Jan Nowak – Jeziorański - praca w Radiu Wolna Europa
W życiu Jana Nowaka – Jeziorańskiego wyodrębnić możemy 3 rozdziały życia: wojenny, radiowy i waszyngtoński. Najważniejszym z nich był zdecydowania okres radiowy. Jak mówił sam Jeziorański, „rozdział wojenny był wielką i zarazem tragiczną przygodą wojenną”. Był on wówczas świadkiem historii oglądanej od strony Warszawy i Londynu i nie wywarł w czasie wojny żadnego wpływu na bieg zdarzeń.
Radio Wolna Europa wywarło natomiast duży wpływ na to, co wówczas działo się w kraju. Gdyby nie działalność tego radia możliwe, że Polskę spotkałoby to co Węgry, gdy ludność próbowała obalić reżim sowiecki, tylko w szerszym rozmiarze. Jan Nowak – Jeziorański bardzo starannie dobierał personel rozgłośni. Kierował się wtedy talentem potencjalnych pracowników, dzięki czemu miał przy sobie ludzi o niezwykłych kwalifikacjach, a mianowicie emigracja żołnierska po 1939 oraz 1945 roku, dziennikarze, artyści oraz pisarze. Zależało mu na połączeniu kryterium zawodowego z równowagą polityczną w celu stworzenia koalicji jedności narodowej. Radio miało w swoich szeregach przedstawicieli wszystkich kierunków politycznych. Byli to miedzy innymi: Tadeusz Celt (Chciuk), który reprezentował Mikołajczyka i PSL, Wiktor Trościanko - Stronnictwo Narodowe, Michał Gamarnikow czy Włodzimierz Sznarbachowski - PPS. Dyrektor Jeziorański chciał tak dobrać zespół, aby zapewnić równowagę programową co miało zdecydować o sukcesie.
Jeziorański przed Radiem Wolna Europa pracował w BBC, jedna rozgłośnia ta nie potrafiła dostosować się do polskich zainteresowań i tradycji, gdyż programy były redagowane przez Anglików. Pragnął on stworzyć polskie radio, jakie działałoby w Polsce niepodległej. Pragnął przemawiać w niej jak Polak do Polaków, a nie symulować tego, gdyż, jak twierdził sam Jeziorański, słuchacz wyczuwał że programy prowadzą osoby, które troszczą się o kraj. To miał być głos Polski.
W 1956 roku rozgłośnia zdecydowała się poprzeć Gomułkę co wywarło duży wpływ na antykomunistów, jakimi również byli pracownicy Radia Wolna Europa, i powstrzymało zryw rewolucyjny w Polsce, co mogło mieć fatalne skutki. Ale nie tylko rozgłośnia przyczyniła się do tego. Wpłynęli na to również prymas Wyszyński oraz ludzie będący na emigracji i elity patriotyczne w Polsce. Nikt nie chciał dopuścić do powtórzenia Powstania Warszawskiego, ale chciano załatwić to kompromisem, w przeciwieństwie do Węgrów, którzy siłą chcieli obalić komunizm.
Jan Nowak – Jeziorański powiedział, ze najważniejszą dla niego nagrodę związaną z prowadzeniem działalności radiowej otrzymał, gdy został zaproszony przez Jana Pawła II na obiad do Castel Gandolfo. Papież wypowiedział wtedy słowa, które jak wspomina dyrektor Radia Wolna Europa wywarły na nim, katoliku, największe wrażenie, a mianowicie: „nie wiem, jak my byśmy sobie dali radę bez tej Wolnej Europy”.
Radio było dorobkiem nie tylko ludzi, którzy na co dzień przebywali w Monachium i mówili do rodaków, ale w działalność włączeni byli ludzie przebywający we Francji, w Ameryce czy Anglii. Byli nimi miedzy innymi: Wierzyński, Lechoń, Wittiin, Zygmunt Nowakowski, Baliński. Dzięki radiu mogli „mówić do ojczyzny”. Pobocznym elementem działalności było wspomaganie kultury polskiej na emigracji. Ogromną rolę w przerzucaniu słowa drukowanego odegrał Instytut Kultury w Paryżu, zwany Polonia Press. Dzieki przekonaniu Amerykanów rozgłośnia mogła spełniać swoje zadania, gdyż potrzebowano zaplecza takiego jak Biblioteka Polska w Paryżu, Biblioteka Polska w Londynie, Studnium Polski Podziemnej czy tygodnik „Wiadomości”. Dzięki Amerykanom pozyskano pieniądze, które zostały przeznaczone na miesięczne dotacje dla Studium Polski Podziemnej, Instytutu Sikorskiego. Biblioteka Polska w Paryżu funkcjonowała na przykład tylko dzięki miesięcznym dotacjom od Radia Wolna Europa. Pisarze otrzymywali natomiast tzw. stypendia.
Starano się, aby rozgłośnia była wolną trybuną dla takich ludzi, jak generał Anders, Tadeusz Bielecki – przywódca Stronnictwa Narodowego, Stanisław Mikołajczyk, Adam Ciołkosz. Podtrzymano przez to tradycje polityczne demokratycznych polskich stronnictw. Wszyscy przywódcy emigracji, zarówno wojskowi, jak i polityczni, zabierali głos w rozgłośni.
Dla Jana Nowaka – Jeziorańskiego najszczęśliwszym dniem w rozgłośni była inauguracja radia 3 maja 1952 roku. Oczywiście cały zespół emanował radością tego dnia, gdyż, jak wspomina dyrektor, mieli nadzieję, że ich głosy rozbrzmiewać będą w całej Polsce, we wszystkich domach, na wsiach i w miastach.
Radio Wolna Europa weszło na arenę międzynarodową za sprawą Amerykanów, którzy mieli poczucie winy wobec ofiar Jałty i chcieli dać jakąś szansę działania byłym ministrom, premierom, dyplomatom, parlamentarzystom, publicystom, którzy uciekali z terenów znajdujących się po II wojnie światowej w sferze sowieckiej dominacji. Poza tym mieli oni również swój cel w powołaniu rozgłośni, a mianowicie chcieli przeciwdziałać sowieckim ambicjom, które zagrażały także Ameryce. Mieli oni jeden wspólny cel z Polakami, a mianowicie liberalizacja stosunków w Polsce oraz dążenie do wolności i uniezależnienia się kraju. Problemem na samym początku istnienia rozgłośni było polityka wyzwolenia państwa. Sprawę ta traktowano z niepokojem, gdyż istniała możliwość budzenia niebezpiecznych nadziei, a w przypadku zbrojnego rozruchu w Polsce nie mogliśmy liczyć na pomoc zbrojną. Radio nadawało z Monachium. Wówczas Amerykanie sprawowali kontrole nad tą częścią Niemiec, jednak gdy Niemcy stały się suwerennym państwem w każdej chwili mogły cofnąć licencję radiu.
Stosunki Jana Nowaka – Jeziorańskiego i Amerykanów nie były usłane różami. Amerykanie żądali kontroli nad audycjami przed ich nadawaniem, ponieważ przywódcy będący na emigracji komentowali problem granicy polsko – niemieckiej. Dyrektor postawiony był wówczas i bardzo trudnej sytuacji, zdołał jednak sprostać tej sytuacji i przekonać Amerykanów do swojej racji.
Po wydarzeniach w październiku 1956 roku ambasador USA w Polsce zażądał zamknięcia Radia Wolna Europa, gdyż popierało ono wówczas Gomułkę, a ten twierdził, że Gomułka jest narodowym socjalistą, którym Ameryka nie chciała przeszkadzać w rządach. Poza konfliktami z przełożonymi z USA Jan Nowak – Jeziorański miał również problemy ze swoim zespołem, który robił wszystko, aby utrudnić pracę dyrektorowi, jednak po lata stwierdzili, że jego „żelazna ręka” była niezbędna w kierowaniu tym zespołem. Borykał się on również z obecnymi w zespole szpiegami, jednak skutecznie ich dekonspirował.
Jan Nowak – Jeziorański odszedł na emeryturę po 25 latach pracy w Radiu Wolna Europa. Było to podyktowane obawą a zarazem pogłoskami na temat rozbiórki radia. Dyrektorowi przypadłaby wówczas rola reduktora budżetu i personelu, czego nie chciał. Jego obawy nie urzeczywistniły się, jednak jak sam podkreślał, nie żałował tej decyzji, gdyż po odejściu z rozgłośni rozpoczął się kolejny ważny etap w jego życiu, a mianowicie okres waszyngtoński, którym mógł pomóc radiu bardziej niż gdyby przebywał w Monachium.
Sadzę, że Jan Nowak – Jeziorański był osobą, która bardzo dużo zrobiła dla kraju. Mimo wielu nieprzychylnych mu komentarzy podziwiam tego człowieka za serce, jakie włożył w tworzenia i działalność Radia Wolna Europa.