Samobójstwo – przejaw największego egoizmu, czy... ?
Rozmawiając z ludźmi na temat samobójstwa łatwo zauważyć, że opinie są podzielone – jedni mówią, że do tego potrzeba odwagi, inni, że to przejaw tchórzostwa. Muszę zgodzić się z tymi drugimi. Uważam, że samobójstwo to ucieczka – ucieczka przed rzeczywistością, przed życiem. Wiem, że są ludzie, którzy myślą, że to właśnie ich życie jest tym najgorszym, co mogło ich spotkać, podczas gdy nie mają pojęcia czym tak naprawdę jest nieszczęście, z którym muszą walczyć tysiące osób gdzieś na świecie. Pytanie: czemu oni się nie poddadzą zamiast żyć w tej beznadziejności? – bo nie są tchórzami, bo nie są sami, bo mają bliskich - osoby, którym na nich zależy. Dlatego też uważam, że tylko egoista może odebrać sobie życie, osoba która widzi tylko swoją tragedię, nie dostrzegając tragedii innych, która myśli wyłącznie o sobie. Zapomina, że są ludzie, którzy się o nią troszczą, martwią, którzy żyją jej życiem. Nie myśli o tym jakim ciosem dla nich byłaby jej śmierć. Ktoś kiedyś powiedział, że spokój zmarłych nigdy nie będzie w stanie zagłuszyć bólu tych, którzy zostali – całkowicie się z tym zgadzam. Samobójstwo popełniają ludzie, którzy chcą być szczęśliwsi niż lepsi, a gdy już to szczęście ich opuści załamują ręce i zamiast zrobić coś ze sobą postanawiają odejść.
Często jest tak, że próby samobójcze są rozpaczliwym wołaniem by zwrócono na nie uwagę. Często jest tak, że takie próby mają za sobą dzieci, które nie zaznały ciepła rodzinnego, bo ich rodzice byli pochłonięci życiem zawodowym, a one nie potrafiły znaleźć z nimi kontaktu. Często właśnie to jest desperacka próba jego nawiązania.
Inną sprawą są samobójstwa osób, które wysadzają się w tłumie czy też porywają samoloty by rozbić się z pasażerami i załogą na pokładzie. W takich zamachach giną niewinni ludzie, a cierpienie jest o wiele większe, bo są to czyjeś dzieci, małżonkowie, przyjaciele. Najgłośniejszym takim wydarzeniem był zamach z 11 września na World Trade Center w Nowym Jorku. Tylko egoiści mogą dopuszczać się tych zamachów, bo odbierając prawo do życia nie tylko sobie, ale i wielu innym chcą osiągnąć swoje cele. Pomimo, że rzekomo walczą „w imię Boga” tak naprawdę zamiast Boga znaleźli religię.
Podsumowując – zamach na własne życie to najgorszy, a dla niektórych też ostatni, przejaw egoizmu. Jeżeli ktoś myśli, że tylko odważna osoba może się tego dopuścić – jest w błędzie, ponieważ sekunda odwagi nie jest w stanie zrównoważyć takiego aktu tchórzostwa. Trzeba pamiętać, że nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy, a jeśli się przedwcześnie kończy dwa metry pod ziemią, to znaczy, że się źle skończyło.