Wartości które uważam za najważniejsze w swoim życiu ( esej )
Podejmując rozważania dotyczące wartości, należało by dokonać wstępnego rozstrzygnięcia terminologicznego i podjąć próbę zdefiniowania wartości jako pojęcia funkcjonującego w różnych płaszczyznach życia społecznego, kulturalnego i obyczajowego.
Geneza wartości idzie torem równoległym z genezą człowieka, który – obdarzony wolną wolą – może dokonywać świadomych wyborów pomiędzy różnymi zjawiskami otaczającego go świata. Może decydować o tym kim jest i kim będzie, może swobodnie kształtować siebie, modelować rzeczywistość, w której funkcjonuje.
Wartości będą to zasady i normy powszechnie uznawane za dobre, właściwe, godne człowieka. To one wywierają zasadniczy wpływ na humanistyczny kontekst istoty ludzkiej, to one od zalania dziejów żyją w środowiskach społecznych. Z pojęciem wartości nierozerwalnie łączy się zagadnienie moralności. Czym jest moralność? Odpowiedź na to pytanie kieruje się w stronę etyki i estetyki.
W tekstach różnych autorów, w dokumentach pochodzących z różnych epok przewija się motyw prawidłowości estetycznych, ze względu na ich ilość, nazywanych triadą. Triadę ponad estetyczną tworzą następujące wartości: prawda, dobro i piękno. Wszystko to, co cenne, lub to, dzięki czemu coś jest cenne i godne pożądania mieści się w obszarze znaczeniowym prawdy, dobra i piękna. Prawda jest szczególnie ważnym elementem wartościowania rzeczywistości materialnej oraz duchowej. Prawda nie polega tylko na doraźnym formułowaniu sądów zaklętych w powszechnie znanym nam stwierdzeniu „prawda”, „fałsz”, ale ma zakres nieporównywalnie szerszy. Pojęcie prawdy dotyka różnych czasów oraz różnych ludzi, wymyka się z krępujących „wolność prawd” ram czasowych, podąża swoim torem w stroną przyszłości oraz lubi „zerkać w historię”. W starożytności prawda była utożsamiana ze sprawiedliwością. Jońscy filozofowie przyrody poszukiwali odpowiedzi na elementarne pytania dotyczące bytu, czasu, początku, kresu ludzkiej egzystencji. Wypracowali swoje teorie, które obciążone były solidną, rzetelną analizą zjawisk. Można powiedzieć, że ich sądy są prawdziwe.
Tylko należało by zadać pytanie ile może być prawd na dany temat? W filozofii funkcjonują pojęcia prawdy obiektywnej i prawdy subiektywnej. Prawda obiektywna będzie wolna od indywidualizmu i autobiograficznych czynników sprawczych. Prawda może być jedna, nie może być wielu prawd. Prawda jest konkretna, nie uznaje półśrodków, dopowiedzi i niedopowiedzeń. Prawda żyje tylko wtedy gdy jest kompletna, dlatego wpisuje się w jej istotę zagadnienie kompleksowości, całości. Prawda jest zaborcza i zazdrosna, ale też delikatna. Prawda to forma cnoty intelektualnej. Człowiek miłujący prawdę jest człowiekiem bogatym, żyjącym naprawdę, bez względu na konsekwencje wynikające z nie zawsze opłacalnego bycia bratem prawdy. Prawdy należy poszukiwać i zabiegać o nią, prawda jest zadaniem dla ludzkości i każdy powinien to zadanie sumiennie odrobić.
Pozostając w kręgu rozwoju człowieka, szerszą uwagę należało by zwrócić na zagadnienie miłości. Miłość jest wartością, która wszystko zniesie, która wszystko przetrzyma i zrozumie. Miłość nie domaga się złego ale szuka sprawiedliwości i współdzieli się z prawdą. W świecie idei wartości obowiązuje, jak chciał profesor Kotarbiński, wzór, kod ujmujący aksjologię (naukę o wartościach) w czytelną i wzajemnie dopełniającą się całość. Jednak nie będzie miłości bez wolności myśli, uczuć, bez wolności w sensie osobowym. Papież napisał „Jeżeli jestem wolny, to znaczy, że mogę używać własnej wolności dobrze, albo źle”. Dobre używanie wolności powoduje, że człowiek sam przez to staje się dobry, natomiast dobra, które „produkuje”, wypierają z otoczenia zło.
Bardzo często zdarza się, że w użyciu wolności podświadomie ucieka się do wymiaru dobra i zła moralnego. Wtedy wolność przeradza się w niszczycielską samowolę. Nie wolno wykorzystywać wolności wyłącznie według własnych poglądów zgodnych z interesem prywatnym i przyziemnymi zachciankami. Jan Paweł II wyodrębnił trzy rodzaje dobra; dobro godziwe, dobro użyteczne oraz dobro przyjemne. Właśnie one wyznaczają zakres ludzkiego działania, tworząc tym samym podstawy sensu istnienia. Człowiek, kiedy działa, wybiera jakieś dobro, które staje się celem. W zależności od rodzaju dobra celem będzie korzyść, słuszność lub radość. Jednostka ludzka może czynić dobrze lub źle, ponieważ jej wola jest dobra, ale – niestety – omylna. Kiedy człowiek dokonuje wyborów dowołuje się do jakichś kryteriów. Moment wyboru czasami jest dramatyczny, wkalkulowany siłą rzeczy w szereg wykluczających się zależności. Tylko spełnieniu dobra godziwego towarzyszy zawsze wewnętrzna zazdrość.
W system wartości należało by również wpisać cnoty: roztropność, sprawiedliwość, męstwo i wstrzemięźliwość. Pierwsza wymienia się znaczeniowo z mądrością i ma znaczenie kierownicze. Sprawiedliwość odgrywa znaczeniową rolę w regulowaniu ładu społecznego, zrównuje wszystkich ludzi w konfrontacji z prawem. Wstrzemięźliwość i męstwo z kolei wywierają zasadniczy wpływ na wewnętrzny ład człowieka. Dają mu godność.
Ostatnią kategorią estetyczną, ostatnią wartością jest piękno. „Słownik języka polskiego” pod redakcją M. Szymczaka „Piękno” definiuje w sposób następujący: „Zespół cech takich jak proporcja kształtów, harmonia braw dźwięków, który sprawia, że coś się podoba, budzi zachwyt, także wysoka wartość moralna”.
Biorąc pod uwagę powyższe rozstrzygnięcia można mówić o pięknie przyrody, muzyki, rzeźb, obrazów itp. Piękno jest widoczne w świadomym akcie twórczym człowieka. Za każdym razem odwołuje się do wrażeń estetycznych. Przeżycie estetyczne jest możliwe dzięki wrażliwości na piękno. Wtedy mówimy o przeżyciu piękna, o percepcji kunsztu artystycznego – w przypadku różnych dzieł sztuki, ale też o przeżyciu pięknych czynów człowieka.
W księgach kondolencyjnych związanych ze śmiercią Jana Pawła II bardzo często można przeczytać następujące treści: „potrafiłeś pięknie żyć i pięknie odejść”. Co to znaczy żyć pięknie? Można zaryzykować stwierdzenie, że chodzi tu o wpisanie w ludzką codzienność określonych nom postępowania przyczyniających się do czynienia dobra. Człowiek żyjący pięknie ma jasne cele, cele które nie są urojone, iluzjoniczne.
Człowiek jest istotą skierowaną na wartości. To czy postępuje w myśl określonych zasad decyduje o jego wielkości lub nędzy. Trwa w nim jednak nieustanna wojna pomiędzy rozumem a namiętnościami. Mając jedno i drugie, nie może właściwie istnieć bez wewnętrznych sporów, bez nieustającej batalii o słuszność wartościowania. Słynny jest XIX wieczny bój klasyków z romantykami w których chodziło o systemy wartości. Dla współczesnych empirystów wartościowe były te „fragmenty” rzeczywistości, które można było ujarzmić siłą rozumu, natomiast nowa fala natchnieńców z Mickiewiczem, Zanem, Domeyką przedefiniowała wartości według podszeptów uczucia i wiary.
Spór o wartości trwał, trwa i będzie trwać tak długo, dopóki istnieć będą ludzie – różni ludzie.