Trochę historii
TROCHĘ HISTORII…
Dawno, dawno temu po drogach szusowały dorożki, powozy i bryczki. Potem Leonardo da Vinci wyprzedził swoją epokę, projektując i konstruując pojazd napędzany sprężyną, a matematyk Simon Stevin 1600 roku prowadził żaglówkę, tyle że na kołach i po drogach, a nie wodach. Przez kolejne dziesięciolecia inżynierowie eksperymentowali, poszukując nowych rozwiązań. Niektórzy używali jako siły napędu pary, inni gazu, czy benzyny. Konstruowali pierwsze układy kierownicze, chłodzące, skrzynie przekładni zmiany biegów, czy gaźniki.
Powszechnie za ojców motoryzacji uznaje się Gottlieba Daimlera oraz Karla Benza, autorów pierwszych pojazdów z napędem spalinowym. Trzeba jednak pamiętać, że dużo wcześniej prekursorzy tacy jak Nicolas Cugnot (1765)- autor pierwszego ciągnika parowego z dwucylindrowym silnikiem, czy Isaac de Rivaz (1875)- twórca układu gazowego oraz Alphonse Beau de Rocha, który opatentował działanie czterosuwowego silnika spalinowego.
6 tyś. lat temu człowiek wynalazł koło, ale dopiero w XIX wieku nauczył się je napędzać. I to dało początek nowej epoce- erze motoryzacji.
Magdalena.
Zapraszam na kolejne części mojej serii....