Recenzja "SYZYFOWE PRACE"
Na dwóch ostatnich lekcjach j. polskiego miałam okazję obejrzenia zekranizowanej wersji jednej z najpopularniejszych lektur polskich jaką są "Syzyfowe prace". Treść książki jest zapewne wszystkim znana, jednak dla niewtajemniczonych powiem że, akcja powieści dzieje się w czasie trwania zaboru rosyjskiego i opowiada o losach Marcina Borowicza i jego kolegów wobec wzmożonej rusyfikacji w szkołach. To na tyle przypomnienia teraz przejdźmy do rzeczy.
Film wyreżyserował Paweł Komorowski, zaś główne role nie zostały zagrane przez "wielkich" aktorów, lecz większości przez debiutantów. Do najważniejszych z nich należą: Łukasz Garlicki w roli Borowicza, Bartek Kasprzykowski jako Andrzej Radek, Tomasz Pietkowski - Bernard Zygier, oraz wszystkim znana Alicja Bachleda Curuś jako Anna Stogowska. W tle filmu gra spokojna i niemal niezauważalna muzyka, jedynie w ważniejszych momentach filmu służy podkreśleniu dramatycznej sytuacji. Twórcą muzyki jest Jerzy Matuszkiewicz. Ubiór był dostosowany do panujących czasów, obowiązkiem każdego ucznia było noszenie mundurku. Autorem kostiumów jest Maria Wiłuń. Ważną rolę
odgrywa scenografia autorstwa Bogdana Sole, gdyż wpływa na wyobraźnię widza i sprawia, że potrafimy wczuć się w powagę sytuacji.
Akcja filmu dzieje się pod koniec XIX wieku w zaborze rosyjskim. Bohater filmu, Marcin Borowicz, to szesnastoletni chłopak, potomek polskiego rodu szlacheckiego. Chodzi do kieleckiego gimnazjum, które oczywiście podlega zasadom rusyfikacji - lekcje prowadzone są po rosyjsku, uczniowie nie mają prawa używać ojczystego języka. Marcin zauważa, że nieświadomie dał się wciągnąć w politykę dyrekcji szkoły. Zapewne nie zwróciłby na to uwagi gdyby nie nowy kolega, Bernard Zygier. Bernard został wyrzucony ze szkoły w Warszawie za działalność w konspiracyjnej organizacji młodzieżowej i tu, w Kielcach, nie kryje się ze swoimi poglądami. Swoją recytacją "Reduty Ordona" uświadamia Marcinowi, jak bardzo poddał się on antypolskiej polityce. W życiu
Marcina pojawia się także Andrzej Radek - chłopski syn, który z poświęceniem zdobywa wiedze. Wspólne problemy chłopców stają się początkiem ich dalszej przyjaźni i wspólnej walki o godność narodową.
Moim zdaniem reżyser tego filmu bardzo dobrze przedstawił problemy młodzieży polskiej żyjącej pod zaborem, to znaczy jej rusyfikację i walkę z nią. Zarówno Marcin, Bernard i Andrzej jak także reszta uczniów ich klasy oraz całego gimnazjum z początku nie zdaje sobie sprawy z tego, że Rosjanie prowadzą wobec nich politykę antypolską. Gdy w końcu sobie to uświadamiają, odkrywają w sobie patriotyzm i próbują przeciwstawiać się reżimowi władz rosyjskich, które to, odczuwając nadchodzący problem zabraniają czytać studentom książek największych polskich poetów, co daje wręcz przeciwne do zamierzonych efekty. Polska młodzież zaczyna się coraz bardziej buntować i mimo zakazów i gróźb, spotyka się i czyta księgi wielkich polskich pisarzy takich jak Adam Mickiewicz czy też Henryk Sienkiewicz. Zaczynają oni także mówić w szkole po polsku i otwarcie stawiać opór rusyfikacji. Film bardzo wyraźnie pokazał budzenie się uśpionego patriotyzmu w dorastającej, świadomej swego pochodzenia młodzieży. Uwypuklił on także "syzyfową pracę", nadaremne wieloletnie zabiegi nauczycieli rosyjskich dążących do unicestwienia ducha narodowego w sercach polskiej młodzieży.