnych – zarówno wsi, jak i w miastach był w Niderlandach posunięty tak daleko, jak nigdzie indziej w Europie, może poza Anglią. W tych warunkach prądy reformacyjne, płynące z Niemiec, Szwajcarii i Francji, trafiały na jak najbardziej podatny grunt.
Mimo wysiłków władcy Niderlandów cesarza Karola V w celu zwalczania nowych prądów religijnych (począwszy od roku 1520) herezja szerzyła się niepowstrzymanie, a wielkie obszary kraju zostały opanowane przez wojujący kalwinizm – ideologia i instytucje tej religii najbardziej odpowiadały społeczeństwu niderlandzkiemu. Specyficzną cechą reformacji niderlandzkiej było jej ścisłe powiązanie z problemem narodowościowym. Protestantyzm szerzący się wśród wszystkich warstw i klas społecznych, stanął do walki z Kościołem katolickim, za którym stali władcy kraju, Hiszpanie. W ten sposób walka o cele społeczno – gospodarcze i religijne sprzęgła się z walką o niepodległość kraju.
Po przekazaniu Niderlandów Filipowi II, władca ten przekazał rządy namiestnicze w tym kraju swej siostrze naturalnej, nieślubnej córce Karola V, Małgorzacie ks. Parmy. Jednak największy i decydujący wpływ na rządy zdobył Antonio Granvelli, kardynał – prymas, całkowicie oddany Filipowi, który mianował go głową Kościoła niderlandzkiego. Prowadząc walkę z herezją Granvella walczył tym samym o utrzymanie panowania hiszpańskiego w Niderlandach. Na czoło opozycji religijno – narodowej wysunęli się wkrótce dwaj arystokraci: Wilhelm ks. Orański i hr. Egmont, do którego przyłączył się także admirał Horn. Wszyscy oni byli członkami rady państwa, której znaczenie wobec dyktatorskich zakusów Granvelli zmalało niemal do zera. Do pierwszego konfliktu doszło w latach 1557-1558, gdy większość stanów generalnych i prowincjonalnych sprzeciwiła się skutecznie próbom wyciśnięcia przez Filipa II dodatkowych podatków na potrzeby wojny z Francją. Poważnym natomiast wzmocnieniem opozycji była podjęta pod presją decyzja Filipa o wycofaniu wojsk hiszpańskich z Niderlandów w 1561 roku.
Opozycja, do której przyłączyła się również ks. Małgorzata, wymogła w końcu na Filipie dymisje Granvelli (1564). Było to jednak posunięcie czysto propagandowe, gdyż władca Hiszpanii wcale nie zamierzał zmieniać swoich rządów. Prześladowania i potajemne egzekucje trwały nadal. Tymczasem ruch opozycyjny o podłożu politycznym i gospodarczym łączył w jednym szeregu szlachtę, mieszczan i chłopów, kalwinów i katolików. Przywódcy szlachty opozycyjnej w latach 1565/66 zawarli tzw. Kompromis, a delegaci ich udali się do regentki, ks. Małgorzaty, żądając zaprzestania prześladowań w kwietniu 1566 roku. Wówczas to nazwani zostali przez kogoś z otoczenia księżniczki gezami (les gueux – żebracy). Odtąd nazwa ta przylgnęła do powstańców. Osiągnięte w ten sposób „zawieszenie broni” trwało bardzo krótko. W sierpniu i wrześniu 1566 roku doszło za sprawą kalwinów do wielkich rozruchów ludowych (głównie w Valenciennes, Antwerpii i Amsterdamie), które ostrzem swym skierowały się przede wszystkich przeciw Kościołowi Katolickiemu. (ruch obrazoburczy). Wiele cennych dzieł sztuki uległo wówczas zniszczeniu. Rozpoczęła się rewolucja w Niderlandach, która przy całej swej złożoności miała jednak przede wszystkim charakter narodowy. Wojska regentki Małgorzaty pokonały oddziały powstańcze pod Antwerpią, jednak próbę Małgorzaty powrotu do liberalniejszej polityki przekreślił Filip II, decydując się na stłumienie powstania niderlandzkiego siłą. Na czele armii interwencyjnej, złożonej z doborowych wojsk w sile 20 tys. Ludzi stanął ks. Alba.
W 1567 roku oddziały Alby wkroczyły do Brukseli i rozpoczęły systematyczną okupację kraju. Ks. Alba rozpoczął politykę bezwzględnych represji. Powołana przez niego do życia Rada Zaburzeń, zwana później Krwawą Radą, poczęła sądzić heretyków i wszystkich buntujących się przeciw panowaniu hiszpańskiemu, szafując bezlitośnie wyrokami śmierci. Wśród straconych w krótkim czasie kilku tysięcy osób znaleźli się dwaj z wybitnych przywódców – hr. Egmont i admirał Horn, którzy zginęli, mimo że w okresie zaburzeń kalwińskich obaj przeszli na katolicyzm i opowiedzieli się po stronie rządów ks. Małgorzaty a przeciwko powstańcom. Wilhelm ks. Orański zdołał ujść do Niemiec, do swych posiadłości w Nassau, dzięki czemu nie dosięgła go ręka ks. Alby, natomiast dobra jego w Niderlandach skonfiskowano, a najstarszego syna wywieziono do Hiszpanii i poddano reedukacji katolickiej.
Chroniąc się przed falą prześladowań wielu zagrożonych uchodziło w lasy lub za granicę, stamtąd podejmując akcje przeciwko Albie i Hiszpanom w każdy możliwy sposób. Nie powiodły się pierwsze próby wyzwolenia Niderlandów z niewoli hiszpańskiej, jakie podjął Wilhelm Orański przy pomocy swego brata ks. Ludwika Nassau. Zwerbowane za pieniądze, które Wilhelm otrzymał w zamian za zastaw swego majątku w Niemczech oraz od emigrantów, wojska pod wodzą ks. Ludwika, zostały ostatecznie pokonane przez Hiszpanów w 1568 roku. Wyprawa samego Wilhelma na czele ok. 25 tys. żołnierzy spełzła na niczym.
Tymczasem Alba triumfował. Papież Pius V dał wyraz swemu głębokiemu zadowoleniu, wysyłając Albie i Filipowi II podziękowanie za zwalczanie wrogów Kościoła. Pokonanemu krajowi postanowiono narzucić nie tylko srogie rządy polityczne, ale i wyciągnąć z niego maksimum korzyści fiskalnych, pieniądze były bowiem niezbędne do podratowania pustego skarbu Hiszpanii. W 1569 r. Alba zażądał od przedstawicielstwa stanowego Niderlandów dodatkowych podatków, a w 1571 roku zarządził ich pobór. Chwilowe złagodzenie kursu w 1570 roku, kiedy to ogłoszono amnestię nie posiadającą jednak praktycznego znaczenia, minęło szybko.
Gdy w kwietniu 1572 r. nieustający w walce tzw. gezowie morscy odnieśli niewielki sukces zajmując i utrzymując przez pewien czas w swym ręku port rybacki Brielle, ogień walki wyzwoleńczej przeciw Hiszpanom rozgorzał na nowo, a hugenoci (francuscy kalwini) udzielili powstańcom poparcia. Wilhelm Orański wydał manifest ogłaszając się namiestnikiem Niderlandów, a Ludwik ks. Nassau wkroczył do kraju od strony Francji. Równocześnie wojska Wilhelma Orańskiego przekroczyły granicę niderlandzko – niemiecką, a oddziały francuskiego hugenoty Le None zajęły miasto Valenciennes.
W lipcu 1572 r. ks. Wilhelm przez swojego pełnomocnika zawiera ze stanami Holandii i Zelandii układ w Dordrechcie, w którym stany uznały go namiestnikiem kraju i przywódcą w walce z Hiszpanami udzielając mu równocześnie pomocy finansowej. Ponadto stany uznały tolerancję religijną jako jedną z zasad rządzenia krajem, co zresztą nie miało jednak większego praktycznego znaczenia. Unia dordrechcka, która skupiła wokół walki niepodległościowej i osoby ks. Wilhelma północne prowincje Niderlandów, była nie tylko poważnym krokiem na drodze do niezależności, ale również początkiem rozłamu między północą i południem Niderlandów. Protestancka północ wysunęła się teraz na czoło rewolucji, południe o przewadze katolików, trzymane żelazną ręką Hiszpanów, coraz bardziej nalegało ich naciskowi. Mimo szybkiej kontrakcji ks. Alby i kilku jego sukcesów wojna nie zakończyła się, a Wilhelm Orański osiadł i umocnił się w północnych prowincjach. W 1573 roku Hiszpanie po siedmiomiesięcznym oblężeniu zdobyli Haarlem, jednakże syn Alby, ks. Toledo, doznaje porażki na lądzie pod Almaarem, a flota hiszpańska zostaje pobita przez gezów morskich. Te niepowodzenia przypieczętowały los Alby, który został odwołany przez Filipa i popadł w niełaskę w 1573 roku. Jego sześcioletnie rządy nie osiągnęły celów, jakie wyznaczył mu Filip, a przez terror i wojnę przyczyniły się jedynie do podkopania rozkwitu gospodarczego Niderlandów. Następcą Alby król mianował hrabiego de Reguesens, dotychczasowego gubernatora Mediolanu. Rządy nowego namiestnika, mimo iż znacznie łagodniejsze niż alby nie doprowadziły do pacyfikacji kraju. Wojna o niepodległość, toczyła się dalej ze zmiennym szczęściem. Hiszpanie odnieśli sukces pod Nijmegen, jednak stracili twierdzę Middelburg i musieli odstąpić od oblężenia Lejdy.
Po śmierci Requesensa w marcu 1576 roku stany prowincji południowych z Brabancją na czele wysunęły pod adresem Filipa II żądanie szerokich zmian, zwołania Stanów Generalnych oraz podjęcia przez Rade Państwa w Brukseli rokowań z Wilhelmem Orańskim. Rada, znajdująca się głównie pod wpływem wielkich feudałów, raczej niechętnie nastawiona do rewolucji i zależna całkowicie od Hiszpanów, nie chciała się zgodzić na te żądania. Doprowadziło to do wybuchu powstania ludowego w Brukseli i obalenia rady we wrześniu 1576 roku. Sytuacja w kraju zaostrzyła się tak, że zanim zdołał przybyć nowy – zaopatrzony w bardziej ugodową instrukcję – namiestnik Filipa – Don Juan d’Austria, doszło do wielkiego starcia, które miało z góry przekreślić wszelkie szczere czy nieszczere zamiary pokojowe króla; 4 listopada uprzedzając atak powstańców oddziały zdemoralizowanych, niepłatnych żołnierzy hiszpańskich, którzy już wszędzie zdążyli dać się we znaki, wypadły z okupowanej przez siebie cytadeli na Antwerpię, dokonując rabunków, gwałtów i mordów ludność. Splądrowano miasto, spalono pokaźną jego część, a liczbę zamordowanych szacuje się na ok. 8 tys. Osób. To wydarzenie pociągnęło za sobą doniosłe konsekwencje. Rozluźnione w czasie namiestnictwa Requensensa więzi prowincji północnych i południowych, zacieśniły się ponownie, a przedstawiciele obu części kraju, katolicy i protestanci, zawarli 8 listopada 1576 roku tzw. pacyfikację gandawską. Układ ten, zawarty między południowymi prowincjami Niderlandów a Holandią i Zelandią, pozostającymi pod rządami Wilhelma Orańskiego, przewidywał wspólną walkę z Hiszpanami aż do zupełnego wyparcia ich z kraju, uznanie oficjalne kalwinizmu w Holandii i Zelandii, zaprzestanie prześladowań protestantów, powszechną amnestię i restytucję skonfiskowanych majątków, przekazanie spraw religijnych i innych przyszłym Stanom Generalnym oraz – co było istotne dla charakteru rewolucji – zupełną wolność handlu i komunikacji między wszystkimi częściami kraju. W styczniu 1577 roku pacyfikacja gandawska została konfirmowana przez tzw. unię brukselską, aczkolwiek jej twórcy – arystokracja i bogate mieszczaństwo – podejrzliwie odnosili się do Wilhelma i zwolenników pacyfikacji gandawskiej. Nowy namiestnik już 12 lutego podpisał tzw. wieczny edykt, oparty na unii brukselskiej. Potwierdzał on wszystkie prawa niderlandzkie, zapewniał zwolnienie jeńców przez obie strony, uznawał ks. Wilhelma namiestnikiem Holandii i Zelandii, i gwarantował utrzymanie wszędzie religii katolickiej Jednym z najpoważniejszych punktów edyktu było postanowienie o opuszczenie Niderlandów przez wojska hiszpańskie.
Mimo wydania „wiecznego edyktu” sytuacja była nadal napięta. Don Juan nie zamierzał rezygnować z zupełnego przywrócenia Niderlandów koronie hiszpańskiej i walki z herezją, ani ludność Niderlandów nie zdradzała chęci zatrzymania się w pół drogi. W lipcu Don Juan pogwałcił pokój, zajmując na czele nielicznego oddziału twierdze w Namur, następnie zaś cały Luksemburg.. W odpowiedzi na ten krok Stany Generalne południowych Niderlandów najpierw zażądały odwołania go z namiestnictwa, następnie zaś przywołały na pomoc Wilhelma Orańskiego, faktycznego władcę północy. Wilhelm wkroczył zbrojnie do prowincji południowych, do starcia z Don Juanem doszło w styczniu 1578 roku pod Gembloux. Mimo zwycięstwa wojsk hiszpańskich, nie uratowany sprawy hiszpańskiej w Niderlandach, tym bardziej, że kilka miesięcy po tym triumfie umiera Don Juan d’Austria. Jego następca, Aleksander Farse, umiejętnie wykorzystując coraz bardziej rosnące sprzeczności między kalwińską północą a katolickim w większości południem oraz komplikującą się sytuacją międzynarodową (Niderlandy między Anglią, Francją, Hiszpanią), potrafił doprowadzić do jedynego już, możliwie najkorzystniejszego dla Hiszpanii rozwiązania, tj. częściowego zachowania jej panowania w Niderlandach. Na próżno ks. Wilhelm, mający na widoku jedynie cele polityczne, doprowadził od tzw. pokoju religijnego w Antwerpii w lipcu 1578 roku. Sprzeczności były już zbyt wielkie. Wkrótce doszło do ostrych walk o charakterze społecznym, a pod koniec 1578 roku Niderlandy ogarnęła wojna domowa. Na pomoc wezwano posiłki francuskie, niemieckie i angielskie.
W południowych prowincjach górę brała reakcja katolicka, a więc elementy konserwatywne, prohiszpańskie. Zręcznie potrafił to wykorzystać Farnese nakłaniając prowincje Artois, Hainaut i część Flandrii do podpisania w Arras tzw. unii 6 stycznia 1579 roku, na mocy której gwarantowały sobie one obronę przywilejów i wyznania katolickiego oraz wyrażały gotowość uznania Filipa II. Natychmiastową odpowiedzią ze strony północy była unia w Utrechcie 23 stycznia tegoż samego roku zawarta przez siedem prowincji: Holandię, Zelandię, Geldrię, Fryzję, Utrecht, Overijssel, Groningen i flamandzką część Flandrii, pod hasłami bezkompromisowej walki z Hiszpanami. Jednocześnie sygnatariusze z Utrechtu zagwarantowali sobie wolność religijną z wyłączeniem Holandii i Zelandii, gdzie kalwinizm zdobył już sobie prawo do wyłączności. Natomiast Południowe Niderlandy zawarły w maju 1579 roku pokój z Hiszpanią uznając, w zamian za amnestię i autonomię, władzę Filipa II.
Unie z Arras i Utrechtu zdecydowały o ostatecznym rozbiciu kraju na dwie części, z których wyrosły następnie w ciągu wieków dwa osobne państwa – Holandia i Belgia. W nowej sytuacji Aleksander Farnese podjął kroki zbrojne przeciw opornym. W trakcie walk w latach 1579-80 zdobył kilka zbuntowanych miast. Filip II wyjął księcia Wilhelma Orańskiego spod prawa, ogłaszając przeciw niemu dekret banicji i wyznaczając nagrodę za jego głowę. W odpowiedzi na to Stany Generalne zebrane w Hadze 26 lipca 1581 r. zdecydowały się na ostateczny krok, ogłaszając detronizację Filipa II jako suwerena w Niderlandach i nazywając go gwałcicielem praw i wolności religijnych swego ludu. W ten sposób północne Niderlandy ogłosiły niepodległość tworząc Republikę Zjednoczonych Prowincji Niderlandów
Wydarzenia, które rozegrały się w Niderlandach w XVI w. miały wieloraki charakter. Była to jednocześnie wojna religijna między katolikami a protestantami (kalwinistami), wojna o niepodległość Niderlandów od korony hiszpańskiej i była to też pierwsza w Europie rewolucja mieszczańska. Mieszczanie miast północnej części Niderlandów wywalczyli sobie prawo do samodzielnego decydowania o swoich sprawach i oni stali się grupą panującą w państwie. Republice udało się przetrzymać zagrożenie hiszpańskie dzięki przewadze wojennej na morzu. Klęska hiszpańskiej Wielkiej Armady wysłanej w 1588 r. na podbój wspierającej Republikę Anglii, zmusiła władze hiszpańskie do faktycznego uznania niepodległości prowincji północnych. Wojna trwała jeszcze do 1609 r., a Hiszpania uznała niepodległość Niderlandów dopiero w 1648 r.